Skocz do zawartości


Zdjęcie

Głosicielem być aż do...


  • Please log in to reply
39 replies to this topic

#1 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-04-29, godz. 09:07

Ef 4:11 "I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami"

Łk 10:7 "W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu."


Towarzystwo Strażnica naucza, że głoszenie powinno odbywać się "od domu do domu" i po mieście... Głosicielem powinien być każdy Świadek Jehowy. Nie widże szczerze mówiąc w Nowym Testamencie ani nakazu głoszenia "od domu do domu", ani by to musieli robić wszyscy, a wręcz przeciwnie. Niemniej należy zauważyć że jeśli Świadkowie Jehowy uważają że w ten sposób chcą głosić to nalezy to uszanować. Niemniej trzeba też zauważyć że przynajmniej przez 18 udokumentowanych wieków forme jaką wybrali nie była stosowana poza bardzo sporadycznymi przypadkami (wręcz jednostkowymi). Nie będę też poruszał poziomu tego "głoszenia" jaki spotykam na ulicy czy "od domu do domu"...

Niemniej zastanawia mnie czy moralne jest zobowiązywanie wszystkich Świadków Jehowy do takiego głoszenia gdzie jeśli ktoś chciałby zaprzestać takiej formy spotka się z poważnymi naciskami ze strony zboru. W tym wszystkim jest jeszcze coś więcej, moim zdaniem bardziej mrocznego i niemoralnego. Bo im częściej gdzieś poruszane były tematy "głoszenia" przez ŚJ coraz częściej słyszałem i sam obserwowałem zastanawiające i gorszące zdażenia. To że głosicielami których spotykam są często osoby starsze, ok tyle to przetrawię, ale jak sam widzę staruszka w ponad 30 stopniowym upale powłuczącego nogami po mieście ze zwisającymi u jego ręki strażnicami to się zastanawiam co jest grane?...

Takich sytuacji obserwowałem trochę jak i z tych czy innych źródeł się nasłuchałem i daje to sporo do myślenia. Iskrą, która skłoniła mnie do napisania tego tematu było przedwczorajsze spotkanie z przyjaciółmi w pubie na karaoke... Kiedy się rozstawaliśmy poruszyliśmy temat ŚJ i dowiedziałem się że po ostatnim spotkaniu jakie mieli u siebie przez 'przedstawicieli' WTS wysłano do nich kolejnego głosiciela. I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby... gdyby nie to, że przyszedł on po pierwsze sam (co z mojego doświadczenia jest wręcz prawie nieprawdopodobne), po drugie... po drugie wchodził do nich po schodach "tylko" pół godziny... Okazało się że facet ma... zanik mięśni!!! Moi przyjaciele chrześcijanie przyjęli go gościnnie i oczywiście porozmawiali o Biblii (kolega oczekiwał jakiegoś ŚJ który będzie dla niego 'wyzwaniem' teologicznym czym się calkowicie zwiódł bo odwiedziło ich wcześniej już kilku ŚJ w ostatnim czasie i oczekiwali jakiejś powaznej wizyty). Przez cały czas facet miał problemy z poruszaniem się, a kiedy to czynił to w oczy rzucał się widok skóry i kości...

Ja już nasłuchałem się wielu sytuacji ale to mnie powaliło. Gdzie jest granica której starsi zboru ŚJ nie przekraczają? Gdzie jest ta granica kiedy mówią "NIE - Ty nie możesz głosić bo: musisz zadbać o zdrowie, potrzebujesz opieki, powinieneś poszukac pracy" itd??? Powyższy przypadek osoby nigdy nie powinien wyjść nie tylko głosić ale i iść sam!!! Takie osoby potrzebują odpowiedniej opieki, a nie wysyłania na głoszenie. Nie wiem, może są jacyś starsi zboru co umieją powiedzieć "hola hola Ty powienieneś się zająć ważniejszymi sprawami (jak Twoje zdrowie, utrzymanie rodziny, rozwiązanie problemów rodzinnych itd) niż głoszenie", ale to co obserwuję zaprzecza ewangelicznej miłości... Przecież to jest nienormalne i chore i nie jest to jedyny "wątpliwy" przypadek posyłania osób na "głoszenie" z jakim się spotkałem, ale najbardziej wstrząsający...

Dla mnie posyłanie osób, które mają poważne życiowe problemy do głoszenia zamiast zajęcia sie nimi uważam za głęboko niemoralne. Nie wiem jak to wygląda od wewnątrz, ale z wielu rozmów o podobnych sytuacjach rysuje się mi obraz dość mroczny...

Nie wiem co o tym myśleć, może osoby, które są/były w organizacji coś więcej na ten temat mogłyby napisać, bo na razie mam wrażenie że Głosicielem ŚJ być to być aż do... padnięcia... :blink:

Użytkownik pawel r edytował ten post 2007-04-29, godz. 09:12

Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#2 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 09:42

z mojego wieloletniego doświadczenia wynika, że opisany przez Ciebie przypadek jest raczej wyjątkowy, a poza tym niewykluczone że błędnie interpretujesz sobie postawę głosiciela i starszyzny.

Owszem, starszyzna naciska na głoszenie, ale ich interesuje raczej kartoteka niż wyjście z domu. A więc ktoś kto nie może chodzić, zachęcany jest do pisania listów itd. Nie spotkałem się z tym, aby komuś pomimo złego stanu zdrowia koniecznie kazano iść od domu do domu.

Druga sprawa, to błąd wynikający z nieuwzględnienia psychiki osób niepełnosprawnych. Co prawda jestem z wyglądu przeciwieństwem opisanej osoby (nie "skóra i kość" ale duża nadwaga), jednak miałem w swoim życiu parę miesięcy gdy chodzenie sprawiało mi wielką trudność. Osoba taka potrzebuje czasami udowodnić sama sobie, że jest samodzielna, że może bez pomocy osób trzecich pójść nie tylko do sklepu, ale gdzieś dalej. Niepełnosprawny katolik bedzie cieszyć się, gdy dotrze na niedzielną mszę a niepełnosprawny ŚJ gdy dotrze na takie właśnie odwiedziny ponowne.

Trzecia sprawa, to terapeutyczne znaczenie głoszenia dla psychiki takich niepełnosprawnych głosicieli. Znałem osoby na wózkach inwalidzkich, chodzące o kulach, itd. itp. będące pionierami. One nie mogąc pracować zawodowo koncentrowały się na głoszeniu, bo dawało im ono psychiczne zaspokojenie, poczucie że "są potrzebne".

#3 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 09:54

Jednak naprawdę czarno przedstawia się sytuacja z osobami mającymi ograniczenia nie fizyczne, lecz emocjonalne. Z osobami które podczas głoszenia przeżywają silny stres. Zresztą już kiedyś o tym tutaj pisaliśmy. Z Biblii wynika też, ze kiedy liczba ochrzczonych uczniów Jezusa przekroczyła liczbę uczniów Jana Chrzciciela - i były to tłumy. Jezus wyznaczył siedemdziesięciu (72?). Nie rozesłał wszystkich. Ale wyznaczył. A z końcowego nakazu Ewangelii Mateusza: "idźcie na cały świat i nauczajcie, chrzcząc ich....". To podobnie jak nie wszyscy chrzczą, tak i nie wszyscy koniecznie musieliby głosić. Natomiast co do bycia świadkiem Jezusa, to wcale nie musi tu chodzić o literalne głoszenie po domach. Z tego polecenia absolutnie nie wynika taki nakaz. Może się mylę, ale tak to rozumiem.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-04-29, godz. 09:56

Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#4 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 10:28

Niestety, Olo, muszę potwierdzić: WTS nie ma ŻADNEJ taryfy ulgowej dla osób z ograniczaniami emocjonalnymi.

Ostatecznie mogą się one (jak każdy inny głosiciel) ratować pisaniem listów ale i tak z 99% pewnością jakiś "życzliwy" starszy będzie zachęcał ich do bezpośredniego głoszenia od domu do domu.

Co więcej, dominuje pogląd, że "każdy normalny człowiek może głosić i nie przerasta to jego możliwości", a przyczyn niegłoszenia zbór upatruje w braku wiary albo niedocenianiu spraw duchowych a najczęściej w "pysze" nie-głosiciela (że niby czuje się on "zbyt ważny" aby "uniżyć się" i pójść głosić).

Takie stawianie sprawy powoduje wiele cierpień.

Po pierwsze, pytania "czy ja jestem nienormalny?" Bo skoro "każdy normalny" może? Czyli "czy ze mną jest coś nie tak?

Po drugie, przypisywanie komuś ograniczonemu emocjonalnie pychy może powodować stany depresyjne. Bo taki ktoś już na starcie czuje się niedowartościowany a wskutek oskarżeń o pychę próbuje się jeszcze bardziej uniżać (uniżać od postawy i tak już uległej).

Przepraszam, w drugim punkcie brakuje mi bazy pojęciowej z psychologii ale chyba większość domyśla się, co chciałem przekazać.

To trochę tak, jakby chudzielcowi 36kg 180cm ktoś kazał się odchudzać wmawiając mu, że jest grubasem.

#5 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 10:44

Ef 4:11 "I Towarzystwo Strażnica naucza, że głoszenie powinno odbywać się "od domu do domu" i po mieście... Głosicielem powinien być każdy Świadek Jehowy. Nie widże szczerze mówiąc w Nowym Testamencie ani nakazu głoszenia "od domu do domu", ani by to musieli robić wszyscy, a wręcz przeciwnie.


Witam i ciesze sie ze poruszyl Pan ten bardzo ciekawy temat
Pisze Pan ze Towarzystwo Straznica naucza ze ..................................

Chcialbym sprostowac ze WTS nie naucza ze ....... a tylko wylacznie informuje o tym czego naucza Pismo Swiete, i tak zapraszam do zapoznania sie z ponizszymi fragmentami Pisma :

Mt 24:14 BT „A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.”Oczywiscie cieszymy sie ze mozemy wziac udzial w tym dziele tym bardziej ze Jezus zwrocil sie do swoich uczniow slowami :Mt 28:19 BT „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.”W pewnym okresie "chrzescijanie" stworzyli sobie oplacana klase osob "duchownych" ktorzy mieli sie zajac tym dzielem , nigdzie jednak w Pismie Swietym nie ma slowa o tym ze to zadanie dotyczylo tylko i wylacznie pewnych osob . Jezus dodal ze nie wystarczy czekac az do "swiatyni" przyjdzie posluchac ktos "kazania" gdyz wyrazil sie jasno slowami Mt 28:19 BTIdźcie więc i ...........................Dlaczego od domu do domu ? Apostol napisal :Dz 20:20 BT „Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach,”Widac ze nie stronil od domow Czy to zle ze nasladujemy pierwszych chrzescijan ? Czy ktos nas zmusza do tego ? Piszesz : Nie widże szczerze mówiąc w Nowym Testamencie ani nakazu głoszenia "od domu do domu", ani by to musieli robić wszyscy, a wręcz przeciwnie.Ciekaw jestem dowodow na to "przeciwnie" dowodow biblijnych oczywiscie :)

Ef 4:11 "I Niemniej zastanawia mnie czy moralne jest zobowiązywanie wszystkich Świadków Jehowy do takiego głoszenia gdzie jeśli ktoś chciałby zaprzestać takiej formy spotka się z poważnymi naciskami ze strony zboru. W tym wszystkim jest jeszcze coś więcej, moim zdaniem bardziej mrocznego i niemoralnego. Bo im częściej gdzieś poruszane były tematy "głoszenia" przez ŚJ coraz częściej słyszałem i sam obserwowałem zastanawiające i gorszące zdażenia. To że głosicielami których spotykam są często osoby starsze, ok tyle to przetrawię, ale jak sam widzę staruszka w ponad 30 stopniowym upale powłuczącego nogami po mieście ze zwisającymi u jego ręki strażnicami to się zastanawiam co jest grane?...



Nie jest moralne zmuszanie kogos do czegokolwiek w kwestii wiary !

Swiadkowie Jehowy nie maja zadnych mozliwosci ukarania swojego wspolwyznawcy za nieposzanowanie na przyklad zycia poczetego tak jak probuja to "zalatwic" karami administracyjnymi pewne religie . osoby nie szanujace zycia poczetego sa po prostu pozbawiane naszej spolecznosci i nie beda scihgane "z mocy prawa " przez Cezara .

Rowniez w kwestii gloszenia Swiadkowie nie ceniacy sobie mozliwosci rozmawiania z innymi o naszym Bogu nie sa karane zadnymi karami administracyjnymi , co najwyzej inni Swiadkowie moga z mniejsza lub wieksza doza taktu zachecac ich do tego . Jest rzecza zrozumiala ze jesli ktos kocha jakas osobe to lubi o niej pisac, mowic a nawet spiewac innym . Zastanowic sie nalezy dlaczego niektorzy nie czuja potrzeby aby porozmawiac z innym o swoim Bogu chociazby 15 minut miesiecznie ?

Jesli chodzi o staruszkow to :

Znam takich staruszkow ktorych to trzylma przy zyciu

Znam tez staruszkow ktorych trzyma przy zyciu codzienna poranna msza w nieogrzewanym w zime kosciele .

To wybor kazdego z osobna

:)

Ef 4:11 "I Nie wiem co o tym myśleć, może osoby, które są/były w organizacji coś więcej na ten temat mogłyby napisać, bo na razie mam wrażenie że Głosicielem ŚJ być to być aż do... padnięcia... :blink:



Panie pawle nie wiem co mam myslec .

Z jednej strony poznalem pana jako osobe szczerze wierzaca , z drugiej strony przed chwila przeczytalem slowa ktore wskazywalyby na wyparcie sie przez pana przykladow ktore tak licznie w pana religii popieraly slowa ktore wypowiedzial Jezus :

Mt 16:24 BT "Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje." Czyzby nie czytal Pan o "meczennikach" pana kosciola ktorzy nie tylko cierpieli wchodzenie po schodach ale tracili zycie w imie wiary ? A byc moze poswiecenie ludzi dla pana kosciola jest rzecza chwalebna a to samo w wydaniu SJ tylko i wylacznie glupota ?
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#6 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 14:49

Jak zwykle dużo słów a mało merytorycznej treści

1) nieodzowny atak na katolicyzm. Ignorując zupełnie fakt, że WTS również naucza o zakazie aborcji oraz że popieranie aborcji jest dla Jehowy obrzydliwością, Stefan musiał przejechać się po kapłanach, którzy rzekomo próbują wysługiwać się cezarem do wymuszania zakazów religijnych.

2) "Godna potępienia" ochrona życia poczętego przeciwstawiana jest niesięganiu po środki administracyjne wobec osób nie-głoszących. Jest to JAWNA NIEPRAWDA albo conajmniej MANIPULACJA.

Osoby nie-głoszące są w zborach sekowane i prześladowane na różne sposoby, włącznie z bardzo chamską ingerencją w ich życie prywatne.

Przykładowo "porada" starszych zboru, aby dziewczyna sobie poszukała innego chłopaka ("silniejszego duchowo") i zerwała zaręczyny oraz odwołała ustaloną juz datę ślubu.

Przeciwko nie-głoszącym osobom ustawia się rodzinę, zabraniając lub utrudniając dziadkom kontaktu z wnukami itd.

Wobec osób nie-głoszacych wielokrotnie pracodawcy będący ŚJ szukają pretekstów do zwolnienia ich z pracy.

Zdarzają się przypadki wymuszonego przez zbór zerwania umowy najmu przez właściciela mieszkania a nawet wyrzucenia nie-głoszącego współwyznawcy na ulicę.

To wszystko jest niejednokrotnie bardziej dolegliwe od nakładanej za wykroczenia przez władze świeckie kary grzywny a w skrajnych przypadkach jest bardziej dolegliwe od kary pozbawienia wolności

ale oczywiście HC będzie nam wmawiał że "zbór nie sięga po srodki administracyjne" ;)

po atakach na katolicyzm i zakłamanej manipulatorskiej obronie WTS-u następuje ignoranckie pytanie:

3) HC ignorancko pyta jak to możliwe że ktoś nie odczuwa potrzeby rozmawiania o Bogu. Można Stefanowi tłumaczyć że są ludzie których stan zdrowia emocjonalnego jest taki że panicznie boją się rozmów z innymi obcymi ludźmi. Można nawet podać nazwy medyczne takich stanów. Nie, HC i tak wyprze to ze swojej świadomości.

4) A już zupełną ignorancją jest przytoczenie kilku wersetów z których żaden, podkreślam ŻADEN nie mówi że obowiązkiem KAŻDEGO wyznawcy jest głoszenie

a potem podsumowanie:

Ciekaw jestem dowodow na to "przeciwnie" dowodow biblijnych oczywiscie

mimo że jeden werset na "przeciwnie" został już przytoczony.

Apostoł Paweł wyraźnie stwiedza:
Ef 4:11 "I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami"

Czyż można nie zauważyć, że NAWET pasterz MOŻE NIE BYĆ ewangelizatorem?
Czyż nie wynika z tego, że zwykły wyznawca TYM BARDZIEJ?

Ale oczywiście tego HC "nie zauważył" bo miał strażnicowe klapki na oczach.

#7 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 15:17

A tak całkiem serio co do chęci dzielenia się Dobrą Nowiną. To raczej powinna się ona rozchodzić z ust do ust a nie od drzwi do drzwi. Owszem każdy sposób może być dobry. Ale nie wydaje mi się, aby ten od drzwi do drzwi był obowiązkowym wymogiem wiary chrześcijańskiej danego człowieka. I tutaj kierownictwo ŚJ popełniło błąd strategiczny. To właśnie z powodu obowiązku tej skompromitowanej częstym natręctwem formy głoszenia wiele ludzi nie potrafi zostać ŚJ, mimo iż nieraz by chcieli. Miedzy innymi właśnie przez to jest tak niewielki wzrost w szeregach ŚJ. Podobnie jest z przytłaczającą liczbą długich zebrań, co strasznie wypala i niszczy szczerą pierwotną wiarę, czyniąc często z takiego chrześcijaństwa ciężkie i nużące brzemię. Przez co wielu nie wytrzymuje tego tempa i w konsekwencji poddaje się po pewnym czasie. Tak więc kierownictwo ŚJ zdaje się działać na niekorzyść rozwoju swej religii. Czy oni tego nie widzą? Ja tego nie rozumiem, mimo jak wiecie często ich bronię.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-04-29, godz. 15:19

Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#8 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 16:41

Osoby nie-głoszące są w zborach sekowane i prześladowane na różne sposoby, włącznie z bardzo chamską ingerencją w ich życie prywatne.


Zna pan nas chyba tylko z opowiadan Radia Maryja :)

Osoby niegloszace dziela sie na

-tych ktorzy nie moga z roznych powodow ( na przyklad zdrowotnych)

-tych ktorzy sa slabi duchowo

-oraz 1000 innych przypadkow



NIKT nie moze byc przesladowany z tego powodu, a jesli jakis starszy z pana ex-zboru dopuszczal sie takiego wystepku to chyba tylko dlatego ze "zapatrzyl" sie na uroki wladzy sprawowanej przez duchownych pewnych wyznan nad "swoimi" owieczkami

A powinno byc tak:

1Tm 3:2 BT "Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania,"

Apostoł Paweł wyraźnie stwiedza:
Ef 4:11 "I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami"
Czyż można nie zauważyć, że NAWET pasterz MOŻE NIE BYĆ ewangelizatorem?
Czyż nie wynika z tego, że zwykły wyznawca TYM BARDZIEJ?
Ale oczywiście tego HC "nie zauważył" bo miał strażnicowe klapki na oczach.



HC nie jest koniem i nie ma klapek :) nawet na oczach

Brak tych klapek pozwala HC stwierdzic ze zarowno : apostolowie, prorocy, ewangelizatorzy, pasterze i nauczyciele - rozmawiali o Bogu z innymi, glosili to czego sami sie dowiedzieli ...........................

W tym wersecie zabraklo fragmentu ktory by zwalnial pewnych chrzescijan z dzielenia sie z innym dobra nowina , jesli znajdzie mi pan Andryszczak werset ktory bedzie brzmial podobnie do tego co napisze ponizej :

Ef 4:11 "I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami , a jeszcze innych sluchaczami dobrego slowa, pracujacymi na potrzeby fizyczne tych pierwszych" - to czerwone to moja ironia

to uwierze ze nie wszyscy sa zobowiazani do gloszenia Dobrej Nowiny
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#9 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2007-04-29, godz. 19:44

Zna pan nas chyba tylko z opowiadan Radia Maryja :)


Ef 4:11 "I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami , a jeszcze innych sluchaczami dobrego slowa, pracujacymi na potrzeby fizyczne tych pierwszych" - to czerwone to moja ironia

to uwierze ze nie wszyscy sa zobowiazani do gloszenia Dobrej Nowiny


prawdę mówcie z bliźnim swoim
głoszenie przez świadków jest parodią głoszenia, i dobrej nowiny którą głosi ewangelia . Stałe przechwalanie sie tym głoszeniem też zakrawa na kpiny. Głosiciele np dzieci towarzyszące dorosłym tak naprawdę nie głoszą
co do pracowania na innych to ilość kaznodziejów utrzymywanych przez współlwyznawców w śród świadków jest większa niż w innych religiach. (oczywiście proporcjonalnie do liczby wiernych)

Użytkownik dawid1234 edytował ten post 2007-04-29, godz. 22:22


#10 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 19:50

HC, zamiast filozofować ("eksperci" Radia Maryja mogliby brać u Ciebie korepetycje z wodolejstwa) prosze podaj werset biblijny mówiący jasno i wprost, że ten kto z chrześcijan nie głosi nie zostanie zbawiony.



PS: czy zauważyliście cyrkową akrobację retoryczną w wypowiedzi Stefana?

Jeśli w KK dochodzi do nadużyć to (zgodnie z logiką) winny jest personel KK. Ale jeśli coś złego dzieje się w zborach ŚJ to winni są?!... kto zgadnie?!... ;) wg HC winni są kapłani KK, którzy złym przykładem zdemoralizowali "służących Jehowie", ale zapatrzonych w "szatańskie" duchowieństwo katolickie nadzorców zboru ŚJ...



Takiego populizmu Andrzej Lepper a takiego absurdu sam Mrożek by nie wymyślił. ;) Ale Stefan potrafi ;)

Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2007-04-29, godz. 20:01


#11 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 21:10

HC, zamiast filozofować ("eksperci" Radia Maryja mogliby brać u Ciebie korepetycje z wodolejstwa) prosze podaj werset biblijny mówiący jasno i wprost, że ten kto z chrześcijan nie głosi nie zostanie zbawiony.



Jakuba 2:14Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?


Rz 10:10 Bw "Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu."


Nic dodac nic ujac a teraz wybor nalezy do pana .Moze pan dalej oplacac swoich duchownych aby glosili za "swieckich chrzescijan"

PS: czy zauważyliście cyrkową akrobację retoryczną w wypowiedzi Stefana?



Slowa, slowa, slowa, slowa .................................... jezeli jeszcze by pan zechcial oprocz ekwilibrystyki slownej, epitetow i stwierdzen nie majacych zadnych uzasadnionych podstaw poprzec swoje stwierdzenia chociaz kilkoma dowodam bublijnymi to byloby to na miejscu .

Przypominam ze jest to Forum O Swiadkach Jehowy

Swiadkowie Jehowy znani sa z tego ze udowadniaja swoje wierzenia Pismem Swietym . Skoro twierdzi pan ze dopiero teraz w KRK znalazl pan Prawde to powinien pan jeszcze lepiej operowac tym Pismem Swietym i nie bac sie cytatow :)
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#12 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 22:47

dzięki za wersety, ale z nich NIE WYNIKA, że nie-głoszenie zamyka drogę do zbawienia.

#13 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2007-04-30, godz. 08:28

prawdę mówcie z bliźnim swoim
głoszenie przez świadków jest parodią głoszenia, i dobrej nowiny którą głosi ewangelia . Stałe przechwalanie sie tym głoszeniem też zakrawa na kpiny. Głosiciele np dzieci towarzyszące dorosłym tak naprawdę nie głoszą
co do pracowania na innych to ilość kaznodziejów utrzymywanych przez współlwyznawców w śród świadków jest większa niż w innych religiach. (oczywiście proporcjonalnie do liczby wiernych)


Moim zdaniem Świadkowie Jehowy reklamują spółkę z o.o. roznosząc reklamówki typu Strażnica. A sama Strażnica wmówiła im, że głoszą. Reklamę można przecież różnie nazywać. :lol:

#14 Abriella

Abriella

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 427 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-04-30, godz. 08:51

Dla mnie posyłanie osób, które mają poważne życiowe problemy do głoszenia zamiast zajęcia sie nimi uważam za głęboko niemoralne. Nie wiem jak to wygląda od wewnątrz, ale z wielu rozmów o podobnych sytuacjach rysuje się mi obraz dość mroczny...


Zgadzam sie z tym i uważam ze to jest własnie WTS-owski sposób na to by nie myślec, nie musiec podejmować ważnych życiowych decyzji, nie wnikać w swoje życie i zycie własnej rodziny.Wygodnie jest wykonywać polecenie głoszenia, wierzac w to często, ze robi sie coś wznioślejszego. A tymczasem nie ma nic ważniejszego dla kazdego człowieka jak dbanie o dobro i szczescie swoich najbliższych,-dzieci, żony.To spycha sie na margines.Poprzyklejane uśmiechy na sali królestwa, szczesliwe rodziny - a wśrodku pustka! tylko nikt nie ma odwagi sie do tego przyznac i nazwac po imieniu. Gdyby SJ miał możliwośc nad tym wszystkim sie zastanowić, mógłby dojść do róznych wniosków, a to dla WTS mogłoby okazac sie niebezpieczne. Niech więc leci, głosi, dokręcanie śruby że czas nagli - to metoda- zajęty nie bedzie miał czasu na głupoty.

#15 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-05-22, godz. 11:29

... a poza tym niewykluczone że błędnie interpretujesz sobie postawę głosiciela i starszyzny.

Owszem, starszyzna naciska na głoszenie, ale ich interesuje raczej kartoteka niż wyjście z domu. A więc ktoś kto nie może chodzić, zachęcany jest do pisania listów itd. Nie spotkałem się z tym, aby komuś pomimo złego stanu zdrowia koniecznie kazano iść od domu do domu.

Rozumiem kwestie kartotek ale to rodzi owy owoc jaki opisałem. Tak może to wyjątek, oby.

Druga sprawa, to błąd wynikający z nieuwzględnienia psychiki osób niepełnosprawnych. Co prawda jestem z wyglądu przeciwieństwem opisanej osoby (nie "skóra i kość" ale duża nadwaga), jednak miałem w swoim życiu parę miesięcy gdy chodzenie sprawiało mi wielką trudność. Osoba taka potrzebuje czasami udowodnić sama sobie, że jest samodzielna, że może bez pomocy osób trzecich pójść nie tylko do sklepu, ale gdzieś dalej. Niepełnosprawny katolik bedzie cieszyć się, gdy dotrze na niedzielną mszę a niepełnosprawny ŚJ gdy dotrze na takie właśnie odwiedziny ponowne.

Trzecia sprawa, to terapeutyczne znaczenie głoszenia dla psychiki takich niepełnosprawnych głosicieli. Znałem osoby na wózkach inwalidzkich, chodzące o kulach, itd. itp. będące pionierami. One nie mogąc pracować zawodowo koncentrowały się na głoszeniu, bo dawało im ono psychiczne zaspokojenie, poczucie że "są potrzebne".

Z całym szacunkiem Sebsatian ale powody które opisujesz byłyby ok pod jednym warunkiem gdyby to ŚJ zrobili w tym przypadku jak to mają w zwyczaju. Poszli "dwójkowo" a przy tym i osoba chora miałaby możliwość się sprawdzić i podnieść swoje "morale" jak i byłaby opieka gdyby się coś stało. Wysyłanie kogoś bez opieki zakrawa o sadyzm i nieodpowiedzialność zarówno dla fizycznego ciała jak i psychiki chorego.

Chcialbym sprostowac ze WTS nie naucza ze ....... a tylko wylacznie informuje o tym czego naucza Pismo Swiete, i tak zapraszam do zapoznania sie z ponizszymi fragmentami Pisma :

ja nie piszę HC o tym że nie powinno się głosić czy powinno. Mówię o skrajnym przypadku który jak widać chcesz popierać. Czyli pod przykrywką jakiejś nauki bronisz patologii.

Dlaczego od domu do domu ? Apostol napisal :Dz 20:20 BT „Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach,”Widac ze nie stronil od domow Czy to zle ze nasladujemy pierwszych chrzescijan ?

Nie ma tu mowy o chodzeniu od domu do domu. A jak ŚJ chca tak to niech sobie chodzą. A chodzenie w ten sposób jak ŚJ nigdzie nie ma pokrycia w Biblii ale jak uważają że tak chcą to niech chodzą.

Czy ktos nas zmusza do tego ? Piszesz : Nie widże szczerze mówiąc w Nowym Testamencie ani nakazu głoszenia "od domu do domu", ani by to musieli robić wszyscy, a wręcz przeciwnie.Ciekaw jestem dowodow na to "przeciwnie" dowodow biblijnych oczywiscie :)

Wystarczy mi jeden, a podam tu dwa (a jest ich więcej): 1Kor 12:29, Ef 4:11 :)

Swiadkowie Jehowy nie maja zadnych mozliwosci ukarania swojego wspolwyznawcy za nieposzanowanie na przyklad zycia poczetego tak jak probuja to "zalatwic" karami administracyjnymi pewne religie . osoby nie szanujace zycia poczetego sa po prostu pozbawiane naszej spolecznosci i nie beda scihgane "z mocy prawa " przez Cezara .

A to w innych religiach nie ma wyłączenia ze wspulnoty? No żeś walnął...

Rowniez w kwestii gloszenia Swiadkowie nie ceniacy sobie mozliwosci rozmawiania z innymi o naszym Bogu nie sa karane zadnymi karami administracyjnymi , co najwyzej inni Swiadkowie moga z mniejsza lub wieksza doza taktu zachecac ich do tego . Jest rzecza zrozumiala ze jesli ktos kocha jakas osobe to lubi o niej pisac, mowic a nawet spiewac innym . Zastanowic sie nalezy dlaczego niektorzy nie czuja potrzeby aby porozmawiac z innym o swoim Bogu chociazby 15 minut miesiecznie ?

Jesli chodzi o staruszkow to :

Znam takich staruszkow ktorych to trzylma przy zyciu

Znam tez staruszkow ktorych trzyma przy zyciu codzienna poranna msza w nieogrzewanym w zime kosciele .

To wybor kazdego z osobna

:)

Cóż kolejne usprawieliwianie patologii. Po primo temu choremu śJ zostały dostarczone informacje o owej rodzinie moich znajomych bo byli umówieni z nim (nie wiedzieli kto przyjdzie ale czekali na kogoś...) przez poprzednich ŚJ. Więc jak widzisz tu już nie było samowolki tyko działanie zaplanowane z organizacji bo musiał mieć ich adres skądś. Po drugie jak już wspomniałem wystarczyło iść we dwoje czyli jedna osoba zdrowa z chorą :angry: Jednak widzę dla Ciebie jest lepsza niż mądrość dbanie o wizerunek WTSu.

Panie pawle nie wiem co mam myslec .

Z jednej strony poznalem pana jako osobe szczerze wierzaca , z drugiej strony przed chwila przeczytalem slowa ktore wskazywalyby na wyparcie sie przez pana przykladow ktore tak licznie w pana religii popieraly slowa ktore wypowiedzial Jezus :

Mt 16:24 BT "Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje." Czyzby nie czytal Pan o "meczennikach" pana kosciola ktorzy nie tylko cierpieli wchodzenie po schodach ale tracili zycie w imie wiary ? A byc moze poswiecenie ludzi dla pana kosciola jest rzecza chwalebna a to samo w wydaniu SJ tylko i wylacznie glupota ?

HC jak Ty nie dostrzegasz różnicy że ktoś zabija chrześcijanina za wiarę a tego że nie dba się o zdrowie człowieka tu wespół w zborze to sooorki... Ciekawe że palenie papierosów jest pod groźbą wykluczenia bo to niemoralność niedbania o ciało człowieka natomiast niedbanie o zdrowie przez współwyznawców współbrata ma być męczeństwem? Dla mnie to dziecinna nieodpowiedzialność ze strony zboru.

A tak całkiem serio co do chęci dzielenia się Dobrą Nowiną. To raczej powinna się ona rozchodzić z ust do ust a nie od drzwi do drzwi.

Zgadzam się. Za często widuję ŚJ a za mało słyszę (albo wogóle) o Bogu i Biblii, bo... są nieprzygotowani...

A powinno byc tak:

1Tm 3:2 BT "Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania,"

Jak to dobrze być w temacie o głoszeniu przez ŚJ :P

Brak tych klapek pozwala HC stwierdzic ze zarowno : apostolowie, prorocy, ewangelizatorzy, pasterze i nauczyciele - rozmawiali o Bogu z innymi, glosili to czego sami sie dowiedzieli ...........................

W tym wersecie zabraklo fragmentu ktory by zwalnial pewnych chrzescijan z dzielenia sie z innym dobra nowina , jesli znajdzie mi pan Andryszczak werset ktory bedzie brzmial podobnie do tego co napisze ponizej :

Ef 4:11 "I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami , a jeszcze innych sluchaczami dobrego slowa, pracujacymi na potrzeby fizyczne tych pierwszych" - to czerwone to moja ironia

to uwierze ze nie wszyscy sa zobowiazani do gloszenia Dobrej Nowiny

A gdzie jest napisane czym różniło się "głoszenie" apostołów od ewangelizatorów od pasterzy od nauczycieli itd? Gdybyś HC wiedział to Żydzi (a Ci byli chrześcijanami pierwsi) mwili o Bogu zawsze i każdy. Więc czym się to rózniło? B)

Jakuba 2:14Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić?


Rz 10:10 Bw "Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu."

No i gdzie tu mowa o głoszeniu? Znowu wersety merytorycznością nie powalają. Jest mowa o wyznawaniu o Wierze i o uczynkach natomiast nic o tym jak to robią SJ...

Nic dodac nic ujac a teraz wybor nalezy do pana .Moze pan dalej oplacac swoich duchownych aby glosili za "swieckich chrzescijan"

I jesteś kwita HC. Mam nadzieję ze ulżyło bo Sebastian będzie opłaał swoich a Ty swoich :)

Przypominam ze jest to Forum O Swiadkach Jehowy

Swiadkowie Jehowy znani sa z tego ze udowadniaja swoje wierzenia Pismem Swietym . Skoro twierdzi pan ze dopiero teraz w KRK znalazl pan Prawde to powinien pan jeszcze lepiej operowac tym Pismem Swietym i nie bac sie cytatow :)

Łomatko :P ŚJ udowadniają swoje racje Biblią? To czemu tak czesto się pokazują na tle babilonu Wielkiego? :P
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#16 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-05-22, godz. 13:13

Z całym szacunkiem Sebsatian ale powody które opisujesz byłyby ok pod jednym warunkiem gdyby to ŚJ zrobili w tym przypadku jak to mają w zwyczaju. Poszli "dwójkowo" a przy tym i osoba chora miałaby możliwość się sprawdzić i podnieść swoje "morale" jak i byłaby opieka gdyby się coś stało. Wysyłanie kogoś bez opieki zakrawa o sadyzm i nieodpowiedzialność zarówno dla fizycznego ciała jak i psychiki chorego.


Paweł, tego człowieka nikt nie "wysłał". On po prostu postanowił pójść i poszedł. Jeśli idzie się głosić z tzw. zbiórki do służby polowej, to prowadzący zbiórkę ma obowiązek zadbać by każdy miał parę, ewentualnie prosić kogoś kto już jest z kimś umówiony o zmianę, na przykład właśnie po to, żeby zapewnić opiekę komuś niepełnosprawnemu albo starszemu. I jeśli głosicieli na zbiórce jest nie do pary to właśnie prowadzący powinien pójść sam, ewentualnie jakiś inny starszy (starszy zboru, nie starsza osoba). Ale jeśli ktoś idzie głosić albo w odwiedziny o takiej porze jaka mu pasuje i prosto z domu, to nikt go nie "wysyła", nie "paruje" ani on się nikomu nie spowiada czy idzie, gdzie idzie i o której. Może ten głosiciel był z kimś umówiony, a ten ktoś nie przyszedł bo mu coś wypadło, więc mimo to postanowił pójść sam? To jego sprawa i jego odpowiedzialność. Jest dorosłą osobą a głoszenie czy nawet dokonywanie odwiedzin w pojedynkę NIE JEST ZALECANE i o tym wie każdy ŚJ.
[db]

#17 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-06-15, godz. 00:41

NSK Maj 2007 , 1:5
Służba kaznodziejska. Jeśli zaczynasz odczuwać znużenie, nie przestawaj głosić ! W przeciwieństwie do wielu innych zajęć, regularne uczestniczenie w tym dziele naprawdę dodaje sił.

Praca czyni wolnym (Arbeit Macht Frei) ?? :blink:
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#18 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-06-15, godz. 03:00

Rz 10:10 Bw "Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu."

W wersetach sąsiadujących jest nawet napisane, co wyznawać, czego ŚJ niestety unikają.
Dołączona grafika

#19 Brie

Brie

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 416 Postów
  • Lokalizacja:Serlandia...:)

Napisano 2007-06-15, godz. 08:36

"Juda i Sylas,ktorzy byli również prorokami ,w częstych przemówieniach zachęcali i
umacniali braci.Po upływie pewnego czasu wyprawili ich bracia z pozdrowieniami pokoju od braci do tych,którzy ich wysłali.<34>A Paweł i Barnaba przebywali w Antiochii, nauczali i razem z wielu i nnymi głosili słowo Pańskie." Dzieje 15: 32-35

Tu widać że funkcje z Efezjan 4:11 pokrywały się,przynajmniej w niektórych przypadkach,i że podziału tego nie można uznawać za rygorystyczny.Zastanawiający jest fakt,że Paweł i Barnaba nauczali,i zarazem głosili słowo Pańskie,razem zresztą z "wielu innymi".

#20 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-06-19, godz. 06:46

"Juda i Sylas,ktorzy byli również prorokami ,w częstych przemówieniach zachęcali i
umacniali braci.Po upływie pewnego czasu wyprawili ich bracia z pozdrowieniami pokoju od braci do tych,którzy ich wysłali.<34>A Paweł i Barnaba przebywali w Antiochii, nauczali i razem z wielu i nnymi głosili słowo Pańskie." Dzieje 15: 32-35

Tu widać że funkcje z Efezjan 4:11 pokrywały się,przynajmniej w niektórych przypadkach,i że podziału tego nie można uznawać za rygorystyczny.Zastanawiający jest fakt,że Paweł i Barnaba nauczali,i zarazem głosili słowo Pańskie,razem zresztą z "wielu innymi".

Paweł i Barnaba byli apostołami, nie tymi 12-ma, ale tymi, którzy byli posłani aby głosić ewangelię. Obecnie można by ich nazwać misjonarzami, czyli ludźmi od zakładania kościoła, od nauczania, organizowania itd.
Poza tym nigdzie nie jest powiedziane, że ktoś, kto jest prorokiem nie może być nauczycielem lub ewangelistą. Natomiast tekst ten pokazuje, że są różne posługi i nie wszyscy muszą to samo robić bo nie są do tego przez Ducha Świętego obdarowani. Jednak praca ich wszystkich ma się przyczyniać do wzrostu duchowego poszczególnych członków kościoła.
Czesiek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych