Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dysonans poznawczy u SJ


  • Please log in to reply
43 replies to this topic

#21 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-07-16, godz. 22:23

A propos dysonansu poznawczego, mam takie pytanie, czy zdarzyło Wam się rozmawiać ze świadkiem wg takiego (bądź podobnego) schematu?

http://www.freeminds.../openmindpl.htm

Jak wyglądały takie rozmowy? Jakie były reakcje rozmówców?

Moje pytanie dotyczy również byłych świadków - jakie były Wasze reakcje, gdy ktoś zadawał Wam pytania takiego rodzaju?

Mysle, ze trudno jest tak od razu, za pomoca takich pytan wzbudzic watpliwosci u aktywnego SJ. Najczesciej schemat myslenia jest taki: to jest trudne pytanie na ktore w tej chwili nie potrafie odpowiedziec, ale odpowiedz na 100% istnieje, trzeba tylko poszukac w literaturze WTS-u.


Np. pierwsze pytanie Czy Biblia może być poprawnie zinterpretowana tylko przez Strażnicę?
Oficjalnie swiadkowie utrzymuja, ze ich literatura nie jest natchniona, ze tylko pomaga zrozumiec Biblie a nie ja interpretuje, ze na zinterpretowanie Biblii potrzeba bylo wielu ludzi, wielu lat (patrz dogmat o "nowym swietle") i ze ci ludzie to wlasnie oni. Jednoczesnie kwestionowanie czegokolwiek napisanego przez "niewolnika" jest niedopuszczalne. Ale glosiciel nie przyjmie tego do wiadomosci, przynajmniej nie od razu. Czesto dopiero w momencie, kiedy na wlasnej skorze przekona sie ze nie wolno mu negowac niczego co jest napiane w "Straznicy".
Dołączona grafika

#22 wwwiola

wwwiola

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 138 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:Sosnowiec

Napisano 2008-07-17, godz. 05:50

Mysle, ze trudno jest tak od razu, za pomoca takich pytan wzbudzic watpliwosci u aktywnego SJ.


Też myślę, że tak od razu, to wręcz jest to niemożliwe. Nie mam takich wyobrażeń, że po jednej rozmowie świadek zacznie drzeć szaty i zwątpi w organizację :) Raczej zastanawia mnie jak przebiega proces "otwierania zamkniętego umysłu", domyślam się że jest to sprawa bardzo indywidualna, ale czy istnieją jakieś wspólne cechy tego procesu? Jakieś podobieństwa?

A druga sprawa, to zastanawiam się co świadkowie robią z takimi pytaniami? Zastanawiają się później? Szukają odpowiedzi? Odpuszczają sobie i racjonalizują? Wiem, że nie ma co uogólniać, dlatego pytam o Wasze jednostkowe doświadczenia.
nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych

#23 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-07-17, godz. 08:32

Nie mam takich wyobrażeń, że po jednej rozmowie świadek zacznie drzeć szaty i zwątpi w organizację

Myślę podobnie. W fazie całkowitego zaufania do nauk CK trudno będzie wzbudzić wątpliwości logicznymi argumentami. Zamknięty umysł nie uznaje logiki. W organizacji czuje się bezpiecznie - ma tam swój mały, poukładany świat.
Mam taką teorię, że do uwolnienia umysłu potrzebny jest "czynnik wyzwalający". Może być nim np. zgorszenie, poczucie krzywdy od współbrata, ataki o drobiazgi starszych, przemęczenie obowiązkami zborowymi, osobista tragedia, poczucie osamotnienia w organizacji, jakaś samodzielnie odkryta nieścisłość czy bzdura w naukach. W takim momencie niektórzy chyba po raz pierwszy są gotowi zadać sobie pytanie czy aby na pewno to, w co wierzę polega na prawdzie? Po raz pierwszy takie osoby mogą mieć dość tej nieskazitelnej, pełnej miłości organizacji.

W moim przypadku takim czynnikiem wyzwalającym było samodzielne odkrycie ukrywania faktów przez WTS. Słabo już pamiętam, ale zbiegło się to w momencie mojego silnego przemęczenia obowiązkami zborowymi. Od pewnego czasu coraz wyraźniej dostrzegałem też różnicę w miłości braterskiej pomiędzy teorią a praktyką. Mój umysł dojrzał do wyzwolenia. Pewnej bezsennej nocy po raz pierwszy zadałem sobie pytanie: a może to wszystko jest utopią? To był koniec mojego małego, poukładanego świata.

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-07-17, godz. 08:50


#24 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-07-17, godz. 08:40

Mam taką teorię, że do uwolnienia umysłu potrzebny jest "czynnik wyzwalający".


Bardzo ciekawie piszesz. Powiedz, czy według Ciebie można ten "czynnik wyzwalający" zainicjować sztucznie, z zawnątrz, czy zależy jego działanie wyłącznie od danej osoby. Akurat potrzebne by mi było takie narzędzie.

#25 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-07-17, godz. 09:08

Powiedz, czy według Ciebie można ten "czynnik wyzwalający" zainicjować sztucznie, z zawnątrz... Akurat potrzebne by mi było takie narzędzie.

Obawiam się, że niestety nie. Myślę, że czynnik taki musi pojawić się w życiu takiej osoby samoistnie. Jakiekolwiek próby zainicjowania takiego czynnika z zewnątrz mogą przynieść odwrotny skutek, czyli jeszcze większą więź z WTS-em.

Domyślam się do czego zmierzasz. Powiem tak - jeszcze do nie dawna uważałem, że osoby inteligentne o jasnych, logicznych umysłach wcześniej czy później odejdą z WTS-u. Zdarzało mi się mówić o kimś z rodziny czy byłych znajomych, że on kiedyś nie będzie świadkiem. Teraz zarzuciłem takie postrzeganie sprawy. Kwestia wiary czy nie wiary nie ma nic wspólnego z poziomem inteligencji. To zapewne sprawa bardziej złożona i zależna od wielu czynników.
Nie chciałbym udzielać rad, ale wydaje mi się, że jedyną skuteczną metodą aby skłonić naszych bliskich do zastanowienia się, czy nie są zniewoleni przez organizację jest codzienne, zwykłe życie. Powinniśmy im pokazywać, że po odejściu z WTS-u nie staliśmy się gorszymi ludźmi. Wręcz przeciwnie - jesteśmy bardziej tolerancyjni i otwarci na innych. To burzy ich wizję zaszczepioną przez lata indoktrynacji, że po odejściu człowiek może się tylko staczać lub stawać gorszym.
Czuję, że moja mama takim właśnie obrotem sprawy jest nieco skonsternowana. Rzeczywistość nie pasuje jej do tego, czego od wielu lat się uczy.

#26 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-07-17, godz. 09:17

Jakiekolwiek próby zainicjowania takiego czynnika z zewnątrz mogą przynieść odwrotny skutek, czyli jeszcze większą więź z WTS-em.

Prawda, znam to z autopsji. :)
Dołączona grafika

#27 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-07-17, godz. 12:26

Obawiam się, że niestety nie. Myślę, że czynnik taki musi pojawić się w życiu takiej osoby samoistnie. Jakiekolwiek próby zainicjowania takiego czynnika z zewnątrz mogą przynieść odwrotny skutek, czyli jeszcze większą więź z WTS-em.


Też tak uważam. Nadchodzi moment, kiedy robi się niedobrze na widok Strażnicy, kiedy zaczyna się przyglądać zebraniom jako obserwator - nie uczestnik, odblokowują się wszystkie wątpliwości hodowane latami, nawałnica faktów, na które się patrzyło a nie widziało. Trudno powiedzieć dlaczego to akurat ten moment. Samo przychodzi. Świadkowie mają swoje wytłumaczenie na ten stan - aniołowie odłączają kogoś z org. bo nie jest godny.
Nie znam nikogo, kto odszedł z organizacji, dzięki świadomej pomocy kogoś z zewnątrz w otwieraniu umysłu.

#28 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-07-17, godz. 15:09

Nie znam nikogo, kto odszedł z organizacji, dzięki świadomej pomocy kogoś z zewnątrz w otwieraniu umysłu.


Szkoda. Będzie mi tylko bardziej smutno. Starałem się wykazać błędne myślenie przy pomocy samych publikacji WTS, ale to było rzucanie grochem o ścianę. Mózg jest już dokładnie wyprany z logicznego myślenia. Rzeczywiście, pozostaje jedynie czekać i robić swoje.

#29 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-07-17, godz. 17:50

to taki matrix , co dzień wybierają pigułke pozostania w nim, az kiedys nadejdzie dzień że wybiorą tę drugą :) Czekam na ten dzień z utęsknieniem, będę się radować razem z moją rodziną, a morzu szczęścia łez nie będzie końca .........
nie potrafiłam uwierzyć.......

#30 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-07-17, godz. 18:33

to taki matrix , co dzień wybierają pigułke pozostania w nim, az kiedys nadejdzie dzień że wybiorą tę drugą :) Czekam na ten dzień z utęsknieniem, będę się radować razem z moją rodziną, a morzu szczęścia łez nie będzie końca .........

Niestety często łykają tą pigułkę "pozostania" do samej śmierci i nigdy nie wybiorą tej drugiej. Większość umrze w przekonaniu, że to im nie udało się doczekać armagedonu. Będą pewni, że zapadną w krótki sen i obudzą się w raju.
Przepraszam Qwerty, że zabrzmiało to tak, jakbym odbierał Ci nadzieję. Cieszę się, że ją masz. Ja w przypadku moich bliskich tą nadzieję na wyzwolenie z matrixa tracę każdego dnia. Zbyt dużo czasu tam przebywają, zbyt są przesiąknięci WTS-owskim sposobem myślenia. Musimy być też przygotowani na taki wariant i nauczyć się z tym żyć do końca. Ze świadomością, że między nami a bliskimi, którzy pozostali w matrixie zawsze będzie jakaś ściana.

Chociaż z drugiej strony nic nie wiadomo. Może pojawi się taki czynnik wyzwalający proces uwalniania umysłu? Taki kamyczek, który wywołuje lawinę.

#31 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-07-17, godz. 22:32

Drogi szperaczu,

Mam link na strone organizacji specjalizujacej sie w uzaleznieniach spolecznych i od grup manipulacyjnych. Niestety nie w Polsce. Za to sa podstawowe rady jak traktowac taka osobe.

"Podstawowe zalecenia zeby pomoc osobie bedacej pod wplywem sekty:

*Utrzymywac kontakt z osoba uzalezniona mimo wszelkich przeciwnosci
*Prowadzic dziennik zachowan i wydarzen zwiazanych z zyciem grupy
*Wyrazac szczere zainteresowanie wobec osoby uzaleznionej
*Unikac konfrontacji z druga strona(zarowno z grupa jak i z dana osoba)
*Unikac wyrazen typu "jestes w sekcie" lub "robia ci pranie mozgu"
*Byc neutralnym, nie wyrazac aprobaty ani dezaprobaty w stosunku do grupy
*Nie probowac analizy racjonalnej grupy, zmanipulowana jest uczuciowosc
*Zdobywac informacje, konsultowac literature na temat funkcjonowania danej grupy
*Szukac organizacji/zrzeszen specjalizujacych sie w manipulacji psychologicznej i upewniac sie, ze sa kompetentene"
zrodlo


A tak od siebie: dobrze jest spedzac jak najwiecej wolnego czasu z osoba uzaleznoina, niech ma go jak najmniej na indoktrynacje a jak najwiecej na podtrzymywanie normalnych ludzkich wiezi. Idealne: zostac uwiezionymi w gorskiej chacie przez lawine na jakis tydzien ;)
Mozesz tez przeprowadzic wywiady wsrod exow, co bylo dla nich tym czynnikiem(lub czynnikami) wyzwalajacym, jak wygladal ten ich "moment" kiedy spojrzeli na organizacje inaczej. Moze wtedy cos Ci sie nasunie.
Pozdrawiam.
Dołączona grafika

#32 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-07-18, godz. 06:33

Drogi szperaczu,
A tak od siebie: dobrze jest spedzac jak najwiecej wolnego czasu z osoba uzaleznoina, niech ma go jak najmniej na indoktrynacje a jak najwiecej na podtrzymywanie normalnych ludzkich wiezi. Idealne: zostac uwiezionymi w gorskiej chacie przez lawine na jakis tydzien ;)
Mozesz tez przeprowadzic wywiady wsrod exow, co bylo dla nich tym czynnikiem(lub czynnikami) wyzwalajacym, jak wygladal ten ich "moment" kiedy spojrzeli na organizacje inaczej. Moze wtedy cos Ci sie nasunie.
Pozdrawiam.


Dzięki za podpowiedzi. Wiele propozycji jest nie do zastosowania z racji odległości od tej osoby, ale niektóre spróbuję zastosować.

#33 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-07-18, godz. 11:53

, jak wygladal ten ich "moment" kiedy spojrzeli na organizacje inaczej.

A może najwyższy czas przestać w ogóle patrzeć na (jakąkolwiek) Organizację?
Dołączona grafika

#34 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-07-18, godz. 13:46

A może najwyższy czas przestać w ogóle patrzeć na (jakąkolwiek) Organizację?

Dobry pomysl Adelfos. Mysle jednak, ze wiekszosc odeszla wlasnie dzieki temu, ze uwazniej sie przyjrzeli.
Dołączona grafika

#35 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-07-18, godz. 14:53

A może najwyższy czas przestać w ogóle patrzeć na (jakąkolwiek) Organizację?


U mnie to jeszcze za świeża rana. Nawet jeszcze nie widać blizny.

#36 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-07-18, godz. 19:37

ostatnio myslałam o tym, co jest póxniej, czy coś jest, czy faktycznie jest jakiś raj, myslałam o tym, dlaczego na przykład moi dziadkowie, którzy byli sj, kiedy umarli i dowiedzieli się już że to nie ta droga, o ile coś jest póxniej, dlaczego nie dali znaku swoim dzieciom że to nie to......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#37 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-07-18, godz. 20:02

. Mysle jednak, ze wiekszosc odeszla wlasnie dzieki temu, ze uwazniej sie przyjrzeli.

I rozmiłowali się jeszcze bardziej w tej tematyce, co uwidacznia się na tym forum. Przecież to z góry wiadomo jak ŚJ muszą opowiedać i w co mogą wierzyć. Niczego rewelacyjnego przez 2 lata czytania tego forum się nie dowiedziałem poza tym, że nadzorcy pielgrzymujący otrzymują wynagrodzenie. No i oczywiście to, że nie ma nic zdrożnego w chrzcie z woreczkiem foliowym na głowie. Zastanówcie się, czy aby napewno jesteście odstępcami...
Dołączona grafika

#38 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-07-18, godz. 21:44

I rozmiłowali się jeszcze bardziej w tej tematyce, co uwidacznia się na tym forum. Przecież to z góry wiadomo jak ŚJ muszą opowiedać i w co mogą wierzyć. Niczego rewelacyjnego przez 2 lata czytania tego forum się nie dowiedziałem poza tym, że nadzorcy pielgrzymujący otrzymują wynagrodzenie. No i oczywiście to, że nie ma nic zdrożnego w chrzcie z woreczkiem foliowym na głowie. Zastanówcie się, czy aby napewno jesteście odstępcami...

Gratuluje cierpliwosci, potrzeba Ci bylo napisac ponad 2000 postow zeby dojsc do tego wniosku ;)
Ze Ty sie niczego nie dowiedziales, ze Tobie sie nie podoba nie znaczy ze forum jest niepotrzebne.
Dołączona grafika

#39 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-07-19, godz. 01:37

, ze Tobie sie nie podoba nie znaczy ze forum jest niepotrzebne.

Nie napisałem, że mi się nie podoba ani tego, że nie jest potrzebne. Poprostu wyraziłem swoją troskę o umysły zasilane Internetem. Wszystkie dziwactwa oraz krętactwa mają miejsce wśród nas niezależnie od tego czy "świadkujemy" czy "światkujemy". Przecież ta planeta to jeden wielki dysonans!

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-07-19, godz. 01:39

Dołączona grafika

#40 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-07-19, godz. 06:58

Wszystkie dziwactwa oraz krętactwa mają miejsce wśród nas niezależnie od tego czy "świadkujemy" czy "światkujemy". Przecież ta planeta to jeden wielki dysonans!

Mimo, że czasami krótkie wtrącenia Adelfosa nie zawsze są dla mnie czytelne, to jednak w tym stwierdzeniu jest coś z prawdy.

Co do sensu dyskutowania na tym forum, to musiałbyś przyjrzeć się reakcjom ludzi, którzy tu trafiają w poczuciu osamotnienia, upokorzenia oraz z niską oceną własnej wartości po wylocie z WTS-u. Alkoholicy mają swoje kluby, narkomani ośrodki i poradnie a zmanipulowanym przez "jedyną prawdziwą" pozostaje to forum.
Tak, nie mam cienia wątpliwości, że jest sens takich dyskusji mimo, że czasami zdają się one jałowe.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych