tak czy inaczej to nieroby

Mam takiego dziadka, który wyobraźcie sobie za czasów socjalizmu realnego został SJ, i stał się takim gorliwym sj, ze porzucił prace zawodową , bo była potrzeba pracy w terenie. Więc przyszedł pewnego dnia do swojego domu i zakomunikował swojej NIEPRACUJĄCEJ ( nie b yła sj ) ZONE wychowującej ich dwoje małych dzieci, że on własnie zrezygnował z pracy i wyjezdza nie wiadomo na jak długo słuzyc Bogu w terenie.
Sprawa jest do rozpatrzenia z kilku róznych aspektów, ale chyba głównie moralnego......... Dziadek nierób oczywiście jest gorliwym sługą Bożym do dziś! Ale nieróbstwo ma we krwi, nigdy nic nie zrobił w domu ani koło domu, lezy tylko na lezaczkach lub lezankach i czyta straznice

To chyba wyczerpujące tak czytać pięćset razy to samo, ale co tam, lepeij czytac niz pracowac

Zapytajcie co się stało z jego małżeństwem....... ZONA została dziwką, aby zarobic na dom i dzieci

Bo męza nie było , postanowił służyć Bogu

Czasem się zastanawiam, jesli jest Bóg, to jak go oceni

Czy służba dla Boga faktycznie wymagała pozostawienia rodziny w tragicznej sytuacji.......... No i aspekt tolerowania tego typu "wybryków" przez Swiętą organizację. Tak naprawde jeden z drugim powinni powiedziec, Stary masz rodzinę, sorry, służba w terenie nie dla ciebie, dla Ciebie Bóg przeznaczył prace nad wychowaniem dzieci i wspieraniem żony

Ale zdaje się że to już przerasta iQ naszych braci

))))) Przeciez gdyby mieli odpowiednie to juz dawno nie byliby sj ......... pozdro all
nie potrafiłam uwierzyć.......