Skocz do zawartości


Zdjęcie

Teoria Wszystkiego


  • Please log in to reply
22 replies to this topic

#21 Colargol

Colargol

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 319 Postów
  • Lokalizacja:południe Polski

Napisano 2008-01-31, godz. 10:52

Niesłusznie zarzucasz brak racjonalności do tematu jaki rzuciłeś, czy Biblia jest źródłem wiedzy. Ja krótko to ci wyjaśniłem jak ja tu widzę tę księgę. Przypomnę, wiedzy dużo tam nie ma. Mam na mysli tę o budowie świata, materii, szczegółowego związku z tym Boga, jego lokalizacji i całej fizyki oddziaływań na nasz świat. Celowo skupiłem się na tej najistotniejszej wiedzy, bo o to Ci przede wszystkim chodziło w Twoim pytaniu. Pomijam natomiast multum wiedzy jaką ona niesie, tj wiedzę historyczną ludzkości.
Teorię UFO podpieram Biblią, bo dopuki będzie to skrywane w swej istocie przez wojsko i tych co panują nad tą wiedzą, dla mnie ma spójny wydźwięk z teorią o której już dobrze wiesz co mam na myśli. Już przecież zapoznałeś się z tym nieraz w moich postach.
W swoim racjonalnym podchodzeniu do analiz możesz się "przejechać", choćby z tej racji, że to na czym nauka współczesna bazuje zawsze jest jeszcze nie do końca oodkrytą wiedzą zupełną. I to co sobie poukładasz w głowie, też może Ci się rozpaść po dalszych odkryciach w nauce.
A to czemu Biblia używa przenośni, a nie jasnego języka, też mi nie za bardzo odpowiada, bo nie koreluje to z doskonałym projektantem, którego dzieła otaczają nas zewsząd. Pytanie pozostaje zawsze otwarte dlaczego tak zrobił. Jakby nie było, jest to utrudnienie w jednoznacznym odbiorze treści. Pierwsze co się nasuwa, to jest to, że wiedza techniczna dawnych ludzi była żadna. Już samo to stanowi barierę do stworzenia pisemnego przekazu ludziom. To tak jakbyś chciał wytłumaczyć małemu dziecku zawiłe pojęcia matematyki wyższej.
Podkreśliłem Ci to, a przypomnę tu jeszcze raz, że do uznania Boga jako naszego życiodawcy, przyczyniło się to w moim pojmowaniu, że istnieje ogrom jego dzieła projektowego choćby tu na Ziemi, w ujednoliconej i pomysłowej np budowie biomaterii. "Dokumentacja" tej odmiany materii jest zawarta w niej samej. To jest właśnie ta orginalność. Ten specyficzny pomysł. To tak jakby np do współczesnego wyrobu podokładać w jakimś schowku do każdej części pełną dokumentację konstrukcyjno technologiczną. Materia np substancji nieorganicznych tego nie zawiera. Biblia o sile argumentacji dzieł Bożych, w celu przekonywania za jego istnieniem, wspomina w Rz 1:19,20.

#22 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-01-31, godz. 13:31

Ok. Szanuję Twój pogląd na życie i świat, jednak nigdzie nie napisałem, że przywłaszczam sobie wyłączność na nieomylność. Poza tym, żaden naukowiec nie przywłaszcza sobie takiego prawa, jednak jeśli nie ma racjonalnych podstaw do jego zmiany to pozostaje niezmienne. Trochę inaczej jest z duchownymi :) i ogólnie wierzącymi. Ty np. uwarzasz, że życie zostało stworzone i jest to prawda ostateczna, niepodwarzalna i zupełna (czy jak to zwał).

Mówisz o nie do końca odkrytej wiedzy zupełnej. Nie sadzę, żeby zostało to odkryte za mojego życia ale w końcu do tego dojdzie - i to nie za sprawą Biblii czy boga (z małej, bo chodzi mi o jakiegokolwiek), tylko człowieka.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#23 Colargol

Colargol

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 319 Postów
  • Lokalizacja:południe Polski

Napisano 2008-02-02, godz. 12:11

...Ty np. uwarzasz, że życie zostało stworzone i jest to prawda ostateczna, niepodwarzalna i zupełna (czy jak to zwał).

Tę sprawę opieram na morfologicznym podobieństwie np UFO-li do nas. Musiał istnieć czynnik zwany "tym samym biurem konstrukcyjnym" przypadkowe zestawianie doboru naturalnego w niezależnych miejscach wszechświata nie może doprowadzić do identycznych morfologii. mam tu na mysli człekokształtność, jedna głowa dwoje oczu nos pośrodku, palce na kończynach. Więc nasz związek z nimi jest albo przez to samo biuro konstrukcyjne, albo przez dziedzictwo tzn jakieś pokrewieństwo z nimi.

Mówisz o nie do końca odkrytej wiedzy zupełnej. Nie sadzę, żeby zostało to odkryte za mojego życia ale w końcu do tego dojdzie - i to nie za sprawą Biblii czy boga (z małej, bo chodzi mi o jakiegokolwiek), tylko człowieka.

Nie musi też i dojść za jego sprawą. Ludzie mogą się sami unicestwić przez własną głupotę, lub unicestwić może to współczesne ludzkie pokolenie ktoś mocniejszy od nich. Np inna rasa kosmiczna, lub np Bóg w armagedonie i pogląd, że w końcu ludzie sami dojdą do głebszego rozeznania wiedzy jest błędny.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych