Na pierwszy ogień jeden z najgorętszym tematów. TRÓJCA

Napisano 2008-04-12, godz. 12:04
Napisano 2008-04-12, godz. 16:01
Napisano 2008-04-12, godz. 16:33
Użytkownik Rzymski Katolik edytował ten post 2008-04-12, godz. 16:35
Napisano 2008-04-12, godz. 16:34
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-04-12, godz. 16:40
Napisano 2008-04-12, godz. 16:53
Użytkownik kantata edytował ten post 2008-04-12, godz. 17:11
Napisano 2008-04-12, godz. 17:09
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-04-12, godz. 17:15
Napisano 2008-04-12, godz. 17:20
Użytkownik kantata edytował ten post 2008-04-12, godz. 17:22
Napisano 2008-04-12, godz. 17:58
Użytkownik Rzymski Katolik edytował ten post 2008-04-12, godz. 18:01
Napisano 2008-04-12, godz. 18:38
Użytkownik Rzymski Katolik edytował ten post 2008-04-12, godz. 18:39
Napisano 2008-04-12, godz. 19:02
To przypomina paradoks Zenona z Elei. Na szczęście dzisiaj znamy pojęcia ciągu, szeregu i granicy.Matematycy mówią np. że odcinek ( A-B ) składa się z nieskończonej ilości punktów. Oznacza to że odcinek ten można dzielić na nieskończoną ilość razy. To twierdzenie rodzi jednak problemy i pytanie:
- czy są to punkty posiadające wielkość czy też nie posiadające wielkości
Jeśli udzielimy odpowiedzi, że posiadają wielkość to rodzi się następne pytanie jak nieskończona ilość punktów mających wielkość dać może skończoną wielkość w postaci odcinka?
Jeśli zaś odpowiemy, że punkty nie mają wielkości to rodzi się pytanie jak punkty nie mające żadnej wielkości mogą dać jakąkolwiek wielkość??
Mamy dwóch bliźniaków, wśród których jeden poleciał na kilkanaście lat w podróż kosmiczną. Która z osób po powrocie będzie starsza: ten, który był w kosmosie, czy ten, który został na ziemi? Odpowiedź uzasadnić.
Starszy będzie ten, który został na Ziemi, młodszy ten, który poleciał, bo podlegał większym przyspieszeniom.odpowiedzi prawidlowe, chociaż na pytanie trzecie nie padło uzasadnienie.
Użytkownik haael edytował ten post 2008-04-12, godz. 19:07
Napisano 2008-04-12, godz. 19:12
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-04-12, godz. 19:42
Napisano 2008-04-12, godz. 19:35
Użytkownik Rzymski Katolik edytował ten post 2008-04-12, godz. 19:36
Napisano 2008-04-12, godz. 19:36
Napisano 2008-04-12, godz. 19:38
Napisano 2008-04-12, godz. 19:39
Widzimy więc, że sprowadziliśmy widzialną materię do niewidzialnej energii. Czy jest ktoś w stanie wyjaśnić jak to jest możliwe, że ogromna liczba kwantów (niewidzialnej) energii staje się (widzialną) materią?
Napisano 2008-04-12, godz. 19:42
te wszystkie nasze rozważania powinny każdemu uzmysłowić, jak skomplikowana jest natura nieskończonego Boga.
Napisano 2008-04-12, godz. 19:48
Tak? To wyjaśnij dlaczego liczb naturalnych, całkowitych, wymiernych, chociaż nieskończenie wiele to jednak jest tyle samo, natomiast liczb rzeczywistych, niewymiernych czy przestępnych, chociaż też nieskończenie wiele, to jednak jest o wiele więcej niż wymiernych (tzn, tak dużo, że nawet nie udaje się ich policzyć)?Co do różnych nieskończoności (naturalne, rzeczywiste liczby itp.) to też nie widzę tutaj nic niezrozumiałego.
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-04-12, godz. 19:58
Napisano 2008-04-12, godz. 19:51
Miara Lebesgue'aTo proszę Haael dokonaj wyjaśnienia tej aporii z wykorzystaniem pojęcia ciągu, szeregu i granicy. Ja w wolnej chwili postaram się dowieść, że matematycy również wikłają się w sprzeczności i wskazane pojęcia niczego nie dowodzą.
Dlatego nie ma sensu porywać się z cepem na Słońce i zamiast tego skupić się na opisywaniu tych aspektów Boga, które możemy zrozumieć.te wszystkie nasze rozważania powinny każdemu uzmysłowić, jak skomplikowana jest natura nieskończonego Boga.
Napisano 2008-04-12, godz. 19:56
Napisano 2008-04-12, godz. 20:02
Tak? To wyjaśnij dlaczego liczb naturalnych, całkowitych, wymiernych, chociaż nieskończenie wiele to jednak jest tyle samo, natomiast liczb rzeczywistych, niewymiernych czy przestępnych, chociaż też nieskończenie wiele, to jednak jest o wiele więcej niż wymiernych (tzn, tak dużo, że nawet nie udaje się ich policzyć)?
![]()
Wynika z tego, że liczb takich jak PI czy e, jest o wiele więcej niż liczb takich jak -2.5, 1/3, 0, 7, z którymi mamy do czynienia na codzień? Czy to takie oczywiste?
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych