Napisano 2008-03-29, godz. 18:15
W Starym Testamencie zawarta jest piękna pieśń miłosna, Pieśń nad Pieśniami. Opisuje ona relacje między mężczyzną i jego ukochaną. Ukazuje, jakimi stworzył nas Bóg jako mężczyzn i kobiety, i jak Bóg aprobuje miłość i seks. Zawiera również smutną scenę, w której dziewczyna poszła na noc do swego pokoju. Natarła się perfumami i położyła do łóżka. Nagle słyszy pukanie do drzwi. Wie, że przybył jej ukochany i pragnie z nim być. Mimo to waha się i nie reaguje. Myśli sobie, że poszła już do łóżka i nie chce jej się wstawać. Nagle on odchodzi, i nie można go znaleźć. Wówczas ona uświadamia sobie, że jej perfumy są teraz zupełnie bezwartościowe, gdyż jej ukochany odszedł.
Byłoby smutną rzeczą, gdybyśmy w podobny sposób zlekceważyli lub unikali Boga, który się nam objawił i zapukał do drzwi naszego życia.
Oczywistą odpowiedzią powinno być zaproszenie Go do naszego życia, zaufanie Mu i radowanie się Nim na zawsze. Kiedy człowiek prawdziwie zaufa Bogu, jest to początkiem zupełnie nowego życia. O takim nowym narodzeniu mówił Jezus. Bóg bierze nas za słowo i obiecuje, że teraz będziemy zaakceptowani w Chrystusie. Tutaj ma miejsce początek zupełnie nowej przygody, to jest życia z naszym ukochanym Panem Jezusem i dla Niego. Bóg przez Ducha Świętego przychodzi, by żyć w nas, tak, że stajemy się świątynią Boga. Zdumiewające jest to, że Bóg oczyszcza nas dzięki udzieleniu nam przebaczenia i ofiarowaniu nam samego siebie. Nigdy nas nie opuści, - jak organizacja - lecz poprowadzi nas w podróży naszego życia, byśmy mogli być z Nim na zawsze. Uważnie przeczytaj poniższe słowa z Biblii. Zostały napisane w I wieku, by zachęcić chrześcijan mieszkających w imperium rzymskim, które było bardzo przeciwne chrześcijańskiemu przesłaniu:
„Cóż tedy na to powiemy? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale go za nas wszystkich wydał, jakżeby nie miał z nim darować nam wszystkiego? Któż będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia. Któż będzie potępiał? Jezus Chrystus, który umarł, więcej, zmartwychwstał, który jest po prawicy Boga, Ten przecież wstawia się za nami. Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy miecz? Jak napisano:.......
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.