Skocz do zawartości


Zdjęcie

nakrywanie głowy przez kobiety


  • Please log in to reply
54 replies to this topic

#21 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-09-27, godz. 17:19

Jeśli chodzi o apostoła Pawła, to nigdy nie polubiłem tego faryzeusza. ;)

Choć jestem mężczyzną, to sam mam z nim na pieńku. :D Otóż noszę trochę dłuższe włosy, he he he. ;) I to też jest dla niektórych problem, nawet w dzisiejszych czasach.

Pozdrawiam :P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#22 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-05-05, godz. 16:52

DOSKONAŁA, on 2005-06-04 21:15, said:

pamiętam takie zbiórki bodajże, kiedy któraś wkładała chustkę - okropne to było, taka mieszanka skrywanego śmiechu z zażenowaniem...
w tej chwili poraża mnie idiotyzm robienia czegoś, co uważa się tak naprawdę za głupie tylko dlatego, że "tak trzeba"... brrrrr... :wacko:

Zgadzam się! Jednakże w tym fragmencie Paweł przypomina, że to jest w zwyczaju, czyli daje kobietom taką sposobność, aby modlić się w zborze. Nie ma tu wzmianki, że tylko kiedy mężczyna "nie może" lub jest nieobecny. Nie piszę tego, aby czepiać się ŚJ! Ubolewam poprostu nad skrajnościami np. w społecznościach, gdzie siostry mają nakryte głowy, z kolei nie mają możliwości modlitwy, a tam gdzie nie ma tego wymogu mogą. Uważam, że obydwie skrajności są nie zdrowe. Spotkałem jednak wspólnoty, które praktykują to bez jakichkolwiek problemów.
Dołączona grafika

#23 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-05-07, godz. 21:08

Ja przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że coś w tym jest. Oczywiście daleka jestem od narzucania swego zdania innym, niemniej polecam ciekawą dyskusję tu.


Rzeczowa dyskusja, rzeczowe argumenty. To znaczy, znalazł się ktoś, kto twierdził, "że nie, bo nie", ale mi taka argumentacja nie odpowiada ;).

Użytkownik ewa edytował ten post 2007-05-07, godz. 21:08


#24 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-10-07, godz. 00:23

Ostatnio na forum JWD poinformowano o pewnym liście skierowanym do wszystkich nadzorców podróżujących oraz gron starszych w USA. Wspomniano, że list ten zawierał zmodyfikowane wytyczne dotyczące zasad tłumaczenia na język migowy. Wśród tych zaleceń znalazł się też wymóg nakrywania głowy przez siostry tłumaczące wykłady/przemówienia. Wcześniej takiego wymogu nie było.

Jak zauważono na JWD, obowiązku nakrywania głowy dla sióstr-tłumaczek nie wprowadziło stanowisko (może ktoś sprawdzi i zacytuje?) wyrażone w Strażnicy z 15 lipca 2002 roku. Natomiast wskazana na początku dyskusji Strażnica z 1965 roku (nr 4) odnosi się do sprawy tłumaczeń następująco:

Quote


Niejednych interesuje kwestia nakrywania głowy przez siostrę, która byłaby powołana do wystąpienia jako tłumaczka przemówienia wygłoszonego przez brata. Otóż materiał ten nie pochodzi od siostry; ona go tylko przekazuje. Z tego punktu widzenia by się wydawało, że nakrycie głowy nie jest potrzebne. Niemniej jednak niewiasta, która tłumaczy przemówienie, mogłaby czuć się lepiej z głową nakrytą. Mimo wszystko przecież zajmuje miejsce niemal na pierwszym planie przed sporą liczbą słuchaczy, a w tłumaczenie swoje stara się wlać uczucie i zapał, aby wiernie oddać myśli mówcy, który właśnie udziela napomnienia i podaje rady. Chcąc uniknąć wrażenia, iż naucza braci, może ona mieć życzenie, aby wystąpić z nakrytą głową. Zatem w tym wypadku znów siostra powinna zadecydować zgodnie ze swym sumieniem.

Co o tym sądzicie?

(BTW: czy podobny list uwzględniający zmianę w opisanej kwestii otrzymały także grona starszych w Polsce?)
.jb

#25 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-10-07, godz. 20:10

"Chcąc uniknąć wrażenia, iż naucza braci, może ona mieć życzenie, aby wystąpić z nakrytą głową."

siostro czy masz wrażenie iż nauczasz braci, jeśli tak to zgodnie ze swoim sumieniem nakryj głowę.
pozdrawiam Andrzej

#26 Jarosław_P

Jarosław_P

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 219 Postów
  • Lokalizacja:Cork - Ireland

Napisano 2007-10-07, godz. 21:45

Siostry z nakrytymi głowami...

Dawno temu, prowadząc "cotygodniowe studium książki" miałem problem, kiedy w mojej grupie brakło braci, którzy mogli by posłużyć modlitwą po lub przed zebraniem (zdarzało się to rzadko, lecz miało miejsce), gdyż przyjęte było, że prowadzący zebranie robi to tylko raz. Spytałem więc starszych co z tym zrobić. Odpowiedzieli, że modlitwą może posłużyć siostra, pod warunkiem, że nakryję głowę... Nie było natomiast takiego obowiązku wobec siostry, która (pod nieobecność brata, który był 'lektorem') na tym samym zebraniu czytała akapity ze studiowanej książki. Trochę to było wtedy pogmatwane. ;)
A działo się to jakieś 6 lat temu.

Pozdrawiam Wszystkich.
"Mostem między przekonaniami oddzielonymi największą przepaścią jest szlachetność"
Aleksander Świętochowski

#27 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-10-08, godz. 08:54

Jarosław_P, on 2007-10-07 23:45, said:

Siostry z nakrytymi głowami...

Dawno temu, prowadząc "cotygodniowe studium książki" miałem problem, kiedy w mojej grupie brakło braci, którzy mogli by posłużyć modlitwą po lub przed zebraniem (zdarzało się to rzadko, lecz miało miejsce), gdyż przyjęte było, że prowadzący zebranie robi to tylko raz. Spytałem więc starszych co z tym zrobić. Odpowiedzieli, że modlitwą może posłużyć siostra, pod warunkiem, że nakryję głowę... Nie było natomiast takiego obowiązku wobec siostry, która (pod nieobecność brata, który był 'lektorem') na tym samym zebraniu czytała akapity ze studiowanej książki. Trochę to było wtedy pogmatwane. ;)
A działo się to jakieś 6 lat temu.


Ja w takim przypadku też prosiłem o lektorowanie siostrę i robiła to bez nakrytej głowy. A modlitwą usługiwałem sam dwa razy przede wszystkim dlatego, że gdybym poprosił siostrę to byłby problem ze znalezieniem nakrycia głowy ;)

W kwestii "nauczania kobiet" pamiętam jeszcze dylemat czy nadzorca TSKK powinien schodzić z podium podczas kiedy siostry mają referat ćwiczebny przy stoliku. Zdaniem niektórych ponieważ były wtedy jedyne na podium, to "nauczały" a więc powinny mieć nakryte głowy.
[db]

#28 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-10-09, godz. 08:09

jb, on 2007-10-07 02:23, said:

Cytat

Niejednych interesuje kwestia nakrywania głowy przez siostrę, która byłaby powołana do wystąpienia jako tłumaczka przemówienia wygłoszonego przez brata. Otóż materiał ten nie pochodzi od siostry; ona go tylko przekazuje. Z tego punktu widzenia by się wydawało, że nakrycie głowy nie jest potrzebne. Niemniej jednak niewiasta, która tłumaczy przemówienie, mogłaby czuć się lepiej z głową nakrytą. Mimo wszystko przecież zajmuje miejsce niemal na pierwszym planie przed sporą liczbą słuchaczy, a w tłumaczenie swoje stara się wlać uczucie i zapał, aby wiernie oddać myśli mówcy, który właśnie udziela napomnienia i podaje rady. Chcąc uniknąć wrażenia, iż naucza braci, może ona mieć życzenie, aby wystąpić z nakrytą głową. Zatem w tym wypadku znów siostra powinna zadecydować zgodnie ze swym sumieniem.

a może idąc dalej tym tropem, dojdziemy do tego, że materiał przedstawiany przez mówcę nie pochodzi od niego, tylko od wszechmocnego i taki mówca mógłby się lepiej czuć ubrany w pokorne szaty zgrzebne swiadczące o jego pokorze do przedstawianych spraw. Przecież zajmuje miejsce nieomal na pierwszym planie przed spora liczba słuchaCZY, a w przemówienie stara się wlać uczucie i zapał aby wiernie oddaĆ myśli stwórcy........ Wiecie co ch..... mnie strzela na miejscu jak coś takiego czytam........
nie potrafiłam uwierzyć.......

#29 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-10-10, godz. 04:35

szkoda ze nie dopowiadaja ze siostra moze NIE MIEC wrazenia, ze powinna nakrywac głowe

#30 kjt

kjt

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 623 Postów
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano 2007-10-10, godz. 08:15

Ciekaw jestem, jak argumentowano to, że bodaj do XVII w. sytuacja wyglądała tak, że kobieta w kościele odkrywała głowę, a męzczyzna nie.
"Ta dama była głupia, ja też jestem głupi i głupi jest każdy, kto sądzi, że udało mu się przejrzeć zamiary Boga"
Księga Bokonona, część autobiograficzna

#31 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2008-01-29, godz. 20:19

jb, on 2007-10-07 01:23, said:

Ostatnio na forum JWD poinformowano o pewnym liście skierowanym do wszystkich nadzorców podróżujących oraz gron starszych w USA. Wspomniano, że list ten zawierał zmodyfikowane wytyczne dotyczące zasad tłumaczenia na język migowy. Wśród tych zaleceń znalazł się też wymóg nakrywania głowy przez siostry tłumaczące wykłady/przemówienia. Wcześniej takiego wymogu nie było.

Jak zauważono na JWD, obowiązku nakrywania głowy dla sióstr-tłumaczek nie wprowadziło stanowisko (może ktoś sprawdzi i zacytuje?) wyrażone w Strażnicy z 15 lipca 2002 roku. Natomiast wskazana na początku dyskusji Strażnica z 1965 roku (nr 4) odnosi się do sprawy tłumaczeń następująco:

Quote

Niejednych interesuje kwestia nakrywania głowy przez siostrę, która byłaby powołana do wystąpienia jako tłumaczka przemówienia wygłoszonego przez brata. Otóż materiał ten nie pochodzi od siostry; ona go tylko przekazuje. Z tego punktu widzenia by się wydawało, że nakrycie głowy nie jest potrzebne. Niemniej jednak niewiasta, która tłumaczy przemówienie, mogłaby czuć się lepiej z głową nakrytą. Mimo wszystko przecież zajmuje miejsce niemal na pierwszym planie przed sporą liczbą słuchaczy, a w tłumaczenie swoje stara się wlać uczucie i zapał, aby wiernie oddać myśli mówcy, który właśnie udziela napomnienia i podaje rady. Chcąc uniknąć wrażenia, iż naucza braci, może ona mieć życzenie, aby wystąpić z nakrytą głową. Zatem w tym wypadku znów siostra powinna zadecydować zgodnie ze swym sumieniem.

Co o tym sądzicie?

(BTW: czy podobny list uwzględniający zmianę w opisanej kwestii otrzymały także grona starszych w Polsce?)


Być może z takim pytaniem zwróciły się do CK same zainteresowane, czyli kobiety mające być tłumaczkami na kongresie.

[db], on 2007-10-08 09:54, said:

Ja w takim przypadku też prosiłem o lektorowanie siostrę i robiła to bez nakrytej głowy. A modlitwą usługiwałem sam dwa razy przede wszystkim dlatego, że gdybym poprosił siostrę to byłby problem ze znalezieniem nakrycia głowy ;)


U nas było dokładnie tak samo. Pozdr.

#32 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-02-07, godz. 16:40

A tak właściwie, czy w jakiejkolwiek publikacji było dokładnie sprecyzowane, jakie ma to być nakrycie głowy? Czy to może być wszystko? Czapka z daszkiem? Kapelusz kowbojski? Garnek? :P Wszak nie każda siostra ma obowiązek posiadania w domu skromnej chustki na głowę na wypadek, gdyby musiała zastąpić w czymś mężczyznę. Ja na przykład mam w domu tylko indyjskie d...atty, czyli bogato zdobione złotem chusty wkładane z okazji ślubu. Czy włożenie tego na głowę byłoby mile widziane? Czy lepiej okryć się pledzikiem? :P

Edit: Ha ha, nie wiedziałam, że forum przepuści mi "d...atty" przez cenzurę. Te chusty naprawdę się tak nazywają :D

Użytkownik Emka edytował ten post 2008-02-07, godz. 16:42

"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#33 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-02-07, godz. 17:20

d...atta >>

Świadkom Jehowy może trochę bliżej będzie do zaakceptowania nakryć głowy podobnych do tych, które są noszone przez kobiety należące do Badaczy Pisma Świętego. Chociaż mam wątpliwości, bo ich chusteczki także wyglądają dość osobliwie: link1, link2
.jb

#34 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-02-07, godz. 17:45

Faktycznie, wyglądają osobliwie... niektóre przypominają bardziej serwety na stół. :P Nawet nie wiedziałam, czyli u Badaczy siostry na zebraniach zawsze mają nakryte głowy? Ciekawe, skąd takie przekonanie...

Dzięki za podanie linka do Wikipedii. Tamte chusty są akurat skromne, sądzę, że gdyby któraś siostra pojawiła się na sali z czerwoną, haftowaną na złoto chustą na głowie, to na bank wzbudzałaby zainteresowanie większe, niż by mogły wzbudzać jej rozpuszczone, piękne włosy :)

A swoją drogą, ciekawe, czy bracia starsi mieliby coś przeciwko siostrze w polskim zborze, gdyby ta ubrała sari.
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#35 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2008-02-07, godz. 18:10

Emka, on 2008-02-07 17:40, said:

A tak właściwie, czy w jakiejkolwiek publikacji było dokładnie sprecyzowane, jakie ma to być nakrycie głowy? Czy to może być wszystko? Czapka z daszkiem? Kapelusz kowbojski? Garnek? :P


Myślę, że stosowne do okoliczności. Kiedyś byłam na ślubie koleżanki i któryś z gości przyszedł do kościoła w chustce - piratce. Już nie mówię, że mężczyzna w kościele powinien mieć odkrytą głowę, ale pamiętam, co sobie wtedy pomyślałam: że trzeba być zdrowo szurniętym, żeby przyjść w piratce do kościoła.

Wiadomo, inny strój na nabożeństwo, inny np. na plażę czy na kort tenisowy. Garnek to nie mam pojęcia, gdzie mógłby się przydać, ale wolę w to nie wnikać: jak ktoś ma potrzebę ubrania sobie garnka na głowę to jego sprawa, gdzie i kiedy to robi :) Myślę jednak, że jeśli ktoś uznaje zasadę z Listu 1 do Koryntian to garnek nie jest stosownym strojem :P (myślę też, że to, co piszę, to truizm, ale skoro padło pytanie, to odpowiadam :P)

Emka, on 2008-02-07 17:40, said:

Wszak nie każda siostra ma obowiązek posiadania w domu skromnej chustki na głowę na wypadek, gdyby musiała zastąpić w czymś mężczyznę. Ja na przykład mam w domu tylko indyjskie d...atty, czyli bogato zdobione złotem chusty wkładane z okazji ślubu. Czy włożenie tego na głowę byłoby mile widziane? Czy lepiej okryć się pledzikiem? :P

Edit: Ha ha, nie wiedziałam, że forum przepuści mi "d...atty" przez cenzurę. Te chusty naprawdę się tak nazywają :D


Ale Ty, zdaje się, nie jesteś siostrą, a więc nie masz obowiązku nakrywania głowy. Jak ktoś jest SJ lub należy do innej denominacji, w której respektuje się tą zasadę (a wbrew pozorom jest ich niemało), to myślę, że kupienie chustki albo innego gustownego nakrycia głowy to nie jest jakiś wielki wydatek :)

No, nikt nie wymaga, żeby to był Dior lub Chanel (o czym powinnaś wiedzieć). Choć ja chętnie przeprosiłabym się z takim nakryciem :)
I nie tylko z nakryciem, ale również z taką garsonką i z taką torebką (oczywiście żadnych podrób a la posłanka Szczypińska). Ale to tylko mój gust :)

Użytkownik ewa edytował ten post 2008-02-07, godz. 19:26


#36 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-02-07, godz. 18:51

Emka, on 2008-02-07 19:40, said:

A tak właściwie, czy w jakiejkolwiek publikacji było dokładnie sprecyzowane, jakie ma to być nakrycie głowy? Czy to może być wszystko? Czapka z daszkiem? Kapelusz kowbojski? Garnek? :P


Czapka, beret, dowolna chusta, kapelusz.

Emka, on 2008-02-07 19:40, said:

Ja na przykład mam w domu tylko indyjskie d...atty, czyli bogato zdobione złotem chusty wkładane z okazji ślubu. Czy włożenie tego na głowę byłoby mile widziane?


Gdybym ja prowadził zebranie - nie mam nic przeciwko ;) A na poważnie - myślę, że by przeszło. Tego typu sytuacje za moich czasów były zawsze awaryjne (co innego lata 60-te, kiedy brakowało w niektórych zborach braci i siostry musiały sobie radzić same) więc wszyscy sobie zdawali sprawę, że nakrycie jest jakie jest bo innego nie było pod ręką.

Emka, on 2008-02-07 19:40, said:

A swoją drogą, ciekawe, czy bracia starsi mieliby coś przeciwko siostrze w polskim zborze, gdyby ta ubrała sari.


Po kongresach międzynarodowych pojawiają się gdzieniegdzie wśród sióstr mody na stroje "multi-kulti" na kongresy - jakieś sari, kimona itp. Nie słyszałem, żeby ktoś to potępiał choć IMHO to trochę błazenada.

Emka, on 2008-02-07 19:40, said:

Nawet nie wiedziałam, czyli u Badaczy siostry na zebraniach zawsze mają nakryte głowy?


Na początku lat 90-tych na Ukrainie wszystkie siostry nakładały chusty na zebranie. Zresztą niektóre starsze siostry w Polsce też to robią, chyba już z przyzwyczajenia.
[db]

#37 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2008-02-07, godz. 19:25

[db], on 2008-02-07 19:51, said:

Na początku lat 90-tych na Ukrainie wszystkie siostry nakładały chusty na zebranie. Zresztą niektóre starsze siostry w Polsce też to robią, chyba już z przyzwyczajenia.


Na początku lat dziewięćdziesiątych również większość starszych kobiet nie weszła do kościoła bez chustki na głowie (np. moja babcia, która codziennie chodziła do kościoła). Też raczej z przyzwyczajenia, bo w większości krajów ten nakaz już nie obowiązuje (jedynie mężczyźni muszą mieć odkrytą głowę). Natomiast są sytuacje, w których kobieta nadal musi mieć nakrytą głowę (mówię cały czas o KK): nakrycie obowiązuje oczywiście zakonnice, również podczas audiencji u papieża kobieta powinna nakryć głowę. Chociaż w tym ostatnim przypadku nie zawsze: moja ciocia podczas audiencji nie miała nakrytej głowy, ale jak widzi się w mediach jakąś kobietę z tzw. wyższych sfer, składającą wizytę papieżowi - to zawsze ma ona nakrytą głowę.

Pamiętam również, że podczas pogrzebu Papieża (byłam na Placu Św. Piotra) wszystkie znaczące osobistości (kobiety) miały chustki na głowie.

Ostatnio też oglądałam na jakimś kanale rodzinę książęcą z Monako, która odwiedziła grób księżnej Grace Kelly. Wszystkie członkinie rodziny książęcej miały nakryte głowy.

Może ktoś specjalizujący się w naukach KK wyjaśniłby, od czego to zależy, że niektóre kobiety muszą nakrywać głowy, podczas gdy większość nie. Oczywiście, nie chodzi to, żeby się kłócić o zasadność lub bezzasadność takiego postępowania, tylko tak najzwyczajniej i po ludzku ciekawi mnie to :)

Użytkownik ewa edytował ten post 2008-02-07, godz. 19:29


#38 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-02-07, godz. 20:12

Domyślam się, że chodzi po prostu o watykański ceremoniał i wymogi protokołu dyplomatycznego.
.jb

#39 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2008-02-07, godz. 20:21

jb, on 2008-02-07 21:12, said:

Domyślam się, że chodzi po prostu o watykański ceremoniał i wymogi protokołu dyplomatycznego.


No tak, sama mogłam na to wpaść. Pozdr.

#40 brooklyn_hunter

brooklyn_hunter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 464 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Sidarpointohajo

Napisano 2008-02-07, godz. 21:46

[db], on 2008-02-07 19:51, said:

Po kongresach międzynarodowych pojawiają się gdzieniegdzie wśród sióstr mody na stroje "multi-kulti" na kongresy - jakieś sari, kimona itp. Nie słyszałem, żeby ktoś to potępiał choć IMHO to trochę błazenada.


Dołączona grafika
Dołączona grafika

Dołączona grafika
---------------------------------------------------------------------------------

"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."








Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych