
Choć jestem mężczyzną, to sam mam z nim na pieńku.


Pozdrawiam

Napisano 2005-09-27, godz. 17:19
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2007-05-05, godz. 16:52
DOSKONAŁA, on 2005-06-04 21:15, said:
Zgadzam się! Jednakże w tym fragmencie Paweł przypomina, że to jest w zwyczaju, czyli daje kobietom taką sposobność, aby modlić się w zborze. Nie ma tu wzmianki, że tylko kiedy mężczyna "nie może" lub jest nieobecny. Nie piszę tego, aby czepiać się ŚJ! Ubolewam poprostu nad skrajnościami np. w społecznościach, gdzie siostry mają nakryte głowy, z kolei nie mają możliwości modlitwy, a tam gdzie nie ma tego wymogu mogą. Uważam, że obydwie skrajności są nie zdrowe. Spotkałem jednak wspólnoty, które praktykują to bez jakichkolwiek problemów.pamiętam takie zbiórki bodajże, kiedy któraś wkładała chustkę - okropne to było, taka mieszanka skrywanego śmiechu z zażenowaniem...
w tej chwili poraża mnie idiotyzm robienia czegoś, co uważa się tak naprawdę za głupie tylko dlatego, że "tak trzeba"... brrrrr...
Napisano 2007-05-07, godz. 21:08
Użytkownik ewa edytował ten post 2007-05-07, godz. 21:08
Napisano 2007-10-07, godz. 00:23
Quote
Co o tym sądzicie?
Niejednych interesuje kwestia nakrywania głowy przez siostrę, która byłaby powołana do wystąpienia jako tłumaczka przemówienia wygłoszonego przez brata. Otóż materiał ten nie pochodzi od siostry; ona go tylko przekazuje. Z tego punktu widzenia by się wydawało, że nakrycie głowy nie jest potrzebne. Niemniej jednak niewiasta, która tłumaczy przemówienie, mogłaby czuć się lepiej z głową nakrytą. Mimo wszystko przecież zajmuje miejsce niemal na pierwszym planie przed sporą liczbą słuchaczy, a w tłumaczenie swoje stara się wlać uczucie i zapał, aby wiernie oddać myśli mówcy, który właśnie udziela napomnienia i podaje rady. Chcąc uniknąć wrażenia, iż naucza braci, może ona mieć życzenie, aby wystąpić z nakrytą głową. Zatem w tym wypadku znów siostra powinna zadecydować zgodnie ze swym sumieniem.
Napisano 2007-10-07, godz. 20:10
Napisano 2007-10-07, godz. 21:45
Napisano 2007-10-08, godz. 08:54
Jarosław_P, on 2007-10-07 23:45, said:
Siostry z nakrytymi głowami...
Dawno temu, prowadząc "cotygodniowe studium książki" miałem problem, kiedy w mojej grupie brakło braci, którzy mogli by posłużyć modlitwą po lub przed zebraniem (zdarzało się to rzadko, lecz miało miejsce), gdyż przyjęte było, że prowadzący zebranie robi to tylko raz. Spytałem więc starszych co z tym zrobić. Odpowiedzieli, że modlitwą może posłużyć siostra, pod warunkiem, że nakryję głowę... Nie było natomiast takiego obowiązku wobec siostry, która (pod nieobecność brata, który był 'lektorem') na tym samym zebraniu czytała akapity ze studiowanej książki. Trochę to było wtedy pogmatwane.![]()
A działo się to jakieś 6 lat temu.
Napisano 2007-10-09, godz. 08:09
jb, on 2007-10-07 02:23, said:
a może idąc dalej tym tropem, dojdziemy do tego, że materiał przedstawiany przez mówcę nie pochodzi od niego, tylko od wszechmocnego i taki mówca mógłby się lepiej czuć ubrany w pokorne szaty zgrzebne swiadczące o jego pokorze do przedstawianych spraw. Przecież zajmuje miejsce nieomal na pierwszym planie przed spora liczba słuchaCZY, a w przemówienie stara się wlać uczucie i zapał aby wiernie oddaĆ myśli stwórcy........ Wiecie co ch..... mnie strzela na miejscu jak coś takiego czytam........Cytat
Niejednych interesuje kwestia nakrywania głowy przez siostrę, która byłaby powołana do wystąpienia jako tłumaczka przemówienia wygłoszonego przez brata. Otóż materiał ten nie pochodzi od siostry; ona go tylko przekazuje. Z tego punktu widzenia by się wydawało, że nakrycie głowy nie jest potrzebne. Niemniej jednak niewiasta, która tłumaczy przemówienie, mogłaby czuć się lepiej z głową nakrytą. Mimo wszystko przecież zajmuje miejsce niemal na pierwszym planie przed sporą liczbą słuchaczy, a w tłumaczenie swoje stara się wlać uczucie i zapał, aby wiernie oddać myśli mówcy, który właśnie udziela napomnienia i podaje rady. Chcąc uniknąć wrażenia, iż naucza braci, może ona mieć życzenie, aby wystąpić z nakrytą głową. Zatem w tym wypadku znów siostra powinna zadecydować zgodnie ze swym sumieniem.
Napisano 2007-10-10, godz. 04:35
Napisano 2007-10-10, godz. 08:15
Napisano 2008-01-29, godz. 20:19
jb, on 2007-10-07 01:23, said:
Ostatnio na forum JWD poinformowano o pewnym liście skierowanym do wszystkich nadzorców podróżujących oraz gron starszych w USA. Wspomniano, że list ten zawierał zmodyfikowane wytyczne dotyczące zasad tłumaczenia na język migowy. Wśród tych zaleceń znalazł się też wymóg nakrywania głowy przez siostry tłumaczące wykłady/przemówienia. Wcześniej takiego wymogu nie było.
Jak zauważono na JWD, obowiązku nakrywania głowy dla sióstr-tłumaczek nie wprowadziło stanowisko (może ktoś sprawdzi i zacytuje?) wyrażone w Strażnicy z 15 lipca 2002 roku. Natomiast wskazana na początku dyskusji Strażnica z 1965 roku (nr 4) odnosi się do sprawy tłumaczeń następująco:Quote
Co o tym sądzicie?Niejednych interesuje kwestia nakrywania głowy przez siostrę, która byłaby powołana do wystąpienia jako tłumaczka przemówienia wygłoszonego przez brata. Otóż materiał ten nie pochodzi od siostry; ona go tylko przekazuje. Z tego punktu widzenia by się wydawało, że nakrycie głowy nie jest potrzebne. Niemniej jednak niewiasta, która tłumaczy przemówienie, mogłaby czuć się lepiej z głową nakrytą. Mimo wszystko przecież zajmuje miejsce niemal na pierwszym planie przed sporą liczbą słuchaczy, a w tłumaczenie swoje stara się wlać uczucie i zapał, aby wiernie oddać myśli mówcy, który właśnie udziela napomnienia i podaje rady. Chcąc uniknąć wrażenia, iż naucza braci, może ona mieć życzenie, aby wystąpić z nakrytą głową. Zatem w tym wypadku znów siostra powinna zadecydować zgodnie ze swym sumieniem.
(BTW: czy podobny list uwzględniający zmianę w opisanej kwestii otrzymały także grona starszych w Polsce?)
[db], on 2007-10-08 09:54, said:
Ja w takim przypadku też prosiłem o lektorowanie siostrę i robiła to bez nakrytej głowy. A modlitwą usługiwałem sam dwa razy przede wszystkim dlatego, że gdybym poprosił siostrę to byłby problem ze znalezieniem nakrycia głowy
Napisano 2008-02-07, godz. 16:40
Użytkownik Emka edytował ten post 2008-02-07, godz. 16:42
Napisano 2008-02-07, godz. 17:20
Napisano 2008-02-07, godz. 17:45
Napisano 2008-02-07, godz. 18:10
Emka, on 2008-02-07 17:40, said:
A tak właściwie, czy w jakiejkolwiek publikacji było dokładnie sprecyzowane, jakie ma to być nakrycie głowy? Czy to może być wszystko? Czapka z daszkiem? Kapelusz kowbojski? Garnek?
Emka, on 2008-02-07 17:40, said:
Wszak nie każda siostra ma obowiązek posiadania w domu skromnej chustki na głowę na wypadek, gdyby musiała zastąpić w czymś mężczyznę. Ja na przykład mam w domu tylko indyjskie d...atty, czyli bogato zdobione złotem chusty wkładane z okazji ślubu. Czy włożenie tego na głowę byłoby mile widziane? Czy lepiej okryć się pledzikiem?
Edit: Ha ha, nie wiedziałam, że forum przepuści mi "d...atty" przez cenzurę. Te chusty naprawdę się tak nazywają
Użytkownik ewa edytował ten post 2008-02-07, godz. 19:26
Napisano 2008-02-07, godz. 18:51
Emka, on 2008-02-07 19:40, said:
A tak właściwie, czy w jakiejkolwiek publikacji było dokładnie sprecyzowane, jakie ma to być nakrycie głowy? Czy to może być wszystko? Czapka z daszkiem? Kapelusz kowbojski? Garnek?
Emka, on 2008-02-07 19:40, said:
Ja na przykład mam w domu tylko indyjskie d...atty, czyli bogato zdobione złotem chusty wkładane z okazji ślubu. Czy włożenie tego na głowę byłoby mile widziane?
Emka, on 2008-02-07 19:40, said:
A swoją drogą, ciekawe, czy bracia starsi mieliby coś przeciwko siostrze w polskim zborze, gdyby ta ubrała sari.
Emka, on 2008-02-07 19:40, said:
Nawet nie wiedziałam, czyli u Badaczy siostry na zebraniach zawsze mają nakryte głowy?
Napisano 2008-02-07, godz. 19:25
[db], on 2008-02-07 19:51, said:
Na początku lat 90-tych na Ukrainie wszystkie siostry nakładały chusty na zebranie. Zresztą niektóre starsze siostry w Polsce też to robią, chyba już z przyzwyczajenia.
Użytkownik ewa edytował ten post 2008-02-07, godz. 19:29
Napisano 2008-02-07, godz. 21:46
[db], on 2008-02-07 19:51, said:
Po kongresach międzynarodowych pojawiają się gdzieniegdzie wśród sióstr mody na stroje "multi-kulti" na kongresy - jakieś sari, kimona itp. Nie słyszałem, żeby ktoś to potępiał choć IMHO to trochę błazenada.
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych