poczekaj na zachowania normalnych gdy minie im euforia twego **wyzwolenie ** i beda cie mieli gleboko w d......uszy(pie)Gdy przygotowywano kosmonautów do lotów kosmos, powtarzano im, że zobaczą czarne niebo. Aż ich denerwowało po co ktoś im mówi tak oczywistą rzecz 100x. Polecieli w kosmos i gdy tylko nawiązali łączność z ziemią, zaczęli relację od słów "niebo jest czarne"!
Podobnie jest z opuszczeniem organizacji. Też wiedziałem że tak będzie. I też byłem w szoku. Normalne.
To normalne, że po nienormalnej organizacji nie można się spodziewać normalnych zachowań.
Cyrk na ziemi
#21
Napisano 2007-02-28, godz. 19:45
#22
Napisano 2007-02-28, godz. 19:50
poczekaj na zachowania normalnych gdy minie im euforia twego **wyzwolenie ** i beda cie mieli gleboko w d......uszy(pie)
To prawda.
#23
Napisano 2007-02-28, godz. 20:17
#24
Napisano 2007-02-28, godz. 20:20
krzyz na drogeHubercie, euforia dawno minęła. Opuściłem organizację ponad 4 lata temu, a 15 kwietnia będzie 4 lata od mego powrotu do Kościoła Katolickiego. I powiem Ci tyle, że jest lepiej niż się spodziewałem.
#25
Napisano 2007-02-28, godz. 20:58
Hubercie, euforia dawno minęła. Opuściłem organizację ponad 4 lata temu, a 15 kwietnia będzie 4 lata od mego powrotu do Kościoła Katolickiego. I powiem Ci tyle, że jest lepiej niż się spodziewałem.
Doprawdy?
#26
Napisano 2007-02-28, godz. 21:04
Ę poważnie
#27
Napisano 2007-02-28, godz. 21:05
Nie każdy ma każdego w tyle, tylko dlatego, że Organizacja tak sobie tego zażyczyła. Na forum spotkałem kilku fajnych śJ z którymi fajnie mi się rozmawia, a z niektórymi - chyba mogę tak się wypowiedzieć - nawet się zaprzyjaźniłem.poczekaj na zachowania normalnych gdy minie im euforia twego **wyzwolenie ** i beda cie mieli gleboko w d......uszy(pie)
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#28
Napisano 2007-02-28, godz. 21:08
Nie każdy ma każdego w tyle, tylko dlatego, że Organizacja tak sobie tego zażyczyła.
Dlaczego "tylko dlatego, że Organizacja tak sobie zażyczyła"?
Użytkownik ewa edytował ten post 2007-02-28, godz. 21:09
#29
Napisano 2007-02-28, godz. 21:38
tu pisał ja: temu co z butów słoma wychodzi ;-)
Użytkownik sebol edytował ten post 2007-02-28, godz. 21:39
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#30
Napisano 2007-02-28, godz. 21:39
pokarz
tu pisał ja: temu co z butów słoma wychodzi ;-)
Jak zwykle.
--
Do wszystkich: piszmy na temat i z zachowaniem należytej dbałości o poziom dyskusji. Prywatne wycieczki, spory, etc. proszę rozwiązywać prywatnie. | moderator
#31
Napisano 2007-02-28, godz. 22:11
Nie każdy ma każdego w tyle, tylko dlatego, że Organizacja tak sobie tego zażyczyła. Na forum spotkałem kilku fajnych śJ z którymi fajnie mi się rozmawia, a z niektórymi - chyba mogę tak się wypowiedzieć - nawet się zaprzyjaźniłem.
No to ja powiem tak: to co pisze Terebint to oczywiście prawda. Tylko osoby, o których on pisze, nie znajdują się w gronie "rozradowanych" z powodu odejścia Janny (czy odejścia kogokolwiek). I ze swojego doświadczenia wiem, że z takimi osobami przyjaźnie są najtrwalsze (czy to SJ, czy to exSJ).
Na przyjaźń tych "ogarniętych euforią" na dłuższą metę raczej liczyć nie można. To taka moja opinia. Być może ktoś ma lepsze doświadczenia .
#32
Napisano 2007-02-28, godz. 22:21
No to ja powiem tak: to co pisze Terebint to oczywiście prawda. Tylko osoby, o których on pisze, nie znajdują się w gronie "rozradowanych" z powodu odejścia Janny (czy odejścia kogokolwiek). I ze swojego doświadczenia wiem, że z takimi osobami przyjaźnie są najtrwalsze (czy to SJ, czy to exSJ).
Edit: czy to SJ, czy to exSJ, czy takimi, które nigdy nie były SJ.
#33
Napisano 2007-02-28, godz. 23:21
Janno, dla pocieszenia - o ile to będzie pocieszające - to napiszę Tobie, że Ci ludzie, którzy Ciebie mijali też zapewne z tym głupio się czuli, że Tobie nie odpowiedzieli albo, jak kto woli nie mogli Ci odpowiedzieć na Twoje przywitanie. Pamiętam sam swoje odczucia, gdy byłem świadkiem Jehowy, jak głupio się czułem, gdy odstępcy "nie mogłem" podać dłoni. Cały w środku się burzyłem, bo to było przeciwne memu prawu zapisanemu w sercu, ale cóż... takie jest życie.Witajcie, muszę się z wami podzielić pewnym dziesiejszym spostrzeżeniem bo aż się we mnie gotuje. A zatem idę sobie dziś z moim kochanym mężem przez miasto i patrze idzie tez moja ciocia, cielesna siostra taty z młodym głosicielem, z którym nieraz głosiłam i ja i mój mąż przed odejściem ze zboru. Ja tu spontanicznie do cioci sie uśmiecham a ona sztywna jak słup a g...iarz głowa w drugą stronę(nasze odłączenie ogłosili w zeszłym tygodniu).
W zdecydowanej większości przypadków to nie ludzie są źli, ale system w którym żyją.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#34
Napisano 2007-03-01, godz. 06:11
Do mnie też na początku nie odzywali się choć nie byłam ani wykluczona, ani odłączona (ale przestałam chodzić na zebrania i do służby, ponieważ podjęłam pracę i kończyłam studia). Z czasem niektórzy zaczęli się odzywać, niektórzy nie.
W każdym razie szybko zobaczyłam, że po drugiej stronie jest to samo. Warunkowa przyjaźń (jak jest się do czegoś przydatnym to ma się przyjaciół, jak przestaje się być potrzebnym to przyjaźń mija. A ponoć prawdziwy przyjaciel "kocha w każdym czasie" ).
Niektórzy nie potrafią powiedzieć "dzień dobry", choć wcześniej chętnie korzystali z mojej pomocy.
Ciekawe, do jakiej "normalnej" religii należą?
Po odłączeniu może brakować (i najczęściej brakuje) towarzystwa. Dobrze jest wtedy zaangażować się w działalność jakiegoś stowarzyszenia lub fundacji, dobranej pod kątem własnych zainteresowań. Korzyść z tego jest taka, że po pierwsze, spotyka się nowych ludzi, po drugie, jest się zajętym tym, co się lubi.
To tylko moja sugestia, bo każdy musi odnaleźć się sam w nowej sytuacji.
Użytkownik ewa edytował ten post 2007-03-01, godz. 06:12
#35
Napisano 2007-03-01, godz. 08:30
Ja jeszcze tylko dodam, że to jest niezła zaprawa na niespodzianki, które niesie życie.
W każdym razie szybko zobaczyłam, że po drugiej stronie jest to samo. Warunkowa przyjaźń (jak jest się do czegoś przydatnym to ma się przyjaciół, jak przestaje się być potrzebnym to przyjaźń mija. A ponoć prawdziwy przyjaciel "kocha w każdym czasie" ).
To tylko moja sugestia, bo każdy musi odnaleźć się sam w nowej sytuacji.
Niektóre przyjaźnie są tylko na pewien czas. Kończą się, bo przyjaciołom przestaje być po drodze ze sobą.
Tak bywa.
Rad żadnych nie chcę dawać, chciałam się wyżalić na to, co przeszłam.
Kiedy jeszcze byłam śJ, ale nie chodziłam na zebrania ani do głoszenia, ciotka moja już mnie skreśliła. Wtedy bardziej by mi się przydalo zapewnienie o przyjaźni ze strony śJ. Jedyne, co się działo za moimi plecami, to plotki. Że poszłam w narkotyki albo jakąś sektę związaną ze spirytyzmem.
Bolalo, że ta przyjaźń jest warunkowa. Przestałam wierzyć, że taka przyjaźń to rzeczywiście przyjaźń - kiedy nie szuka się kontaktu ze mną ani nie ceni mnie dal tego tylko, że jestem kim jestem. Miałam spełniać oczekiwania i być według jednej miarki.
Kiedy się odłączyłam, zostalam sama.
Do tej pory jest mi trudno o tym czasie opowiadać.
Zaczęłam się kolegować z różnymi osobami, pomógł także Internet.
Dopiero później pojawiły się przyjaźnie. Niektóre na jakiś czas, niektóre trwają już długie lata.
Czas, kiedy żyje się w pustce towarzyskiej to tylko etap. Mija.
Dobry moment na poznanie siebie, pozbycie się różnych wszczepionych przez śJ idiotyzmów z konsekwencjami ideologiczno-psychicznymi.
#36
Napisano 2007-03-01, godz. 09:05
Od pewnego czasu noszę się z myślę o odejściu i teraz dopiero zaczęłam zdawać sobie sprawę z tego, że będę czarną owcą dla bliskich mi osób, a to jest bolesne.
Myślę też, że mimo mojego bólu nie będę miała do nich żalu.
Rozmawiam na ten temat z siostrami i wierzcie mi one naprawdę wierzą, że swoim zachowniem mogą pomóc zabłąkanej owcy powrócić do stada, czyli postępowanie SJ w gruncie rzeczy wypływa z miłości.
Trochę to taka... sadystyczna miłość
Pa
#37
Napisano 2007-03-01, godz. 09:56
Raczej mechaniczna. Narzucona przez drugiego człowieka.Trochę to taka... sadystyczna miłość
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#38
Napisano 2007-03-01, godz. 10:25
#39
Napisano 2007-03-01, godz. 13:19
Diki, wierzysz w to co piszesz?
1. Nieprawda. Mówią coś zupełnie przeciwnego niż wszyscy chrzesciajnie .
Bardzo ciekawa wypowiedz sugerujaca ze kozdy kto sie zowie "chrzescijaninem" musi nim byc .
Ale czy tak jest naprawde ?
Czy wszystkie tak rozne sobie religie "chrzescijanskie" maja prawo sie tak nazywac ?
A moze to wlasnie "wszyscy chrzescijanie" chrzescijanami nie sa ?
Diki, wierzysz w to co piszesz?
2. Nieprawda. Gmatwają pojęcie Boga :
Przeciez to nie my utrzymujemy ze JEDEN BOG jest "trojcy jedyny"
DIKUS GOŁ HOŁM!
Widzisz DiKey jaka tu panuje "otwartosc" na poglady inne niz ta "jedyna poprawna antyswiadkowska" ?
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#40
Napisano 2007-03-01, godz. 17:26
Wskaż mi HC gdzie Artur twierdzi, że Ci co się zowią są nimi? Czepiasz się wszystkiego tylko nie faktów.Bardzo ciekawa wypowiedz sugerujaca ze kozdy kto sie zowie "chrzescijaninem" musi nim byc .
Ale czy tak jest naprawde ?
Czyżbyś odmawiał Świadkom Jehowy bycia chrześcijanami? Przecież się sami takimi zowiąCzy wszystkie tak rozne sobie religie "chrzescijanskie" maja prawo sie tak nazywac ?
A moze to wlasnie "wszyscy chrzescijanie" chrzescijanami nie sa ?
Oj HC jakbyś się trochę cofnął w czasie to zauważyłbyś że i dla żydów Bóg był tajemnicą i jest do dziś nadal - wystarczy trochę wysiłku poznania i zbadania sprawy. Natomiast WTS podaje wszystkim wiedzę o Bogu jakby można go było w ramki wsadzić. Na każde pytanie dla laika mają odpowiedź... To już nie Bóg tylko bożek ludzą "ręką" ulepiony.Przeciez to nie my utrzymujemy ze JEDEN BOG jest "trojcy jedyny"
Otwartość na głupoty? Sorki HC, ale ja nie akceptuje głupoty. Jeżeli już zarzucać coś chcesz to zarzuć "jedyną poprawną antygłuptakowską" nutę. I to nie było do DiKeya, zgadnij do kogo A jak będziesz miał coś z sensem do przekazania to z chęcią poczytam. Natomiast takie Twoje wyskoki przekraczają nieraz tabele "poniżej krytyki".Widzisz DiKey jaka tu panuje "otwartosc" na poglady inne niz ta "jedyna poprawna antyswiadkowska" ?
Użytkownik pawel r edytował ten post 2007-03-01, godz. 17:30
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych