Sa i w Polsce i to nie dalej niz 60-70 km od WarszawyGdzie ty mieszkasz, że spotykasz pionierów specjalnych? W Kazachstanie?
[News!] Służba Pionierska
#41
Napisano 2008-08-13, godz. 09:07
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#42
Napisano 2008-08-13, godz. 09:16
Wow. Ja nie spotkałem nigdy. No, ale u mnie był tzw. "teren często opracowywany" a nie "białe plamy"Sa i w Polsce i to nie dalej niz 60-70 km od Warszawy
#43
Napisano 2008-08-13, godz. 09:27
Najczesciej sa w zborach w ktorych nie ma starszych miejscowych albo posiadaja "grupy na oddaleniu".Wow. Ja nie spotkałem nigdy. No, ale u mnie był tzw. "teren często opracowywany" a nie "białe plamy"
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#44
Napisano 2008-08-13, godz. 14:28
#45
Napisano 2008-08-13, godz. 14:33
Kurs Uslugiwania to co innego niz Gilead. Pierwsze jest dla samotnych slug pomocniczych i starszych a drugie dla misjonarzy. To tak w skrocie.Ja też miałam w zborze pionierów specjalnych, po Kursie Usługiwania - chyba tak to się nazywało, to chyba takie polskie Gilead. Jeden całkiem wyluzowany był i nie fanatyk, nie wytrzymał długo na tym "przywileju".
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#46
Napisano 2008-08-13, godz. 15:13
A swoją drogą to nie ma co się dziwić, że zmniejszono ilość godzin dla pionierów. Trudno się utrzymać z pół etatu i ciężko taką pracę znaleźć, tym bardziej, że wielu pionierów nie posiada jakichś specjalnych kwalifikacji "świeckich", napewno dla wielu to będzie ułatwienie. Myślę, że liczba pionierów, przynajmniej w początkowym okresie, wzrośnie i to znacząco.
Użytkownik Warmianka edytował ten post 2008-08-13, godz. 15:13
#48
Napisano 2008-08-13, godz. 16:32
Może bardzo się nie przyda ale będę miał to co inni i najważniejsze że tanio.
A wszystko po to żeby wyniki sprzedaży tego produktu wzrosły. Zawsze wtedy można powiedzieć "Już prawie wszyscy to kupili bo to bardzo potrzebna rzecz a TY jeszcze tego nie masz? Na co czekasz?"
#49
Napisano 2008-08-13, godz. 20:16
Aby w sercu spragnionego uznania pokornego śwaidka znalazło się miejsce dla kogoś ważnego kto nadaje zaszczytne imię pioniera. A poza tym jeśli otrzymałeś miano publicznie to będzie Ci głupio jak się zblamujesz. W końcu ogłoszenia o tym, czy ktoś wywiązał się ze służby odczytuje się publicznie. Zauważą Cię więc możesz skromny i pokorny człowieku chodzić dumnie jak paw.zawsze dziwiło mnie, że trzeba "mieć akceptację" na bycie pionierem. Jak nie ma akceptacji to "nie wolno" głosić 90h? Wolno, więc po co akceptacja?
#50
Napisano 2008-08-13, godz. 21:02
Wracam do tematu:
Rozmawiałem z bratem starszym (który jest jednocześnie moim bratem biologicznym) to ten nic na temat obniżenia limitów godzinowych nie wie, listów do gron starszych jeszcze nie było. Gdy mu o tym powiedziałem, ten ucieszył się bardzo z mniejszych limitów i zaraz zaczął wymieniać, kto teraz z pewnością będzie pionierem. Jeśli te informacje się potwierdzą, zapanuje autentyczna radość i entuzjazm niekłamany- przedsmak tego zbiorowego uwielbienia dla decyzji „niewolnika" miałem już dziś.
#51
Napisano 2008-08-13, godz. 21:50
Często czytając Was tu popadam w kompleksy;) same ex pionierki, pionierzy, „sługusy” na „przywilejach”. A ja? Ja nigdy nie miałem takowych aspiracji, nawet tuz po chrzcie, kiedy to gorliwość u każdego chyba jest największa.
Wracam do tematu:
Rozmawiałem z bratem starszym (który jest jednocześnie moim bratem biologicznym) to ten nic na temat obniżenia limitów godzinowych nie wie, listów do gron starszych jeszcze nie było. Gdy mu o tym powiedziałem, ten ucieszył się bardzo z mniejszych limitów i zaraz zaczął wymieniać, kto teraz z pewnością będzie pionierem. Jeśli te informacje się potwierdzą, zapanuje autentyczna radość i entuzjazm niekłamany- przedsmak tego zbiorowego uwielbienia dla decyzji „niewolnika" miałem już dziś.
Hehehe, Jehowa ulżył sługom.
Pionierka do pionierki: Od dziś bede o kilkanaście godzin mniej głosiła.
Odpowiedź: Yes, yes, yes:PP
Co za nowy sposób biblijnego głoszenia: głoś mniej:)
PS
Biblia jest za długa, wzorem CK-Dezerterów powinno się ją skrócić o 30%.
#52
Napisano 2008-08-14, godz. 05:34
#53
Napisano 2008-08-14, godz. 05:46
mysle ze CK jest tego swiadome....
#54
Napisano 2008-08-14, godz. 06:29
Nigdy nie spotkalem sie z takim porownaniem o ktorym mowisz stad moja odpowiedz oraz zeby osoby postronne wiedzialy o czym sie mowi.Wiem o tym, ale często przyrównywano je do Gilead i dlatego napisałam, że to taki "polski" odpowiednik. Nie chodziło mi o dosłowność
A swoją drogą to nie ma co się dziwić, że zmniejszono ilość godzin dla pionierów. Trudno się utrzymać z pół etatu i ciężko taką pracę znaleźć, tym bardziej, że wielu pionierów nie posiada jakichś specjalnych kwalifikacji "świeckich", napewno dla wielu to będzie ułatwienie. Myślę, że liczba pionierów, przynajmniej w początkowym okresie, wzrośnie i to znacząco.
Pionierow wzrosnie bo bedzie latwiej a i przy okazji beda wciskac wszystkim wnioski na stalego bo jak teraz pomocniczy robi 50 to potem moze smialo stalym zostac. Martwi mnie tylko ze wielu mlodych rezygnowalo ze szkoly aby byc pionierami i wyjechac gdzies w teren a teraz ledwo wiarza koniec z koncem.
Z Polski wysylaja ich do Litwy, Ukrainy, Bialorusi takze. Ale w samej Polsce tez jest ich duza liczba. Sa oczywiscie na tzw. "bialych plamach" (np. mazury) ale najzabawniejsze jest to co pisalem wyzej mianowicie ze mozna ich znalezc w promieniu 70km od Warszawy w malutkich zborach bo tam nikt nie kwapi sie do starszyzny albo nie ma odpowiednich mezczyznA z mojego zboru specjalnych wyslali do Rosji.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#55
Napisano 2008-08-14, godz. 08:52
Często czytając Was tu popadam w kompleksy;) same ex pionierki, pionierzy, „sługusy” na „przywilejach”. A ja? Ja nigdy nie miałem takowych aspiracji, nawet tuz po chrzcie, kiedy to gorliwość u każdego chyba jest największa.
Nie jesteś sam Ja też raczej starałem się nie rzucać w oczy nadmierną liczbą godzin Pionierowanie pomocnicze niekiedy mi się zdarzało, ale bez przesady
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#56
Napisano 2008-08-14, godz. 20:37
#57
Napisano 2008-08-14, godz. 20:43
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#58
Napisano 2008-08-14, godz. 20:54
#59
Napisano 2008-08-14, godz. 21:04
To było bombardowanie mojego sumienia tekstami typu: "Jehowa tyle dla Ciebie uczynił, a Ty nawet w jednym miesiącu w roku nie chcesz mu się odwdzięczyć"...Czyli, można powiedzieć, że byleś bardzo nieasertywny i dałeś się wkręcić w co zupełnie nie czujesz? ( Ja tym sposobem zostałem ŚJ)
Takie ciągłe wiercenie palcem w brzuchu zrobiło swoje, ale fakt... nie byłem i nie jestem zbytnio asertywny, choć w tej chwili i tak jest lepiej niż dawniej.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#60
Napisano 2008-08-15, godz. 06:09
Mi się też zdarzało ale chyba tylko przy okazji ośrodków.Też mi się tak zdaje. Nie wiem jak Wam, ale mi się zdarzyło robić 60 h Były takie czasy
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych