Skocz do zawartości


Zdjęcie

"uzależnienie od czasopism"


  • Please log in to reply
54 replies to this topic

#41 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-11-08, godz. 19:18

Macieju: nie zgodzę się z Tobą, że w obecnych czasach jest jakaś wyjątkowa eskalacja przemocy. Była już o tym mowa na forum. Przyczyną takiego zapatrywania się niektórych na obecny stan rzeczy jest najszerszy w historii dostęp do informacji i tendencja do podawania w mediach tych negatywnych wiadomości. Każdego roku, każdego stulecia odbywały się gwałty, morderstwa, związki homoseksualne, tragedie milionów, wojny krwawe i długie, epidemie. Drugą, całkiem prawdopodobną, przyczyną jest fakt, iż żyjemy w czasach obecnych i tylko je możemy oglądać. A przed wojną to nawet jabłka były smaczniejsze, jak to mawiają starzy ludzie. Tendencja do wybielania zdarzeń przeszłych wydaje się być calkiem naturalną dla człowieka...

Zawsze dziwiło mnie, dlaczego Strażnica i Przebudźcie się tyle miejsca poświęcają argumentowaniu, że tak strasznie jest żyć obecnie :ph34r:
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#42 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-08, godz. 19:40

Zawsze dziwiło mnie, dlaczego Strażnica i Przebudźcie się tyle miejsca poświęcają argumentowaniu, że tak strasznie jest żyć obecnie :ph34r:

caro. jeśli przyjąć, że w 2 Tym. 3:1-9 jest mowa o "czasach końca i zachowaniu ludzi" to nie dziwi mnie, że i organizacja o tym wspomina. jak wspomniałem nie trzeba być ŚJ, aby zauważyć, że jest coraz gorzej i nawet zwykli ludzie potrafią to dostrzegać. sam mogę stwierdzić, że w ciągu ostatnich 15-20 lat świat posunął się naprawdę i to bardzo jeżeli chodzi o złe rzeczy. fakt jest taki, że coś co wczoraj było dla nas szokiem dzisiaj nie robi na nas większego znaczenia. ot taki chocby Irak. na poczatku jeden zabity żołnierz, 5, 10. zamachy 10osób 20 100. totalne zobojetnienie. człowiek przyzwyczaił się i nie zwraca uwagi. niestety, a ten proces postępuje. szkoła przemoc wobec kolegów już była, potem wobec nauczycieli, teraz nawet gwałt na uczennicy. jak mawia Pismo ludzie posuwają się "od złego ku gorszemu" zgadza się

#43 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-11-08, godz. 20:50

Macieju, czy przeczytałeś cały mój post, czy tylko ostatnie zdanie? Świat się nie posunął, dano nam szerszy dostęp do informacji. Wyobraź sobie codzienne informacje w czasie epidemii dżumy w średniowieczu albo którejkolwiek z krucjat. Możemy dodać do tego "niepokojące" wiadomości o poziomie higieny i skuteczności medyków, rozpasaniu młodzieńców, milionach zmarłych w połogu kobietach i dzieciach. Obecnie jest wyjątkowo lekko w porównaniu ze standardem X-XIV wieku.
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#44 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-08, godz. 21:28

Ta Sebol jest jeszcze AMWAY :) U nich jest podobnie, swego czasu mieli zywcem od sj wziete przemowienia cwiczebne i na swoich spotkaniach co niektorzy mieli punkty 5 minutowe i byli oceniani :)
No i u nich oprócz pokarmu duchowego zmusza sie jeszcze członków do kupowania tylko produktow firmowych lacznie z makaronem :)

Qwerty
AMWAY nie jest grupą religijną, ale organizacją handlową, stąd pewnie podobieństwo w zachęcaniu do wydajniejszej pracy dla dobra firmy.
Czesiek

#45 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-08, godz. 21:36

(...)
że w oragnizacji są wykluczenia, że głosiciele sami odchodzą, że spotyka to nawet wieloletnich członków nie wyłączając ludzi z "samej góry". w końcu już za czasów Jezusa odchodzili od niego uczniowie. padre jeśli w tamtych czasach w takich okolicznościach miało to miejsce, to co powiedzieć dzisiaj ? powiem tak. dla mnie najważniejsze są przede wszystkim nauki lub teorie jakie głoszą ludzie z "góry". osobiście nie znam przypadku wykluczenia, ktore mogłoby zostać uznane za niesprawiedliwe. co oczywiście nie oznacza, że takich nie ma. jestem jednak bardzo powściągliwy w ocenianiu organizacji na podstawie postępowania jej członków. ludzie są tylko ludźmi i bycie ŚJ nie daje gwarancji na cokolwiek. jestem pewny na 100%, ze również dzisiaj w tej społeczności są osoby, których "serca" są daleko oddalone od zasad jakie ta społeczność głosi. prędzej czy później taki ktoś odpadnie. to tyle w dużym skrócie :)


Tak, ta wspaniała "organizacja", gdzie usuwa się ludzi, którzy odawżą sie w oparciu o Biblię stwierdzić, że CK głosi coś sprzecznego ze Słowem Bożym. Gdzie KS odbywa się nie w oparciu o Biblię i Jej nauki, ale w oparciu o Strażnicę i autorytet CK.

Tak trzymaj Macieju, nie ważne co powiedzieli o 1914, ale ważne, że wogóle cokolwiek powiedzieli.
TO NAPRAWDĘ SOLIDNA PODSTAWA WIARY W "NIEWOLNIKA".
Miłego pobytu w "organizacji" śJ.
Czesiek

#46 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-08, godz. 22:48

Przyłączam się do głosu Cary. Obecnie wcale nie jest gorzej, niż było kiedyś, a w Polsce to nawet mamy sielankę. W porównaniu z większością miejsc na świecie, w Polsce żyje się jak w raju.
Tendencje do ponuralizmu ma każdy człowiek, ale straszne jest to, że o ile u "normalnych" ludzi raczej takie postawy się zwalcza (słynne "pozytywne myślenie"), to u Świadków wręcz się je promuje. Kiedy twierdziłem w jednej rozmowie ze Świadkami, że na świecie wcale nie jest tak źle, to byli wręcz zgorszeni.
Dlatego Świadkom nie przysługuje tytuł "najradośniejszy lud na świecie", tylko "najbardziej ponury lud na świecie" :).

#47 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2006-11-08, godz. 23:00

caro. jeśli przyjąć, że w 2 Tym. 3:1-9 jest mowa o "czasach końca i zachowaniu ludzi" to nie dziwi mnie, że i organizacja o tym wspomina. jak wspomniałem nie trzeba być ŚJ, aby zauważyć, że jest coraz gorzej i nawet zwykli ludzie potrafią to dostrzegać. sam mogę stwierdzić, że w ciągu ostatnich 15-20 lat świat posunął się naprawdę i to bardzo jeżeli chodzi o złe rzeczy. fakt jest taki, że coś co wczoraj było dla nas szokiem dzisiaj nie robi na nas większego znaczenia. ot taki chocby Irak. na poczatku jeden zabity żołnierz, 5, 10. zamachy 10osób 20 100. totalne zobojetnienie. człowiek przyzwyczaił się i nie zwraca uwagi. niestety, a ten proces postępuje. szkoła przemoc wobec kolegów już była, potem wobec nauczycieli, teraz nawet gwałt na uczennicy. jak mawia Pismo ludzie posuwają się "od złego ku gorszemu" zgadza się

Maciek, trudno sie z tym zgodzic co piszesz. Moze jako czlowiek mediow jestes wyczulony medialnie, wyczulony na medialne polowanie na negatywne sensacje, ale chyba masz swiadomosc tego, ze obecnie poziom zycia w wielu krajach jest znacznie wyzszy niz powiedzmy 100 lat temu - ludzie zyja lepiej i dluzej, w lepszych warunkach. Wlasciwie wszystko zmienilo sie na lepsze jesli chodzi o zycie czlowieka i to w skali calego swiata - dlugo by wymieniac. Co prawda postep jest nierownomierny, czemu trudno sie dziwic, ale jest.
Jedyne co naroslo negatywnego w naszych czasach, to propaganda negatywow i swiadomosc istnienia problemow. Wystarczy, ze przypomnisz sobie wrzawe, jaka towarzyszyla ptasiej grypie. Pomysl, co by sie dzialo, gdyby w czasach, kiedy w Europie dzuma zabrala czwarta czesc populacji, gdyby w tych czasach byla telewizja i inne media. No to chyba faktycznie bylby koniec swiata i ludzie by poszaleli ze strachu. Ale dzis? Naprawde trudno w tym kontekscie wierzyc w biblijne dni ostateczne.
Pamietaj takze o tym, ze zyjemy w etapie szybkich transformacji, szybkich przemian. To tak jak ze sprzataniem mieszkania - aby posprzatac trzeba powyciagac z katow rozne brudy i zdawaloby sie bardziej nabalaganic, nabrudzic jednak wszystko to jest czescia procesu sprzatania.
Po prostu takie sa fakty: zyjemy lepiej niz nasi przodkowie 100, 200, 500, czy 1000 lat temu. Ale mamy brzydki zwyczaj - lubimy sie bac i lubimy sie straszyc.

I nie wiem, czy zauwazyles, ale obecnie ludzie sa swiatlejsi, madrzejsi, bardziej tolerancyjni, i chyba statystycznie lepsi - rowniez dzieki powszechnej edukacji i wyzszemu poziomowi zycia - niz kiedys.
Zlo istnieje, ale w czystej postaci istnieje w duzej mierze tylko na filmach i w dziennikach telewizyjnych. Po prostu patologie sa przerysowane, od razu wychwytywane i puszczane do publicznej wiadomosci. Maciek, swiat idzie ku lepszemu - i tak to obiektywnie wyglada - jesli moge sie tak subiektywnie wyrazic.
Uwazam, ze osoby, ktore uwazaja, ze maja problem ze wspolczesnym zyciem, naprawde nie wiedza, co to znaczylo zyc xx lat temu, kiedy np. nie bylo pralek, kuchenek gazowych czy kanalizacji, a o wszystkim decydowalo urodzenie. No dobrze, moze o tyle te czasy byly lepsze, ze ludzie nie mieli czasu czuc sie sfrustrowani, gdyz ogromna wiekszosc populacji nie dysponowala wolnym czasem. Nie bylo wakacji dla mas. Nie bylo obowiazku szkolnego. I tak dalej.


Chcesz maciek udowadniac, ze swiat idzie od zlego ku gorszemu? To prozny trud, gdyz fakty temu przecza.

#48 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-11-09, godz. 05:08

Qwerty
AMWAY nie jest grupą religijną, ale organizacją handlową, stąd pewnie podobieństwo w zachęcaniu do wydajniejszej pracy dla dobra firmy.


ktoś nazwał to kiedyś "sektą ekonomiczną" ;-) podobieństwa są duże ;-) kiedyś byłem na takim spotkaniu amwayeowców i pierwsze co mi się rzuciło w oczy, ale też odrzuciło : było witanie się grupy w stylu "kochajmy się" ;-) - niedzwiadki ;-) a fe fe fe
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#49 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-09, godz. 11:40

padre oczywiście, że się zastanowiłem i zastanawiam. powstaje pytanie co tak naprawdę mam rozbierać na detale. owszem zgodzę się, że pewne rzeczy przewidywane przez Russela okazały się inne, albo okazały się nietrafione.


Można również użyć słów - okazały się błędne, albo okazały się fałszywe/nieprawdziwe. Czy wtedy były to słowa wypowiedziane przez człowieka mieniącego się namaszczonym Duchem Świętym? Jaką wiarygodność w Twoich oczach ma osoba która cię oszukała?

można naturalnie rozpisywać się godzinami na zadane przez Ciebie pytania
pytasz o wiarygodność CK. ja odpowiem a czym jest np. episkopat w kk ?


Nie interesuje mnie kościół Katolicki

czy nie jest to grupa starannie dobranych osób, które podejmuja rózne decyzje zależnie od aktualnych potrzeb ? każda wspólnota potrzebuje jakiegoś grona przewodników i w zasadzie każda takowe posiada.


U ŚJ-wy ta grupa uznaje, że jest wybrana przez Boga i że przekazują interpetację Pisma Świętego zgodnie z Jego wolą. Jak wskazałeś na początku pomyłki w odbiorze boskiego przekazu miał już Russel, a inni nie byli lepsi. Tak więc - czy rzeczywiście CK przekazuje wymagania Jehowy?

fakty medyczne odnośnie leczenia krwią ? pytanie do czego jest mi to potrzebne ? bo krew ratuje życie, albo jest niezbędna do życia. mogę uszanować Boski nakaz do uszanowania krwi jako czegoś szczególnego w oczach Boga. owszem wiem, że w ostatnim czasie Towarzystwo złagodziło swoje stanowisko, chociaż bardziej byłbym skłonny zgodzić się z opinią, że w świetle medycznego postępu pojawiły się nowe okoliczności, które dopuszczają korzystanie z niektórych składników.



Czyli polegasz na słowie ludzi, którzy się mylą. Sam nie sprawdziłeś jak się rzeczy mają i czy życie ludzkie jest dla Boga cenniejsze niż słowa ludzi, którzy uważają, że przekazują Jego wymagania.
Nie sprawdziłeś, czy propaganda pseudonaukowa przekazywana w broszurach i na kasetach VHS jest zgodna z prawdą. No to jesteś wnikliwy czy łatwowierny?

ale czy nie było tak zawsze, że ŚJ mógł podjąć decyzję, zostać wykluczony, a potem "nawrócić się" i dalej pozostawać w społeczności.


Czy Ty piszesz poważnie? Zastanów się najpierw nad tym, za co ten człowiek został by wykluczony. Dlaczego musi się ubiegać o ponowne przyjęcie. Za to że słucha ludzi czy Boga?
Rozumiem, że wg Ciebie nie było by nic złego w obejściu nakazu Jezusa w sprawie małżeństwa i rozwodu? Tylko gdzie tu moralność?

poza tym nie wiem jak wielka jest skala tego "krwawego problemu" w stosunku do ogółu. czy nie jest tak właśnie, że ŚJ jako stojący sztywno na stanowisku sprzeciwu wobec transfuzji, są przez to "napietnowani" i urasta to do rangi megaproblemu np. na tym forum ?


Nie wiesz bo nie chcesz sprawdzić. Myślisz, że o skali problemu napiszą w Strażnicy? Co najwyżej przeczytasz o jednostkach którym w ekstremalnej sytuacji się udało. To się jednak nazywa propaganda.
Nie sprawdziłeś jak to się ma do współczesnej medycyny i na czym poelga bezkrwawa medycyna. Są takie przypadki w których krew nie jest zalecana, a są takie w których jest najlepszym rozwiązaniem. Często składniki krwi są najlepszym lekarstwem.

raj na ziemi ? w sprawiedliwym świecie ? dlaczego nie ? dla mnie ma to sens. a cóż powiedzieć innego ? jakoś nigdy nie trzymało mi się kupy stwierdzenie, że ludzie po śmierci pójdą do nieba lub do piekła.


A wiesz kto wśród ŚJ-wy uważa, że pójście do nieba się trzyma kupy? Wiesz może jeszcze, że wogóle część ludzi wyobraża sobie życie w ogólnie pojętej sferze nadprzyrodzonej, a część tylko tutaj na Ziemi?
Powiedz mi jeszcze tylko, kiedy Jezus powiedział apostołom, że część ludzi (drugie owce) będą żyli na Ziemi? Jezus jasno powiedział co należy robić, a czego nie. Powiedział również jasno swoim naśladowcom jaka czeka ich nagroda. Skąd więc ta oczywista nauka o raju na Ziemi? Poprostu skąd? Tylko dlatego, że wydaje Ci się prawdopodobna, czy masz na to jakieś argumenty?

po co zatem nasz żywot na ziemi ? aby Wszechmocny nas wypróbował i zakwalifikował do jakiejś grupy ?


Tutaj wchodzimy w szersze zagadnienia natury filozoficznej. Tzn. po co wogóle Wszechmocnemu Bogu ludzie na jednej planecie w galaktyce, których jest więcej niż jedna we Wszechświecie.

poza tym co mówi nam nauka na dzień dzisiejszy ? czy naukowcy nie są skłonni stwierdzić, że ludzie mogliby biologicznie żyć wiecznie, ale włącza się "zegar starości" dlatego umieramy.


No to sprawdź co mówią naukowcy w tej sprawie, ale nie ci cytowani na łamach publikacji WTS-u.

rok 607 czy 1914. rozumiem nawet jeśli jest dla wielu kłopotliwym ustalenie początkowej daty 607, to dla mnie bezspornym jest, że jednak wcześniej kilku osobom udało sie wytypować 1914 rok, że będzie znamienny. w jakiś sposób to sobie wyliczyli.


To znaczy dla kogo jest kłopotliwe ustalenie daty 607 r. p.n.e.? Ustalenie daty nie jest kłopotliwe, tylko problem pojawia się w chwili w której chcemy tam umiejscowić zburzenie Jerozolimy, które wtedy nie miało faktycznie miejsca.
Widać nie sprawdziłeś również jak dochodzono do roku 1914 i co on mial oznaczać dla ludzi namaszczonych Duchem Świętym przez Boga.

chyba, że ktoś wogóle poda to w wątpliwość, że zostało sfałszowane na potrzeby nauk i data ta została wytypowana juz po 1914 i skrzętnie przesunięta do tyłu. nie mniej jednak nawet na tym forum nie spotkałem się z takim zarzutem, lecz bardziej trwa dyskusja o zasadność 607. nie wiem czy mnie rozumiesz. ktoś przewidział 1914 zanim te wydarzenia nastąpiły. sam 607 ma dla mnie drugorzędne znaczenie.


Powienien mieć jednak pierwszorzędne znaczenie, bo inaczej słowa proroka Daniela są fałszywe.

a co powiedzieć o tzw. "czasach końca" ?nie trzeba być ŚJ, żeby stwierdzić, że świat stanął na głowie. terroryzm, pedofilia, małżeństwa homoseksualistów, rozpady rodzin, przemoc w szkole lub rodzinie. ktoś powie: normalna kolej rzeczy. oj chyba jednak nie. jak spojrzeć te problemy dotykają wszystkich biednych i bogatych, białych i czarnych ludzi na wschodzie i zachodzie. to jest coś co się odbywa globalnie, a nie lokalnie.


Maciej - przemoc w szkole była za czasów mojego dziadka, taty i moich. I co? O wielu rzeczach się poprostu nie mówiło, ale to nie znaczy, że ich nie było. Czy w dobie obecnie panującego Romana G. jest więcej przemocy w szkole? Tylko teraz doszło do tragedii nastolatka? Nie. Teraz tym się zaintereswoały media. Ty powinieneś o tym wiedzieć najlepiej - chyba, że Twoja wersja o pracy w mediach mija się z prawdą.

że w oragnizacji są wykluczenia, że głosiciele sami odchodzą, że spotyka to nawet wieloletnich członków nie wyłączając ludzi z "samej góry". w końcu już za czasów Jezusa odchodzili od niego uczniowie. padre jeśli w tamtych czasach w takich okolicznościach miało to miejsce, to co powiedzieć dzisiaj?


No i o czym to świadczy? O dniach końca, czy naturalnej kolei rzeczy, która trwa już od czasów Jezusa. Powiem więcej, wg Biblii trwa od stworzenia istnień innych niż Bóg. W Biblii przeczytasz o dobrym i złym synu Boga, już od zarania życia (ludzkiego i duchowego).

powiem tak. dla mnie najważniejsze są przede wszystkim nauki lub teorie jakie głoszą ludzie z "góry". osobiście nie znam przypadku wykluczenia, ktore mogłoby zostać uznane za niesprawiedliwe. co oczywiście nie oznacza, że takich nie ma. jestem jednak bardzo powściągliwy w ocenianiu organizacji na podstawie postępowania jej członków.


Teoria - to bardzo trafne słowo. Wykluczenia są zawsze sprawiedliwe z punktu widzenia WTS-u. Poprostu albo okazujesz skruchę albo nie. Czyli, albo zmieniasz swoje postępowanie lub punkt widzenia albo nie. Tutaj ludziom chodzi o to, że nikt nie bierze pod uwagę, czy taki lub inny sposób myślenia czy postrzegania prawa Bożego jest dobry. Ważniejsze jest to, jak został ustalony przez CK.

ludzie są tylko ludźmi i bycie ŚJ nie daje gwarancji na cokolwiek. jestem pewny na 100%, ze również dzisiaj w tej społeczności są osoby, których "serca" są daleko oddalone od zasad jakie ta społeczność głosi. prędzej czy później taki ktoś odpadnie. to tyle w dużym skrócie :)


Więc po co zjednoczony lud Boży skoro i tak nie daje żadnaj gwarancji? Zastanów się - dlaczego CK wpaja ludziom, że niezależne myślenie jest złe? Dlaczego utożsamia je ze sposobem myślenia szatana?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#50 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 13:59

Chcesz maciek udowadniac, ze swiat idzie od zlego ku gorszemu? To prozny trud, gdyz fakty temu przecza.

mihau ja nie chcę niczego udowadniać. to po prostu widać. to prawda, że ludzie i świat posunęli się technologicznie do przodu. tylko co z tego ? markowe spodnie w sklepie rok temu 5 a moze dziesięć szyte przez dzieci w Chinach. co z tego, że technologia posunęła się do przodu kiedy globalnie nie przełozyło się to na byt ludzi. owszem coraz bardziej wymyślne techniki zbrojeniowe (tarcza antyrakietowa itd.) na świecie biedni są coraz bardziej biedniejsi, a bogaci dopisują zera do rachunku. coraz większe dysproporcje w poziomie życia. dlaczego tak wielu starszych wiekiem chcę powrotu komuny ? bo wtedy czuli się pewniej ze swoimi dochodami ? co zmieniło się w życiu mojej teściowej, której musisz dokładać na życie, bo jej nie starcza przez cały miesiąc. dlaczego w nowych landach RFN-u ludzie tęsknią do dawnego NRD ? bo wtedy czuli się również dużo lepiej. dzisiaj świat pędzi do przodu niewyobrażalnie szybko, jednostki się nie liczą. ustawiczna walka o przetrwanie, zachowanie pracy statusu i wielu innych rzeczy. mimo postępu cywilizacyjnego ludziom żyję się jednak gorzej. w Polsce się cieszą, bo mają pralkę lub kolorowy telewizor i pełne półki. wystarzcy spojrzeć na dochody rodzin i zweryfikować kogo na co stać w stosunku do zarobków. jedna strona ma dużo lepiej niż miała, druga natomiast odwrotnie :(

#51 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-09, godz. 14:14

Maciej - ale przecież powiedziałeś, że dla chcącego nic trudnego i w dzisiejszych czasach jak jesteś odpowiednio obrotny to sobie znajdziesz pracę i utrzymanie. Twoja teciowa ma problemy? A kto ich nie miał? Chłopi pańszczyźniani żyli w luksusie? A może średniowieczni mieli lepiej? Kto wspomina komunę? Ludzie którzy dostrzegali tylko czubek własnego nosa i tyle. Zazwyczaj mowią: "Kiedyś to mi państwo dawało, miałem za darmo to czy tamto, nie trzeba siębyło martwić o ..." Ci ludzie nie rozumą, że nie ma nic za darmo. To że wtedy mieli coś gratis spłacamy do dzisiaj.
Tylko jak się kończy zawodówkę i jest operatorem koparki to jak myśleć inaczej. Chwalić Pana i do przodu.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#52 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-09, godz. 19:13

Więc po co zjednoczony lud Boży skoro i tak nie daje żadnaj gwarancji? Zastanów się - dlaczego CK wpaja ludziom, że niezależne myślenie jest złe? Dlaczego utożsamia je ze sposobem myślenia szatana?

zjednoczony lud Boży jest potrzebny, bo i taka społeczność istniała w I wieku. mówiąc o tym, że bycie ŚJ nie daje żadnej gwarancji na cokolwiek miałem przede wszystkim na uwadze fakt, że istnieją ludzie, którzy wychodzą z założenia, że wystarzcy tylko "zapisać" się do ŚJ i jest dobrze. co oczywiście nie jest prawdą. to są oczywiście pewne mity, które czasem krążą po świecie.

Maciej - ale przecież powiedziałeś, że dla chcącego nic trudnego i w dzisiejszych czasach jak jesteś odpowiednio obrotny to sobie znajdziesz pracę i utrzymanie. Twoja teciowa ma problemy? A kto ich nie miał? Chłopi pańszczyźniani żyli w luksusie? A może średniowieczni mieli lepiej? Kto wspomina komunę? Ludzie którzy dostrzegali tylko czubek własnego nosa i tyle. Zazwyczaj mowią: "Kiedyś to mi państwo dawało, miałem za darmo to czy tamto, nie trzeba siębyło martwić o ..." Ci ludzie nie rozumą, że nie ma nic za darmo. To że wtedy mieli coś gratis spłacamy do dzisiaj.
Tylko jak się kończy zawodówkę i jest operatorem koparki to jak myśleć inaczej. Chwalić Pana i do przodu.

padre mojej teściowej nie powodzi się wogóle za bardzo bo przez całe życie pracowała, a na tzw. "stare lata" ma emeryture, która ledwo starcza na opłacenie rachunków. niestety nie dorobi sobie, bo dla niej nie ma ofert. zatem potrzeba jej pomagać. i to jest oczywiście chore. nie głosuję i to nie tylko ze względu na sumienie. wogóle mam wstręt do polityki. również jako osoba pracująca w mediach wystarczająco dużo naoglądałem się tej politycznej "uczciwości". to niestety również jest mit

#53 Magdalena

Magdalena

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 167 Postów
  • Lokalizacja:Złotoryja

Napisano 2006-11-10, godz. 09:48

ale czy nie było tak zawsze, że ŚJ mógł podjąć decyzję, zostać wykluczony, a potem "nawrócić się" i dalej pozostawać w społeczności.


Macieju,
a czy uważasz za SPRAWIEDLIWE, aby w ten sposób skwitować wykluczenie za "błędne" nauki, które z czasem okazały się tymi właściwymi? Czy wtedy tez wystarczy stwierdzić, że delikwent w sumie zawsze "może się nawrócić"? I czy ma sens używanie tutaj zwrotu "nawrócenie"? Czy warto, aby ktoś przeprosił tak wykluczonego? Czy takie przeprosiny mają miejsce? Czy ktos tak potraktowany ma podstawy, aby w przyszłości spodziewać się w analogicznej sytuacji innej reakcji ze strony organizacji?
Jak myślisz?

#54 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-10, godz. 16:28

Maciej - No to ja Ci powiem, że nie uważam iż obecnie jest gorzej. Moja teściowa ma 60-cio metrowe mieszkanie i średnio płatną pracę ale sobie spokojnie daje radę. Moi rodzice nie narzekają - chodź kiedys były problemy. Ja mam bardzo dobrą pracę, żona też. Kupiliśmy sobie mieszkanie.
Kiedyś mieszkałem z rodzicami i siostrą w pokoju z kuchnią (za komuny), a teraz mamy własne mieszkania i dobre utrzymanie. Pracuję po 8h 5x w tygodniu i nie muszę zostawać po godzinach - jak to piszą bracia w Strażnicy (wg WTS-u zarabianie pieniędzy = praca od rana do nocy).

Na błogoslawieństwo Boga - w pojęciu ŚJ-wy - nie mam chyba szansy się doczekać.
Nikt mnie nie napadł, a jak spróbuje to się bedę bronił. Jak kogoś napadną, to też stanę w obronie (już mi się w życiu przytrafiło i to skutecznie).

Raz mi wybili szybę w samochodzie, ale nie uważam że z tego powodu nadchodzi Armagedon wielkimi krokami.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#55 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-10, godz. 17:15

I w ten sposób przeszliśmy z tematu uzależnienia od czasopism, do tego, jak to źle na świecie.
Czego to nie zrobią śJ i ich sympatycy, aby tylko od niewygodnrgo tematu odwrócić uwagę.
A tak na marginesie, to też takie spojrzenie na świat, że jest coraz gorzej może świadczyć o tym, że osoby pozostające pod wpływem nauk WTS-u widzą to, co chce im wmówić WTS. Ot taka siła sugestii.
Czesiek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych