Najwazniejsza rzecza jest zachowac siebie - nie dać się omamić i otumanić - nie dać się zmienić w zombie... Do momentu kiedy umiesz analizować, zadawać pytania, poszukiwać odpowiedzi - do tego momentu jest dobrze...Dziekuje ci, dariusz...
wlasnie wczoraj znow mialam super zdarzenie ze Swiadkami, juz coraz bardziej razi mnie ich postawa w niektorych rzeczach...
Chce powiedziec, ze nie mam nic przeciwko Swiadkom jako löudzie itp.
Po prostu nie zgadzam sie juz z ich wierzeniami (niektorymi)...
Pozdrawiam
Niestety większość świadków skutecznie została omotana przez wyrafinowaną psychomanipulację Towarzystwa Strażnica i nie posiada już umiejętności samodzielnego myślenia... To publikacje strażnika doradzają, a wręcz nakazują im jak żyć - dlatego postępowania ŚJ nie można oceniać jak postępowania zwykłych ludzi - ponieważ większość ich decyzji jest naprawdę nie ich...
Zadając się ze ŚJ starałem się zwracać uwagę nie przede wszystkim na to co chcą oni mi powiedzieć lecz na to, o czym starają się nie mówić. Kilka sprzeczności, które usłyszałem skłoniło mnie do szukania informacji podawanych przez "drugą stronę barykady"...
Właśnie w ten sposób trafiłem na tą stronę dzięki której dotarłam do bardzo wielu ciekawych materiałów o ŚJ, wielu takich, które nie chciano aby do mnie dotarły...
Życzę Ci wiele zrozumienia i dociekliwości na drodze docierania do prawdy... a prawda w myśl mądrości biblijnej umie się sama obronić...
Pozdrawiam i zapraszam do zdobywania wiedzy...