'gambit', on 12 Dec 2009 - 20:20, said:
Co należy rozumieć 'chlubić się krzyżem'? Czy apostoł rozumiał, że należy rozwinąć produkcje krucyfiksów, aby je nosić, stawiać przy rozstajach itp.? Czy są jakiekolwiek doniesienia biblijne, by naśladowcy Jezusa wyciągali takie wnioski z poniższego wersetu? Gal 6:14 Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Ponadto, co miał na myśli mówiąc "świat ukrzyżowany? Czy dostrzegasz związek z "krzyżem" Jezusa i świata?
Może coś pomogą wyjaśnić inne wypowiedzi mający związek z tym zagadnieniem? Najpierw w kontekście obrzezania.
Gal 3:1 O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego?
Fil 3:3 ... my, którzy sprawujemy kult w Duchu Bożym i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a nie pokładamy ufności w ciele. 2Kor 5:7 Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. 2Kor 12:9 ... Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.
Myślę, że nie trudno zrozumieć czym dla apostoła Pawła był krzyż (lub pal). <wszy. cyt. BT>
-- gambit
Nie ma żadnych doniesień ani biblijnych ani niebiblijnych, żeby pierwsi chrześcijanie nosili krzyżyki, malowali je, rzeźbili itd. Wystarczy poczytać w wikipedii o historii krzyża (w tej postaci jaką mamy teraz), aby nasunął się prosty wniosek... Nic więc dziwnego, że ŚJ jak też i inne religie poddają w wątpliwość powszechną opinię, że krzyż w postaci +, rzeczywiście był użyty. Kultywowanie natomiast błędnej "praktyki" przez miliony ludzi, którzy nazywają się chrześcijanami, a są tylko z nazwy (bo zostali ochrzczeni za małego), czy może się Bogu podobać? Wręcz przeciwnie! Tym bardziej, że krzyż został wprowadzony przez osobę zupełnie świecką, wyznającą inną religię (kult słońca czy jakoś tak) ochrzczoną na łożu śmierci (to dopiero wyznanie wiary

) i w dodatku III wieki po Chrystusie. Nie trzeba mieć nawet w głowie poukładane, żeby wyciągnąć jakże prosty wniosek- to grubymi nićmi szyte, ale niech sobie ludzie wierzą w co chcą...
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.
Pozdrawiam!