Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie Padre.
Otóż jako źródło wiedzy o powstaniu życia, nakreśla to bardzo ogólnie w Księdze Rodzaju na początku, gdzie tylko poznajemy zarysy, i kolejność powstawania form żywych (rośliny, zwierzaki, ludzie)
Jeśli chodzi o sens życia, to tej wiedzy jest już trochę więcej i przewija się ona "między wierszami" po całej Bibli. Chodzi o doznawanie przyjemności dla człowieka z czerpania życia na ziemi w przeróżny sposób, gdzie namiastkę tego poznajemy obecnie, a realizacja nastąpi dopiero po usunięciu głównego wroga tzn śmierci.
Jako nośnik źródła wiedzy o świecie to wychodzi już kiepsko.
Zaledwie dwie wzmianki jak kulistość ziemi i cykl obiegu wody w przyrodzie.
Na dzisiaj możemy jeszcze czerpać wiedzę o faktach i sposobie manifestacji łączności z światem niebiańskim w odniesieniu do współczesnej wiedzy o UFO.
Natomiast zauważyłem że Księga Henocha gdyby była zaliczona do kanonu biblijnego, to Biblia byłaby wówczas większym nośnikiem wiedzy o świecie. Jest tam więcej wzmianek o budowie świata.
Wg mnie więcej prawdy miało by określenie, że Bóg stworzył lub wydobył życie z wody, a nie z prochu ziemi. Sens życia może nadawać - wg mnie - NT, bo stary odnosi się do jednego narodu. Jego sensem życia było słuchanie JHWH i oczekiwanie dobrobytu materialnego - bo do tego się to tak naprawdę sprowadzało.
Jedynym sensownym przesłaniem jest okazywanie sobie ogólnie pojmowanej miłości.
Co do kulistości Ziemi to tylko nasze domniemanie. Poza tym to chyba jest tylko jedna wzmianka o
okręgu Ziemi, gdzie
hug może oznaczać kulę (bryłę przestrzenną). Jednak był bym za tym, żeby odczytać to jako subiektywne postrzeganie świata przez autora. Jeśli obejrzymy się dookoła siebie to stwierdzimy, że ziemia jest okrągła (okrąg), a nie np. kwadratowa. Nie bez powodu przez wiele stuleci odczytywano te określenie do potwierdzenia, że Ziemia jest dyskiem.
Kulistość to już nasza interpretacja.
Co do obiegu wody, to przeczytaj ten fragment i zobacz, że opisuje on tylko pewne obserwacje, a nie wyjaśnia zasadęobiegu wody w przyrodzie. Pisarz stawia - w domyśle - pytanie: jak to się dzieje, że mimo wszystko morza się nie przelewają?
Co do księgi Henocha i pewnego opisu ze ST to zastanawiałeś się co skłoniło istoty duchowe do odbywania stosunków seksualnych z kobietami? Konkretnie, co nakręcało bezpłciowe byty duchowe pozbawione układu endokrynologicznego do molestowania ziemianek? Dla istoty wyższej w rozwoju to trochę jak spółkowanie ze zwierzętami - z moralnego a nie "technicznego" punktu widzenia.
Dodatkowo aniołowie dobrze wiedzieli, że to się szefowi nie spodoba, a mimo wszystko chcieli pociurlać.
Pomijam informacje o tym, że jeden z aniołów nauczył ludzi matematyki jakieś 5000 lat temu.
Min. właśnie dlatego Biblia jest dla mnie cienkim źródłem informacji o świecie. Jednak chętnie dowiem się więcej o Waszych odczuciach. Może jednak moje wątpliwości mają jakieś logiczne wyjaśnienie.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson