Stosunek do alkoholu itp
#21
Napisano 2008-07-08, godz. 11:36
wielu starszych z mojego zboru mialo problem z alkoholem, co jest jedynie potwierdzeniem ze sa jedynie ludzmi.
Natoralnie nie tak byc powinno ale rzeczywistosc jest taka a nie inna.
W zboze SJ chyba najlepiej jest nie dac sie zlapac i zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem.
A sumienia sa rozne nawet bardzo...
#22
Napisano 2008-07-08, godz. 11:54
Otoz wcale tak nie jest . Istnieje bowiem powazny problem w Europie zachodniej z bracmi (czesto na przywilejeach ),ktorzy sa po prostu alkoholikami .
Znam przypadki z Anglii ,gdzie bracia uslugujacy trafiali do szpitala z powodu problemow zdrowotnych wywolanych przez alkohol. Najlepsze jest jednak to ,ze nikt nie wiedzial o tym ze brat np Smith lubi sobie dobrze(i regularnie) wypic bo robil to we wlasnym domu
Po pierwsze: przeczytaj pierwszego posta w tym temacie
Po drugie: żeby jednoznacznie określić co jest, a co "wcale tak nie jest" należałoby przeprowadzić badania statystyczne (a my opieramy się na indywidualnych, wyrywkowych obserwacjach tego, co akurat było dane nam zobaczyć)
Po trzecie: domowy ukryty alkoholizm jest problemem całego zachodniego społeczeństwa (i ogólnie wiadomo, że alkoholik to nie tylko żul pod budką z piwem); czy występuje częściej wśród braci niż ludzi poza org.? Nie sądzę.
Pytanie: czym się różni picie śJ od picia osoby spoza? Może tylko tym, że śJ bardziej się kryją i dbają o pozory. Nie wiem. W tych kręgach zborowych, z którymi ja się akurat zetknęłam, alkohol był niemile widziany i picie gorszyło.
Użytkownik kantata edytował ten post 2008-07-08, godz. 11:55
#23
Napisano 2008-07-08, godz. 12:07
W dodatku w zborze to co jedt Ci dane zobaczyć silnie zależy od Twojej własnej pozycji. Szaraczek może widzieć i wiedzieć o zborowym życiu zupełnie coś innego niż członek młodzieżowej "silnej grupy pod wezwaniem" albo siostra starsza ;-)(a my opieramy się na indywidualnych, wyrywkowych obserwacjach tego, co akurat było dane nam zobaczyć)
#24
Napisano 2008-07-08, godz. 12:14
Czasami nie dziwie się, że ŚJ nie potrafią trzymać miary w piciu - to jedna z niewielu rzeczy, w której niewolnik daje im wolną rękę. Papierosów nie wolno, seksu nie wolno, nawet imprezy są gorzej widziane niż picie w czterech ścianach. No więc piją, bo przynajmniej tego nikt im całkowicie nie zabronił.
The goddess descends from the sky."
#25
Napisano 2008-07-08, godz. 12:14
To akurat prawda - z tego co pamiętam - nasza młodzieżowa "silna grupa pod wezwaniem" działała sobie prężnie, niekoniecznie za wiedzą i zgodą innych. Wyjazdy, spotkania w terenie... Z alkoholem często... Z osobami sposa kręgu ŚJ - codzienność...W dodatku w zborze to co jedt Ci dane zobaczyć silnie zależy od Twojej własnej pozycji. Szaraczek może widzieć i wiedzieć o zborowym życiu zupełnie coś innego niż członek młodzieżowej "silnej grupy pod wezwaniem" albo siostra starsza ;-)
#26
Napisano 2008-07-08, godz. 13:26
Po pierwsze: pierwszy i kolejne posty czesto sie mocno roznia,w zaleznosci od przebiegu dyskusjiPo pierwsze: przeczytaj pierwszego posta w tym temacie
Po drugie: żeby jednoznacznie określić co jest, a co "wcale tak nie jest" należałoby przeprowadzić badania statystyczne (a my opieramy się na indywidualnych, wyrywkowych obserwacjach tego, co akurat było dane nam zobaczyć)
Po trzecie: domowy ukryty alkoholizm jest problemem całego zachodniego społeczeństwa (i ogólnie wiadomo, że alkoholik to nie tylko żul pod budką z piwem); czy występuje częściej wśród braci niż ludzi poza org.? Nie sądzę.
Pytanie: czym się różni picie śJ od picia osoby spoza? Może tylko tym, że śJ bardziej się kryją i dbają o pozory. Nie wiem. W tych kręgach zborowych, z którymi ja się akurat zetknęłam, alkohol był niemile widziany i picie gorszyło.
Po drugie: wykonanie jakichkolwiek statystyk w obrebie Organizacji jest niemozliwe(to oczywiste),ale przyklady takich braci byly podawane niedawno na kongresie w Anglii jako powazne zagrozenie wiec na pewno nie jest to dmuchanie na zimne , bo problem juz istnieje
Po trzecie: bracia uslugujacy powinni sie wyrozniac(pozywtynie) ,jednak tak naprawde w wielu przypadkach jak powiedzial(a)
kantata tylko lepiej dbaja o pozory
Użytkownik zamknietywsobie edytował ten post 2008-07-08, godz. 13:27
#27
Napisano 2008-07-09, godz. 05:50
#28
Napisano 2010-09-13, godz. 19:59
Ja uważam , że osoby które przewodzą w zborze śJ powinni być przykładem dla innych , nie powinni mówić tylko o Biblii ale także postępować z naukami WTS . Ja też znam przewodniczące zboru , który swego czasu ostro nadużywał alkoholu .z mojego doswiadczenia po prostu bagatelizuja problem...
wielu starszych z mojego zboru mialo problem z alkoholem, co jest jedynie potwierdzeniem ze sa jedynie ludzmi.
Natoralnie nie tak byc powinno ale rzeczywistosc jest taka a nie inna.
W zboze SJ chyba najlepiej jest nie dac sie zlapac i zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem.
A sumienia sa rozne nawet bardzo...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych