Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szukam "mieszanych" małżeństw lub związków


  • Please log in to reply
117 replies to this topic

#61 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-27, godz. 16:30

dziwi mnie, że ludzie tak łatwo oceniają postawy i wybory drugiego człowieka.

błąd tkwi w założeniu, jakoby człowiek był całe życie statyczny, miał taką samą wiedzę, doświadczenie itd.

jeśli nastolatka ktoś wprowadził w błąd, wykorzystał jego naiwność, a po latach ten nastolatek (już jako mężczyzna) postanawia naprawić błędy młodości, to czy jest to powód aby deprecjonować jego zachowanie?

#62 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-27, godz. 16:31

Ludzie są mylni ... :)

Powiedz Kotku czy tacy ludzie moga wzbudzic zaufanie : ta sama sukienke raz widza jako czerwona a pozniej jako zielona i na koncu (jezeli to jest koniec...) znowu czerwona itd.

Właśnie... To jest własnie tak zwana Kotwica. Jeśli masz ją dobrze zaszczepioną to żaden sztorm ci nie zagrozi.


Tak samo ŚJ'y. Jak mają mocno zaczepioną kotwicę, to żaden sztorm jej nie zagrozi. Tyle tylko czy to dobrze :huh:
Osoboście uważam że lepiej 7 razy zmieniać zdanie, niż raz od początku do końca trwać w tym samym kłamstwie.
Nie musimy ufać bezgranicznie osobom, ale nie zaszkodzi wysłuchać i przemyśleć to co ma do powiedzenia. Może nie ma racji, ale może ma ;)
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#63 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 16:38

Ludzie są mylni ... :)
Tak samo ŚJ'y. Jak mają mocno zaczepioną kotwicę, to żaden sztorm jej nie zagrozi. Tyle tylko czy to dobrze :huh:
Osoboście uważam że lepiej 7 razy zmieniać zdanie, niż raz od początku do końca trwać w tym samym kłamstwie.
Nie musimy ufać bezgranicznie osobom, ale nie zaszkodzi wysłuchać i przemyśleć to co ma do powiedzenia. Może nie ma racji, ale może ma ;)

Ola la , mowimy o RELIGIACH!!!! :)

dziwi mnie, że ludzie tak łatwo oceniają postawy i wybory drugiego człowieka.

błąd tkwi w założeniu, jakoby człowiek był całe życie statyczny, miał taką samą wiedzę, doświadczenie itd.

jeśli nastolatka ktoś wprowadził w błąd, wykorzystał jego naiwność, a po latach ten nastolatek (już jako mężczyzna) postanawia naprawić błędy młodości, to czy jest to powód aby deprecjonować jego zachowanie?

Wzruszyles mnie Sebciu tymi bledami mlodosci, juz dobrze kobiety Ci wszystko wybacza :)

#64 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-27, godz. 16:48

Nie miałem na myśli zmiany religii 7-krotnie :)
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#65 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 16:54

Nie miałem na myśli zmiany religii 7-krotnie :)

Nirlemku
zycia Ci nie starczy ,zeby znalezc religie nieomylna , bo takiej nie ma!!!W tych sprawach lepiej kierowac sie sercem a nie rozumem. :)

#66 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-27, godz. 16:59

Nie wiem, jak traktować to, co Liza napisała, ale spotkałem się parę razy z postawami, które wg mnie są po prostu ...., nie określę, bo nie chcę napisać nic niemiłego...

wielu ludzi uważa (a ja z tym się nie zgadzam) że należy tkwić w błędach, których zostaliśmy nauczeni.

inni ludzie uważają się za utwierdzonych w wierze, a naprawdę są ignorantami. Ich utwierdzenie sprowadza się do tego, że skoro ojciec matka i ksiądz proboszcz tak mówią, to tak ma być i już. Ale mimo tego, mają czelność oceniać krytycznie moją osobę za to, że ja samodzielnie wyciągałem wnioski (początkowo błędne).
co ciekawe, rozumowanie ŚJ jest bliźniaczo podobne. Skoro tak mówią bracia starsi i tak pisze niewolnik wierny i rozumny to oni mogą pozwolić sobie na nierozumne przyjmowanie czegoś na ślepo.

miałem pecha, że trafiłem na niekompetentnego katechetę, który nie umiejąc dać mi odpowiedzi na bardzo podstawowe pytania, utwierdził mnie w błędnym przekonaniu, że ŚJ mają rację, a kościół tkwi w błędzie.

#67 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 17:03

Nie wiem, jak traktować to, co Liza napisała, ale spotkałem się parę razy z postawami, które wg mnie są po prostu ...., nie określę, bo nie chcę napisać nic niemiłego...

wielu ludzi uważa (a ja z tym się nie zgadzam) że należy tkwić w błędach, których zostaliśmy nauczeni.

inni ludzie uważają się za utwierdzonych w wierze, a naprawdę są ignorantami. Ich utwierdzenie sprowadza się do tego, że skoro ojciec matka i ksiądz proboszcz tak mówią, to tak ma być i już. Ale mimo tego, mają czelność oceniać krytycznie moją osobę za to, że ja samodzielnie wyciągałem wnioski (początkowo błędne).
co ciekawe, rozumowanie ŚJ jest bliźniaczo podobne. Skoro tak mówią bracia starsi i tak pisze niewolnik wierny i rozumny to oni mogą pozwolić sobie na nierozumne przyjmowanie czegoś na ślepo.

miałem pecha, że trafiłem na niekompetentnego katechetę, który nie umiejąc dać mi odpowiedzi na bardzo podstawowe pytania, utwierdził mnie w błędnym przekonaniu, że ŚJ mają rację, a kościół tkwi w błędzie.

No i duzo sie nie zmienilo bo jednak matka,ojciec i Proboszcz mieli racje!!! :)

#68 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-27, godz. 17:08

No i duzo sie nie zmienilo bo jednak matka,ojciec i Proboszcz mieli racje!!! :)

matka i ojciec byli w błędzie

#69 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 17:09

matka i ojciec byli w błędzie

No to zostal Proboszcz!!! :)

#70 stamaim

stamaim

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 246 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 17:11

Nirlemku
zycia Ci nie starczy ,zeby znalezc religie nieomylna , bo takiej nie ma!!!W tych sprawach lepiej kierowac sie sercem a nie rozumem. :)

To właśnie serce ponoć bywa zmienne, nie rozum.


No i duzo sie nie zmienilo bo jednak matka,ojciec i Proboszcz mieli racje!!! :)

Czyli zmiana religii na katolicyzm jest ok, ale na inną nie? :)

Ja tam osobiście nigdy nie zmieniłem religii. Po prostu odszedłem od tej, w której się urodziłem i wychowałem. I do innej należeć nie powinienem (i nie chcę), bo byłbym "wybierającym" sobie nauki czy zwyczaje.
"Jeżeli Boga nie ma,
to nie wszystko człowiekowi wolno.
Jest stróżem brata swego
i nie wolno mu brata swego zasmucać,
opowiadając, że Boga nie ma."

#71 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-27, godz. 17:16

wgdy wróciłem po kilkunastu latach, Karpacz miał już innego proboszcza :)

#72 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 17:20

To właśnie serce ponoć bywa zmienne, nie rozum.
Czyli zmiana religii na katolicyzm jest ok, ale na inną nie? :)

Ja tam osobiście nigdy nie zmieniłem religii. Po prostu odszedłem od tej, w której się urodziłem i wychowałem. I do innej należeć nie powinienem (i nie chcę), bo byłbym "wybierającym" sobie nauki czy zwyczaje.

Nigdy bym sie nie spodziewala ,ze tak dobrze bedzie mi dysktowac,z ex;SJ nie zaluje ,ze weszlam na to Forum, czasami mi sie oberwie, ale ile przy tym skorzystam!!!! :)

#73 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 17:33

wgdy wróciłem po kilkunastu latach, Karpacz miał już innego proboszcza :)

Znudzily mu sie Gory i pojechal nad morze! :)

#74 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 17:45

Ludzie są mylni ... :)
Tak samo ŚJ'y. Jak mają mocno zaczepioną kotwicę, to żaden sztorm jej nie zagrozi. Tyle tylko czy to dobrze :huh:



No nie do końca. Wtedy nie byłoby tylu EX, którzy odchodzą z powodu nie ludzi tylko błędnego nauczania. Źli ludzie są także w katolicyźmie ale miłość Boga jest tu na I miejscu i z niej katolicy czerpią siłę a nie ze Strażnicy

#75 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 17:49

To właśnie serce ponoć bywa zmienne, nie rozum.
Czyli zmiana religii na katolicyzm jest ok, ale na inną nie? :)

Ja tam osobiście nigdy nie zmieniłem religii. Po prostu odszedłem od tej, w której się urodziłem i wychowałem. I do innej należeć nie powinienem (i nie chcę), bo byłbym "wybierającym" sobie nauki czy zwyczaje.

Jednak dalej wierzysz w Boga?

#76 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 18:01

No i duzo sie nie zmienilo bo jednak matka,ojciec i Proboszcz mieli racje!!! :)

Masz dalej bardzo zla opinie o katolikach, a wierz mi zdazaja sie tez ludzie oczytani i inteligentni a nie tylko ignoranci i mimo to nie odeszli od swojej wiary ,pomimo , ze im proboszcz wszystkiego dobrze nie wytlumaczyl .Bardzo to splycasz, kto tu naprawde jest ignorantem?!!

#77 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-27, godz. 18:24

No nie do końca. Wtedy nie byłoby tylu EX, którzy odchodzą z powodu nie ludzi tylko błędnego nauczania. Źli ludzie są także w katolicyźmie ale miłość Boga jest tu na I miejscu i z niej katolicy czerpią siłę a nie ze Strażnicy


Hmm... Coś chyba się nie za bardzo zrozumieliśmy :)
Chodziło mi o to że ta mocno zaczepiona kotwica o której pisałaś, nie musi być czymś dobrym. Przecież ŚJ'y nie tylko są werbowani z KK, ale także rodzą się i są wychowywani w religii/sekcie [ :) ] ŚJ'y. No i jeśli oni też się tak mocno jak ta kotwica trzymają to ... ja uważam że nie najlepiej. Człowiek powinien mieć otwarty umysł. I tak jak mi napisała moja "znajoma" ma też sumienie i serce [Z tym że ona to jakoś na opak rozumie ;) ]. A więc jest w stanie odnaleźć Bożą miłość, musi tylko chcieć, no i sie postarać ... :)

No a ludzie SĄ mylni, bo chyba nikt nie powie że ludzie są nieomylni :D
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#78 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-27, godz. 18:36

Nirlemku
zycia Ci nie starczy ,zeby znalezc religie nieomylna , bo takiej nie ma!!!W tych sprawach lepiej kierować sie sercem a nie rozumem. :)


Wiesz ja nigdy nie uważałem że takowa może wogule istnieć [ dopóki nie poznałem Świadków :lol: ]. No bo czym jest religia ? Ludzkim wytworem, no a takowy chyba nigdy nie będzie doskonały. No bo człowiek nie jest doskonały. Jak więc coś niedoskonałego może stworzyć coś doskonałego. Tak czy siak jest to paradox.

A odnośnie serca padlibyście jak to zinterpretowała moja "znajoma". Ogólnie rzecz biorąc wynikało z tego że wszystko co złe to się bierze z serca :blink:
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#79 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-03-27, godz. 19:31

Hmm... Coś chyba się nie za bardzo zrozumieliśmy :)
Chodziło mi o to że ta mocno zaczepiona kotwica o której pisałaś, nie musi być czymś dobrym. Przecież ŚJ'y nie tylko są werbowani z KK, ale także rodzą się i są wychowywani w religii/sekcie [ :) ] ŚJ'y. No i jeśli oni też się tak mocno jak ta kotwica trzymają to ... ja uważam że nie najlepiej.


Tylko, że mi chodziło o Kotwicę przez duże K - czyli Boga i tradycję (wiem że wyciągnęłam teraz czerwoną płachtę) a nie przez małe czyli to co ludzie myślą, że jest ok i w głowy kładą innym. W przypadku ŚJ to nie Kotwica tylko jej imitacja taka 30 kg na linie wyrzucona przez piędziesięciotysięcznik na przykład :ph34r: :lol: .

#80 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-27, godz. 21:18

W przypadku ŚJ to nie Kotwica tylko jej imitacja taka 30 kg na linie wyrzucona przez piędziesięciotysięcznik na przykład :ph34r: :lol: .

Wow. :blink: Jaki znawca do nas na forum zawitał. :blink: Proszę, tylko pozazdrościć takiej wiedzy.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych