E, Jaracz, to ty też jakaś podróba albo agent Brooklynu
Dzisiaj będzie o hierarchii agentów w mojej tajnej agencji wywiadowczej "WIEMTO". Idę za duchem czasów i podobnie jak CIA
https://www.cia.gov/ , też chcę coś opowiedzieć o mojej agencji.
1. Agant najniższej rangi to zainteresowany, ma dostęp do wygłaszanych opini w zborze, może tworzyć tajne listy braci, sióstr, zainteresowanych, nadzorców; może robić tajną bibliografię literatury Towarzystwa na wyposażeniu ma notes i może palić i pić.
2. Agent w stopniu głosiciela, ma dostep do kart terenów, może tworzyć tajne listy głosicieli, fałszować comiesięczny owoc, na wyposażeniu ma aparat fotograficzny i dyktafon, niestety musi rzucić palenie ale nadal może pić.
3. Agent w stopniu brata, może robić tajne listy ochrzczonych w zborze, może pełnić posługę z mikrofonem (na specjalnym wyposażeniu ma generator fal radiowych, powodujący indukowanie się głosu Radia Maryja w zborowej instalacji nagłaśniającej), może pozyskiwać agentów pośród współbraci, pijąc razem z nimi alkohol, niestety nadal nie może palić.
4. Agent w stopniu pioniera pomocniczego zajmuje się dywersją na corocznych obozach pionierskich, szczególnie prowadzi akcje w kuchni ośrodka, dodając konserwę turystyczną do codziennych posiłków i kanapek pionierów głocicieli, skleja kartki w bibliach pod nieobecność pionierów - na najbardziej dogmatycznych wersetach, oczywiście robi tajną listę pionierów i członków gościnnego zboru, niestety musi wytrzymać conajmniej dwa tygodnie bez alkoholu.
(na wyposażeniu specjalistyczna teczka pioniera)
5. Agent w stopniu pioniera pełnoczasowego, może ćwiczyć chód z literaturą do najodleglejszych śmietników w mieście, może złożyć wniosek na Nadarzyniaka, może pomyśleć o Szkole Gilead, niestety agent tego stopnia musi mieć szczególne predyspozycje psychiczne, aby wytrzymać rok bez alkoholu ze względów bezpieczeństwa należy wszyć esperal, i mieć zdolność zatrzymywania swojego umusłu na conajmniej dwie godziny, dlatego ci agenci należą do elit wywiadu. (ze względu na możliwość rewizji, nieposiada specjalnego wyposażenia, musi walczyć gołymi rękoma)
6. Najwyzszy stopień agenta: Agent z Bruklinu, aby zostać agentem z Bruklinu, trzeba znać dobrze conajmniej dwa języki: angielski i amerykański, biegle władać slangiem teokratycznym, znać ponad dwa tysiące wersetów, mieć prawojazdy amerykańskie, dobrze dopasowane conajmniej cztery garnitury. Niestety jest to misja tylko dla orłów, narazie pozyskano tylko jednego agenta, na pocieszenie mogę dodać, że agent, może pić do woli, palić w Tajnych Palarniach Towarzystwa, może zwiedzić wszystkie oddziały w Europie, Ameryce, Azjii i Australii + kraje wyspiarskie, ma dostęp do Tajnego Systemu Komputerowego Towarzystwa na prawach administratora i ma wiele innych przywilejów, które nie śniły się drugim owcom. (wyposażenia specjalnego nie musi mieć, bo zleca wszystkie akcje agentom niższego szczebla)
Złamanie regulaminu Forum. Konto zawieszone.