ludzie, ja was nie mogę czytać.....Rozumiem że to był jej wybór ale nie wiem czy to był aż tak dobry wybór odejść od męża z innego powodu niż zdrada. Odejść w imię "normalnego" życia bez Organizacji. Jej wybór, ale dziwne trochę. Oczywiście nie zamierzam tu poruszać kwestii czy być w Organizacji czy nie, bo to każdego osobisty wybór. Chodzi mi raczej o aspekt moralny takiego wyboru - opuszczony mąż, dzieci. Najbardziej szkoda mi dzieci, bo one z powodu dorosłych zawsze cierpią najbardziej. Przecież dziecko które ma rodzinę w komplecie na pewno jest dużo szczęśliwsze niż wtedy gdy rodzice są rozwiedzeni. I już jest nie istotne że ojciec je wychowywał w duchu religii ŚJ. Żona opuściła męża chociaż mogła przecież przestać angażować się w działalność, żyć "normalnie" ale przebaczyć mu i mieszkać dalej z nimi wszystkimi. I jak to się mówi wilk byłby syty i owca cała.
czy KTOŚ KIEDYKOLWIEK CIEBIE ZDZRADZIŁ FIZYCZNIE?
nie wyobrażam sobie, abym mogła normalnie chodzić do łóżka z facetem, który przeleciał inną międzyczasie bo miał pokusy........ Nie potrafiłabym wybaczyć. A wybaczyć w imię dobra czyjego? Zeby męzowi zrobić dobrze? Wybaczam i będziemy udawać szczęśliwą rodzinę? Latami trwałoby , aby mąz znów mnie przekonał że można mu ufać w tym czasie na pewno bym z nim nie sypiała, więc co to za życie? Podziwiam ludzi, którzy potrafią uporać się ze zdradą , wybaczyć i NIE KARAC współmałżonka. Wydaje mi się, że to niemożliwe z ludzkiego punktu widzenia.
Więc dlaczego nikt nie pomysli o tym co czuła ta kobieta, kiedy GORLIWY MĄZ STARSZY ZBORU ŚWIADEK JEHOWY okazało się przeleciał jakas siostrzyczkę na boku bo nie umiał zapanowac nad hmmm pewną częścią ciała. Po czym oczywiście poprosił Boga o przebaczenie okazał skruchę i wszystko miało być normalnie. Zbór mu wybaczył Bóg na pewno także........ A ta kobieta już wiedziała, co ją czeka i dzieci, więc wybrała NORMALNOSC dla siebie, i mozliwośc stworzenia NORMALNEGO życia dla swoich dzieci gdyby tego chciały. Wybrała najlepiej jak potrafiła i JA JĄ ROZUMIEM. Za to wszystkim tym, którzy twierdza że Zona w imię dobra powinna wybaczyć męzowi zdradę, życzę aby wasi partnerzy zdradzili was i wtedy wróccie i pogadamy.
a gdzie w bibli jest mowa o jakiejś RELIGII????? Wasz błąd polega na tym, że wbito Wam w mózgownicę że istnieje jedna religia prawdziwa i własnie Wy nią jesteście. Spróbuj poczytać Nowy testament w kontekście grupy ludzi lub siebie indywidualnie. Wąska jest ściezka i NIEWIELU nia idzie....... NIE jest napisane że wąską SCIEZKĄ PODAZA 6milionowa grupa religija Swiadków Jehowy.Pięknie. Może zacznij stosować te same odważniki. Potraktuj tak samo krytycznie inne religie jak traktujesz ŚJ. Pokaż inną religię która jest bliżej stosowania Biblii w praktyce. Szukasz błędów i potknięć, bardzo dobrze. Poszukaj z taką samą gorliwością w innych religiach. Postaraj się patrzeć obiektywnie. Wiem, to bardzo trudne, ale można zbliżyć się do obiektywizmu.
Nie zwalaj odpowiedzialności za swoje zbawienie na religię i organizację. SAM POMYSL o Swoim stosunku do Biblii Boga i Jezusa a znajdziesz odpowiedz.
Myślisz, że fakt iż w innych religiach także są błedy doktrynalne i wpadki obyczajowe daje Ci prawo mysleć, że Twoja jest lepsza????? Gdyby Członkowie Ciała Kierowniczego nie ukrywali tak skutecznie wszystkich wpadek, może okazałoby się nawet że macie ich więcej niż na przykład epifaniści. I co czy to będzie świadczyć o tym że to Oni mają rację???????
Jezus powiedział o dwóch największych przykazaniach i obydwa dotyczą miłości. Kochaj Boga i bliźniego. Powiedz mi jako jego nasladowca jaką miłość Ty prezentujesz??? Nie nie odpowiadaj mi to pytanie retoryczne odpowiedz sobie. Jak Kochasz Boga Jezusa i wszystkich bliźnich....... a może jeszcze poczytaj w NT co to jest miłosc Może to Cię naprowadzi.
Wracając do tematu, kiedy wytyka się Wam BŁEDY organizacji to w odpowiedzi rzucacie większe błędy Kościoła Katolickiego na przykład. Nie o to chodzi., chodzi o to że jesli to WASZA ORGANIZACJA jest tą wybraną to nie powinna mieć ZADNEJ POSZLAKI, więc kiedy znajdziemy choć jedną to ona już przestaje być tą Jedyną. Rozumiecie?