Sporzadzmy liste wartosciowych ksiazek i filmow, idei, itd.
Czy jest cos, co moglbys zarekomendowac kazdemu? (do przeczytania, ogladniecia)
A moze masz jakies wlasne przemyslenia? Glos intuicji? A moze pomogla tobie jakas forma terapii?
Szczegolnie chodzi mi o rozwoj wewnetrzny, znalezienie nowego paradygmatu w zyciu, nowego punktu widzenia, nowego zrozumienia, postawe wzgledem samego siebie i wszechswiata.
Aby nie rozwodniac niniejszego tematu, unikaj wspominania, prosze, o takich (oczywistych) watkach, jak pomoc przyjaciol i rodziny, o ksiazkach w stylu 'bylem SJ', czy tez o samej Biblii (jako ze tym tematom poswiecono juz miejsca gdzie indziej). I bez bijatyk na wersety prosze.
Interesuje mnie NIE to jak przestales byc SJ (czy kimkolwiek, kim byles), tylko co ci pomoglo stac sie kims nowym, madrzejszym i lepszym (chocby tylko we wlasnym mniemaniu).
Krotko mowiac porozmawiajmy o alchemii wewnetrznej, o znajdowaniu nowych ciekawych postaw wobec zycia i wszechswiata, oraz sporzadzmy liste lektur pozytywnych. Zrobmy cos konstruktywnego. Autor, tytul i madrosci tego czy nie tego swiata, bardzo prosze. I dlaczego tak uwazasz, co ci to dalo. Cos, co uwazasz ze po prostu warto. Moze to byc rowniez piosenka czy wytwor pop-kultury.
Zapraszam serdecznie
Mi osobiście?
Kupiłem kilka elektronicznych gadżetów, dyktafon cyfrowy, dyktafon analogowy zamontowany w teczce głosiciela, 4 pluskwy radiowe, kamerę bezprzewodową i od tej pory mam odruch wymiotny, jak widzę kilka znajomych twarzy, bardzo polecam, metoda skuteczna, druga strona nie ma nic do bla-blania, prawda jest naga. (oczywiście radzę zachować środki ostrożniości, np. stosować w/w środki na swojej posesji, czytać uważnie pouczenia i instrukje producentów w/w sprzętu i nie omijać wskazówek zawartych na czas słuszny w internecie itd. itp.)Aha i nie dekonspirować się odrazu i nadal uczciwie chodzić na zebrania i oczywiście zbierać cenne informacje. Życzę powodzenia.