Skocz do zawartości


Zdjęcie

Głosicielem być aż do...


  • Please log in to reply
39 replies to this topic

#21 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-19, godz. 08:15

fajnie sie czyta...szczegolnie tych , ktorzy nigdy nie byli SJ (sory Pawelku)..... jako samozwanczy expert i od gloszenia i od owocu i od kartotek musze stwierdzic ze duzo prawdy w tym co pisze HC jest.
w jednym zborze w ktorym uslugiwalem byl brat po porazeniu mozgowym... bardzo inteligentny... matka zaniedbala rehabilitacje a on juz jako zdaje sie licealista poznal prawde SJ.. nigdy nie chcial przenies sie na wozek uparcie powluczyl nogami przenoszac sie przy pomocy kul. wiele razy wspolpracowalem z nim w sluzbie.. wiedziaelm ze nie ma sensu ciagac go po pietrach bo nie ma.. domki tez nie bo zalosne bylo to przechodzenie od furtki do drzwi wejsciowych przez kilka dobrych minut a i wejscia czesto byly na podwyzszeniu... pozostawala nm tylko sluzba na ulicy i te pelnilismy.....
wiem ze on mogl pisac listy, do tego internet i wogole, ale on wolal chocdzic do slzby.. widzialk w tym nie tylko swoj pot, i zmeczenie dla Pna ale i walory zdrowotne, mial nadwage i walczyl z nia na wszelkie sposoby, ruch w jakiejkolwiek postaci sliuzyl temu.
wiem ze sa rozne zbory, rozni ludzie...jak i sa rozni ksiaza i rozne parafie (SA daruj sobie komentarze wstylu atak na kosciol)...w jdnym zborze starsi naciskaja bez wzgledu na oklicznosci tak jak w jednej parafii goli sie owce i tyle
w innym zborze szuka sie sposobnosci by osoby niepelnosprawne czuly sie wartosciowymi czlonkami zobru majac udzial w gloszeniu, chwli sie je za kazde osiagniecie, wrecz za kazde 5-min rozmowy z inkasentem lub listonoszem. tak jak i sa parafie w ktorych dzialalja ksieza z powolania a nie kasjerzy kurii.

Wiem ze Pawel maszczer intencje ale ten tmat nie ma sensu ciagnac jesli nie mamy wypowiedzi osob , ktorych on dotyczy. jednostronnie mozna wszystko napisac.... ale my tu chyba nie chcemy jednostronnej subiektywnej opinii prawda=?
[font=Tahoma]

#22 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-06-19, godz. 10:40

Zgadzam się z Hubertem a jeszcze bardziej z [db]

Nie widzę absolutnie nic złego w tym, że "pozwolono" dorosłemu człowiekowi (który sam tego chciał) pójść na głoszenie. Jako osoba niepełnosprawna a przez kilka lat głosiciel ŚJ, dobrze rozumiem jego motywacje.

Można czepiać się ŚJ za różne rzeczy, ale akurat nie za to.

#23 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-06-20, godz. 11:32

hubercie zawsze będą subiektywne opinie... ;)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#24 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2007-06-21, godz. 00:29

Chęć głoszenia, powinna wypływać z serca a nie z nakazu.
Kto twierdzi, że to nakaz, ten nie rozumie i nie czuje potrzeby.
Kto nie czuje potrzeby, jaki z niego ŚJ?

Mat 23, 34 ""Oto dlatego ja posyłam do was proroków i mędrców, i nauczycieli publicznych. Niektórych z nich zabijecie i zawiesicie na palu, niektórych zaś ubiczujecie w waszych synagogach i będziecie prześladować od miasta do miasta""

Kierując się miłością i chęcią uratowania ludzi od zagłady ŚJ głoszą. Spełniają również to co jest napisane w Biblii. Dlaczego tak jest napisane? Jak by porównać do polityki: Prezydent chce zyskac jak najwięcej wyborców. Dał obietnice lepszego państwa. Swojego przeciwnika chce zdeplasować. Bez nagłośnienia o wyborach się nie obędzie ;)
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#25 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-07-06, godz. 18:24

Chęć głoszenia, powinna wypływać z serca a nie z nakazu.
Kto twierdzi, że to nakaz, ten nie rozumie i nie czuje potrzeby.
Kto nie czuje potrzeby, jaki z niego ŚJ?

Mat 23, 34 ""Oto dlatego ja posyłam do was proroków i mędrców, i nauczycieli publicznych. Niektórych z nich zabijecie i zawiesicie na palu, niektórych zaś ubiczujecie w waszych synagogach i będziecie prześladować od miasta do miasta""

Kierując się miłością i chęcią uratowania ludzi od zagłady ŚJ głoszą. Spełniają również to co jest napisane w Biblii. Dlaczego tak jest napisane? Jak by porównać do polityki: Prezydent chce zyskac jak najwięcej wyborców. Dał obietnice lepszego państwa. Swojego przeciwnika chce zdeplasować. Bez nagłośnienia o wyborach się nie obędzie ;)

A jaki to ratunek niosą śJ zgubionej z powodu grzechu ludzkości? Skoro w pełni z ofiary okupu mogą skorzystać wg. nauki WTS tylko nieliczni a pozostałym daje się obietnice bez pokrycia w Biblii. Wystarczy porównać to co obiecuje WTS w milenium z tym co o tym okresie naucza Biblia i okazuje się, że te przywracanie raju na ziemi pod rządami 144000 to są gruszki na wierzbie i nic ponadto.
A co do spełniania tego co napisane w Biblii przez śJ, to wychodzi im to tak samo jak reszcie ludzkości z tą różnicą, że udają, że są lepsi od innych jako "organizacja" Boża.
Czesiek

#26 kjt

kjt

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 623 Postów
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano 2007-07-24, godz. 08:39

Przychodzenie w pojedynkę - tak mi się przydażyło w czerwcu na pierwszym spotkaniu z głosicielem. Potem też sie zdarzyło dwa razy.
"Ta dama była głupia, ja też jestem głupi i głupi jest każdy, kto sądzi, że udało mu się przejrzeć zamiary Boga"
Księga Bokonona, część autobiograficzna

#27 Nikita

Nikita

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 325 Postów
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2007-07-24, godz. 09:00

Mat 23, 34 ""Oto dlatego ja posyłam do was proroków i mędrców, i nauczycieli publicznych. Niektórych z nich zabijecie i zawiesicie na palu, niektórych zaś ubiczujecie w waszych synagogach i będziecie prześladować od miasta do miasta""


Kontekst CAŁEGO rozdziału 23 Ew. Mateusza jest inny...

Mt. 23:13 "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą."
Mt.23:33 "Węże! Plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli ujść przed sądem ognia piekielnego?"
"Pan mój i Bóg mój. (...) Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli"

#28 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-03-10, godz. 16:21

Tak właściwie to odgórny przymus głoszenia dla wszystkich jest gorszy od obowiązkowej służby wojskowej. Wiem, że w wojsku jest ciężej i spędza się tam całe dni, z dala od rodziny. Ale człowiek idzie na parę miesięcy (czy tam rok, nie wiem ile) i ma spokój. A głosić trzeba całe życie, muszą to robić nawet dzieci i ludzie w wieku, który dawno zwolniłby ich z obowiązkowej służby. Poza tym od wojska łatwo wymigać się studiami czy chorobą, mniej lub bardziej poważną - a z głoszenia nie zwalnia nic. Ani praca na dwa etaty (czasem bywa tak ciężko), ani problemy ze zdrowiem, ani nawet zaburzenia emocjonalne (wielu ŚJ ma problemy w tej sferze, ale to nic, ich tez się pędzi jak bydełko batem ze skręconych Strażnic z ostrzegawczym napisem "Czas jest bliski!").

Nie każdy nadaje się do głoszenia. Niektórzy po prostu nie potrafią nauczać ludzi, nie każdy ma tyle śmiałości i talentu. Wielu nie ma na to czasu. Mam duży żal do mojej mamy, która była pionierką przez wiele lat, kiedy my z siostra byłyśmy małe i cała rodzina klepała biedę. Ale wszyscy ją bardzo podziwiali, szanowali i stawiali za wzór - podczas gdy w domu był syf i kluski z torebki.

Bóg w wydaniu ŚJ to potworny służbista. Czepia się każdej godziny niepoświęconej na służbę, zawsze patrzy z góry i grozi palcem, pytając "Czy na pewno nie mógłbyś robić więcej?". To przykre, że jest w taki sposób przedstawiany. I równie przykre jest to, że tak wielu ludzi święcie wierzy w ten obraz i poświęca swoje najlepsze lata na chodzenie po domach i głoszenie dobrej nowiny zwiastującej królestwo Brooklynu.
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#29 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-03-11, godz. 08:31

Tak właśnie jest jeśli popatrzymy na to z perspektywy bo ci którzy w tym siedzą i w to wierzą nie dadzą sobie wytłumaczyć. Zawsze znajdzie się wytłumaczenie, że bóg wcale nie wymaga więcej niż możemu mu dać. Głosisz tyle na ile mówi Ci serce. Jednak jak w przekonaniu kogoś głosisz za mało to możesz mieć wizytę pasterską w której starsi powiedzą, że jednak twoje serce może cię oszukiwać :) i błędne koło się zamyka.

Co do tych kwalifikacji to sobie możesz przypomnieć sobie te bajeczki o niskich kwalifikacjach apostołów :) Prości ludzie, rybacy a patrz do czego doszli ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#30 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-03-11, godz. 17:35

Co do tych kwalifikacji to sobie możesz przypomnieć sobie te bajeczki o niskich kwalifikacjach apostołów :) Prości ludzie, rybacy a patrz do czego doszli ;)

Tak trzy lata najlepszej szkoły teologicznej a do tego bardzo wyraźne namaszczenie Duchem Śwwiętym widoczne w ich działaniu. Ale przecież to tak mało ważne, bo przedtem byli rybakami, celnikami, rolnikami itp.
Czesiek

#31 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-03-12, godz. 08:38

Tak trzy lata najlepszej szkoły teologicznej a do tego bardzo wyraźne namaszczenie Duchem Śwwiętym widoczne w ich działaniu. Ale przecież to tak mało ważne, bo przedtem byli rybakami, celnikami, rolnikami itp.


Dokładnie, a to nie to samo co TSSK :) No i uczyli się od mistrza, a starszym zboru daleko do tego miana, mniej więcej jak z Ziemi do najbliższej gwiazdy :D
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#32 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-09-07, godz. 20:39

To że głosicielami których spotykam są często osoby starsze, ok tyle to przetrawię, ale jak sam widzę staruszka w ponad 30 stopniowym upale powłuczącego nogami po mieście ze zwisającymi u jego ręki strażnicami to się zastanawiam co jest grane?...


Gdzie jest ta granica kiedy mówią "NIE - Ty nie możesz głosić bo: musisz zadbać o zdrowie, potrzebujesz opieki, powinieneś poszukac pracy" itd???


na razie mam wrażenie że Głosicielem ŚJ być to być aż do... padnięcia... :blink:


Poniżej zamieszczam teksty z NSK (czerwiec 2003), które w pewnym sensie mogą odpowiadać na pojawiające się w tej dyskusji pytania:


Artykuł "Niepełnosprawni, ale owocni" – cytaty:

"Obserwując twą determinację oraz pozytywny wpływ, jaki prawda biblijna wywarła na twoje życie, ktoś może się zainteresować orędziem Królestwa."

"Również twój przykład może pobudzać współwyznawców do wysilania się w służbie dla Jehowy (...)"

<< skan >>


Artykuł "Emerytura – drzwi prowadzące do wzmożonej działalności?" – cytaty:

"Zaangażowanie w działalność chrześcijańską przyczynia się do lepszego zdrowia i podnosi jakość życia."

"W naszej służbie nie ma emerytury."

"Wszyscy musimy pozostać wierni "do końca" (Mat. 24:13, 14)."

<< skan >>
.jb

#33 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-09-08, godz. 09:55

Znałam pewną starszą leżącą osobę, która przez całe życie była bardzo gorliwa, na emie codziennie wyruszała w służbę, po skończeniu 80 roku zycia, kiedy staruszce znacznie już niezbyt pięknie pachniało z ust i ludziska odskakiwali, kiedy staruszka już nie potrafiła się obmyć i wręcz smierdziała, ale w służbę Pańską nadal wychodziła codziennie........ póxniej była staruszką leżącą i wtedy czatowała na listonosza i roznosicieli ulotek aby im wydac świadectwo........ Fajnie, naprawdę była czynna i przejęta służbą aż do śmierci.
Zastanawiam się tylko z jakim efektem i czy to o to naprawdę chodzi.
Bo starość po 60 kiedy jeszcze człowiek w miarę rozumuje i potrafi się umyć i ubrać to może i służyć jeszcze swoją osobą.
A starość po 80-tce to już inna bajka........
nie potrafiłam uwierzyć.......

#34 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2008-09-08, godz. 14:19

W zasadzie mi nie chodzi o wiek tylko o zdrowie. O kulturze i higienie nie wspomnę nawet ;) Mój wuj ma ok 80 lat i opiekuje się swoją żoną, pełna kultura, jasny umysł, higiena też jak trzeba, lubi i może się udzielać :) Widocznie niektórzy mogą długo aktywnie żyć a inni nie i właśnie o to mi chodzi. Że w pewnym momencie pewne nauki - tu o głoszeniu - to nie ewangelizacja tylko sadyzm. Sadyzm jeśli mówimy o posyłaniu jednych przez drugich kiedy tamci nie są w stanie. Inna sprawa kiedy sami nie spełniamy pewnych warunków międzyludzkich jak kultura czy higiena, a nawet estetyka ;) W Szczecinie spotkałem jedną starsza Panią świadkówne (a w zasadzie raz na jakiś czas spotykam) która maluje się tak że przypomina czarownicę z bajek. ;)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#35 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-09-08, godz. 14:55

Kiedy studiowałam ze ŚJ to brat, który ze mną to studium prowadził od czasu do czasu zabierał mnie do takiej staruszeczki, która nie mogła się poruszać o własnych siłach i rzadko opuszczała swoje mieszkanie. W ten sposób dawał jej okazję do "głoszenia" i zdawania owocu na koniec m-ca.To byłą bardzo miła osoba, bardzo wesoła i inteligentna, bardzo jasny umysł mimo podeszłego wieku.

#36 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-04-30, godz. 19:28

Jeżeli kochasz Jehowę, to będziesz się wysilać w służbie nawet będąc osobą w podeszłym wieku czy słabego zdrowia. Temat porusza także NSK z czerwca 2009:

Miłość pomaga przezwyciężać przeszkody. Miłość do Jehowy pokonuje wszlekie przeszkody (1 Kor. 13:4, 7). Jezus napotykał wiele trudności, które mogły go zniechęcić do pełnienia służby. Zdołał je przezwyciężyć dzięki głębokiej miłości do Jehowy oraz pragnieniu wykonywania Jego woli (Marka 3:21; 1 Piotra 2:18-23). My też stajemy w obliczu różnych wyzwań, ale możemy im sprostać dzięki miłości do Boga. Ścisłe trzymanie się wzoru danego przez Chrystusa pozwala nam wytrwale służyć Bogu i nie poddawać się zniechęceniu. Choćbyśmy się borykali ze sprzeciwem rodziny, słabym zdrowiem, podeszłym wiekiem lub obojętnością ludzi, żaden z tych czynników nie powstrzyma nas od okazywania Jehowie miłości przez jak najskuteczniejsze pełnienie służby.

Miłość to potężna siła, a my mamy niezwykłą możliwość udowadniania, że całą duszą kochamy Jehowę, pełniąc dla Niego służbę (1 Kor. 13:13).


.jb

#37 wyrzucona

wyrzucona

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:lubuskie

Napisano 2010-02-27, godz. 22:16

Przypomina mi się historia brata (znam jego żonę), który był chory, spowodowane to było udarem mózgu, wiadomo, na wpółsparaliżowany, ledwo mówił, a raczej bełkotał. Umarł i na początku nie chciano go pochować jako Świadka, bo niby za mało głosił. Ale w końcu rodzina doczekała się teokratycznego pogrzebu (po naciskach). To było ok. 20 lat temu. Może to były porachunki między starszymi (ten brat był starszym)

#38 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-02-28, godz. 13:43

Przypomina mi się historia brata (znam jego żonę), który był chory, spowodowane to było udarem mózgu, wiadomo, na wpółsparaliżowany, ledwo mówił, a raczej bełkotał. Umarł i na początku nie chciano go pochować jako Świadka, bo niby za mało głosił. Ale w końcu rodzina doczekała się teokratycznego pogrzebu (po naciskach). To było ok. 20 lat temu. Może to były porachunki między starszymi (ten brat był starszym)

Kolejna kompletnie niewiarygodna opowieść wyrzuconej…

Ja znam osobiście sytuację odwrotną - brata, który nie był w stanie wychodzić z domu trzymano do śmierci na posadce starszego ze względu na zasługi, mimo że przez wiele lat był nim tylko tytularnie (nie był w stanie nawet uczęszczać na zebrania, nie mówiąc o głoszeniu). Odmowa świadkowskiego pochówku dla starszego to już zupełne science fiction.

Wyrzucona, zluzuj dziewczyno. Byliśmy śJ ładnych parę lat i wiemy jak rzeczywistość się ma do Twoich bajek. Jesteś tak sfrustrowana, że przykro patrzeć. Idź do psychologa. Radzę serio.
[db]

#39 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-02-28, godz. 21:23

Koleżanka wyrzucona bombarduje wszystkie wątki i do każdego ma w zanadrzu odpowiednią historyjkę,czyli w języku WTS doświadczenie :lol:
"Bujania jajek" nic nie przebije, ale to też jest dobre :lol:


Odmowa świadkowskiego pochówku dla starszego to już zupełne science fiction.



Dokładnie. Nie wierzę w to.

#40 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2010-03-01, godz. 11:55

Kolejna kompletnie niewiarygodna opowieść wyrzuconej…

Ja znam osobiście sytuację odwrotną - brata, który nie był w stanie wychodzić z domu trzymano do śmierci na posadce starszego ze względu na zasługi, mimo że przez wiele lat był nim tylko tytularnie (nie był w stanie nawet uczęszczać na zebrania, nie mówiąc o głoszeniu). Odmowa świadkowskiego pochówku dla starszego to już zupełne science fiction.

Wyrzucona, zluzuj dziewczyno. Byliśmy śJ ładnych parę lat i wiemy jak rzeczywistość się ma do Twoich bajek. Jesteś tak sfrustrowana, że przykro patrzeć. Idź do psychologa. Radzę serio.

Ot madrze powiedziane :-)
Bingo DB!
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych