Moja osobista opinia jest taka, że katolik najłatwiej uzyska zbawienie bo ma "znajomości w niebie"
wstawiają się za nim Maryja i inni Święci Pańscy, a Kościół Katolicki posiada wszystkie sakramenty i tzw. pełnię środków zbawienia. Jednakże parę miesięcy temu pisałem, że (mimo że sam jestem katolikiem) nie uważam przynależności do Kościoła Kat. za warunek konieczny do zbawienia.
Moim zdaniem, dobrze byłoby, gdyby ex-ŚJ nabrali większego dystansu emocjonalnego do katolicyzmu, przynajmniej takiego jak Czesiek... Czesiek NIE jest katolikiem i potrafi umotywować dlaczego (z wieloma naukami katolicyzmu się nie zgadza), ale robi to bez zacietrzewienia. W jego wypowiedziach widać osobistą relację z Chrystusem, wielokrotnie wyrażał wiarę w okup Chrystusa, w łaskę zbawienia, którą Jezus daje każdemu. Jego kultura osobista i sposób dyskutowania pozwalają mi przypuszczać, że nie są to puste słowa.
Widać że światopogląd religijny Cześka nie skupia się na samej negacji (bądź to katolicyzmu bądź ŚJ), ale zawiera pozytywne elementy, takie jak szczególnie mocno przez niego akcentowana wiara w ponowne narodzenie się z wody i z Ducha Św.
Gdyby osoby opuszczające ŚJ osiągnęły w życiu duchowym tyle, co Czesiek, byłbym bardzo zadowolony.
A nawiasem mówiąc, wielu chciałbym żeby moi bracia w wierze mieli taką wiarę i w tak kulturalny sposób ją przekazywali innym...