134 replies to this topic

[brooklyn_hunter]

Strażnica Nr. 12, z 15.06.2007 odpowiada na takie (rzekome) pytanie czytelnika, twierdząc iż wąż nie miał nóg.
Nie wiem jak wy, ale ja przypominam sobie jeszcze, że kiedyś tłumaczono, iż wąż miał nogi, dlatego za karę musiał po zwiedzeniu Ewy pełzać na brzuchu. Nawet tak to było przedstawiane na starszych ilustracjach.
Czyli znów mamy nowe światło.

Ilustracja pochodzi z ksiazki: "Prawda was wyswobodzi"

[pawel r]

bh żartujesz że to jest z publikacji WTS?

[brooklyn_hunter]

bh żartujesz że to jest z publikacji WTS?

Jasne, że tak. Kiedyś WTS przedstawiało Ewę z obnażonymi piersiami, nawet w innych książkach, jeżeli ci o to chodzi.

[pawel r]

Chodzi mi o ten rysunek Przecież to równie dobrze są zaczątki teorii ewolucji

[Sebastian Andryszczak]

a ja słyszałem (nie od ŚJ) że przed grzechem Adama i Ewy wąż nie miał nóg i czołgał się na plecach a po grzechu, za karę, na brzuchu

a propo: BH możesz przytoczyć sentencję, jak WTS tłumaczy dlaczego wąż nie miał nóg przed grzechem?

[[db]]

A nie było tego nigdzie napisanego już wcześniej? Bo z tego co ja pamiętam, to już 20 lat temu węża z nogami pokazywano sobie tylko jako taką ciekawostkę ze starych książek, ale nikt w to nie wierzył. Jeżeli dopiero teraz odniesiono się do tego tematu, to pewnie tylko dlatego, żeby oficjalnie usankcjonować zaniechanie tej teorii (nogatego węż) w praktyce funkcjonujące już od dawna.

[hi fi]

bh żartujesz że to jest z publikacji WTS?

Tak, to jest prawda. jeszcze podobny rysunek węża z nogami jest na stronie 84:



Jeszcze inna ciekawostka. Były też dinozaury:

Użytkownik hi fi edytował ten post 2007-05-30, godz. 09:06

[Sebastian Andryszczak]

to zwierzątko z nogami wcale nie przypomina węża... jeszcze sobie siadło na tylnych łapach...

Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2007-05-30, godz. 09:09

[hubert684]

i to ma byc jakas rewelacja??

[hi fi]

i to ma byc jakas rewelacja??

Tak, wąż z nogami to rewelacja!

[hi fi]

to zwierzątko z nogami wcale nie przypomina węża... jeszcze sobie siadło na tylnych łapach...

To wyraźnie chodzi o węża, ponieważ "kusi" Ewę. No, ale skoro ma nogi to musi siedzieć.

[[db]]

to zwierzątko z nogami wcale nie przypomina węża...

Jak się zaczął czołgać to schudł. Proste, nie?

[brooklyn_hunter]

a propo: BH możesz przytoczyć sentencję, jak WTS tłumaczy dlaczego wąż nie miał nóg przed grzechem?

Pytania czytelników
Czy wąż, który rozmawiał w ogrodzie Eden z Ewą, miał nogi?
W Księdze Rodzaju 3:14 czytamy, co Jehowa Bóg powiedział do węża, który zwiódł Ewę: „Ponieważ to uczyniłeś, jesteś przeklęty wśród wszelkich zwierząt domowych i wśród wszelkich dzikich zwierząt polnych. Na brzuchu będziesz się poruszał i proch będziesz jadł przez wszystkie dni swego życia". Nigdzie w Biblii nie ma wyraźnej wzmianki o tym, jakoby zwierzę użyte do zwiedzenia Ewy pierwotnie miało nogi, a później je straciło. Choć zacytowana wypowiedź mogłaby cos takiego sugerować, wiele przemawia za tym, że węże od początku były beznogie. Skąd taki wniosek?
Przede wszystkim musimy pamiętać, że prawdziwym winowajca był Szatan—niewidzialne stworzenie duchowe, które wykorzystało to niepozorne zwierzę do swoich celów. W Biblii nazwano Szatana „ojcem kłamstwa" i „pradawnym wężem". Oba te określenia najwidoczniej nawiązują do faktu, iż posłużył się on literalnym wężem, aby nakłonić Ewę do złamania zakazu Bożego (Ja-na 8:44; Objawienie 20:2).
Węże zostały stworzone przez Boga, a Adam najwyraźniej zdążył nadać im nazwę jeszcze przed zwodniczym postępkiem Szatana. Wąż, który przemówił do Ewy, był tylko bezrozumnym zwierzęciem, nie ponosił więc odpowiedzialności za to, co się stało. Nie mógł wiedzieć, że posłużył za narzędzie, ani pojąć sensu wyroku wydanego przez Boga na buntowników.
Dlaczego więc Jehowa mówił o fizycznym upokorzeniu węża? Naturalne zachowanie tego gada, który porusza się, pełzając na brzuchu, i który sprawia wrażenie, jakby swym ruchliwym językiem lizał proch, trafnie symbolizuje poniżenie Szatana. Przed buntem cieszył się on zaszczytnym stanowiskiem pośród aniołów Bożych. Natomiast później znalazł się w stanie poniżenia, zwanym w Biblii Tartarem (2 Piotra 2:4).
Co więcej, podobnie jak wąż może zranić piętę człowieka, tak i upokorzony Szatan miał 'rozgnieść piętę' Bożego „potomstwa" (Rodzaju 3:15). Głównym przedstawicielem tego potomstwa okazał się Jezus Chrystus, który przez jakiś czas doświadczał cierpień z rąk popleczników Szatana. Ale w końcu Chrystus wraz ze swymi wskrzeszonymi, namaszczonymi duchem towarzyszami raz na zawsze zmiażdży głowę tego symbolicznego węża (Rzymian 16:20). A zatem kierując zacytowane słowa do widzialnego zwierzęcia. Bóg trafnie zobrazował poniżenie i ostateczne zniszczenie niewidzialnego „pradawnego węża". Szatana Diabła.

[haael]

Dlaczego więc Jehowa mówił o fizycznym upokorzeniu węża? Naturalne zachowanie tego gada, który porusza się, pełzając na brzuchu, i który sprawia wrażenie, jakby swym ruchliwym językiem lizał proch, trafnie symbolizuje poniżenie Szatana.

Jaką datę produkcji ma to światło? Bo ja słyszałem, że Bóg naprawdę ukarał węża, nie szatana, natomiast szatana uczynił władcą świata. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że prawda u Świadków zależy nie tylko od daty, ale także od tego, komu się ją mówi.

[brooklyn_hunter]

i to ma byc jakas rewelacja??

Rewelacją jest to, że WTS odpowiada na pytania, na które tak naprawdę odpowiedzi nikt nie chce wiedzieć.
Natomiast pytania, które nurtują zaniepokojonych obecnym stanem i rozwojem w Organizacji długoletnich SJ pozostają bez odzewu.
Ci uporczywsi narażeni są nawet na zaoczne usunięcie ze zboru za nadmierną dociekliwość.

[Adelfos]

Co się stało w Edenie?

[ewa]

Co się stało w Edenie?

Mam pytanie: czy ty wierzysz w to, co piszą na tej stronce?

Użytkownik ewa edytował ten post 2007-05-30, godz. 19:57

[Adelfos]

Mam pytanie: czy ty wierzysz w to, co piszą na tej stronce?

Zanim zapoznałem się tą stroną dociekałem tożsamości węża w polemikach ze ŚJ. Przeczytałem podane tutaj wersety i zgadzam się z tymi spostrzeżeniami. Niemniej mój sposób wyrażania się o diable i szatanie jest odmienny niż tutaj zaprezentowany, gdyż nie odbiega on od zwyczajnego chrześcijańskiego słownictwa. Rozmawiając ze mną na ten temat dojdziesz do wniosków, że zgadzam się z treścią artykułu o przeciwnych poglądach chociaż tak nie jest

[brooklyn_hunter]

Najdziwniejszy jest w tym wszystkim powód, dlaczego WTS tak jednoznacznie opowiedziało się za tym, iż wąż nóg nie miał.
Czyżby doszli do przekonania, że ich dawna konkluzja brzmi obecnie niezbyt logicznie?
A może, że Bóg nie chciał zmieniać swojego stworzenia, które wcześniej uznał za dobre?
Gdyby jednak skrupulatnie badali doniesienia archeologiczne ostatnich czasów, mogliby poprzeć naukowo swoje dawne stanowisko w tej sprawie.

Wydawnictwo Newscientist.com donosi na swojej stronie o odnalezionych w Argentynie skamielinach primitywnych węży, które nie tylko posiadały nogi lecz nawet miednicę podtrzymywaną przez kręg krzyżowy.

[ewa]

Zanim zapoznałem się tą stroną dociekałem tożsamości węża w polemikach ze ŚJ. Przeczytałem podane tutaj wersety i zgadzam się z tymi spostrzeżeniami. Niemniej mój sposób wyrażania się o diable i szatanie jest odmienny niż tutaj zaprezentowany, gdyż nie odbiega on od zwyczajnego chrześcijańskiego słownictwa. Rozmawiając ze mną na ten temat dojdziesz do wniosków, że zgadzam się z treścią artykułu o przeciwnych poglądach chociaż tak nie jest

Aha, dzięki za wyjaśnienie .


Niemniej ta stronka jest jeszcze lepsza niż artykuł podany przez BH. Gadający wąż, ech ...
Jak naukowcy postarają się to może znajdą skamieliny węża ze strunami głosowymi, zdolnego wydawać dźwięki podobne do ludzkiej mowy, ech ...

Użytkownik ewa edytował ten post 2007-05-31, godz. 04:20