Zmiana finansowania budow sal krolestwa
#22
Napisano 2008-04-01, godz. 06:12
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#23
Napisano 2008-04-01, godz. 07:26
Użytkownik edd edytował ten post 2008-04-01, godz. 07:26
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#24
Napisano 2008-04-01, godz. 08:19
Geniusz tego posunięcia opisał A_Kloo.
#25
Napisano 2008-04-01, godz. 08:38
I teraz załóżmy, delegalizację w Polsce i konfiskatę mienia. Niemożliwe ????!!!! Spytajcie starszych od siebie. czy już to nie było ? Co wtedy z nami ? Powrót do zebrań domowych, jak było przed latami 90-siątymi.
Bez comentarza
#26
Napisano 2008-04-01, godz. 08:44
Wystarczy, że Towarzystwo Strażnica (WTS) zacznie wyprzedawać swój majątek w Polsce i wtedy zbory pozostaną bez SK, lub po raz kolejny będą płacić za swoją salę. Tylko wtedy nadal WTS będzie właścicielem, bo to on udziela swojej osobowości prawnej poszczególnym zborom.To smutne ale prawdziwe niestety. U nas w MM jest to bulwersującą tajemnicą poliszynela Raz Tuza MM nie rozliczył się z wzniesionej naszymi rękoma na jego placu sali, a teraz trzeba ciułać ( 3 zbory ) na budowę nowej lepszej i większej sali na zakupionej przez nas działce. Od 2 lat nie ma drogi do tej zakupionej tanio działki. Starania o pożyczkę są niezbędne w związku z wzrostem kosztów materiałów. A potem ??? A potem ją trzeba będzie spłacić. Kup działkę, zbuduj , wykończ,spłać, a i tak na akcie własności widnieć będzie Organizacja. Macie pytania?? Na codzień nie myślimy o tym, ale jest to super strategia, jakiej nie powstydziłby się żaden koncern na świecie.
I teraz załóżmy, delegalizację w Polsce i konfiskatę mienia. Niemożliwe ????!!!! Spytajcie starszych od siebie. czy już to nie było ? Co wtedy z nami ? Powrót do zebrań domowych, jak było przed latami 90-siątymi.
Bez comentarza
#27
Napisano 2008-04-01, godz. 08:46
Użytkownik edd edytował ten post 2008-04-01, godz. 08:46
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#28
Napisano 2008-04-01, godz. 09:33
I uważasz, że gdyby wtedy sale należały do poszczególnych zborów, to by coś pomogło?I teraz załóżmy, delegalizację w Polsce i konfiskatę mienia. Niemożliwe ????!!!! Spytajcie starszych od siebie. czy już to nie było ?
Albo żyjesz w państwie prawa, gdzie prawo do własności jest szanowane i konfiskata nieruchomości musi mieć podstawę prawną (jaką? nie wiem, może np. komornicza egzekucja jakichś należności), albo żyjesz w jakimś Burundi czy innym Burkina Faso i jak rząd sobie wymyśli, żeby zdelegalizować lokalny oddział WTS i zająć nieruchomości to jesteś skrajnie naiwny myśląc, że ktoś się będzie ceregielił z roztrząsaniem co jest własnością WTS a co lokalnych zborów.
Paradoksalnie, to właśnie w państwie prawa przepisanie sal na zbory mogłoby uchronić je przed ich utratą w sytuacji gdyby np. WTS narobił takich machloj finansowych jak w Niemczech. Wtedy komornik może zająć nieruchomości, w tym sale. I zbory zostaną z niczym.
#29
Napisano 2008-04-01, godz. 09:47
O jakich machlojach mowisz podajac za przyklad Niemcy? Mozesz podac cos konkretnego? Z tego co pamietam to jedynie problem byl z pracownikami w Selters i ich "wolontariatem". Masz jakies inne informacje jeszcze?[...]WTS narobił takich machloj finansowych jak w Niemczech. Wtedy komornik może zająć nieruchomości, w tym sale. I zbory zostaną z niczym.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#30
Napisano 2008-04-01, godz. 10:49
Właśnie o tym mówię. Może trochę nieściśle, bo "finansowy" to był finał a nie sedno sprawy - walnęli im "domiar" przecieżO jakich machlojach mowisz podajac za przyklad Niemcy? Mozesz podac cos konkretnego? Z tego co pamietam to jedynie problem byl z pracownikami w Selters i ich "wolontariatem".
#31
Napisano 2008-04-01, godz. 11:22
#32
Napisano 2008-04-01, godz. 17:39
Nastepuje cos w rodzaju oddani obietku na chwale Jehowy, ale dopiero po przejeciu kiedys tam przez urzad rejonowy a obecnie to nie wiem chyba powiat.
ale kiedys byly i akty notarialne gdy zbor budowal sale przed legalizacja nalezalo czy to budynek, czy grunt czy co by tamn ie bylo kupic na zaufanego brata lub braci. jesli wiec po legalizacji zbor mial taka sytuacje z sal ze prawnie nalezala do osoby fizycznej. towarzystwo zalecalo to uregolowac. powody naturalnie czesc tu obecnych zna lepiej niz obecni lub owczesni SJ. czyli zeby kiedys tam okrasc biedne owieczki.
prawda jest jednak bardziej prozaiczna: wiele zborw utracilo sale bo ich oficjalni wlasciciele albo zadluzyli te obiekty w bankach i poszlo sie pod mlotek tak mial na przyklad zbor Pyskowice-Wschod i Pyskowice- Zchod...... albo jak np. jedna z sal w Zielonej Gorze: wlasciciel stal sie nieczynny a jego niewierzaca zona nie zgadzala sie na przekazanie obiektu. Bardzo szybko zapomnieli ze ten dom zbudowal wierzacy rodzony brat tego co tam mieszkal i nawet dobudowal pietro dla wspolnych przeciez choc katolikow, rodzicow. ten brat zrobil to wszysko m.in by zabezpieczyc swoich rodzicow, na starosc, zrobil to dla zboru, dla siebie chcial zachowac tylko jeden pokoj podczas pobytow w Polsce... i tak ladowal kase w brata rodzonego, ktory po czasie mial to gdzies i rodzicow, i zbor i rodzonego brata.
Byly rozmowy, prosby .w koncu Nadrrzyn zagrozil procesem bodajze to sie nazywa nawet jakos tak specjalnie, chodzi o uniewaznienie tej umowy notarilalnej ze niby on byl tylko podstawiona osoba..... i zmiekl...
inny przypadek krapkowice na opolszczyznie brat pozaciagal kredyty na swoja dzialke ale najpierw zbor wybudowal na niej sale a on na pierwszym pietrze mieszkanie i pojawily sie kredyty nie splacone... zanim kmornik pozajmowal co chcial brat przekazal wszystko i swoje mieszkanie i dzialke na towarzystwo by zbor nie zostal z jego winy bez sali.....
przykladow mozna by mnozyc
pozdrawiam
#33
Napisano 2008-04-01, godz. 18:06
Przytoczę jeszcze raz zdanie wypowiedziane u nas w domu przez Edzia Kwiatosza ( znanego niektórym z Was ) zaraz po zakończeniu budowy i oddaniu Nadarzyna, cytuję :
Oby Jehowa pozwolił aby wraz z tymi biurkami ze sług nie zrobili się urzędnicy !!!
I o tym Kochani tu piszę.
#34
Napisano 2008-04-01, godz. 18:20
Nie czytaj tyle Huntingtona.Że nadejdzie zły czas dla wszystkich chrześcijan to pewne jak po nocy dzień.
#35
Napisano 2008-04-01, godz. 18:27
ja tez uwazam ze nalezaloby pozwilic zborom na osobowosc prawna a zachowac prawo do mianowania nadzorcow odgornie, wowczas kontrola nad zborem bylaby zachowana a zbor milby pewna miare swobodyi glosu w dyskusji nad swym mieniemMarki, Kobyłka itd, podobnych trudnych sytuacji było wiele i wszyscy rozumiemy ten ruch organizacji tak po prostu po ludzku, po gospodarsku. Ale... no właśnie, czy nie ma drugiego dna w tym całym odgórnie narzuconym sposobie postępowania? Jak dobrze wiecie Ameryka już nam kurek z kasą ok 2 lat temu przykręciła bo już nie jesteśmy trzecim światem i to my mamy pomagać a nie nam. Jaki scenariusz zatem obierze Nadarzyn? Czego tak naprawdę dowodzą te zmiany zasad finansowania budów SK ? Obawiam się , że może zabraknąć im wyobraźni.
Przytoczę jeszcze raz zdanie wypowiedziane u nas w domu przez Edzia Kwiatosza ( znanego niektórym z Was ) zaraz po zakończeniu budowy i oddaniu Nadarzyna, cytuję :
Oby Jehowa pozwolił aby wraz z tymi biurkami ze sług nie zrobili się urzędnicy !!!
I o tym Kochani tu piszę.
tez dostrzegam mozliwosc drugiego dna, o to sie nie obawiaj... wiem tez ze gdybykolwiek tow zaczelo wyprzedawac mienie, moralnie choc nie z punktu widzenia prawa nalezace do czlonkow zboru, posypalyby sie procesy ze ho ho..... tylko nie nalezy zapominc ze w tej masie urzedasow na gorze, wiekszosc naprawde wierzy ze zbor jest domem bozym wiec dlaczego mieliby to zrobic???
Dostrzegajmy bledy towarzystwa ale umiejmy je odrozniac od imputowanych towarzystu motywow
nie sadzicie ze to wielka roznica???
#36
Napisano 2008-04-01, godz. 18:28
Problemy z podstawionymi "zaufanymi" osobami prywatnymi są chyba dla wszystkich oczywiste. Ale nie rozmawiamy o tym, dlaczego właścicielami nie mogą być osoby prywatne, tylko dlaczego jest nim centrala WTS a nie zbór (zbory), który wyłożył pieniądze i obiekt utrzymuje.ale kiedys byly i akty notarialne gdy zbor budowal sale przed legalizacja nalezalo czy to budynek, czy grunt czy co by tamn ie bylo kupic na zaufanego brata lub braci. jesli wiec po legalizacji zbor mial taka sytuacje z sal ze prawnie nalezala do osoby fizycznej. towarzystwo zalecalo to uregolowac. powody naturalnie czesc tu obecnych zna lepiej niz obecni lub owczesni SJ. czyli zeby kiedys tam okrasc biedne owieczki.
prawda jest jednak bardziej prozaiczna: wiele zborw utracilo sale bo ich oficjalni wlasciciele albo zadluzyli te obiekty w bankach i poszlo sie pod mlotek tak mial na przyklad zbor Pyskowice-Wschod i Pyskowice- Zchod...... albo jak np. jedna z sal w Zielonej Gorze: wlasciciel stal sie nieczynny a jego niewierzaca zona nie zgadzala sie na przekazanie obiektu. Bardzo szybko zapomnieli ze ten dom zbudowal wierzacy rodzony brat tego co tam mieszkal i nawet dobudowal pietro dla wspolnych przeciez choc katolikow, rodzicow. ten brat zrobil to wszysko m.in by zabezpieczyc swoich rodzicow, na starosc, zrobil to dla zboru, dla siebie chcial zachowac tylko jeden pokoj podczas pobytow w Polsce... i tak ladowal kase w brata rodzonego, ktory po czasie mial to gdzies i rodzicow, i zbor i rodzonego brata.
Wydaje mi się, że właśnie wpadłem na pewien trop ;-) Zbór nie ma osobowości prawnej. Żeby móc posiadać obiekt, musiałby ją mieć. I wtedy w pewnym sensie, administracyjnie byłby niezależny od WTS, musiałby mieć jakąś autonomię. I w razie na przykład jakiejś schizmy WTS nie miał by prawa tego zboru rozwiązać, wymienić
całego grona starszych albo wręcz zlikwidować zbór czy zabrać mu salę królestwa. A tak - mogą ich wywalić na zbity pysk, tak jak tego "brata" z Selters co po latach pracy wyleciał na bruk bez niczego. Krześcijańska miłość w praktyce.
#37
Napisano 2008-04-01, godz. 18:32
szkoda tylko ze sam sie nie stosowal do tego co mowil...... kiedy podczas gumulkowskich wpadla jedna z drukarnio zdrade i kadziez posadzono jednego zaufanego brata.... chodzilo o kradziez maszyny drukarskiej...... byl komitet i bylo wykluczenie. kwiatosz kilkadziesiat lat blokowal temu bratu powrotu do organizacji a on przez te lata i tak pozostal wierny.... ten bogu ducha winny brat zostal przylaczony dopiero po smierci kwiatosza......
pytam sie czy tak stosowal sie do swej wypowidzi o urzednikach jak do tej o walkach z bracmi???
#38
Napisano 2008-04-01, godz. 18:56
No właśnie nie mają. Ale jakoś umowy sa.
Chodzi Ci o te umowy pożyczki? To nie są umowy w rozumieniu prawa cywilnego. Ta umowa pożyczki to taka "pożyczka" pisana w cudzysłowie. Kiedyś pisałam, że umowa pożyczki przenosi własność. Nie można przenieść własności na podmiot nie mający osobowości prawnej. W ogóle nie można zawrzeć żadnej umowy cywilnoprawnej z podmiotem, który nie ma zdolności prawnej.
I chciałbym je pzobaczyc jak rozwiązali ten problem. Bo na dzien dzisiejszy wygląda to tak: Nadarzyn przekazuje częśc swoich pieniędzy bo te subkonta sa na nich grupie ludzi, któzy budują salę. I od poczatku do końca ta sala jest ich tzn Nadarzyna. Z drugiej strony słyszałem od kilku ex ,ze ten akt notarialny jednak jest. Ciekawe.... bardzo ciekawe.
Może po prostu chodzi o akt notarialny, którym WTS nabywa działkę budowlaną? Wtedy na pewno jest zawierana umowa sprzedaży w formie aktu notarialnego i stroną umowy zapewne jest WTS. Nic nadzwyczajnego.
#39
Napisano 2008-04-01, godz. 19:05
#40
Napisano 2008-04-01, godz. 19:13
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych