Piszecie, ze demony "Są to istoty duchowe, znacznie potężniejsze i inteligentniejsze od nas" a watpicie ze sa wystarczajaco przebiegle zeby sfalszowac egzorcyzm?
Ja nie wiem, tak naprawdę kim/czym są demony... Być może to jakiś wadliwy "duchowy gen" w naszej podświadomości??
A co to znaczy ze przybiera postac aniola swiatlosci?
Myślę, że zadziałał tu pewien wyuczony religijny automatyzm, że jak anioł światłości, to zaraz potrafi robić dobre cuda. Moim zdaniem już sam fakt, że "przybiera" postać, a że nie staje się od czasu do czasu aniołem światłości świadczy o tym, że diabeł nie może być dobry...
Zresztą tu nie musi chodzić o cuda, ale po prostu o nauki, z którymi konkurowało chrześcijaństwo - potocznie dobre, jednak w rezultacie nie prowadzące do niczego dobrego.
Zresztą świetnie w tym temacie wypowiedział się Haael. Ja tylko trochę uzupełnię jego wypowiedź.
Spróbuję to przedstawić na pewnym przykładzie. Jezus dał chrześcijanom duchowe dary. Spróbujmy je 'ucieleśnić'. Powiedzmy, że zamiast darów mówienia językami, możliwości uzdrawiania chorych, dał im elektryczność oraz telefon.
Chrześcijanie rozeszli się po całym świecie myśląc - i słusznie - że mają niesamowity dar, ale... pewnego razu odwiedzają pewien kraj, w którym tamci ludzie również mają elektryczność i telefon... Jaka będzie reakcja owych chrześcijan? Że tamta elektryczność pochodzi od szatana? Niekoniecznie - tamci ludzie, co prawda nie znali Boga chrześcijan, ale prowadzili własne badania, i wykorzystując prawa nauki, własnym wysiłkiem doszli do tego samego, co w darze otrzymali chrześcijanie.
Do czego dążę...
To, że gdzieś indziej niż w chrześcijaństwie dzieją się cuda, nie znaczy automatycznie, że pochodzą od szatana. Ci ludzie - Żydzi, Buddyści, Szamani z krajów Afrykańskich mogli sami odkryć jakieś duchowe prawa, duchową fizykę dzięki, której potrafią dokonywać rzeczy, które my współcześni nie znający tych praw nazywamy cudami.
A w jaki sposób je odkryli? Dzięki medytacji lub modlitwie do Boga.
Poza tym pamiętajcie, że deszcz pada zarówno na prawych, jak i nie prawych.
Dla mnie Bóg, który by czynił zło nie byłby Bogiem, a szatan, który by czynił dobro, nie byłby szatanem. To tak samo, jakby powiedzieć, że prędkość światła poruszała się wczoraj z prędkością 2 km/h. To niemożliwe, ponieważ taka prędkość automatycznie przestaje być prędkością światła.
Nie wiem, czy jasno wyjaśniłem swój punkt widzenia.
Użytkownik Terebint edytował ten post 2008-07-21, godz. 19:42