nie przesadza się starych drzew?
#21
Napisano 2008-03-30, godz. 08:57
[/quote]
Raczej nie. Znam osobę, która odeszła od WTS w wieku prawie 60 lat i to z tzw. "ostatka" !! Takim osobom jest na pewno bardzo trudno zacząć normalnie funkcjonować (jeśli w ogóle to możliwe) Zgadzam się z Sebolem, że takie osoby z reguły ciągle wierzą w to samo tylko pod innym szyldem.
Osobiście uważam, że osobom starszym nie powinno się robić mętliku w głowie. To może ich dosłownie zabić. Lepiej, żeby wierzyły w ten "kolorowy raj" Tak dla nich jest lepiej.
To wręcz niegodziwe mówić im, że wszystko w co wierzą to utopia! Wystarczy im cierpień własnych z powodu coraz to "nowego światła" oraz frustracji wynikającej z wiecznie niespełniającej się nadziei.
Pozdrawiam
#22
Napisano 2008-03-30, godz. 09:20
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#23
Napisano 2008-03-30, godz. 09:38
#24
Napisano 2008-03-30, godz. 13:44
CaraArtur, ratunku - a Ty skąd masz taką pewność, że po śmierci jest wszystko ułożone po Twojemu?
Przecież Biblia o tym mówi co dalej się dzieje po śmierci. I nie chodzi mi o wymyślanki z jednej czy drugiej strony ale o jasne stwierdzenia Biblii typu:
27. A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd,
( Hebr. 9:27 BW)
11. I widziałem, wielki biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzchła ziemia i niebo, i miejsca dla nich nie było.
12. I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga, księga żywota została otwarta; i osądzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z ich uczynkami było napisane w księgach.
13. I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich.
14. I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć.
15. I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.
(Obj. 20:11-15 BW)
#25
Napisano 2008-03-30, godz. 15:28
#26
Napisano 2008-03-30, godz. 18:34
Przedstawiam swój punkt widzenia, mam do niego prawo a sugestia ratunku odbieram jako sygnał: poglądy twoje są zagrożeniem, albo głupotą - lepiej zamilcz. Póki co żyjemy w wolnym kraju i moje poglady mają takie same prawa co twoje - a też są kontrowersyjne i dla mnie nie do przyjęcia ale szanuje je bo masz do nich prawo i ratunku nie krzycze.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#27
Napisano 2008-03-30, godz. 18:48
nie ma o co się spierać. tu nie ma RATUNKU. Gorzej być nie może, na szczęście
#28
Napisano 2008-03-30, godz. 19:20
a to ma byc po tej smierci Czesiu sad zywych czy umarlych???Cara
Przecież Biblia o tym mówi co dalej się dzieje po śmierci. I nie chodzi mi o wymyślanki z jednej czy drugiej strony ale o jasne stwierdzenia Biblii typu:
#29
Napisano 2008-03-30, godz. 20:19
Emotka na końcu postu Cary świadczy raczej o tym, że to była taka ironia o lekkim zabarwieniu.Cara, ty taka mądra, zrównowazona, dziewczynka a na widok chrzescijańskiego opisu wydarzeń posmiertnych, krzyczysz ratunku? Odezwało się w tobie sumienie?
A ja z Biblii wyczytuję apokatastazę. To co widzimy w Biblii zależy od naszej psychiki i nastawienia do życia.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#30
Napisano 2008-03-30, godz. 21:44
#31
Napisano 2008-03-31, godz. 08:00
#32
Napisano 2008-03-31, godz. 10:52
CaroCzesiu, rozumiem. Jednak Biblia nie jest jedyną na świecie świętą księgą, a każda przedstawia inny obraz rzeczywistości po śmierci. (np. akurat czytam Tybetańską Księgę Umarłych)
Wiem, że każdy system religijny w mniejszym lub większym stopniu stara się odpowiedzieć na pytanie co po śmierci.
Tylko dla mnie chrześcijaństwo nie jest systemem religijnym, ale codziennym życiem z Bogiem któremu zaufałem i który działa w moim życiu. Stąd wiem, że mogę zaufać temu, co naucza Biblia na temat tego co będzie się działo z człowiekiem po śmierci jak i po sądzie ostatecznym.
Widzisz, bo jak ktoś nie doznaje szczęścia i radości z powodu tego co dla niego zrobił Bóg i i trudno mu wyobrazić sobie jaka to będzie radość z wiecznego przebywania w obecności Boga.Zbiegło się to z refleksją, że mentalność ludzka jest tak dziwnie perfidna, że człowiek nie chce dążyć do doskonałości, nie ma celu w tym, żeby być w "niebie" po śmierci, żeby obcować całą wieczność z Bogiem, w którego podobno wierzy; a jego całą motywację stanowi strach przed karą, strach przed piekłem, śmiercią (czy nazwijcie to, jak chcecie). Tylko to jest czynnikiem zatrzymującym większośc na poziomie względnej przyzwoitości. Wizja nieba nie urzeka tak, żeby chciec się w nim znaleźć, za to wizje piekła dość skutecznie odstraszają.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych