No fajnie! Teraz wiem haael, że myśleliśmy niezupełnie o tym samym. Chodzi mi o to, że ja nie wgłebiałem sie w pojęcia nierozwiązywalne przez człowieka, ale to, że mózg człowieka wykazuje inicjatywność w odróżnieniu od współczesnego komputera. Są próby konstruowania komputerów z inicjatywą opartą na zestawianiu informacji i ich analizie pod kątem aby "on" coś nowego zrobił, a nie tylko skorzystał z nagromadzonych zasobów. Ta dziedzina jest dopiero w powijakach u konstruktorów komputerowych.
Do budowania infrastruktury raju potrzebne posłuszeństwoTę tytułową myśl wysnułem na podstawie zarówno epizodu z zjedzonym owocem w raju, jak i wynikającą z Biblii tezą, że niewielu doczeka zbawienia, a będą nimi ci co spełniają poddańcze cechy osobowości, bo potrafili przyjąć i zastosować Boże zasady przez niego ustanowione. Tu np Ś.J. trafnie odgadnęli, że przez Armagedon żywo przejdą tylko ci, którzy przyjmują wymagania boże i starają się je wprowadzać w życie, bo widzą w nich sens i mają do tego respekt. Ponadto Ś.J. twierdzą, że będzie to zalążek nowego społeczeństwa, które zacznie przeobrażać stary system i zarazem wychowywać kolejne wzbudzane do życia pokolenia.
Do wysunięcia tytułowej myśli przyczyniło mi się zagadnienie pewnego konfliktu między wolną wolą każdego, a planowym działaniem wg ustalonego i nadzorowanego w wykonawstwie projektu, który miałby dotyczyć nowej infrastruktury raju. Aby dało się sprawnie to budować i miało to otrzymać swój docelowy wyglad, potrzeba lwiej części ludzi działającej zgodnie, a więc bez nadmiaru wolnej woli, przy braku czynnika szkodzącego w budowie tego raju ze strony tych, co mają pełną wolną wolę. W sytuacji zaś już gdy zostanie osiagnięta infrastruktura, pozostanie już wtedy mniej przedsięwzięć do realizacji i zasoby ludzkie "przymuszone" do konkretnych planowanych zajęć logicznie ujmując, mogą być znacznie zredukowane.
Stara zasada: Najpierw pracujesz nad czymś do czego zmierzasz, a potem już masz czas z tego korzystać. Albo inaczej ujmując. Najpierw ograniczenia, bo działa się intensywnie w jednej dziedzinie, a potem jest możliwość upustu wolnej woli.
Dla z kolei podtrzymywania infrastruktury raju przy dużych zasobach ludzkich i w dobrze zorganizowanym systemie społecznym pozyskiwanie nieodzownych koniecznych do spełnienia czynności, można osiągać innymi sposobami niż "przymuszone" działanie. Mogą tu np dochodzić do głosu sposoby motywacyjnego pozyskiwania działań z zasobów ludzkich o pełnej wolnej woli.
A jaki to ma związek z rajskim owocem, o czym wspomniałem? Otóż w wątku "Pytania" (zał. Suria) tu w dziale Wizja raju, wysunąłem hipotezę, że pierwsi ludzie osadzeni przez Boga w raju mieli cechy osobowe o mniejszej wolnej woli i byli usposobieni poddańczo. Sądzę, że miałoby to w bożym zamierzeniu właśnie ten cel sprawnego budowania infrastruktury ziemi, na te potrzeby, aby kolejni rodzeni ludzie mieli przygotowane właściwe warunki do życia. Drzewo poznania dobra i zła miało być tym co przemienia człowieka na docelowego, aby miał pełną wolną wolę. Ilość tych ludzi w społeczeństwie podlegałaby pewnej regulacji. Bóg prawdopodobnie mógłby decydować kiedy i komu przydzielać pełną wolną wolę. Czyli inaczej mówiąc dawałby im mądrość. (staniecie się mądrzy, będziecie znali dobro i zło Rdz3:5)
Ta hipoteza jest też w zgodności z tym, że jakby u zarania w budowaniu raju (dawnego, lub przyszłego) wszyscy mieli pełną wolną wolę, to każdy miałby skłonność robić co sam chce i brak byłoby pomysłu na mądry wspólny trend do realizacji. Pełna demokracja też mogłaby być mało skuteczna, bo opozycja hamowałaby poczynania większości i rozwój byłby mało sprawny.
Zwracam tu uwagę wszystkim na dynamikę rozwoju cywilizacji, jeśli była ona wykonywana przez przymus. Również przebiega taki rozwój sprawnie, jak jest wspólny entuzjazm do "jednego" działania. Proszę sobie przypomnieć dynamikę rozwoju III Rzeszy Niemieckiej opartej na niewolnictwie. To podwaliny dzisiejszego przemysłu! Albo dynamikę rozwoju dawniejszego przemysłu kapitalistycznego i technicznej infrastruktury opartej na przymusie pracy (12 do 16 h/dobę)(19/20 wiek). Albo dynamikę rozwijającego się budownictwa w Polsce komunistycznej zaraz po wojnie. Nawet dziś skala tamtej dynamiki budownictwa, nie może być osiągnięta w marazmowej współczesnej Polskiej demokracji. A czyż współczesny "skok" cywilizacyjny nie jest sprytnie ukrytym niewolnictwem? Tutaj całe narody służą niewolniczo pewnym nielicznym grupom ludzkim. Pracują np za dniówkową zapłatę pół dolara dziennie (trochę ponad 1zł) Patrz "Przebudźcie się" maj 2007r
Te systemy z
mądrymi i sprawiedliwymi dowódcami, którzy mają sensowny koncept i robią wszystko, aby go zrealizować, a zarazem dysponują skutecznymi narzędziami w postaci np słuchających, i wykonujących polecenia ludzmi, zawsze są dobre i sprawdzają się. Są na tyle lepsze od wyżej wspomnianych, że oprócz tej dynamiki wzrostu nie zawierają czynnika wyzysku.
Bóg w dawnym raju mógł mieć właśnie taki koncept, aby ludzie na początek byli mu poddani. Mógł mieć w planie szybkie i skuteczne zorganizowanie życia na Ziemi. Skoro jednak u zarania ludzie posiedli wolną wolę, plany te runęły.
Ziemia stała się więc przeklęta w sensie, że nie prędko teraz stanie się jej być takiej, jaką miała być w bożych planach. (To twierdzenie jest moim wnioskiem co do wersetu Rdz3:17. Mogłoby to też tak być pojmowane) Będzie więc na niej teraz chaos, bo za dużo będzie ludzi z pełną wolną wolą i w takiej sytuacji rozwój społeczeństwa nie pójdzie sensownie. W pierwszym podejściu plan zorganizowania życia na ziemi więc "nie wypalił".
Logiczne więc staje się to, że Bóg zaczyna robić starania, aby spośród mających wolną wolę pogrupować tych co będą skłaniać się do wybierania rzeczy sensowniejszych. Takimi więc zasobami ludzkimi co mają teraz wolną wolą, Bóg zamierza inaczej więc teraz rozpocząć budowanie zamierzonej u zarania infrastruktury Ziemi. Były próby z Izraelem i sensowna wydaje się możliwość podobnej realizacji po Armagedonie ludźmi już wyuczonymi pokory i respektu przed Bogiem. Choć mają oni w sobie wolną wolę, to potrafią też ją samodzielnie poskramiać, jeśli rozumieją że to ma jakiś cel.
Użytkownik Colargol edytował ten post 2008-03-28, godz. 06:32