Być może jest tak, jak mówisz - ja się nie kłócę. Musiałabym grzebać głębiej, ale strony, na których mówi się o NPR, z reguły podają takie kłamstwa o innych rodzajach antykoncepcji, że im po prostu nie wierzę. W wolnej chwili się zainteresuję.
Wciąż pozostaje kwestia choróbsk różnego rodzaju, nie mówię już o wenerycznych, ale nawet żółtaczką można się zarazić. Choć oczywiśćie ta kwestia nie dotyczy tylko tych metod.
Wiem jedno - dzięki metodom naturalnym jestem tu dziś i mogę Ci odpisywać w tym temacie
Jeśli ktoś podejmuje się odpowiedzialności wchodzenia w wychowywanie młodych ludzi w kwestii seksualności to wchodzi również w wartości a te wymagają by zacząć od najważniejszego a nie od najmniej istotnego. Wszystko ma swoje ręce i nogi ale bez tułowia to się wtedy kupy nie trzyma.
To już zależy od prowadzącego. Sporo u nas zależało od pytań, jakie my stawialiśmy - wtedy się na czymś skupiało bardziej, na czymś mniej. Były osoby totalnie w lesie z tą wiedzą, a były i takie, co odpowiadały z własnego doświadczenia. Ciężko na lekcji w szkole dostosować się do tych 30 osób, z których każda wyszła z innego domu, gdzie różnie do tematu podchodzono. Najłatwiej skupić się na faktach, wiedzy praktycznej, do wykorzystania. Nie miałam w klasie żadnej mamusi, mimo że nas było 30 bab.
Co jeszcze, na tych zajęciach się dowiedziałam, że NPR to nie jest kalendarzyk. I że w przypadku stałych par, które dobrze się znają, sprawdza się całkiem nieźle. Ale to wciąż nie zmienia faktu, że wystarczy zarwać noc, wypić więcej alkoholu i sprawa się zaciemnia.
Każda metoda ma swoje plusy i minusy - a ludzie wybierają podług własnych upodobań.
Natomiast wciąż nie wiem, na ile akurat fakt, że prezerwatywy są w każdej aptece (od jakichś 40 lat?) wpływa na to, że właśnie teraz młodzież idzie szybciej do łóżka.
Wydaje mi się wręcz, że to kiedyś (=dwa/trzy pokolenia wstecz), usankcjonowane w dodatku przez obyczaj, były śluby 16,17-latek ze starymi capami
Chyba że z błogosławieństwem góry to trzeba rozpatrywać w innej kategorii.
Świat się nie zmienia, to my patrzymy na te same sprawy za każdym razem inaczej
PS. Też Cię lubię
PS2 Może się spotkamy w końcu na jakimś zlocie?
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.