Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stało się!


  • Please log in to reply
126 replies to this topic

#121 Abriella

Abriella

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 427 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-02-26, godz. 15:07

Boje sie jeszcze, jak bede zyc teraz, po teoriach wpajanych przez Śj???
jak by nie bylo, kilka rzeczy jest cennych i chcialabym i swoim dzieciom wpoic, a w otoczeniu ciezko o kogos kto ma poglądy chocby zblizone do moich teraz... to wszystko mnie bardzo zmieniło...
pozostaja mi członkowie tegoż forum ;)

Więc zaufaj nam! Bedziesz zyc! i -choć teraz pewnie w to nie wierzysz-napewno lepiej! ale stwierdzisz to dopiero po upływie pewnego czasu- wielu z nas jest tego zywym dowodem. A wartości... cóż- są uniwersalne, nie mają na nie monopolu tylko sj. Wrecz powiedziałabym ze popełniaja swietokradztwo, zawłaszczając pewne oigólnie porządane cechy i przymioty, a to właśnie oni nie powinni mieć do tego prawa, ale takiego prawa jeszcze nikt nie wymyślił. Wiele skołatanych dusz łapie sie na lep miłości braterskiej,a pod przykrywką wzniosłości i wyjątkowości, dopuszczaja sie strasznego okrucieństwa i stają sie bezlitosnie zaprogramowani.
Jesteś inteligentna- wybierz to co warto, co Ci sie podoba i zrób w swoim zyciu z tego dobry użytek! Pozdrawaim i trzymam kciuki!

PS> masz to o czym wiele kobiet w Twojej sytuacji - u sj czy gdzie indziej -może tylko pomarzyc- jesteś niezależna finansowo! więć zrób z tego użytek. "Pieniadze szczęscia nie dają, ale dają wolność" (wyboru)!(Coco Chanel)

#122 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-02-26, godz. 20:44

ja potrzebowałem na przemianę 4 lata :unsure: i wciąż pracuję nad sobą
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#123 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2008-02-26, godz. 22:56

ja potrzebowałem na przemianę 4 lata :unsure: i wciąż pracuję nad sobą

I pomyśl, że efektem końcowym będzie next Iszbin - wszyscy ku temu zmierzają /joke/ :P
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#124 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-02-27, godz. 06:02

absolutly no :rolleyes: my friend I'm :

6 I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa,
a widząc ją bardzo się zdumiałem.

8 ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami

życzę tego każdemu, kto pogrążył się w zwątpieniu, Iszbinowi też :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#125 michail

michail

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2008-04-08, godz. 13:33

Mi wystarczy niewierzący ja i wierząca żona.


Zazdroszczę, że możesz tak powiedzieć... ja jestem teraz w związku z kobietą z ultrakatolickiej rodziny i mimo, że jestem otwarty na wszelkie poglądy i dyskusje, to nie jestem mile widziany... wychodzi na to, że jeśli nie będę się modlił do świętych obrazków, papieża i odmawiał co rano koronki to mnie nie chcą ... nie liczy się, że czytam Słowo Boże, analizuję, rozważam, zadaję pytania... nie liczy się, że mogę nawet wyjść z ukochaną na nabożeństwo - mam być "praktykującym katolikiem" i już...

Wiem, że to wszystko idiotycznie wygląda, ale miłość robi swoje...

PS Przepraszam za lekki offtop :)

Użytkownik michail edytował ten post 2008-04-08, godz. 13:45

JHWH - tak, WTS - nie ... Każdy ma prawo do wolności i do swobodnego wyrażania własnych poglądów...

#126 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-04-08, godz. 14:17

Zazdroszczę, że możesz tak powiedzieć... ja jestem teraz w związku z kobietą z ultrakatolickiej rodziny i mimo, że jestem otwarty na wszelkie poglądy i dyskusje, to nie jestem mile widziany... wychodzi na to, że jeśli nie będę się modlił do świętych obrazków, papieża i odmawiał co rano koronki to mnie nie chcą ... nie liczy się, że czytam Słowo Boże, analizuję, rozważam, zadaję pytania... nie liczy się, że mogę nawet wyjść z ukochaną na nabożeństwo - mam być "praktykującym katolikiem" i już...

Wiem, że to wszystko idiotycznie wygląda, ale miłość robi swoje...

PS Przepraszam za lekki offtop :)

Michaił, nie daj się!!!! Jeśli każą Ci się modlić do świętych obrazków i papieża, przeciwstawiaj się temu z całej siły!!! Twardo postaw sprawę, że koronki klepał nie będziesz, że tego nie rozumiesz, i nie ma to dla Ciebie najmniejszego sensu. Oczywiście możesz iść z ukochaną na nabożeństwo, ale nie udawaj, że jesteś praktykującym katolikiem, bo miłość to nie obłuda, ale szczerość do bólu.
A, i jeszcze jedno, nie nazywaj rodziny swojej dziewczyny, ultrakatolicką, po opisaniu ich praktyk religijnych, bo obrażasz katolików.
Możliwa jest jeszcze taka opcja, że to ty jesteś kompletnym dyletantem w spawach wiary, stąd taki opis praktyk religijnych tych ludzi.

Pozdrawiam cieplutko

Dosi

#127 michail

michail

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2008-04-08, godz. 14:40

Michaił, nie daj się!!!! Jeśli każą Ci się modlić do świętych obrazków i papieża, przeciwstawiaj się temu z całej siły!!! Twardo postaw sprawę, że koronki klepał nie będziesz, że tego nie rozumiesz, i nie ma to dla Ciebie najmniejszego sensu. Oczywiście możesz iść z ukochaną na nabożeństwo, ale nie udawaj, że jesteś praktykującym katolikiem, bo miłość to nie obłuda, ale szczerość do bólu.
A, i jeszcze jedno, nie nazywaj rodziny swojej dziewczyny, ultrakatolicką, po opisaniu ich praktyk religijnych, bo obrażasz katolików.
Możliwa jest jeszcze taka opcja, że to ty jesteś kompletnym dyletantem w spawach wiary, stąd taki opis praktyk religijnych tych ludzi.

Pozdrawiam cieplutko

Dosi


Witaj

Nie udaję na co dzień, że jestem praktykującym katolikiem i mówię o tym wprost - po prostu staram się wsłuchać w inne poglądy i stąd np. moje "wypady" na nabożeństwa. Wydaje mi się, że jest to jasne dla mnie jak i dla mojej ukochanej, chociaż zdaję sobie sprawę, że mimo rozumu uczucia "przemycają" w sercu mojej partnerki nadzieję... Co do wyrazu -ultra to pozwolę sobie jednak na takie sformułowanie gdyż mam okazję porównać dwie "frakcje" KRK - jedna to moja rodzina uważająca się za prawdziwych katolików, gdzie na pierwszym miejscu stawia się ogólnie pojętą miłość bez względu na wyznania i przekonania itd. - druga frakcja to rodzina mojej ukochanej uważająca się za prawdziwych katolików, gdzie na pierwszym miejscu stawia się tradycję, obrzędy itd. - może niezbyt dobrze potrafię to w tym momencie wyjaśnić, ale po prostu jest dla mnie różnica... to tak jak część katolików związanych z Toruniem, Radiem Maryja nazwę -ultra a część związanych z Łagiewnikami i Radiem Józef jako bardziej "łagodny"... To oczywiście ogólniki, temat jest szeroki... Napiszę jeszcze tylko, że będąc pierwszy raz u mojej ewentualnej, przyszłej rodziny i widząc się z nimi (podchodzę pod 30tkę żeby nie było :) ) po paru godzinach od pierwszego kontaktu, bez żadnej dyskusji z obu stron, byłem "strofowany", że chyba w bajki wierzę bo jak można nie iść do kościoła (akurat była niedziela)... Moja rodzina kilka lat temu na wieść, że nie będę się dzielił opłatkiem 24 grudnia podyskutowała za mną (emocje były oczywiście ogromne), ale po godzinie dyskusji spokojnie siedzieliśmy jak nigdy nic przy kawie a moja ówczesna żona, praktycznie już ŚJ - została bardzo ciepło przyjęta do rodziny... Uff... się rozpisałem... :)

PS Co do dyletanctwa to pozwolę sobie wyprowadzić Cię z błędu co do mojej osoby :)

Pozdrawiam

Użytkownik michail edytował ten post 2008-04-08, godz. 14:48

JHWH - tak, WTS - nie ... Każdy ma prawo do wolności i do swobodnego wyrażania własnych poglądów...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych