Skocz do zawartości


Zdjęcie

„Tajemniczy doktor R” byłym ŚJ.?


  • Please log in to reply
25 replies to this topic

#21 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-03-18, godz. 15:57

dziwne: był ŚJ, odszedł i dalej świruje nt końca świata?

Co w tym dziwnego? Zobacz ilu tu 'kosmitów' wpada na forum, którzy mają fioła na tym punkcie. ;)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#22 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-03-18, godz. 23:07

za bardzo racjonalnie myślę. Wydawało mi się że ex-y albo popadają w niewiarę albo idą do normalnych (=nie-apokaliptycznych) religii

#23 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-03-19, godz. 07:35

za bardzo racjonalnie myślę. Wydawało mi się że ex-y albo popadają w niewiarę albo idą do normalnych (=nie-apokaliptycznych) religii

To jak zostałeś katolikiem?
Czesiek

#24 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-03-19, godz. 09:06

no wlasnie tak. mówiac nie-apokaliptyczna religia ma,m na mysli taka co nie straszy ciagle zblizajacym sie koncem swiata jako 1 z glownych nauk

#25 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-03-19, godz. 09:23

za bardzo racjonalnie myślę. Wydawało mi się że ex-y albo popadają w niewiarę albo idą do normalnych (=nie-apokaliptycznych) religii

Pominąłeś kategorię p****ów, którzy wstępują do śJ ale ta religia okazuje się dla nich jeszcze za mało zryta, albo oni sami są zryci w na tyle chaotyczny i bełkotliwy sposób, że wylatują po jakimś czasie. Znam sporo takich osób, mam wrażenie że szczególnie często się trafiają wśród tzw. "sympatyków prawdy" i "wiecznych zainteresowanych".

Miałem na przykład takiego kolegę w klasie. Nie był śJ, ale miał jakieś koneksje rodzinne, na religię nie chodził, straszaki czytał, przychodził na pamiątkę i kongresy, taki wypisz wymaluj typ "sympatyka prawdy". Teraz się zajmuje gnozą, tarotem, ufologią, wahadełkami i innymi takimi rzeczami.

Mam wrażenie, że śJ na jakimś etapie są dla tego typu świrów atrakcyjni. A potem ich drogi się rozchodzą, bo to jednak nie ten rodzaj zajoba.
[db]

#26 Abriella

Abriella

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 427 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-03-19, godz. 14:44

Nie chciałbym nakręcać spirali plotek, ale cos mi przyszło na myśl. Na kresach wschodnich, kiedy jeszcze byłam TAm i byłam młodą dziewczyną, wszystki żony starszych, oni sami, nadzorcy i ich małzonki- sama elita, udawali sie do wiadomego lekarza- z tymże nie zgadza mi sie imię bo mówiono "jedziemu do WŁOdka," a nie Władka, więc nie wiem czy chodzi o tą samą osobę.
Ponadto nie mówiło sie tego głosno ale o braterskich posługach raczej nie było mowy i łoptoszył ich równo- stówek zostawiało sie kilka przy jednej wizycie- bo to kręgował, masował a i jakies mikstury sporzadzał i sprzedawał- także miłosc tam była ale do ...gotówki. Wracali niekoniecznie zdrowsi...ale lżejsi napewno o parę stówek!
A ze od małego byłam złośliwa i denerwowała mnie ta manifestowana wyższość ze maja kontakt normalnie z cudotwórcą- bo takie wyjazdy były kosztowne i plebs raczej nie mógł sobie na to pozwolic- i gdy pytałam po co im nowy porzadek który ma ich uleczyć, skoro tak dbaja o to swoje nieszczesne ciało na tym znienawidzonym , filistyńskim padole? zalegała cisza...
Jak bedzie okazja podpytam, co u cudotwórcy...

Użytkownik Abriella edytował ten post 2008-03-19, godz. 14:46





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych