Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kwestia krwi: wolność wyboru


  • Please log in to reply
71 replies to this topic

#61 Nikita

Nikita

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 325 Postów
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2006-09-10, godz. 18:14

W sumie masz rację, Azariaszu.
Przecież to TY wiesz swoje, wiesz, że masz rację. Bracia odstępcy w dobrej wierze chcieli pokazać Ci kwestię krwi z innej perspektywy, której być może nie dostrzegasz. I nie dostrzegasz niestety.
Pozostaje mi życzyć Ci, byś nigdy nie musiał stanąć przed wyborem- życie czy zakaz, który niedługo pewie zostanie zdjęty..
"Pan mój i Bóg mój. (...) Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"

#62 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2006-09-10, godz. 18:31

A czy kwestią sumienia nie powinny być 4 głowne skałdy krwi? W końcu Biblia nic o nich nie mówi... B)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#63 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-10, godz. 20:17

A cóż możesz nam powiedzieć, Azariasz, o czym byśmy nie wiedzieli... Wskaż nam w Nowy Testamencie słowa (oprócz wiadomego wersetu), które precyzowałyby tę sporną kwestię. Dodajmy: mówię o sprecyzowaniu, a nie o ogólnych nakazach. Cóż, chyba pozostaje Ci poczekać na kolejną wersję przekładu Nowego Świata. Może tam będzie coś nt. frakcji :D :P :lol: .

Wydaje mi się, że jesteś człowiekiem dość rozgarniętym i inteligentnym (w przeciwieństwie do "elyty" WTS-u). A więc jak to jest: rzeczywiście nie widzisz pewnych rzeczy, czy raczej zakładasz, że nie widzisz, bo tak jest bezpieczniej? Chyba lepsza dla Ciebie byłaby ta druga opcja...

Kiedyś też byłem na tyle zaangażowanym świadkiem, że chętnie wydrapałbym oczy wszelkiej maści odstępcom i innym kanaliom, co nastawali na dobre imię niewolnika :rolleyes: B) :P . Tak właśnie było. Później zacząłem trochę głębiej zastanawiać się nad tym ewenementem: jeśli ktoś poświęca swoje siły i czas, żeby wskazać pewne fakty, to może kieruje nim coś innego oprócz płaskiej chęci "odegrania się" na organizacji...? A jeszcze później wstąpił we mnie legion demonów, zacząłem tarzać się w błocie itp. :D ;) . Ale nie żałuję. Co więcej: chętnie podziękowałbym tym osobom, które niegdyś burzyły we mnie krew. Mam nadzieję, że mają się dobrze. Szczęść im, Boże.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#64 azariasz

azariasz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 153 Postów

Napisano 2006-09-11, godz. 10:24

Wydaje mi się, że jesteś człowiekiem dość rozgarniętym i inteligentnym (w przeciwieństwie do "elyty" WTS-u). A więc jak to jest: rzeczywiście nie widzisz pewnych rzeczy, czy raczej zakładasz, że nie widzisz, bo tak jest bezpieczniej? Chyba lepsza dla Ciebie byłaby ta druga opcja...


Nie wiem kogo masz na mysli mowiąc o "elycie" WTS-u, ale muszę Ci powiedziec, ze w organizacji zdarzają się naprawdę rozgarnięci i inteligentni ludzie.

Jezeli chodzi o krew, to podejrzewam, ze wiesz, jaka jest wg Świadkow Jehowy rola Prawa Mojzeszowego w rozumieniu Biblii. Zresztą, tak jak mowiles, nie powiem Ci niczego, czego bys nie wiedzial. Ja tez znam raczej wszystkie argumenty, ktorymi Ty moglbys sie posluzyc. To nie jest tak, ze robie to co robie, albo mysle tak jak mysle, poniewaz nie znam jakichs faktow w tej sprawie.

Wyglada na to, ze pomimo znajmosci tych samych faktow, zbadania argumentacji obu stron i pomimo podobnej wiedzy w temacie, podejmujemy skrajnie rozne decyzje i mamy na sprawę zupelnie rozne spojrzenie.

Wypada mi tylko uszanowac Twoje prawo do posiadania odmiennego zdania i zyczyc powrotu do organizacji, ktora (przynajmniej w moim najszczerszym przekonaniu) naucza prawdy o Bogu.
Istnieje druga strona medalu. Nie musisz wierzyć świadkożerczej propagandzie.

Jestem człowiekiem wolnym. Jestem Świadkiem Jehowy.

#65 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-11, godz. 10:40

Nie przeczę, że w organizacji są ludzie rozgarnięci, a nawet... przebiegli. Tak, tak. Bowiem dojście do Nadarzyna wymaga nie lada sprytu, a czasami podrzucenia tu i ówdzie świnki. To najwyższy stopień kariery świadka. Znam osobiście jedengo z najważniejszych braci w naszym kraju (podam tylko inicjały: D.Z.), który od małego przesiadywał w domu moich dziadków i rodziców. Od zawsze był wielką szują, która nie szanuje drugiego człowieka, przy czym w tzw. "świecie" był zerem. Delikwent posiada wykształcenie podstawowe. Otóż ten człowieczyna w przebiegły sposób potrafił wślizgnąć się tam, gdzie człowiek myślący normalnymi kategoriami by nie dotarł. Poprzez butę, bezczelność i pogradę dla "słabych w wierze".
Niestety, z tego, co wiem (a trochę wiem...) nie jest to odosobniony przykład. I właśnie to miałem na myśli, pisząc o "ELYCIE".

Dziękuję za dobre słowo, ale do organizacji nie wrócę. O powodach pisałem już wielokrotnie. Po prostu nie wierzę, że istnieje JEDYNA wykładnia prawdy, a zwłaszcza głoszona przez Brooklyn. Świat nie wygląda tak, jak chce tego większość SJ. Nie ma wyłącznie podłych katolików i nie ma absolutnie czystych SJ. Od czasów Einsteina niczego nie można być pewnym. Również tego, że żyjemy i bawimy się w jakieś konfrontacje.

Daleko odjechaliśmy od założonego tematu, za co serdecznie przepraszam zainteresowanych, ale trzeba było napisać kilka słów wyjaśnień.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#66 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2006-09-11, godz. 10:49

Nie ma wyłącznie podłych katolików i nie ma absolutnie czystych SJ.

No dziś dostałem merytoryczny "argument" jak to ŚJ został niemiło przyjęty przez katolika :) A na mój argument, żę zostałem zbluzgany przez ŚJ płci przeciwnej temat po usprawiedliwieniu, że no są różni ludzie... się zmienił :) Zakładam bracie jaraczu, że zostałem ujęty w tej pozytywnej grupie katoli :D

A kto mi udowodni na podstawie Biblii że 4 główne składniki krwii są zabronione? W dołączeniu poproszę wytłumaczenie czym od tych 4 głównych składników krwi różnią się mniejsze frakcje w świetle Biblii względem tych pierwszych :P

Użytkownik pawel r edytował ten post 2006-09-11, godz. 10:51

Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#67 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-11, godz. 11:53

Niestety, Pawle, jak się domyślasz, ja Ci tego nie udowodnię :rolleyes: B) . W zasadzie naszła mnie inna refleksja: dlaczego SJ chorzy na cukrzycę bez skrupułów mogą używać insulinę...? Przecież jest to również pochodna rodem z ludzkiego organizmu. Co więcej: obecnie niemal w 100% stosuje się INSULINY LUDZKIE, a nie zwierzęce (wywoływały alergie). Skoro można bawic się życiem i frakcjonować krew, proponuję wprowadzić zakaz iniekcji insuliny. :rolleyes: :P
Jeśli ktoś nie zrozumiał sarkazmu: wiem, że to bzdura, ale wcale nie tak odległa od interesującego nas zakazu.

Ps. Paweł, dla mnie nie ma "dobrych katolików" albo "złych świadków" czy odwrotnie, jak kto woli. Daleki jestem od szufladkowania kogokolwiek. Natomiast LUDZIE faktycznie bywają różni. I zmieniają się pod wpływem wiary, niestety...

Użytkownik brat_jaracz edytował ten post 2006-09-11, godz. 11:55

"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#68 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2006-09-11, godz. 13:35

Dziękuję za dobre słowo, ale do organizacji nie wrócę. O powodach pisałem już wielokrotnie. Po prostu nie wierzę, że istnieje JEDYNA wykładnia prawdy, a zwłaszcza głoszona przez Brooklyn. Świat nie wygląda tak, jak chce tego większość SJ. Nie ma wyłącznie podłych katolików i nie ma absolutnie czystych SJ. Od czasów Einsteina niczego nie można być pewnym. Również tego, że żyjemy i bawimy się w jakieś konfrontacje.

I właśnie na tym polega wolny, własny wybór, o którym kolega Azariasz może sobie tylko pomarzyć i pośnić (jak narazie).
Panu Azariaszowi wydaje się, ba jest święcie przekonany /zmanipulowany/,
że tam trzeba wrócic bo......no wlaśnie co? (puk puk w ekranik)
A ja za parę dni lub tygodni będę miał znowu rodzinne pytania tego typu: "Grzesiu, kiedy wrócisz do prawdy?"
Odpowiedź, jak zwykle, będzie brzmiała: "Babciu, do jakiej prawdy?"
Pozdrawiam.

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-09-11, godz. 13:46


#69 swiatlo7

swiatlo7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 303 Postów

Napisano 2006-09-11, godz. 14:18

azariaszu...napisałeś,że przyjmowanie frakcji krwi jest kwestią sumienia...Jednak chyba nie wszystkich frakcji...!Co z frakcjami za których przyjmowanie grozi wykluczenie,np. erytrocyty?Czy także można je "bezkarnie" przyjmować?
"I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym." Rz 8:38,39

#70 wojtek37

wojtek37

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 612 Postów
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano 2006-09-11, godz. 19:08

Może coś przeoczyłem, ale jakie to frakcjie krwi są kanoniczne u ŚJ a jakie nie.

Może to pozwoli uratować jakieś młode życie, o które nadgorliwi ŚJ się nie troszczą by wielbiły sobą PANA.

#71 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-09-12, godz. 08:18

Wypada mi tylko uszanowac Twoje prawo do posiadania odmiennego zdania i zyczyc powrotu do organizacji, ktora (przynajmniej w moim najszczerszym przekonaniu) naucza prawdy o Bogu.


Nie wiem, czy zauważyłeś Azariaszu, że pytających ciebie o pewne sprawy nie obchodzi twoje najszczersze przekonanie, ale to co mówi w danym temacie Biblia.

Nie wiem, czy wiesz, że nauczanie prawdy o Bogu wiąże się też z takim przekazywaniem Jego nauk, aby były zgodne z Biblią.

Swego czasu zadałem kilka pytań dotyczących nauki śJ i jej zgodności z Biblią i poza nieudolnym przepisywaniem Strażnicy, czy cytowaniem za Strażnicą wersetów, które pozbawione ludzkiej filozofii CK oznaczały zupełnie coś innego niż to próbowali udowodnić śJ, nie otrzymałem merytorycznej odpowiedzi w postaci wersetów mówiących to samo co naucza WTS.
Więc jak to jest z tym wiernym nauczaniem prawdy o Bogu przez "organizację"?
Gdybyś to napisał w dziale Humor, to przynajmniej wiedziałbym, że to dowcip i należy się śmiać, a przy twoim zapewnieniu, że szczerze w to wierzysz, wypada mi tylko powiedzieć:
UDOWODNIJ
Czesiek

#72 robert

robert

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 119 Postów

Napisano 2006-09-13, godz. 15:34

Tematu w którym byłaby zblizona ilosc personalnych wycieczek w dyskusji jeszcze chyba nie było. Na marginesie powiem ze nasz osobisty stosunek do adwersarza w zadnym razie nie moze byc argumentem w dyskusjii jako taki jest po prostu smieszny. <_< Wstyd Panowie i jedna Pani.
Ja osobiscie uwazam iz zakaz dot. krwii jest ewidentnie sprzeczny z biblią i prawem Bozym danym przez Chrystusa. To moze nie na temat ale jesli sie zgodzicie moge to udowodnic nie własnymi publikacjami ale Pismem własnie
Pozdrawiam




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych