Zgodnie z nauką katolicką tak. Św. Augustyn wymóżdżył, że skoro Duch pochodzi od Ojca a Ojciec jest współistotny z Synem to Duch pochodzi też od Syna.
Ale dlaczego Jezus twierdził, że Duch Św. już był z uczniami wtedy, gdy Jezus mówił do nich:
"Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki -(17) Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna;
wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie.( 18 ) Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was.(19) Jeszcze tylko krótki czas i świat mnie oglądać nie będzie; lecz wy oglądać mnie będziecie, bo Ja żyję i wy żyć będziecie.(20) Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was.(21) Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie.(22) Rzekł mu Judasz, nie Iskariota: Panie, cóż się stało, że masz się nam objawić, a nie światu?(23) Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy." [J 14:16-23 Bw]
Co to znaczy, że "już przebywa" i że "dopiero będzie" [werset 17]?
Dla mnie "osoby" Boga [Ojciec, Syn i Duch Św.] nie są wzajemnie tożsame tylko współistotne. Wnioskuję to na podstawie informacji, że np.: mieszka w nas Duch Święty [1Kor. 6:19], że mieszka w nas Chrystus [2Kor. 13:5] i że mieszka w nas Bóg [1J. 3:24; 4:15-16]. Poprzez obecność jednej z "osób" jest obecny Trójjedyny Bóg.
Użytkownik przepióreczka edytował ten post 2008-11-05, godz. 00:56