Sebastian Andryszczak, on 2007-08-18 07:39, said:
chyba mówimy o dwóch różnych zjawiskach.
Mówiąc o "materialistycznej duchowości" myślałem o tym, że świadkowskie zabieganie o zbawienie przypomina "dorabianie się" materialne. Kosztem czasu dla najbliższych materialista pracuje, haruje a oczyma wyobraźni widzi np. nowy samochód czy mieszkanie. Kosztem czasu dla najbliższych świadek Jehopwy pracuje i haruje dla organizacji, a oczyma wyobraźni widzi "nowy porządek rzeczy". Cel podobny: osiągnąć dobrobyt na ziemi w kilku(nasto) letniej* perspektywie.
* gdy byłem ŚJ wiele osób, nawet po 1995 r. mówiło że raj jest bliski, kilka lat, max 20 napewno nie więcej.
Ciekawa teza ale musisz przyznac ze taki starszy nie musi byc pionierem, ani kobieta w ciązy ani nikt to nie chce albo nie może, zreszta to zależy na co zorientowana jest ta osoba - jesli na rodzine to jego rodzina bedzie miala lepiej jesli na dzialalnosc duchowa to jest bezwartosciowa jesli nie idzie w parze z troska o rodzine ( kto nie dba o swoich ten wiary sie zaparl i jest gorszy niz czlowiek bez wiary)