A jednak ewolucja?
#1
Napisano 2007-08-18, godz. 15:58
2007-08-13 Steve Jones
Nowe teorie ewolucji
Niedawno odpowiadałem na trudne pytania dotyczące ewolucji w rozbrzmiewających echem salach londyńskiego Muzeum Historii Naturalnej, założonego przez antyewolucjonistę Richard Owena, którego zwykle łagodny Karol Darwin opisywał go jako ”zawziętego, niezwykle złośliwego i bystrego”.
Obok mnie na podium byli wybitni biolodzy, Richard Dawkins i Lewis Wolpert, zaś przed nami, pod ogromnym szkieletem dinozaura zwanego Dippy – kilkuset delegatów dorocznego zjazdu GECCO, konferencji poświęconej komputerowej genetyce i ewolucji.
Komputerów od dawna używa się do modelowania ewolucji biologicznej (w czym brał udział sam Dawkins), jednak Darwin byłby zdumiony, na ile sposobów jego idee są wykorzystywane przez specjalistów od komputerów przy rozwiązywaniu problemów nie dotyczących wcale biologii. Ewolucja działa zarówno w fabryce, jak i na polu, w taktyce wojskowej, przy automatycznej transkrypcji muzyki i w inżynierii morskiej - by wymienić tylko kilka z nich – co dowodzi, że darwinowska koncepcja ”nieinteligentnego projektu” może być czasami bardziej przydatna od najbardziej doświadczonych inżynierów.
Teoretycy wykorzystują ewolucyjną robotykę, algorytmy genetyczne i podobne metody, by naśladować zachodzące modyfikacje. Odpowiedniki mutacji, seksu i selekcji naturalnej pozwalają rozwiązywać problemy zbyt trudne dla czystej matematyki. Zestaw wstępnych rozwiązań konkuruje w komputerze - są losowo zmieniane i tasowane tak długo, aż po wielu generacjach ”hodowli” najlepszych z nich ostatecznie powstaje nowa, znacznie ulepszona wersja.
Wiele tytułów prac prezentowanych na konferencji nawiązuje do Biblii – na przykład: ”Idź do mrówki, leniwcze, przypatrz się jej drogom, abyś zmądrzał”. Dużo mądrości wynikło ze studiów nad tymi pracowitymi istotami. Technika zwana „”optymalizacją kolonii mrówek” opiera się na fakcie, że te owady zdobywają żywność w sposób, który wydaje się inteligentny, lecz w rzeczywistości jest całkowicie bezmyślny. Jedna z mrówek znajduje coś smacznego. Przynosi kawałek do mrowiska, nieco błądząc, przy czym zostawia ślad zapachowy. Kolejna mrówka trafia po tym śladzie z powrotem do źródła pokarmu, także przypadkowo klucząc, po niej trzecia, czwarta i tak dalej, dopóki te aktywne małe stworzenia nie wytyczą najkrótszej z możliwych tras, wyznaczonej zapachową autostradą, po której mkną, co robi wrażenie dokładnego planowania. Gdy jedzenie się kończy, mrówki rezygnują jedna po drugiej i ślad powoli się ulatnia.
Specjaliści od komputerów wypełniają swoje maszyny wirtualnymi mrówkami i powierzają im zadanie znalezienia drogi poprzez labirynt czy wykres. Idąc, wirtualne mrówki pozostawiają po sobie kodowany sygnał – trwa to tak długo, aż znajdą najszybszą drogę. Ta technika jest wykorzystywana w projektowaniu najbardziej efektywnych sieci telefonicznych, najlepszego wykorzystania bramek na Heathrow oraz przekazywania wiadomości za pośrednictwem sieci bezprzewodowej. Na przykład w sieci telefonicznej każda wiadomość przechodząc poprzez poszczególne węzły pozostawia cyfrowy ”ślad zapachowy” i wkrótce najszybsza trasa przyciąga największy ruch.
Kilka prac dotyczyło lekcji, jakie dała nam natura - prawdziwe, a nie elektroniczne insekty, co jest ulgą dla prostego biologa, mającego trudności ze zrozumieniem komputerowego żargonu.
Mrówki zachowują się w szczególnie cyfrowy sposób. Obszar wokół ich kolonii jest najbardziej uczęszczany w ciepły dzień, gdy wokół pełno jest jedzenia. Mieszkanki mrowiska wspólnie wybierają najlepszą strategię. Niektóre wychodzą na patrole, wracając do mrowiska tylko wtedy, gdy znajdą jedzenie. Gdy wracają do gniazda, obwąch**ą je współtowarzyszki, a ponieważ zapach mrówek zmienia się gdy przebywają na otwartej przestrzeni, pozostające w kolonii owady mogą wyczuć, ilu odkrywców wraca. ”Domatorki” potrzebują kilku spotkań ze zwiadowcami w odstępie kilku sekund, zanim zdecydują się na wyprawę na zewnątrz. Niedostatek pokarmu czy głodne ptaki sprawiają, że do kolonii wraca niewielu zwiadowców i mrowisko zachowuje spokój, gdy jednak przekroczony zostanie pewien próg, nagle wylewa się z niego głodna masa mrówek – a wtedy biada smakowitym kąskom na ich drodze.
Nawet bakterie posługują się formą grupowego myślenia, opartego na regułach matematycznych. Pewien gatunek bakterii spotykany u wielu pacjentów szpitali nie robi im krzywdy, dopóki nie zacznie wytwarzać zagrażających życiu lepkich warstw na powierzchni ran czy w płucach. To znowu efekt rojących się mrówek: gdy mikroorganizmów jest niewiele, nie ma potrzeby łączenia się w ściśle związane kolonie. Zamiast tego bakterie się dzielą, emitując chemiczny sygnał. Gdy jego natężenie przekroczy określony poziom, miliardy jednostek nagle łączą się w lepką i zabójczą warstwę.
Najnowsza koncepcja - ekscytująca w epoce oporności na leki - polega na projektowaniu leków blokujących sygnalizującą cząsteczkę, by ocalić pacjenta. Co dziwne, jednym z kandydatów jest wyciąg z czosnku – chemiczny sygnał odrażający zarówno dla bakterii, jak i Brytyjczyków. Algorytmy genetyczne są już stosowane w opracowywaniu leków i matematycy bez wątpienia zajmą się także czosnkiem.
Ewolucja w komputerze może wkrótce przezwyciężyć ewolucję w świecie rzeczywistym, bo bakterie i ich cyfrowe odpowiedniki stosują mutacje i selekcję naturalną, aby pokonać przeszkody jakie stawia im ludzka pomysłowość. To powinno udowodnić siłę teorii Darwina nawet najbardziej zatwardziałym sceptykom.
Steve Jones jest profesorem genetyki w londyńskim University College.
Artykuł opublikowany dzisiaj na Onecie.
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#2
Napisano 2007-08-18, godz. 16:04
Nie wierzę.To powinno udowodnić siłę teorii Darwina nawet najbardziej zatwardziałym sceptykom.
#3
Napisano 2007-08-18, godz. 18:10
Tak człowiek zmarniał że małpę złapał
Powinowactwa w niej się dochrapał
Ciekawe tylko czy zgoda była
Czy małpa sobie tego życzyła
Może się zlękła takiego druha
Skończyła ród swój i cicho słucha
Jak człowiek się czepia małpiego dzieła
A skąd małpa Nauko się wzięła
Co za pierwszeństwo małpie by dano
A człowiekowi by zakazano
Jeśli komórka która płynęła
Znów jest pytanie skąd ta się wzięła
Odpowiedź padnie w wodzie zrodzona
To ja Was spytam skąd woda skąd ona
Dobre dla dzieci co się dziada boją
Mało dla ludzi którzy wysoko stoją
Mam na uwadze wysokość ducha
Kto nim umarły niechaj nie słucha
Nic nie zrozumie z mego nagrania
Jeśliby ożył nie zabraniam
Tak panie śnięty
Różne wykręty tu nie pomogą
Nie możesz głową
Ruszaj pan nogą
Karolina
Inne wiersze Karoliny na stronie http://mirelek.webpark.pl/
Natomiast jeśli mowa o ewolucji, to owszem istnieje takowa, ale odnośnie ducha.
Ewolucja ducha opisana również na tej stronie, a dokładnie http://mirelek.webpark.pl/teologia.htm
Pozdrawiam
Mirek
#4
Napisano 2007-08-18, godz. 18:56
Ja też. Pomijając to, że używanie ilustracji jako argumentu jest sofistyką (ilustracja niczego nie dowodzi), gdyby na poważnie brać zapewnienia niektórych ewolucjonistów, że algorytmy ewolucyjne są dobrą ilustracją biologicznej ewolucji, znaczy to, że ewolucja ta jest procesem, w którym inteligencja gra ogromną rolę. A więc otrzymalibyśmy formę kreacjonizmu. Wynika z tego, że ewolucyjne algorytmy (i neodarwinistyczny mechanizm w szczególności) są niezdolne do rozwiązania problemu spontanicznego, naturalistycznego powstawania projektów, jakie widzimy np. w żywych organizmach. Polecam artykuł "Algorytmy ewolucyjne i inteligentny projekt".Nie wierzę.
#5
Napisano 2007-08-18, godz. 19:40
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#6
Napisano 2007-08-18, godz. 19:48
Można, ale to nie ma wiekszego sensu.Ale można byc ewolucjonistą i wierzyć w kreację, nie uważasz?
#7
Napisano 2007-08-18, godz. 19:56
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#8
Napisano 2007-08-18, godz. 22:53
Ludzie wymyślili komputery i drukarki, a w niektórych bankach pierw sporządzany jest dokument ręcznie, potem wklepywany do komputera i na koniec drukowany. Lekki bezsens, bo możnaby od razu wpisac tekst z klawiatury, wydrukować i wydruk podpisać. Ale w Getin Banku ktoś woli podwójną robotę. Dlaczego?! Nie wiem...
Można powiedzieć że skoro ktoś wierzy w Boga który musiał przynajmniej stworzyć żywą komórkę i kod DNA to prościej byłoby założyć że zamiast bawić się ewolucją albo biernie ją obserwować do czasu gdy którejś małpie Stwórca sprezentuje duszę, tenże Stwórca mógłby stworzyć wszystko po kolei, bez ewolucji, odrębnymi aktami stwórczymi.
Można, ale czy koniecznie trzeba tak wnioskować?
A może Stwórca miał ochotę zainicjować proces ewolucyjny?
Jeśli miał taki "kaprys", nam nic do tego...
Prawdopodobieństwo tego "kaprysu" wydaje mi się znikome, ale dopuszczam, że ewolucja mogła mieć miejsce.
#9
Napisano 2007-08-19, godz. 00:25
I pomyśleć, że jeszcze niedawno Ty mi pisanie bredni zarzucałeś.(...) gdyby na poważnie brać zapewnienia niektórych ewolucjonistów, że algorytmy ewolucyjne są dobrą ilustracją biologicznej ewolucji, znaczy to, że ewolucja ta jest procesem, w którym inteligencja gra ogromną rolę. A więc otrzymalibyśmy formę kreacjonizmu.
#10
Napisano 2007-08-19, godz. 09:42
Nikt nie mówi czy powstanie życia jest prawdopodobne, czy nie. Nikt nie kwestionuje faktu istnienia życia. Przedmiotem dyskusji jest tylko przyczyna jego powstania. Z tego, że życie jest nie wynika, że powstało za pomocą jakiejś tam ewolucji. Innymi słowy, zdanie powinno brzmieć: powstanie życia za pomocą przypadku jest nieprawdopodobne. Dużo bardziej wiarygodne jest to, że życie powstało na skutek ingerencji jakiejś Inteligencji.Powstanie życia wcale nie jest takie nieprawdopodobne. Najlepszym dowodem na to, jest Wasze ja, Wasze życie
A może byś tak napisał coś konkretniej? Uważasz że ilustracje (na dodatek chybione) są argumentem na cokolwiek?I pomyśleć, że jeszcze niedawno Ty mi pisanie bredni zarzucałeś.
#11
Napisano 2007-08-19, godz. 10:58
Jako kolega ze starszej klasy musze zwrócić uwagę, że znowu piszesz bez znajomości znaczenia słów, które używasz. "Nieprawdopodobne" oznacza potocznie, że coś zdaniem podmiotu orzekającego jest prawdopodobne w małym stopniu. Tak , jak ty wyrażaja sie tylko chłopcy w krótkich spodenkach z klas 1-3 W klasie V za takie niechlujne wyrażanie się mozna pójść stać do kąta.Innymi słowy, zdanie powinno brzmieć: powstanie życia za pomocą przypadku jest nieprawdopodobne. Dużo bardziej wiarygodne jest to, że życie powstało na skutek ingerencji jakiejś Inteligencji.
Użytkownik kjt edytował ten post 2007-08-19, godz. 11:00
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#12
Napisano 2007-08-19, godz. 11:20
A chcesz synek bana? Jak nie umiesz dyskutować, to się nie odzywaj.Jako kolega ze starszej klasy musze zwrócić uwagę, że znowu piszesz bez znajomości znaczenia słów, które używasz.[cut shit]
#13
Napisano 2007-08-19, godz. 11:32
Sorka. Będę wobec tego dyskutował w twoim stylu: pieprzysz jak potłuczonyA chcesz synek bana? Jak nie umiesz dyskutować, to się nie odzywaj.
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#14
Napisano 2007-08-19, godz. 11:43
No to odpocznij sobie przez tydzień od dyskusji.Sorka. Będę wobec tego dyskutował w twoim stylu: pieprzysz jak potłuczony
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych