Skocz do zawartości


Zdjęcie

Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie


  • Please log in to reply
184 replies to this topic

#161 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-10-07, godz. 14:22

Przepraszam jeśli tak to odebrałaś. :huh:
Nie było to moim celem, chciałem tylko aby inni popatrzyli troszkę bardziej obiektywnie na temat.

Widzę że ty do tego podchodzisz bardzo emocjonalnie, sorry nie chciałem u ciebie wywoływać złych emocji.:(


A czy do tego tematu można podejść bez emocji,"bardziej obiektywnie"?? Czy gdybyś stracił najbliższe osoby potrafiłbyś podejść do sprawy "na zimno"? Nie sądzę.
Mi, osobie bardzo zżytej z rodzicami i rodzeństwem,jest sobie bardzo trudno wyobrazić co przeżywa Qwerty,jak bardzo dojmujący jest to ból :( Myślę,że rodzina Qwerty też bardzo cierpi, ale nie wolno im tego okazać ani jej, ani współbraciom, ani może nawet sobie samym...

#162 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-10-07, godz. 19:01

A czy do tego tematu można podejść bez emocji,"bardziej obiektywnie"?? Czy gdybyś stracił najbliższe osoby potrafiłbyś podejść do sprawy "na zimno"? Nie sądzę.
Mi, osobie bardzo zżytej z rodzicami i rodzeństwem,jest sobie bardzo trudno wyobrazić co przeżywa Qwerty,jak bardzo dojmujący jest to ból :( Myślę,że rodzina Qwerty też bardzo cierpi, ale nie wolno im tego okazać ani jej, ani współbraciom, ani może nawet sobie samym...


Super że lam przeprosił Qwerty.. :)

Czasem tracimy kontrolę w ferworze dyskusji, gdy stajemy na
przeciwległych biegunach...i potem dopiero przychodzi refleksja -

#163 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-10-07, godz. 22:07

Dziekuję za przeprosiny.
Tak temat wywołuje u mnie duże emocje.
Nie da się tego ukryć.
Straciłam rodzinę. Moja najbliższa rodzina przestała mnie kochac. Codziennie szantażują mnie emocjonalnie, że jak tylko wrócę to będa mnie kochac jak kiedyś. Wiesz iam trudno to wytrzymać. Nie pytają mnie czy wierzę w Boga, czy się modlę. Pytają kiedy wrócę do Organizacji. Bo jak wrócę to będziemy się spotykac. Usłyszałam od rodziców, że skoro zginę w armagedonie, to oni nie mogą mnie kochac żeby później im żal nie było, że mnie z nimi nie ma.

Ciężko tak żyć. Kocham ich najbardziej na świecie, toleruję ich wierzenia. Nie chcę ich wyciągać, skoro im jest tam dobrze, skoro tak sobie zorganizaowali życie ich wybór. Jednak trudno MI zrozumieć, dlaczego nie możemy miec normalnych rodzinnych kontaktów, według mnie żyjemy tu i teraz , nie będzie nic potem. Z mojego punktu widzenia chcę mieć rodzinę, z ich punktu widzenia nie musza teraz miec rodziny bo na to będzie czas po Armagedonie. Konflikt interesów.

Tylko czy mają tę pewność? Mają na pewno wiarę.... ale czy ta wiara jest uzasadniona?


Sakrable ... (napisałem fonetycznie)

Chyba powinnaś pójść do psychologa bo z takim bagażem trudno sobie poradzić. Nie wysyłam tak twojej rodziny bo zapewne i tak by tego nie zrobili.

No dobra, niech będzie że zginiesz. Ale skąd ta pewność? Może za rok, dwa, pięć cos się zmieni i będziesz ŚJ a ktoś z nich nie. (Teoretyzuje) Wtedy ty będziesz żyć a oni nie. Ponadto nikt nie zna dnia i godziny, jutro każdy może zginąć.

Kiedyś ktoś powiedział. Śpieszmy sie kochać ludzi bo tak szybko odchodzą. (czy cos podobnego powiedział)

Nie potrafię skomentować tego co piszesz bo zbyt szokujące. Ale wierzę że może być tak jak piszesz. Ludzie pochodzą z różnych środowisk, różnie byli wychowani. Może się nie słyszą, nie potrafią wczuć. Nie wiem.
Wielu z nas ma porąbane życie i niejednokrotnie i rodzinę a może i skaleczoną psychikę w wyniku wychowania. Dobry specjalista potrafi pomóc zrozumieć siebie i innych, poukładać sobie sprawy i relacje z innymi, zamknąć raniące na wspomnienia.
Nie, nie potrafię nic więcej powiedzieć, mam mętlik w głowie i tysiące pytań i wątpliwości.
A na marginesie szantaż jest przemocą psychiczną. Według Biblii miłość warunkowa nie jest miłością.
:unsure: WSPÓŁCZUJE. Im też, bo chyba nawet nie zdając sobie z tego sprawy sami sie krzywdzą.

#164 kinga308

kinga308

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 39 Postów

Napisano 2010-10-22, godz. 05:07

Znowu przekonanie że tylko świadkowie przeżyją.Mam już tego dość.Gdzie jest tak napisane w Biblii!? Gdzie jest napisane,że tylko członkowie WTS-u przeżyją!? Lam albo obudz się wreszcie z tego chorego matrixu albo przestań nas karmić tymi bzdurami.Ja nie wierzę w Organizację.Wierzę w Boga (tego Biblijnego,żeby nie było nie domówień) staram się na co dzień żyć wg wskazówek z Biblii, ale jestem gorsza bo nie jestem śj? większych bzdur nie słyszałam.Na poprawę pamięci radzę przeczytać ten fragment w którym Bóg wybiera Dawida na króla i co wtedy mówi,więc pozwól,że to ON zdecyduje kto przeżyje a nie wy - cierpiący na przerost ambicji.

#165 ateo

ateo

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2010-11-13, godz. 23:57

Witam,

Ja również należę do formalnych SJ. Z pewnych powodów jestem bardzo regularnie na zebraniach, chociaż od jakiegoś czasu staje się to coraz bardziej męczące (nawet lubiłem śpiewać pieśni z sentymentu dopóki nie zmienił się repertuar:)). Póki co nie odchodzę, najbardziej szkoda byłoby mi moich rodziców, potem kontaktów towarzyskich ze znajomymi. Jeśli już się zdecyduję to myślę że będzie to wyglądało w ten sposób, że oficjalnie dam o tym znać. Na tą chwilę w dalszym ciągu składam sprawozdanie (debet godzin jest zastraszający:)) i nikt się mną nie interesuje.

#166 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-11-16, godz. 00:13

Witam,

Ja również należę do formalnych SJ. Z pewnych powodów jestem bardzo regularnie na zebraniach, chociaż od jakiegoś czasu staje się to coraz bardziej męczące (nawet lubiłem śpiewać pieśni z sentymentu dopóki nie zmienił się repertuar:)). Póki co nie odchodzę, najbardziej szkoda byłoby mi moich rodziców, potem kontaktów towarzyskich ze znajomymi. Jeśli już się zdecyduję to myślę że będzie to wyglądało w ten sposób, że oficjalnie dam o tym znać. Na tą chwilę w dalszym ciągu składam sprawozdanie (debet godzin jest zastraszający:)) i nikt się mną nie interesuje.


Witaj na forum ateo.. :)

Fakt..zmiana śpiewników też mnie dobiła..heh

Pozdrawiam

#167 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 06:47

Witam,

Ja również należę do formalnych SJ. Z pewnych powodów jestem bardzo regularnie na zebraniach, chociaż od jakiegoś czasu staje się to coraz bardziej męczące (nawet lubiłem śpiewać pieśni z sentymentu dopóki nie zmienił się repertuar:)). Póki co nie odchodzę, najbardziej szkoda byłoby mi moich rodziców, potem kontaktów towarzyskich ze znajomymi. Jeśli już się zdecyduję to myślę że będzie to wyglądało w ten sposób, że oficjalnie dam o tym znać. Na tą chwilę w dalszym ciągu składam sprawozdanie (debet godzin jest zastraszający:)) i nikt się mną nie interesuje.

Witaj Ateo..... ja też trwałam latami w jedynej słusznej ze względu na rodziców...... też miałam debet :) Ukrywałam moją przynalezność do swiaqdków.... aż przyszła pora, chyba się uwolniłam tak duchowo, i wtedy jak zaczęłam "głosić" o tym że to sekta to debet odrobiłam w trymiga. Nie ma wśród moich znajomych przyjaciół osoby, która nie wiedziałaby kim są swiadkowie i jak z nimi rozmawiać :) Teraz z dumą opowiadam , że byłam ale udało mi się uwolnić z sekty..... I myślę że na tym polu mam lepsze wyniki niż kiedykolwiek jako świadek. Nikogo nie pozyskałam dla sekty.... za to zabezpieczyłam już wiele osób przed wstąpieniem :)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#168 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 07:23

Witaj Ateo (Ateo to pewnie od Ateusza -Ateisty?) i dobrze,że napisałeś o swoim dylemacie i watpliwościach,ja też do pewnego okresu też tak myślałem i to,że uwielbiałem pieśni i śpiewac,to czułem się już tam wyalienowany i nie rozumiany.Bylem traktowany nie tylko jak naznaczony "kontestator prawdy",ale czułem się jak "trędowaty duchowo" i tak pozostało po moim odejściu,ale że teraz czuję się z tym bardzo dobrze i uwolniłem się od szkodliwego WTS-u,to jednak ciągnie się za mną piętno odstępcy - każdy jak mnie widzi,to albo udaje,że nie widzi,albo ucieka na drugą stronę ulicy :D .Kocham byc odstępcą,bo widac,kto jest jest ograniczony i pozbawiony czlowieczeństwa,a ja dalej uważam Was świadków za braci i bardzo się martwię.



Ateo dobrze czynisz pozostając jeszcze w zborze,to Cię uchroni od oostracyzmu i nie przejmuj się debetem,bo ja często byłem nieczynny i nie raz był okres,że wzmożyłem aktywnośc.Ale nie ważny jest owoc,ważne jest serce i wiara,bo nawet godziny pioniera stałego i specjalnego nie pomogą,jeżeli kieruje się tylko na ilośc,a nie na jakośc,a najważniejsza jest jakośc serca i uczucie do ludzi jak do Czlowieka przez duże C,a nie jak na potencjalnych głosicieli lub ludzi,którzy zginą w Armagedonie.


Pozdrawiam. :)
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#169 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-11-16, godz. 09:34

Witam,

Ja również należę do formalnych SJ. Z pewnych powodów jestem bardzo regularnie na zebraniach, chociaż od jakiegoś czasu staje się to coraz bardziej męczące (nawet lubiłem śpiewać pieśni z sentymentu dopóki nie zmienił się repertuar:)). Póki co nie odchodzę, najbardziej szkoda byłoby mi moich rodziców, potem kontaktów towarzyskich ze znajomymi. Jeśli już się zdecyduję to myślę że będzie to wyglądało w ten sposób, że oficjalnie dam o tym znać. Na tą chwilę w dalszym ciągu składam sprawozdanie (debet godzin jest zastraszający:)) i nikt się mną nie interesuje.


Śpiewać stare pieśni możesz, nikt ci nie broni. Na zebraniach są nowe. Pamiętam jak ten stary śpiewnik był kiedyś nowy. Moje odczucia były identyczne jak twoje ale z czasem odkrywam że te nowe też są piękne i już kilka lubię.
Co do sprawozdania to stawiasz się na śliskim gruncie. Robisz jak qwerty.
Boga nie można oszukiwać i on na to nie pozwoli. A z drugiej strony mam wrażenie jakbyś chciał spowodować zainteresowanie w zborze swoją złą sytuacją duchową. Dobrze cie rozumie ale takie postępowanie nie jest jednak najmądrzejsze.

#170 vin

vin

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 10:21

eee Iamie - pozwól, że wykorzystując to, ze Ciebie lubię pozwolę sobie złapać cię za słowo"

chciał spowodować zainteresowanie w zborze swoją złą sytuacją duchową

czemu ŚJ wyrokują o czyjejś sytuacji duchowej na podstawie tego, ze ktoś przestał głosić?

JA duchowo nigdy nie czułem się tak dobrze jak teraz. Płynąć pod prąd i mówiąc veto manipulacji to raczej cecha osób mocnych an ie słabych...

#171 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 11:04

Co do sprawozdania to stawiasz się na śliskim gruncie. Robisz jak qwerty.
Boga nie można oszukiwać i on na to nie pozwoli. A z drugiej strony mam wrażenie jakbyś chciał spowodować zainteresowanie w zborze swoją złą sytuacją duchową. Dobrze cie rozumie ale takie postępowanie nie jest jednak najmądrzejsze.


A dlaczego na sliskim gruncie? Dlaczego to postępowanie nie jest najmądrzejsze?
Dlaczego oceniasz , osądzasz ?
Jesli Boga nie można oszukiwac to dlaczego pozwalał na to przez kilkanascie lat w moim przypadku?
Oczywiście wrócę do tematu brata który latami gwałcił dzieci w zborze a był starszym, dlaczego jemu Bóg pozwalał na takie zachowanie?

Odpowiedzi sa dwie, albo Boga nie ma , albo ta religia nie jest przez Boga wybrana i nadzorowana.......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#172 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-11-16, godz. 14:30

eee Iamie - pozwól, że wykorzystując to, ze Ciebie lubię pozwolę sobie złapać cię za słowo"

chciał spowodować zainteresowanie w zborze swoją złą sytuacją duchową

czemu ŚJ wyrokują o czyjejś sytuacji duchowej na podstawie tego, ze ktoś przestał głosić?

JA duchowo nigdy nie czułem się tak dobrze jak teraz. Płynąć pod prąd i mówiąc veto manipulacji to raczej cecha osób mocnych an ie słabych...




Nie, nie dla tego. Może błędnie odczytałem intencje ateo gdy pisał "i nikt sie mną nie interesuje". To moje odczucie a nie wniosek z literek.

Co do manipulacji, to sprawa bardzo dyskusyjna. Czy to że nosisz spodnie to nie manipulacja, przecież wygodniej by było w stroju indyjskim lub arabskim albo szkockim. Potraktuj to pół żartem, ale tylko pół.:)

A dlaczego na sliskim gruncie? Dlaczego to postępowanie nie jest najmądrzejsze?
Dlaczego oceniasz , osądzasz ?
Jesli Boga nie można oszukiwac to dlaczego pozwalał na to przez kilkanascie lat w moim przypadku?
Oczywiście wrócę do tematu brata który latami gwałcił dzieci w zborze a był starszym, dlaczego jemu Bóg pozwalał na takie zachowanie?

Odpowiedzi sa dwie, albo Boga nie ma , albo ta religia nie jest przez Boga wybrana i nadzorowana.......


albo .... albo ..... albo ..... .

Nie znam na wszystko odpowiedzi.
Ale dobrze że jesteś poza zborem bo lepiej się czuje mając świadomość że "oszuści" są eliminowani, wcześniej czy później. SORRY kochana, niekiedy nazywam sprawy po imieniu. ;)

PS. jeśli sprawa tego albo lub śliskiego gruntu na prawdę cię nurtuje to możemy pogadać, tylko czy to ma sens.

#173 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 15:55

Nie, nie dla tego. Może błędnie odczytałem intencje ateo gdy pisał "i nikt sie mną nie interesuje". To moje odczucie a nie wniosek z literek.

Co do manipulacji, to sprawa bardzo dyskusyjna. Czy to że nosisz spodnie to nie manipulacja, przecież wygodniej by było w stroju indyjskim lub arabskim albo szkockim. Potraktuj to pół żartem, ale tylko pół.:)



albo .... albo ..... albo ..... .

Nie znam na wszystko odpowiedzi.
Ale dobrze że jesteś poza zborem bo lepiej się czuje mając świadomość że "oszuści" są eliminowani, wcześniej czy później. SORRY kochana, niekiedy nazywam sprawy po imieniu. ;)

PS. jeśli sprawa tego albo lub śliskiego gruntu na prawdę cię nurtuje to możemy pogadać, tylko czy to ma sens.

Fajnie tak sobie pomyślec, że oszusci w końcu sa eliminowani :)
Ciekawe co z tymi tysiącami, którzy nadal pozostają w zborach i nie sa eliminowani :)
Na Twoim miejscu czułabym większe zagrożenie tymi oszustami którzy pozostają w zborach..... bo ja już poza jestem niegroźna ;)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#174 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-11-16, godz. 16:02

Na tą chwilę w dalszym ciągu składam sprawozdanie (debet godzin jest zastraszający:)) i nikt się mną nie interesuje.


Nie wiem jakiego zainteresowania oczekujesz od zboru lub bliskich? Zaprzestań fałszywego raportowania to się ktoś Tobą wreszcie zainteresuje. ;) Regularne przybywanie na zebrania i comiesięczne składanie sprawozdania poświadcza, że z Twoim zdrowiem duchowym jako śJ wszystko jest ok. Przecież Ci o to właśnie chodzi, aby sprawiać wrażenie lojalnego świadka, bo w tym momencie nie jesteś gotowy na opuszczenie Organizacji.

I nie mów, że się Tobą nikt nie interesuje. Nam leży na sercu Twoja pomyślność i chętnie Cię wysłuchamy. Może nawet coś doradzimy. :)

Na Twoim miejscu czułabym większe zagrożenie tymi oszustami którzy pozostają w zborach..... bo ja już poza jestem niegroźna ;)

Jak niegroźna? Robisz antyreklamę wyznania śJ i odstraszasz innych od głębszego wniknięcia w ideologię Organizację. Jeszcze się chwalisz, że jesteś na tym demaskatorskim polu skuteczna. Nie doceniasz swojej siły koleżanko. ;) :D
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#175 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 16:17

Jak niegroźna? Robisz antyreklamę wyznania śJ i odstraszasz innych od głębszego wniknięcia w ideologię Organizację. Jeszcze się chwalisz, że jesteś na tym demaskatorskim polu skuteczna. Nie doceniasz swojej siły koleżanko. ;) :D



I oto chodzi Ida,bo jeżeli uważasz,że WTS jest religią prawdziwą,to powiedz to otwarcie,a nie jej - sekty - bronic,może czasem moja forma,albo Qwerty jest za mocna,ale czasem tak trzeba.Nawet Ateo ma już wątpliwości i też powinien wiedziec,co o WTS-ie sądzimy szczerze,a nie łudzic innych falszywą nadzieją,to nie jest uczciwe i w porządku.


Możemy bronic swoich przekonań i swojej wiary w Jezusa,a Ty Droga Ido jesteś Chrześcijanką broniących wartości,które przekazywał Jezus,a nie bóg jehowa,który jest wymyślonym bogiem na chore potrzeby marketingowe WTs-u.


P.S. ja wiem,że to była ironia i bardzo lubisz Qwerty tylko ja nie lubię takich pokrętnych postów( jak u Vina) i jestem na to wyczulony,że jak wiesz,że jest to sekta,to nie powinnaś nawet przez ironie sprawiac wrażenia,że jest z WTS-em wszystko w porzo :) ,bo nie jest :) ... "trzeba nazywac rzeczy po imieniu,a zmienią się w oka mgnieniu" pozdrawiam Drabie :)

Użytkownik caius edytował ten post 2010-11-16, godz. 16:46

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#176 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 20:07

Caius, stary, ja Cę normalnie KOCHAM
Ty mnie zawsze obronisz, zrozumiesz, wybronisz, jak rycerz w lśniącej zbroi na białym koniu :)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#177 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-16, godz. 20:51

Caius, stary, ja Cę normalnie KOCHAM
Ty mnie zawsze obronisz, zrozumiesz, wybronisz, jak rycerz w lśniącej zbroi na białym koniu :)



:D bo jeszcze rycerze na lśniących rumakach istnieją - Idy też bronię i każdą i każdego exównę i exa po przejściach WTs-u :)



Pozdrawiam caius - herbu Julius gloria victis :)
"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#178 Iam

Iam

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 703 Postów

Napisano 2010-11-16, godz. 20:59

Fajnie tak sobie pomyślec, że oszusci w końcu sa eliminowani :)
Ciekawe co z tymi tysiącami, którzy nadal pozostają w zborach i nie sa eliminowani :)
Na Twoim miejscu czułabym większe zagrożenie tymi oszustami którzy pozostają w zborach..... bo ja już poza jestem niegroźna ;)


Nie, nie jesteś groźna. I nie byłaś.

Jezus miał 12 a 16% z tego go zdradziła a tego połowa czyli 8% okazało skruchę i zawróciło. ( 12, 16%-2 [Piotr i Judasz], 8%-1 Piotr).

Gdyby te wskaźniki zastosować do ŚJ to na dzisiaj by to wyglądało tak:

Z 7 mln 16% to 1,12 mln z tego 560 tyś niepoprawnych "zdrajców". Na całe szczęście nie jest aż tak źle.

Tak więc spoko, są eliminowani, każdy w swoim czasie.


2Pe 3:8-15 ns (8) Ale niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że (...) Jehowa nie jest powolny w sprawie swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za powolność, lecz jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy. Jednakże dzień Jehowy nadejdzie (...) A cierpliwość naszego Pana uważajcie za wybawienie.
[...]

Użytkownik jb edytował ten post 2010-11-17, godz. 10:05


#179 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2010-11-17, godz. 06:28

Tak więc spoko, są eliminowani, każdy w swoim czasie.


W Biblii wyczytałeś tą złotą myśl o "eliminowaniu"?
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#180 vin

vin

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 79 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-11-17, godz. 06:46

Z 7 mln 16% to 1,12 mln z tego 560 tyś niepoprawnych "zdrajców".(...)Tak więc spoko, są eliminowani, każdy w swoim czasie.

He he -dobre to.

ale to mnie pierwszego WTS zdradził. I mam na to dowody ;-)

tak wiec owe 560 tys to w moim odczuciu są wytrawne wilki, elitarni agenci działający w słusznej sprawie.

i nie przypadkowo nazywam ich wilkami bo sam takim się czuje. Owce są nudne, głupie i tylko beczeć potrafią. A wilk jest czujny, ostrożny i zawsze idzie do przodu. Czasem jest głodny, czasem nieźle oberwie od życia ale zawsze jest wilkiem (tzn. sobą).

to mówię wam ja Vin- wilczy Agent słusznej sprawy w strukturach WTS-u.


P.S. i moje własne źródła donoszą, że niedługo niejaki Iam zostanie zdemaskowany jako podwójny agent ;) A jeśli nie to z pewnością po odejściu na zasłużoną emeryturę dostanie medal Honorowego Odstepcy hihhihii

[...]

Użytkownik jb edytował ten post 2010-11-17, godz. 10:05





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych