Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stosunek do wykluczonych i odłączonych


  • Please log in to reply
130 replies to this topic

Ankieta: Wykluczony/ odłączony

Czy zdaniem WTS inaczej powinno sie traktować wykluczonego a inaczej odłączonego?

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#81 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-14, godz. 19:19

mi rodzinka powtarza, że znałam zasady.....
ale kiedy znałam, jak miałam 12 lat to wtedy nikt nie doradzsił, nie bierz chrztu bo jak kiedyś zmienisz zdanie to stracisz rodzinę.....
znałam te zasady owszem bardzo dobrze, ale poznałam je dokładnie zbyt późno bo już po chrzcie......
no więc to moja wina, bo znając zasady nie powinnam była odchodzić :)

Tak się gra jak przeciwnik pozwala......



po usilnych prośbach, moi znajomi nie bedą chrzcić dzieci do 30-tki ;)

no walsnie te 12 lat... i cale zycie spieprzone.

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-10-14, godz. 20:05

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#82 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-14, godz. 20:26

Zdarzyło się coś pozytywnego, starszy zboru ze mną chwilę rozmawiał, spotkałem go na mieście. Żeby jednak nie było zbyt pięknie - on nie jest z mego byłego zboru więc może nic nie wie o moim wykluczeniu.

#83 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2010-10-14, godz. 20:43

mi rodzinka powtarza, że znałam zasady.....
ale kiedy znałam, jak miałam 12 lat to wtedy nikt nie doradzsił, nie bierz chrztu bo jak kiedyś zmienisz zdanie to stracisz rodzinę.....
znałam te zasady owszem bardzo dobrze, ale poznałam je dokładnie zbyt późno bo już po chrzcie......
no więc to moja wina, bo znając zasady nie powinnam była odchodzić :)

O, to to. Też sobie pluję w brodę, że się pochopnie zdecydowałam na chrzest. Gdzieś tam w głębi duszy czułam, że mi z tym nie po drodze, ale dobijałam szesnastki, a w zborze taki trend był, żeby właśnie w tym czasie się chrzcić. I żałuję, jasna cholera, żałuję. Bo teraz moi rodzice mogliby mnie traktować jak niewiadomą, a tak jestem odstępcą i wyrodkiem. Zresztą, sami mi to powiedzieli.
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#84 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-10-14, godz. 21:14

mi rodzinka powtarza, że znałam zasady.....
ale kiedy znałam, jak miałam 12 lat to wtedy nikt nie doradzsił, nie bierz chrztu bo jak kiedyś zmienisz zdanie to stracisz rodzinę.....
znałam te zasady owszem bardzo dobrze, ale poznałam je dokładnie zbyt późno bo już po chrzcie......
no więc to moja wina, bo znając zasady nie powinnam była odchodzić :)


Tak tak... Zasady zasadami tylko że szczegółowo się na studium tych zasad na ogół nikomu nie tłumaczy. Tematy komitetów sądowniczych, wykluczeń i procedur z tym związanych są na ogół podczas studium omijane. Byleby nakłaść komuś do głowy "budującego" materiału, nakłonić aby w końcu przyjął chrzest a potem niech się martwi, w końcu to on podjął decyzję. A że nie wiedział wszystkiego... Mógł się kogoś spytać, a nieznajomość przepisów nie zwalnia od ich przestrzegania...

Do samego chrztu też niewiele wiedziałem. Dopiero gdy dużo później wyszły pewne nieciekawe życiowe sprawy zacząłem szczegółowo analizować materiały dotyczące zborowych procedur sądowniczych. Okazało się, że o wielu sprawach nie wiedziałem. Np. o tym, że komitet sądowniczy może być powołany wobec kogoś kto po rozwodzie spotyka się z nową drugą połówką oraz że jego powołanie może nastąpić w następstwie dopuszczenia się pomniejszych "grzechów" (tzw. rozpasanie/wyuzdanie). Oczywiście ww. powody powoływania komitetów są całkowicie niezgodne z Biblią.

O, to to. Też sobie pluję w brodę, że się pochopnie zdecydowałam na chrzest. Gdzieś tam w głębi duszy czułam, że mi z tym nie po drodze, ale dobijałam szesnastki, a w zborze taki trend był, żeby właśnie w tym czasie się chrzcić. I żałuję, jasna cholera, żałuję. Bo teraz moi rodzice mogliby mnie traktować jak niewiadomą, a tak jestem odstępcą i wyrodkiem. Zresztą, sami mi to powiedzieli.


Moja decyzja też była pochopna. Oczywiście były też plusy tej decyzji. Ale ostatecznie okazało się że była pochopna.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-10-14, godz. 21:27


#85 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2010-10-14, godz. 22:32

Skoro o pochopnym chrzcie mowa..to moja decyzja o ochrzczeniu się także była pochopna.Wpłynęło na nią kilka czynników, a wiara była akurat chyba najmniej znaczącym - teraz to wiem.Wtedy nie do końca sobie to uświadamiałam.Pytania do chrztu ha ha to jest farsa :lol:

#86 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2010-10-14, godz. 23:08

mi rodzinka powtarza, że znałam zasady.....
ale kiedy znałam, jak miałam 12 lat (...)

qwerty, poważnie miałaś 12 lat?? I teraz mówią, że znałaś zasady? Toż to zbrodnia na psychice! ja miałem aż (!!) 14 lat, ale i tak uważam, że dokonano gwałtu na mojej osobie!

#87 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 07:15

qwerty, poważnie miałaś 12 lat?? I teraz mówią, że znałaś zasady? Toż to zbrodnia na psychice! ja miałem aż (!!) 14 lat, ale i tak uważam, że dokonano gwałtu na mojej osobie!

Temat chrztu... czym różni sie ochrzeczenie niemowlaka a nastolatka? Czy nastolatek jest wstanie podjąc dojrzałą decyzję na całe życie? Dlaczego Jezus podjął tę decyzję około 30-tki?
nie potrafiłam uwierzyć.......

#88 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 07:20

Temat chrztu... czym różni sie ochrzeczenie niemowlaka a nastolatka? Czy nastolatek jest wstanie podjąc dojrzałą decyzję na całe życie? Dlaczego Jezus podjął tę decyzję około 30-tki?



i dlaczego nie zachęca sie w organizacji, aby brać wzór z Jezusa?
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#89 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-10-15, godz. 08:13

Smutne dla mnie zas sa wywody Lama,

pod wzgledem wartosci - jego wypowiedzi - czysto technicznym, są one przezabawne. ale jak sie ju otrzasnie z tego 'hahahah' to człowieka łapie taki żal, ze ktos moze tak strasznie na siłe pisać jawne kłamstwa i tak jawnie i na siłe przeinaczać sens wypowiedzi odnoszonych się do;


ale!
pokazuje to, ze SJ mysla innymi kategoriami, ze są zaprogramowani, bo gdzie kazdy w zdaniu 'ala ma kota' widzi sens posiadania przez niejaką alkę niejakiego kota, SJ widzi to samo. ale jak padnie jakies zaprogramowane słowo jak 'wykluczony' albo 'odłączony' to SJ z automatu podaje to co CK im nabazgrało i zachowa sie tak jak im CK przykazało ;)

wiec stosunek do tychze powinien byc dla was bardzo jasny i zrozumiały. pojawia sie słowo-impuls, od razu pojawia sie reakcja. jak normalny człowiek widzi zdanie 'Pan xxx jest odłączony/wykluczony' to pomysli, ze odszedł od jakiejs grupy lub został z niej usuniety, niezalezni jaka to bedzie grupa, SJ jak zobaczy takie zdanie, najpierw pomysli, ze ten człowiek ma problemy, jest w grzechu, jest zły i trzeba sie od niego trzymac z daleka, MIMO! ze go nie zna i nie wie nawet z jakiej spolecznosci jest odlaczony :lol:

czyż nie, iam ;)?

#90 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-10-15, godz. 08:15

i dlaczego nie zachęca sie w organizacji, aby brać wzór z Jezusa?

Trzeba napisać do Nadarzyna list z zapytaniem - Czy tak rzadko czytają Biblie czy mają pamięć dobrą ale krótką ? . I powołać się na chrzest Jezusa i ile miał lat wtedy ? . W końcu jak żyją w tej "rzekomej prawdzie" :lol: i badają Pismo Święte !?!?!?!

Użytkownik romeo edytował ten post 2010-10-15, godz. 08:18


#91 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 10:40

Trzeba napisać do Nadarzyna list z zapytaniem - Czy tak rzadko czytają Biblie czy mają pamięć dobrą ale krótką ? . I powołać się na chrzest Jezusa i ile miał lat wtedy ? . W końcu jak żyją w tej "rzekomej prawdzie" :lol: i badają Pismo Święte !?!?!?!



"Całe pismo przez Boga jest natchnione i pożytecznne do nauki,do wykrywania błędów,do poprawy ,do wychowywania w sprawiedliwości" 2 Tym.3 : 16


"Badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; (...)” Jan 5,39. Czy badali Pisma, aby znaleźć żywe doświadczenie w Chrystusie? Za nic w świecie! Badali Pisma dla wiedzy jak się spierać, jak prowadzić dyskusje, ale nie żywego doświadczenia i wzoru co do czhrztu.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-15, godz. 10:41

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#92 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 16:50

często zauważam to przy rozmowach z sj. Gadamy sobie gadamy nawet o 1975 sobie gadamy i nagle NAGLE swiadek wchodzi na właściwe tory następuje przyspieszenie wypowiedzi wraz z podniesieniem głosu i śłowotok z pewnymi utartymi stwierdzeniami..... Dlatego uważam, że oni są programowani na zebraniach, mają zaprogramowane mózgi i jak dyskusja prowadzi umysł do "wniosków" które trzebaby było wyciągnąć ale po ich wyciągnięciu już wczoraj nie będzie takie samo jak jutro nastepuje bezpieczny powrót na "tory" ..... Jak oni doszli do takiej perfekcji? Regularnym, REGULARNYM praniem mózgu.
nie potrafiłam uwierzyć.......

#93 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2010-10-15, godz. 17:48

i dlaczego nie zachęca sie w organizacji, aby brać wzór z Jezusa?


i tu dałeś mi odpowiedź, dzięki.
pozdrawiam Andrzej

#94 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-15, godz. 18:14

i tu dałeś mi odpowiedź, dzięki.



And,gdyby wszystkie religie uczyły się tego ,co Jezus uczył - a nie osądzania,potępiania i wygłaszania moralizatorskich krytyk - to byłby raj na ziemi,a tak jest ... jak jest: :) ,czyli ... dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane - amen.:)

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-15, godz. 18:14

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#95 kinga308

kinga308

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 39 Postów

Napisano 2010-10-27, godz. 18:48

Pytanie:jak śj traktują odłączonych i wykluczonych? Ha! Dziś mogłam się o tym przekonać osobiście.
Otóż w szkole syna pracuje jedna z siostrzyczek,zawsze usmiechnieta i życzliwa bardzo ją lubiłam.Dziś będąc w szkole natknęłam się na nią,ona oczywiście z radością rzuciła mi się na szyję,więc uznałam że muszę ją poinformować,iż nie jestem już śj co też zrobiłam.Widok jej miny:bezcenny.Odsunęła się odemnie jak od jakiejś zarazy zapytała czy będę chciała wrócić na co ja zgodnie z prawdą,że absolutnie nie.Odparła jakby obrażona:no,cóż twój wybór.I odeszła.Gdy wychodziłam ze szkoły nawet na mnie nie spojrzała tylko otworzyła drzwi i rzekła :proszę,ale takim tonem jakby mówiła do kogos gorszego od siebie... :D poczułam się jak śmieć,nic nie warty zresztą....to było pierwsze odczucie,a pózniej mało mnie szlag nie trafił ze złości.Jakim prawem ktoś mnie tak ocenia!? Może jestem lepsza od nich!? Nie jestem śj ale znam swoją wartość i żadna sekta nie ma prawa mnie oceniać,a błogosławieństwem Bożym cieszę mimo,iż nie jestem śj :D

#96 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-27, godz. 19:57

Pytanie:jak śj traktują odłączonych i wykluczonych? Ha! Dziś mogłam się o tym przekonać osobiście.
Otóż w szkole syna pracuje jedna z siostrzyczek,zawsze usmiechnieta i życzliwa bardzo ją lubiłam.Dziś będąc w szkole natknęłam się na nią,ona oczywiście z radością rzuciła mi się na szyję,więc uznałam że muszę ją poinformować,iż nie jestem już śj co też zrobiłam.Widok jej miny:bezcenny.Odsunęła się odemnie jak od jakiejś zarazy zapytała czy będę chciała wrócić na co ja zgodnie z prawdą,że absolutnie nie.Odparła jakby obrażona:no,cóż twój wybór.I odeszła.Gdy wychodziłam ze szkoły nawet na mnie nie spojrzała tylko otworzyła drzwi i rzekła :proszę,ale takim tonem jakby mówiła do kogos gorszego od siebie... :D poczułam się jak śmieć,nic nie warty zresztą....to było pierwsze odczucie,a pózniej mało mnie szlag nie trafił ze złości.Jakim prawem ktoś mnie tak ocenia!? Może jestem lepsza od nich!? Nie jestem śj ale znam swoją wartość i żadna sekta nie ma prawa mnie oceniać,a błogosławieństwem Bożym cieszę mimo,iż nie jestem śj :D

I to też jeszcze w nas siedzi, że CZUJEMY SIĘ W OBOWIĄZKU POINFORMOWAĆ :)
A po co?
Trzeba było się obściskać :) No jasne, miny byś niewidziała, ale wyobrażam sobie, że jakby się później gdzies od kogoś dowiedziała, że Ty już nie jesteś, miałaby minę jeszcze gorszą..... i ona czułaby się przegrana......
masakra
nie potrafiłam uwierzyć.......

#97 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2010-10-27, godz. 20:14

lecz ludzie z zewnątrz tego nie widzą i nie wiedzą. Mają wyidealizowany wizerunek organizacji.
pozdrawiam Andrzej

#98 Nik

Nik

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 154 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Dolny Śląsk

Napisano 2010-10-27, godz. 20:40

A kij im w oko! Co! Tylko ŚJ są na świecie?! Całej reszcie jest obojętne, czy jest się odłączonym czy wykluczonym. Jesteście ludźmi, którzy mają przed sobą życie i ono pokaże dopiero kim będziecie. Można całe życie przekreślić na koniec, ale można w ostatniej chwili je uratować. To nie do mnie należy osąd. Ja jestem tylko małym "żuczkiem" wobec mocy Bożej. :)

#99 caius

caius

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 888 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-10-28, godz. 07:26

poczułam się jak śmieć,nic nie warty zresztą....to było pierwsze odczucie,a pózniej mało mnie szlag nie trafił ze złości.Jakim prawem ktoś mnie tak ocenia!? Może jestem lepsza od nich!? Nie jestem śj ale znam swoją wartość i żadna sekta nie ma prawa mnie oceniać,a błogosławieństwem Bożym cieszę mimo,iż nie jestem śj :D



Droga Kingo,ja miałem podobnie i podobnie się czułem,ale się z tego "wyleczyłem",ponieważ nauczyłem się patrzec na drugiego Człowieka inaczej.Gdybyś spojrzała na tą sprawę i na Nią przez pryzmat wartości nadrzędnej jako Człowieka,to byś zobaczyła w niej ofiarę WTS-u i Jej smutny wizerunek człowieka opuszczonego przez własne,zdrowe myśli.
Jeżeli wierzymy,że Jesteśmy wartościowymi osobami,które pszeszły przez pralkę i manipulację WTS-u,to będzie nas to mobilizowac,aby myślec o sobie dobrze,bo żaden Człowiek nie jest śmieciem,ale może się takim stac - mam na myśli zwyrodniałych i okrutnych zbrodniarzy.


Nie zmienimy mentalności świadków,ale możemy zmienic swoją i patrzec na siebie jak na ponadprzeciętnych wartościowych ludzi - najważniejsze,to zaakceptowac siebie takim jakim jesteśmy,bo kochac samego siebie,to kochac drugich.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-28, godz. 07:26

"Przez świat idę w szlachetnych celach,ale gubię kompas życia i nie wiem dokąd zmierzam,będąc w matni ... sensualnej" - caius


VIS ET HONOR ... ET AMOR


//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related

#100 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-10-28, godz. 13:10

Droga Kingo,ja miałem podobnie i podobnie się czułem,ale się z tego "wyleczyłem",ponieważ nauczyłem się patrzec na drugiego Człowieka inaczej.Gdybyś spojrzała na tą sprawę i na Nią przez pryzmat wartości nadrzędnej jako Człowieka,to byś zobaczyła w niej ofiarę WTS-u i Jej smutny wizerunek człowieka opuszczonego przez własne,zdrowe myśli.
Jeżeli wierzymy,że Jesteśmy wartościowymi osobami,które pszeszły przez pralkę i manipulację WTS-u,to będzie nas to mobilizowac,aby myślec o sobie dobrze,bo żaden Człowiek nie jest śmieciem,ale może się takim stac - mam na myśli zwyrodniałych i okrutnych zbrodniarzy.


Nie zmienimy mentalności świadków,ale możemy zmienic swoją i patrzec na siebie jak na ponadprzeciętnych wartościowych ludzi - najważniejsze,to zaakceptowac siebie takim jakim jesteśmy,bo kochac samego siebie,to kochac drugich.

Jeżeli ktoś siebie nie kocha , jak może kochać inną osobę lub osoby . Jeżeli śj , mają mózgi sprane , to potem jest jak jest . Mi osobiście śj , jest żal i to bardzo . :(




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych