Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dzieci ŚJ


  • Please log in to reply
48 replies to this topic

#41 mijan-obserwator

mijan-obserwator

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 12 Postów
  • Gadu-Gadu:183331
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Austria

Napisano 2006-11-11, godz. 21:15

źródło: http://www.kulty.info/art/266

co sądzicie o tym artykule?


odpowiem 164 Piesnia S.J. Dzieci to od Boga cenny dar-

i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga :Moja strona - mijan-obserwator : -

#42 jon

jon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 35 Postów
  • Lokalizacja:śląsk

Napisano 2006-11-11, godz. 21:32

Nie chodzi mi o formalność, tylko o "stan serca". Papierek nie zmusi nikogo do miłości, brak papierka od miłości nie odsunie. Ja mówię o rzeczywistym znaczeniu słowa "rozwód". Słowo "rozwód" oznacza po prostu "rozejście się". Małżonkowie, którzy byli ze sobą, odchodzą od siebie. Nie ma tu znaczenia, czy składali jakieś papiery w urzędzie, czy nie.


rzeczywiste znaczenie słowa rozwód to rozwód formalny ; ) notariusz, urząd stanu cywilnego, te sprawy. nazywając rozejście się rozwodem rozumujesz dokładnie tak, jakbyś mieszkanie "na kocią łapę" nazywał małżeństwem : )

#43 mijan-obserwator

mijan-obserwator

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 12 Postów
  • Gadu-Gadu:183331
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Austria

Napisano 2006-11-11, godz. 21:49

to chyba tez jest półprawda - ja osobiście sie nie spotkałem, aby namawiano do rozwodów w związku z tym że jedno jest SJ a drugie nie !

generalnie artykuł dr Kuncewicza jest dobry, ale do lekcji Pan Kuncewicz się nie zabardzo przygotował ! amatorszczyzna! a takie wpadki, niestety nie pomagają uwiarygodnić całość badanego problemu!



Dolacze sie do dyskusjii - to nie jest półprawda - to trzeba nazwac po imieniu - to jest ochydne klamstwo!

prosze posluchac piesni - niech osoby trzecie nie wtykaja swoich nieczystych lap do malzenstwa, trzecia osoba dla molzonkow moze byc tylko jedna osoba- ta z tej piesni - zapraszam do posluchania i uszanowania postanowienia BozegoPiesn S.J. Malzenstwo...

#44 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-11, godz. 22:00

rzeczywiste znaczenie słowa rozwód to rozwód formalny ; ) notariusz, urząd stanu cywilnego, te sprawy. nazywając rozejście się rozwodem rozumujesz dokładnie tak, jakbyś mieszkanie "na kocią łapę" nazywał małżeństwem : )

Przed Rewolucją Francuską nie było ślubów cywilnych a jakoś ludzie zawierali małżeństwa. Życie na kocią łapę nazywa się mądrze małżeństwem naturalnym. W wielu kulturach prymitywnych nie ma urzędów stanu cywilnego, ale ludzie jakoś bez nich sobie radzą.
Ale podsunąłeś mi pomysł fajnego neologizmu. To, co praktykują Świadkowie, czyli odejście od małżonka, nazywam od dzisiaj "rozwodem na kocią łapę" :).

#45 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2006-11-11, godz. 22:11

No chwila! Pisze wyrażnie iż rozwód jest dopuszczalny, obowiazuje wtedy tylko zakaz drugiego małżeństwa. Czytac nie umieją niektórzy, czy co?
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#46 jon

jon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 35 Postów
  • Lokalizacja:śląsk

Napisano 2006-11-11, godz. 22:27

aż wyciągnąłem z szafki zakurzoną książkę Tajemnica Szczęścia Rodzinnego, eh... aż się łezka w oku, jak zobaczyłem pieczątkę ze zgromadzenia - Posłańcy Pokoju Bożego, Katowice, 05-07 VII 1996 : )

rozwód jest dopuszczalny - fakt, ale nie napisano tego wprost. podkreśla się kilkanaście razy możliwość separacji i to, że jedynym motywem do rozwodu umożliwiające ponowne małżeństwo jest rozpusta. ale nigdzie nie ma wzmianki zachęcającej do rozwodu bez możliwości zawarcia ponownego małżeństwa, traktuje się to jako ostateczność.

#47 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2006-11-11, godz. 22:32

Nie musi byc zachety - wystarczy ze stworzono taką opcje.

Natomiast łatwo sobie wyobrazić taką sytuacje. Zona zaczyna słabnąc w wierze , unika zebrań, starszy ja pyta co się dzieje: a ona to przez męża tracę kontakt z Jehową, co moge zrobić, boje sie. I co Straszym: Powie, ja nie moge decydowac za Ciebie ale jesli niebezpieczenstwo jest tak wieleki to mozesz sie rozwieśc bo przedewszystkim musimy byc posłuszni Bogu bardziej niz ludziom.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#48 jon

jon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 35 Postów
  • Lokalizacja:śląsk

Napisano 2006-11-11, godz. 22:42

Nie musi byc zachety - wystarczy ze stworzono taką opcje.


gdyby takiej opcji nie było, zacząłbyś się rozwodzić, jak zabójcza jest doktryna ŚJ dla cierpiących katusze pod jednym dachem z niewierzącymi mężami głosicielek, które nie mają wyboru i nie mogą odejść od męża, jeśli ten ich nie zdradza. wydaje mi się że w tym aspekcie szukasz dziury w całym ; /

w zborach do których uczęszczałem na zebrania było kilka sióstr które miały niewierzących mężów - nikt ze starszych nie namawiał ich do odejścia od mężów, wręcz przeciwnie. skutek jest taki, że na chwilę obecną wielu z nich obecnie należy do zboru. na szczęście każdy z nich zachował zdrowy rozsądek - znam prawie wszystkich, bardzo rozsądni ludzie.

#49 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-12, godz. 07:16

Zmiana znaczenia słowa "rozwód" to kolejna manipulacja Przenajświętszej. Dla wszystkich normalnych ludzi małżeństwo oznacza mieszkanie i przebywanie ze sobą a rozwód wręcz przeciwnie. Natomiast Świadkowie mogą odejść od siebie i nie nazywać tego rozwodem. Można nazwać to "małżeństwem nieczynnym" :).


haael
Czego ty się czepiasz? przecież separacja jest znana także w KK i innych kościołach. Mo ona na celu danie czasu małżonkom do zastanowienia się nad swoim małżeństwem i tym w jaki sposób mogą je naprawić. Na ochłonięcia z negatywnych emocji. A także do tego, aby zdecydowali jak dalej mają zamiar żyć.

Dziwi mnie natomiast, dlaczego osoby chcące dyskutować o rozwodach zamiast zacząć nowy wątek, zmieniają temat tego wątku. Może moderator zrobi małe cięcie i zacznie temat o rozwodach

--
Prosimy ograniczyć dyskusję do opisanej w artykule kwestii rozwodów pod wpływem nacisków/sugestii starszych. Temat "Rozwód a Biblia" jest tutaj: link | moderator

Czesiek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych