Iamie,podwójne życie to efekt nagromadzonych zakazów i nakazów - tak jak w innym temacie,że brat związany z inną siostrą nie mogą się pocaławac,bo to poważny grzech ... litości -- i ta ilośc absurdalnych zakazów i nakazów powoduje - prędzej czy później - wybuch nagromadzonych ładunków uczuc.
Podwójne życie prowadzą quazi bardzo gorliwi świadkowie,ja osobiście spotkałem takich w swoim byłym zborze,a teraz słyszę,że gorliwa siostra,gorliwy brat zmieniają partnerów,a drugi wpadł i nie wiedział co zrobic,to popełnił samobójstwo -sic!!!!!
Iamie narazie jesteś w fazie zaprzeczania realnym faktom,że Ty jestę w błędzie,ale może Opatrznośc i Twój umysł kiedyś to zmienią,tylko trzeba tego chciec.
Nie mój drogi. Należy po prostu wiedzieć kim sie jest.
Co sie chce.
Trzeba żyć w zgodzie z samym sobą.
Wiem, każdemu może się noga podwinąć.
Mt 26:41 "Czuwajcie i wciąż się módlcie, żebyście nie wpadli w pokusę. Duch oczywiście jest ochoczy, ale ciało słabe"
Co innego zbłądzić, zgrzeszyć, niezapanować a co innego świadomie
trwać w grzechu.
Wóz albo przewóz, rybki albo akwarium.
W języku angielskim jest fajne przysłowie: nie da się zrobić omletu nie rozbijając jaj. Trzeba się na coś zdecydować w życiu i być konsekwentnym.
Ja juz około 25 lat trwam i wydaje ci się że nie miałem upadków, zachwiań. Miałem i uważam że tylko mnie wzmocniły.
wiem co to rozmowy se starszymi, jak dwóch prosi cię do biblioteczki, ba nawet wiem co to komitet.
Doświadczyłem wiele i dobrego i złego. Widziałem wspaniałe rzeczy i ohydne. Ale jestem świadom że nie poswiencam życia jakiemuś człowiekowi lub sprawie lecz Bogu. Nawet jak wszyscy odejdą od Jehowy ja chcę trwać bo On jest Bogiem a poza nim nie ma innego.
Rozumiesz co chcę ci przez to powiedzieć?