67 replies to this topic

[Sebastian Andryszczak]

tak, teraz dużo lepiej

[Gonzalo]

Maciej:
oczywiście chętnie podkreśla się odrębność chociażby pod kątem moralności. naturalnie zakładam, że w oparciu o to w co wierzą, a nie poprzez stwierdzenia w stylu: a my to jesteśmy tacy świetni, bo to czy tamto.
Pawel r:
Macieju a zdarzały mi się okazje i słuchać dosłownie o tym czemu Ty zaprzeczasz A zresztą to co podajesz potwierdza ten fakt.

Bingo Pawle!
Przekonanie o ‘lepszości’ jest dla ŚJ tak naturalne, że nawet tego nie zauważają. Dla nich jest to jasne jak Słońce, a nie żadna kreacja.

Opiszę własne doświadczenia.
W czasie studium z ŚJ co tydzień słyszałem o moralnej wyższości ŚJ nad wyznawcami innych religii. Na początku, słowo daję, traktowałem to jak żart, bo nie mogłem uwierzyć, żeby dorośli ludzie naprawdę sądzili, że ich współwyznawcy są z jakiegoś innego materiału niż cała reszta populacji. Ale ponieważ był to stały element naszych spotkań, to z czasem zaczęło mnie to irytować. Kiedy więc dowiedziałem się o pewnym ŚJ znanym z ‘uczciwości inaczej’ przy następnych peanach moich rozmówców podałem jego nazwisko.
Efekt był piorunujący!
Zaskoczyło mnie kilka rzeczy:
1.Moi rozmówcy doskonali znali tę osobę i jej (nie)sławę!
2.Pomimo tego nie mieli żadnych zahamowań, aby głosić wyższość swojej organizacji i jej członków.
3.Dlaczego nie wyrzucono tego ŚJ na twarz pozostaje chyba tajemnicą wewnątrzzborowych układzików.

Czy więc warto podawać informacje, że jakiś ŚJ coś przeskrobał?
Warto, bo wielu ŚJ dałoby sobie rękę uciąć, że jest to tak samo wykluczone jak wchodzenie w jakiekolwiek relacje z ONZ. Dopóki nie zobaczą, to nie uwierzą. A wielu nie uwierzy nawet po zobaczeniu.

[hubert684]

Bingo Pawle!
Przekonanie o ‘lepszości’ jest dla ŚJ tak naturalne, że nawet tego nie zauważają. Dla nich jest to jasne jak Słońce, a nie żadna kreacja.

Opiszę własne doświadczenia.
W czasie studium z ŚJ co tydzień słyszałem o moralnej wyższości ŚJ nad wyznawcami innych religii. Na początku, słowo daję, traktowałem to jak żart, bo nie mogłem uwierzyć, żeby dorośli ludzie naprawdę sądzili, że ich współwyznawcy są z jakiegoś innego materiału niż cała reszta populacji. Ale ponieważ był to stały element naszych spotkań, to z czasem zaczęło mnie to irytować. Kiedy więc dowiedziałem się o pewnym ŚJ znanym z ‘uczciwości inaczej’ przy następnych peanach moich rozmówców podałem jego nazwisko.
Efekt był piorunujący!
Zaskoczyło mnie kilka rzeczy:
1.Moi rozmówcy doskonali znali tę osobę i jej (nie)sławę!
2.Pomimo tego nie mieli żadnych zahamowań, aby głosić wyższość swojej organizacji i jej członków.
3.Dlaczego nie wyrzucono tego ŚJ na twarz pozostaje chyba tajemnicą wewnątrzzborowych układzików.

Czy więc warto podawać informacje, że jakiś ŚJ coś przeskrobał?
Warto, bo wielu ŚJ dałoby sobie rękę uciąć, że jest to tak samo wykluczone jak wchodzenie w jakiekolwiek relacje z ONZ. Dopóki nie zobaczą, to nie uwierzą. A wielu nie uwierzy nawet po zobaczeniu.

amen. moglbym napisac...przykro mi ze miales do czynienia z takimi oszolomami

[Gonzalo]

Hubercie,
To wcale nie były oszołomy.
Ale przyczyn takiego ich zachowania nie potrafię sobie wytłumaczyć. Jest to zjawisko zbyt częste, żeby mówić o prywatnej inwencji marketingowej poszczególnych głosicieli.
Wydaje mi się, że to wynik budowania w nich poczucia, że jako jedyni to czy tamto, że są inni niż reszta, że są wtajemniczeni.

PS Bitte: 'dodaj odpowiedź" a nie 'odpisz'.

[pawel r]

Dopóki nie zobaczą, to nie uwierzą. A wielu nie uwierzy nawet po zobaczeniu.

Amen

[hubert684]

ja na szczeie mialem kontakt z normalnymi ludzmi, ktorzy nawet mowili mi (a ja to potem przez nastepne20 lat) ze nie mozna polegac na czlowieku w ktorym nie ma wybawienia. ludzie sa niedoskonali, zawodni czasem pomimo najlepszych checi, robia glupstwa... wiec nie nalezy na nich zwazac. i nigdy ale to nigdy nie mozna pozwolic by postepowanie kogokolwiek wplynelo na nasza wiez z bogiem

[yogiii]

>> I nic złego się nie stanie, jeśli ktoś je rozwieje, dając niusa że ŚJ coś ukradł lub kogoś zabił...

Można, tylko co to da? Za dużo i tak już mieszania w głowie, lepiej zapomniec i dwa razy zrobic coś miłego dla innych. Jak ktoś Cię będzie bombardował jedynie takimi wspaniałościami to szybko sobie zetrzesz emocje. A emocje bardzo trudno odbudowac.

[rikibaka]

jestem za zamieszczaniem takich informacji lub linków do stron z takimi informacjami, ale zamykałbym wątki z dyskusjami o tych wydarzeniach. Dobrze wiedzieć o takich wyczynach swiadków by móc na konkretnych przykładach pokazywać, że sama przynależność do śJ o niczym nie swiadczy, jednak dyskusje na forum o takich przypadkach sprowadzają się często do zwykłego plotkarstwa, gdzie ludzie co niewiele wiedzą na dany temat snuja swoje teorie o przyczynach, oceniają ludzi których nie znają i pobudki którymi mogli się według nich kierować. Informowaniu mówię TAK, dawaniu pola do popisu plotkarzom NIE.

--
Do wszystkich: proszę trzymać się tematu i nie rozciągać dyskusji. Dalsze kwestie w nowym wątku: link | moderator