Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wykłady okolicznościowe


  • Please log in to reply
32 replies to this topic

#21 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-18, godz. 16:18

Tak, Arturze, ale zauważ, że dla katolika ślub cywilny NIE jest zmianą jego sytuacji przed Bogiem, jest "zwykłą umową, kontraktem", a dopiero ślub kościelny jest sakramentem. Natomiast ŚJ nauczają, jakoby "to, co zostało zawiązane na ziemi, w USC" było "związane również w niebie". A zatem, wg wierzeń strażnicowych, tamci młodzi ŚJ powstrzymywali się od czegoś, do czego mieli już uprawnienia.

Oczywiście, ich ciała ich życie ich wola, a nam nic do tego. Jednakże, nawet jeśli nie był to fanatyzm to (w świetle powyższego wyjaśnienia) była to conajmniej nadgorliwość.

#22 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2007-03-18, godz. 17:24

A ja pierwszy raz słyszę o takiej "rozmowie przedślubnej". Ani ja takiej nie miałem ani nikt z moich znajomych.

#23 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-03-18, godz. 19:04

A ja pierwszy raz słyszę o takiej "rozmowie przedślubnej". Ani ja takiej nie miałem ani nikt z moich znajomych.

Fly
Widać co zbór to obyczaj. Ewentualnie są równi i równiejsi. Chociaż gdzieś czytałem (nie pamiętam, czy list WTS czy podręcznik Zważajcie) aby pochopnie nie zgadzać się na ceremonię na SK, ale ma to być dla osób, które są przykładnymi głosicielami.
Czesiek

#24 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-18, godz. 19:05

Sebastian masz rację, może faktycznie nie był to fanatyzm ale moim zdaniem trochę nielogiczne. W naukach ŚJ nie istnieje sakrament ślubu kościelnego tak więc przed Bogiem zawarcie małżeństwa jakoby nie istnieje zatem po co się powstrzymywać?

#25 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-03-18, godz. 19:17

Widać co zbór to obyczaj.

Taką rozmowę przewidziano w oficjalnych zaleceniach:

Przemówienie okolicznościowe mądrze jest zaplanować tak, by nie upłynęło wiele dni od wymaganego ślubu cywilnego. Jeżeli młodzi chcieliby je usłyszeć w Sali Królestwa, powinni odpowiednio wcześniej zwrócić się w tej sprawie do starszych zboru. Zechcą się oni zorientować, czy przebieg uroczystości pozwoli im zachować czyste sumienie. Termin przemówienia do ślubu nie może kolidować z żadną działalnością zborową. Brat mający je wygłosić spotka się wcześniej z narzeczonymi, aby udzielić praktycznych rad i upewnić się, że nie ma żadnych przeszkód natury moralnej ani prawnej przemawiających przeciw ich małżeństwu i że zgadza się z planami, co do przebiegu późniejszego spotkania towarzyskiego.

(źródło: Strażnica z 15 kwietnia 1997 roku, ss.23-26)

Całość w temacie "ślub w zborze", link.
.jb

#26 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-18, godz. 19:47

W naukach ŚJ nie istnieje sakrament ślubu kościelnego tak więc przed Bogiem zawarcie małżeństwa jakoby nie istnieje

Ściśle rzecz biorąc, ŚJ utożsamiają zawarcie małżeństwa "przed Bogiem" z zawarciem go "przed urzędnikiem". I na logikę nie ma żadnego powodu (poza powodami natury cykliczno-biologicznej czy zdrowotnej), aby się wstrzymywać przez dodatkowych kilka dni...

Może istnieć jednak potrzeba psychologiczna. Wiele osób wychowanych po katolicku stara się jakoś zrekompensować sobie utracone ceremonie i wymyśla coś wzamian. Stąd jeśli nie wolno obchodzić urodzin ani imienin swojego partnera, spontanicznie tworzone są święta zastępcze, np. rocznica poznania się i rocznica zaręczyn. Wysuwałbym hipotezę, że rozbudowywanie wykładu ślubnego o elementy przysięgi małżeńskiej którą udziela przedstawiciel zboru może być dla niektórych ex-katolików będących ŚJ jakąś namiastką utraconej możliwości zawarcia ślubu kościelnego. I w ich umyśle może istnieć przeszkoda.

A jeśli z powodu 3 dni "pośpiechu" mieliby mieć wyrzuty sumienia, to faktycznie, może lepiej poczekać, zamiast po tem odchorować to psychosomatycznie i wylądować u psychologa...

#27 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-18, godz. 20:11

Bardzo interesująca wypowiedź, dziękuję Sebastianie. Dużo w tym prawdy i zgadzam się z Tobą.
Jeśli chodzi o wizyty u psychologa to spośród ŚJ których znam kilku ewidentnie potrzebuje takiej wizyty. Powody są różne niemniej jednak zaczynam się zastanawiać czy nie są to ludzie o słabej odporności psychicznej? Nie radzą sobie ze sobą i swoim skomplikowanym życiem pomimo to nie chcą odejść z organizacji. Chciałabym jakoś pomóc takim osobom tymczasem oni jej nie oczekują.
Zabawną rzeczą jest, że nie znam katolika który został ŚJ choć to pewnie możliwe.
Pozdrawiam.

#28 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-19, godz. 01:38

widać, że jestem już kilka lat poza organizacją... fajnie mi się napisało "wylądować u psychologa"...

każdy kto był ŚJ wie, jak bardzo ŚJ unikają psychiatrów lub psychologów... Przecież ludzie ze świata za Chiny Ludowe nie powinni się dowiedzieć, jak bardzo stresujące jest życie ŚJ i jak wiele powikłań zdrowotnych na tle emocjonalnym ono wywołuje...

#29 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-19, godz. 08:37

każdy kto był ŚJ wie, jak bardzo ŚJ unikają psychiatrów lub psychologów... Przecież ludzie ze świata za Chiny Ludowe nie powinni się dowiedzieć, jak bardzo stresujące jest życie ŚJ i jak wiele powikłań zdrowotnych na tle emocjonalnym ono wywołuje...

To też się zmieniło. W moim zborze dosłownie na moich oczach. Gdy przychodziłem do zobru psychologia u wielu była w pogardzie. Później jednak wielu braci skorzystało, ba! Niektórzy to po prostu nie mieli wyboru. Wielu też świadków, podjęło się studiowania psychologii.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#30 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-19, godz. 19:39

Znam świadka, który chodzi do psychologa ale nie mam pojęcia czy wiedzą o tym w jego zborze. Z opowiadań wiem jak stresujące jest życie świadka i jak bezradni są gdzy trzeba działać. Zaznaczam, że nie mam na myśli wszystkich ŚJ a jedynie tych których sytuacja jest mocno skomplikowana i uwikłana w wewnętrzne procedury organizacji. Porażające jak mocno zdenerwowani są to ludzie.

#31 brooklyn_hunter

brooklyn_hunter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 464 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Sidarpointohajo

Napisano 2007-03-20, godz. 10:55

Znam starszych leczących się psychicznie. Nawet otwarcie o tym mówią. Jednak nie jestem całkowicie pewnym, czy na takich wizytach wyjawiają lekarzom cała prawdę o swojej sytuacji, gdyż ich wyjaśnieniem przyczyny zaistniałej u nich choroby jest rozwścieczony na nich szatan diabeł, ktory stwarza stres swoim sługom.

Przyglądając się tak z boku, można stwierdzić, iż zborowa codzienność przypomina często zakład psychiatryczny, z tą małą różnicą, a mianowicie, że pacjenci przybierają rolę lekarzy, a ci którzy potrafiliby nieraz leczyć lub pomóc, stają się ich pacjentami.

Użytkownik brooklyn_hunter edytował ten post 2007-03-20, godz. 14:52

Dołączona grafika
---------------------------------------------------------------------------------

"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."





#32 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-20, godz. 19:37

Bardzo ale to bardzo trafna interpretacja.

#33 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-20, godz. 21:10

"Lot nad kukułczym gniazdem" - Ken Kesey. ;)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych