293 replies to this topic

[agnes77]

Rok 1914. Ta kwestia była wytłumaczona około kilku lat temu w sposób nie za bardzo dla mnie przekonujący, ale z doświadczenia wiedziałem że Jehowa nie śpi i sprawę wyjaśni i nie zawiodłem się. Niedawne kolejne sprostowanie sprawy mnie w pełni zadowala.

proszę oświeć mnie konkretniej bo ja chyba ciemna masa jestem, dalej nie rozumiem kwestii pokolenia, które miało nie przeminąć, może byc na priv

[gruby drab]

proszę oświeć mnie konkretniej bo ja chyba ciemna masa jestem, dalej nie rozumiem kwestii pokolenia, które miało nie przeminąć, może byc na priv

stoje z agnes w rzedzie, tez czekam, bo to był moj kamien potkniecia, nauka o pokoleniu.

[oskar]

stoje z agnes w rzedzie, tez czekam, bo to był moj kamien potkniecia, nauka o pokoleniu.

Też umieram z ciekawości...?

[Iam]

stoje z agnes w rzedzie, tez czekam, bo to był moj kamien potkniecia, nauka o pokoleniu.

No to odpowiem wam zgodnie z nomenklaturą. Wybierzcie sobie jakiegoś starszego z waszego zboru i poproście o pomoc, zapewne lepiej to zrobi w rozmowie niż ja na forum. Życzę powodzenia.

[Noc_spokojna]

Też umieram z ciekawości...?

Ja prześledziłam wszystkie 6 świateł....."jasna d...a".... , jedno wyklucza drugie, a miało "rozjaśniać"...

Pozdrawiam cieplutko

stojąca na końcu ogonka Dosia

[romeo]

Odpowiedz z2010-09-27 godz.11:16 Powyższy cytat nie ocenia czynów ale osoby.
Może teraz romeo widzisz różnicę?

A co z tolerancją do mniejszości ?

Użytkownik romeo edytował ten post 2010-09-27, godz. 22:15

[Iam]

Odpowiedz z2010-09-27 godz.11:16 Powyższy cytat nie ocenia czynów ale osoby.
Może teraz romeo widzisz różnicę?

A co z tolerancją do mniejszości ?

Nie łapię pytania w świetle kontekstu.

[oskar]

No to odpowiem wam zgodnie z nomenklaturą. Wybierzcie sobie jakiegoś starszego z waszego zboru i poproście o pomoc, zapewne lepiej to zrobi w rozmowie niż ja na forum. Życzę powodzenia.

Tak się zastanawiam czemu lam wstydzi się wyjaśnić zawiłą
naukę o Pokoleniu skoro jego akurat przekonały najnowsze
korekty do tego zagadnienia ?

Co zatem z misją nawracania zagubionych owieczek ?

Czyżby zapał Świadków ostygł w pozyskiwaniu uczniów
i teraz już tylko oczekują Armagedonu...?

[Artur Schwacher]

IAM niczego nie wyjaśni bo po prostu ma zbyt małą wiedzą zarówno teokratyczną jak i (właściwie innej nie ma wcale)

[agnes77]

No to odpowiem wam zgodnie z nomenklaturą. Wybierzcie sobie jakiegoś starszego z waszego zboru i poproście o pomoc, zapewne lepiej to zrobi w rozmowie niż ja na forum. Życzę powodzenia.

Iam ale ja nie mogę wybrać sobie starszego... nie należę już do zboru więc jak? , ze mną jest zakaz rozmowy bom odstępca jak cholera


swoją drogą to twoje ironiczne "zyczę powodzenia" brzmiało prawie jak "sam tego też nie kumam"

jak pisałam, z chęcią przyjmę na priv tłumaczenie - nie musisz robić tego na forum

[Jozek]

Nie mordujemy odstępców, wbrew pozorom odejście aż tak traumatyczne nie jest (...)

Jakies masz doświadczenia w tym temacie? Byłeś kiedyś wykluczony bądź sam odszedłeś z Organizacji, że masz czelność wypowiadać się w tym temacie? Jeśli nie, to nie zabieraj głosu w sprawie o której nie masz bladego pojęcia. Tyle ode mnie.

[kinga308]

Jestem za! Myślę,że nie tylko ja

[ble]

To wszystko wygląda mniej więcej tak:

Organizacja daje swoją interpretację Biblii i wyjaśnienia rzeczy w niej zawartych i wszyscy ŚJ mają obowiązek się z nią zgadzać.

Jeśli czegoś nie rozumiesz lub się z czymś nie zgadzasz to masz szukać odpowiedzi w publikacjach lub u członków zboru. Jeśli w ten sposób nie znajdziesz odpowiedzi to masz czekać na Jehowę aż ci to wyjaśni. Nie możesz mieć innego spojrzenia na daną kwestię, jeśli jednak je masz to nie możesz przedstawiać tego członkom zboru ani tym bardziej ich do tego przekonywać bo możesz się narazić na powołanie komitetu sądowniczego pod zarzutem odstępstwa.

Komentarze na studium Strażnicy możesz udzielać, ale muszą być zgodnie z odczytanym akapitem oraz doktrynami organizacji. Możesz dodać coś od siebie co jest związane z tematyką bieżącego studium Strażnicy, ale nie możesz przedstawiać poglądów niezgodnych z interpretacją organizacji. Jeśli będziesz przedstawiał inne poglądy zostaniesz natychmiast naprostowany przez uczestników studium. Jeśli będziesz dalej przedstawiał inne niż organizacja poglądy na dany temat możesz się narazić na rozmowę ze starszym zboru lub nawet na powołanie wobec ciebie komitetu sądowniczego.

Jeśli Organizacja (nauczyciel) mówi że 1+1=3 to ty (uczeń) masz w to wierzyć i basta. A jak nie wierzysz w to i twierdzisz że 1+1=2 to lepiej nie mów tego nikomu bo cię wezwą do "dyrektora szkoły" na "dywanik".

Użytkownik ble edytował ten post 2010-09-28, godz. 21:41

[Iam]

Jeśli Organizacja (nauczyciel) mówi że 1+1=3 to ty (uczeń) masz w to wierzyć i basta. A jak nie wierzysz w to i twierdzisz że 1+1=2 to lepiej nie mów tego nikomu bo cię wezwą do "dyrektora szkoły" na "dywanik".

Nie nie musisz w nic wierzyć. To nie średniowiecze na szczęście. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Masz wybór, paleta religii jest ogromna. Zobacz ile osób znalazło sobie taka jak im odpowiada. I żyją i są z tego wyboru zadowoleni.

Przecież w każdym związku religijnym obowiązują pewne zasady, nie można być np. Adwentystą lub Katolikiem i nie zgadzać się z oficjalnymi naukami tego kościoła. Chyba to normalne.

[ble]

Nie nie musisz w nic wierzyć. To nie średniowiecze na szczęście. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Masz wybór, paleta religii jest ogromna. Zobacz ile osób znalazło sobie taka jak im odpowiada. I żyją i są z tego wyboru zadowoleni.

Oczywiście, wybór religii to sprawa osobista. Ale my nie mówimy tutaj o wyborze religii tylko o sytuacji gdy już się jest ŚJ i dopiero wtedy nadchodzą wątpliwości co do wierzeń - nie ma wtedy możliwości niezależnego, jawnego myślenia jak również akceptowalnego przez organizację odejścia. Zawsze wiąże się to z napiętnowaniem przez komitet sądowniczy a w razie nie okazania "skruchy" (nie porzucenia innych poglądów) również napiętnowaniem - wykluczeniem (zły człowiek, grzeszy, trzeba go traktować jak powietrze). W przypadku odłączenia jest podobnie.

Przecież w każdym związku religijnym obowiązują pewne zasady, nie można być np. Adwentystą lub Katolikiem i nie zgadzać się z oficjalnymi naukami tego kościoła. Chyba to normalne.

Niezupełnie. Gdy się jest adwentystą lub katolikiem to można nawet jawnie nie zgadzać się z oficjalnymi naukami tych Kościołów i nie wiąże się to z takim napiętnowaniem, jak u ŚJ. Zasady w każdej z ww. religii oczywiście są i należy ich przestrzegać ale ich przestrzeganie tylko u ŚJ jest egzekwowane w dość drastyczny sposób o którym pisałem wyżej.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-09-30, godz. 05:30

[Iam]

Niezupełnie. Gdy się jest adwentystą lub katolikiem to można nawet jawnie nie zgadzać się z oficjalnymi naukami tych Kościołów i nie wiąże się to z takim napiętnowaniem, jak u ŚJ. Zasady w każdej z ww. religii oczywiście są i należy ich przestrzegać ale ich przestrzeganie tylko u ŚJ jest egzekwowane w dość drastyczny sposób o którym pisałem wyżej.

Musielibyśmy wejść na temat innych religii a to by sie równało "nie trzymaniu sie tematu". A miałbym troszkę do powiedzenia nawet o Adwentystach.

[ble]

Musielibyśmy wejść na temat innych religii a to by sie równało "nie trzymaniu sie tematu". A miałbym troszkę do powiedzenia nawet o Adwentystach.

Ja też. Mój znajomy zna bardzo dobrze adwentystów i ich wierzenia ponieważ często się z nimi spotykał i rozmawiał i nic mu nie wiadomo na temat praktyk napiętnowywania grzeszników u adwentystów, tak jak to się dzieje u ŚJ.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-10-01, godz. 21:34

[jb]

Z kolei aktualnie dla tych którzy dopuszczają że Boga nie ma, najnowsze Przebudźcie Się - "Ateizm w natarciu"

To wydanie "Przebudźcie się!" (listopad 2010) wzbudziło zainteresowanie różnych ateistycznych i racjonalistycznych stron oraz blogów. Najbardziej krytykowano pewnego rodzaju pretensję, że ateiści nie pozostawiają swoich poglądów dla siebie. W treści artykułu "Przebudźcie się!" napisano bowiem między innymi:

W społeczeństwie pojawiła się grupa zwana nowymi ateistami. Wyznawanego światopoglądu nie zatrzymują dla siebie, lecz jak napisał felietonista Richard Bernstein, przyjmują postawę ofensywną – „aktywnie, gorliwie i zaciekle starają się przekonać do swego stanowiska ludzi religijnych”.

[qwerty]

szeregowi świadkowie nie potrafią wytłumaczyć, żadnej skomlikowanej doktryny a tym bardziej nowego światła. Podswiadomie wiedzą, że nie mogą w to wniknąc bo na logike jest to nie do zrozumienia. Starsi jako że już są zamianowani i bardziej im zależy muszą w to wniknąć i najlepiej nauczyć się na pamięć tłumaczenia.
Szerwgowi świadkowie czują tylko ulgę, bo w przypadku pokolenia zaczął się już smród ciągnąć, no boilez oni mogą żyć? No i przyszło cudowne wyjaśnienie.... więc wszystkim kamień z serca ale nikt już nie wniknął na ile tłumaczenie jest spójne i logiczne
Nikt nie wniknął dlaczego CK musiało własnie teraz zmienić doktrynę na której opierała się cała ich religia

No bo po co
Iam, także nie wytłumaczy, bo przecież jest inteligentny i wie dobrze że tłumaczenie kupy się nie trzyma..... więc odsyła do starszych

[caius]

szeregowi świadkowie nie potrafią wytłumaczyć, żadnej skomlikowanej doktryny a tym bardziej nowego światła. Podswiadomie wiedzą, że nie mogą w to wniknąc bo na logike jest to nie do zrozumienia. Starsi jako że już są zamianowani i bardziej im zależy muszą w to wniknąć i najlepiej nauczyć się na pamięć tłumaczenia.
Szerwgowi świadkowie czują tylko ulgę, bo w przypadku pokolenia zaczął się już smród ciągnąć, no boilez oni mogą żyć? No i przyszło cudowne wyjaśnienie.... więc wszystkim kamień z serca ale nikt już nie wniknął na ile tłumaczenie jest spójne i logiczne
Nikt nie wniknął dlaczego CK musiało własnie teraz zmienić doktrynę na której opierała się cała ich religia

No bo po co
Iam, także nie wytłumaczy, bo przecież jest inteligentny i wie dobrze że tłumaczenie kupy się nie trzyma..... więc odsyła do starszych

Bo szeregowi świadkowie zostawili swoje myślenie w depozycie - na wszelki wypadek jak by chcieli odejśc:) - a przyjeli lamus ciemnogrodu od WTS i po co będą myślec skoro za nich myślą??


O! tempora o mores!,dobre obyczaje i racjonalnośc giną w morzu absurdalnych modyfikacji strażnic i przebudźcie się!



Przebudźcie się! świadkowie jehowy,przyszedł czas na normalnośc.

Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-02, godz. 08:15