Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bałwochwalstwo ŚJ


  • Please log in to reply
37 replies to this topic

#21 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2008-10-16, godz. 11:06

Ten temat nurtuje chyba wielu.

(...)

Jak to rozumieć? Czy ŚJ oddają cześć gazecie?


Ten tytuł mnie nie pasuje. Bałwochwalstwo jest oddawaniem boskiej czci przedmiotom. Nikt ze ŚJ nie uważa Strażnicy za Boga.
To ŚJ zarzucają katolikom bałwochwalstwo, że niby katolicy modlą się do obrazów.
Ten ŚJ może miał tylko szacunek dla tej gazetki, ale moim zdaniem z bałwochwalstwem nie ma to nic wspólnego.

#22 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-10-16, godz. 11:54

Publikacje WTS paliłem, i to w wielkich ilościach, spalenie tego miało też wymiar czysto ekonomiczny, praktyczny- jako materiał opałowy;)


Na marginesie wspomnę, ze papier używany po produkcji Straszaków jest bardzo niepalny, jest kłopot ze spaleniem większej ilości

Przeczysz sam sobie.

kiedyś nie było pojemników na papier, a punkty skupu makulatury bardzo daleko.

Z tego co pamiętam to właśnie kiedyś w Polsce zbierało się i zdawało makulaturę - choćby ze względu na to, że to była najłatwiejsza możliwość dostania papieru toaletowego. Skupy makulatury były w każdym mieście a na większe osiedla co jakiś czas przyjeżdżały takie ruchome. To dzisiaj w Polsce nie zbiera się makulatury a jak ktoś zbiera, to ma problem co z nią zrobić.

Opowiadasz bajki, Matrixie.

Czasami gdy czytam niektóre wypowiedzi z tego forum nie widze różnicy w praktyce cytowania tendencyjnych wypowiedzi

Mam taką propozycję. Doczytaj w jakimś dobrym słowniku co to znaczy "tendencyjny" a następnie wyjaśnij mi, w jaki sposób tendencyjny jest dokument pt. Informacja o wynikach kontroli używania symboli państwowych przez organy administracji publicznej.

dla podparcia swoich hipotez –jak w publikacjach WTS.

Podpowiem Ci więcej podobieństw. Np. używam pisma, w miarę poprawnej gramatyki - jak w publikacjach WTS. Skąd w ogóle taki pomysł, że WTS ma jakiś monopol na podstawowe formy pisemnej komunikacji werbalnej?
[db]

#23 sabekk

sabekk

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 224 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:uk

Napisano 2008-10-16, godz. 12:28

Ten tytuł mnie nie pasuje. Bałwochwalstwo jest oddawaniem boskiej czci przedmiotom. Nikt ze ŚJ nie uważa Strażnicy za Boga.
To ŚJ zarzucają katolikom bałwochwalstwo, że niby katolicy modlą się do obrazów.
Ten ŚJ może miał tylko szacunek dla tej gazetki, ale moim zdaniem z bałwochwalstwem nie ma to nic wspólnego.


Wiesz hi fi, rozumiem twój emocjonalny stosunek do toczącej sie w podobnym temacie dyskusji. Ma jednak ona dla mnie pewien osobisty wymiar. Wyjaśnie to w tamtym temacie.
Jednak szacuneszek za zdroworozsądkowość w takim postrzeganiu "komedii sytuacyjnej". ;)

Zainteresowały mnie jednak pewne Twoje słowa.

Dziwi mnie ta dyskusja w tym całym wątku na temat obrazów. A może ktoś założy nowy watek i będziemy dyskutować na temat pustych ścian, bez obrazów?
Może być ciekawie.

Myslę, że można je postrzegac jako żart z przymrózeniem oka. Jednak może ktoś to podchwyci? Wydaje mi sie, że to nawet odpowiedni wątek.
Popatrzmy co się stanie... Może nic, a może coś...

#24 kochajacy_prawde

kochajacy_prawde

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 155 Postów

Napisano 2008-10-23, godz. 10:27

Dziękuję wam bardzo za wasze wypowiedzi w tym temacie i zainteresowanie nim.

Niektórzy z Was oburzyli się, że zatytułowałem temat:"Bałwochwalstwo ŚJ", a konkretnie chodziło o to, że nie zgadzacie się z tym, że traktowanie z nabożnością Strażnicy jest bałwochwalstwem.

OK, staram się was rozumieć. To może nazwać to fetyszyzmem?

Z WIKIPEDII ("http://pl.wikipedia....yszyzm_(religia)"):
"Fetyszyzm jest to jedna z wielu pierwotnych form religii, charakteryzująca wiarą w nadnaturalną moc przedmiotów, zazwyczaj związana z oddawaniem im boskiej czci. Według wierzeń w części tych przedmiotów mieszkać mogły dobre lub złe "duchy" (także duchy przodków). Nie ma określonej i usystematyzowanej mitologii, obrzędów, kapłanów oraz świątyń. Nie wymaga składania ofiar i odmawiania modlitwy. Jest kultem indywidualnym. John Lubbock uważał, że wszystkie ludy pierwotne przechodzą przez pewne etapy religijne: ateizm - fetyszyzm - totemizm - szamanizm - bałwochwalstwo (antropomorfizm) - monoteizm.

#25 sabekk

sabekk

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 224 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:uk

Napisano 2008-10-23, godz. 21:46

Dziękuję wam bardzo za wasze wypowiedzi w tym temacie i zainteresowanie nim.

Ależ proszę bardzo.


Niektórzy z Was oburzyli się, że zatytułowałem temat:"Bałwochwalstwo ŚJ", a konkretnie chodziło o to, że nie zgadzacie się z tym, że traktowanie z nabożnością Strażnicy jest bałwochwalstwem.

Rozbawiłeś mnie do tego stopnie, że mógłbym potraktować twoje wypowiedzi równie stymulujące moje mięśnie brzucha, co wypowiedzi Janka.


OK, staram się was rozumieć. To może nazwać to fetyszyzmem?

Z WIKIPEDII ("http://pl.wikipedia....yszyzm_(religia)"):
"Fetyszyzm jest to jedna z wielu pierwotnych form religii, charakteryzująca wiarą w nadnaturalną moc przedmiotów, zazwyczaj związana z oddawaniem im boskiej czci. Według wierzeń w części tych przedmiotów mieszkać mogły dobre lub złe "duchy" (także duchy przodków). Nie ma określonej i usystematyzowanej mitologii, obrzędów, kapłanów oraz świątyń. Nie wymaga składania ofiar i odmawiania modlitwy. Jest kultem indywidualnym. John Lubbock uważał, że wszystkie ludy pierwotne przechodzą przez pewne etapy religijne: ateizm - fetyszyzm - totemizm - szamanizm - bałwochwalstwo (antropomorfizm) - monoteizm.

No powiem ci, że trafiasz w sedno sprawy. Gdy Katolik całuje krzyżyk, nie musi odmawiać przy tym modlitwy. Wielu nie zdzierałoby kolan w drodze na Jasną Górę, gdyby nie "moc" przedmiotów na niej zgromadzona. Mitologia, o którą podpierasz się niczym proteza w oparciu o jak najbardziej trafną definicją „Wiki” znajduje się pod innym „adresem”. Możesz ja znaleźć w źródłach nominalnego chrześcijaństwa. Dostrzeżesz to, jeśli naprawdę „kochasz prawdę”. Dla przykładnu:

Tradycje Wielkanocne

(...)
Jajko wielkanocne W mitologiach wielu ludów można znaleźć opowieść o jaju, z którego powstał świat. Jajko uważano również za symbol zmartwychwstania, ukrytego w zarodku nieustannie odradzającego się życia w przyrodzie, tajemniczej siły istnienia. W symbolice chrześcijańskiej zostało skojarzone ze świętem Zmartwychwstałego Chrystusa. W ludowych wierzeniach jajo było lekarstwem na chorobę, urok, chroniło przed pożarem, pomagało zdobyć upatrzoną dziewczynę albo chłopaka, zapewniało urodzaj, szczęście i pomyślność. Pisanki - nie wiadomo dokładnie, skąd wywodzi się zwyczaj malowania jajek. Jedni twierdzą, że św. Magdalena dowiedziawszy się o zmartwychwstaniu Jezusa pobiegła do domu i zobaczyła, że wszystkie jajka stały się kolorowe. Inna wersja przypisuje to Matce Bożej, która błagając Piłata o darowanie życia Synowi, zaniosła jego dzieciom kolorowe jajka w prezencie. Zwyczaj zdobienia jaj i wykorzystywania ich w celach magicznych sięga starożytności. Wykorzystywano je w obrzędach pogrzebowych i związanych z kultem zmarłych. (...)

Pogadaj sobie z tym, co zaproponował hi fi o pustych ścianach. Może będzie z tego temat do obalenia kolejnych mitów, które z tego co widzę, opierasz pod nieco naciąganą (ubraną w swoje słowa) komedię sytuacyjną.


Hi fi. Jeszcze raz szacuneczek do trzeźwej oceny sytuacji. Tak „na marginesie”, podobała mi się twoja strona internetowa.

pozdrawiam cieplutko

Użytkownik sabekk edytował ten post 2008-10-23, godz. 22:49


#26 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-10-24, godz. 22:46

Ten tytuł mnie nie pasuje. Bałwochwalstwo jest oddawaniem boskiej czci przedmiotom. Nikt ze ŚJ nie uważa Strażnicy za Boga.
To ŚJ zarzucają katolikom bałwochwalstwo, że niby katolicy modlą się do obrazów.
Ten ŚJ może miał tylko szacunek dla tej gazetki, ale moim zdaniem z bałwochwalstwem nie ma to nic wspólnego.



komentarz do 2 przykazania z Szemot wydanie Fundacja R.S. Laudera
fragment str.196
"nie jest istotna forma, jaką przyjmuje bałwochwalstwo, lecz fakt, że ktoś przypisuje władczą moc przedmiotą które czci, jak naprzykład pieniądzom, choć sam obiekt czci może się zmieniać w każdym pokoleniu. (..)Podobny punkt widzenia przedstawiają riszonim twierdząc, że drugie przykazanie zakazuje wiary w szituw "współdziałanie" - czyli w to że Bóg stworzył jakieś inne siły i rządzi światem z ich współdziałaniem, aczkolwiek są one mu podległe"

porównaj z Strażnica 15V1995 str18 p.3 lub CVnr.19 str13 p. 5
stawiany znak równości pomiędzy piszącymi Strażnice i samą gazetką mi daje odpowiedź jednoznaczną
Swiadkowie podkreślają że to nie ich słowa lecz Boże , więc odnoszą się z nabożną czcią do tych gazetek

#27 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-10-24, godz. 23:50

to zależy czy mówimy o podstawowym czy o rozszerzonym znaczeniu słowa balwochwalstwo

w znaczeniu rozszerzonym balwochwalstwem jest m.in. chciwość (pieniądz bożkiem) pycha (własne ego bożkiem) pracoholizm (praca bożkiem) uwielbianie ludzi (np. kult Józefa Stalina) itp.

fakt faktem ŚJ nie klękają przed gazetą, nie biją pokłonów, nie całują jej itd. itp.

ale prawdą jest także że słowo strażnicy jest dla ŚJ ważniejsze od słów Boga zawartych w Biblii.
Stalin kazał zabijać, balwochwalcy z partii komunistycznej zabijali.
Członkowie CK zabraniają ratować dzieci transfuzją, balwochwalcy ze zborów SJ pozwalają umrzeć własnemu dziecku.

Jednakże w pytaniu zadanym przez autora wątku chodziło o stosunek do materialnych przedmiotów kultu. Strażnica jako przedmiot materialny nie jest przedmiotem kultu a zakaz jej zginania nie jest motywowany religijnie. Pogiecie gazetki nie jest traktowane jako świętokradztwo.

#28 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-10-25, godz. 09:42

to zależy czy mówimy o podstawowym czy o rozszerzonym znaczeniu słowa balwochwalstwo


Jednakże w pytaniu zadanym przez autora wątku chodziło o stosunek do materialnych przedmiotów kultu. Strażnica jako przedmiot materialny nie jest przedmiotem kultu a zakaz jej zginania nie jest motywowany religijnie. Pogiecie gazetki nie jest traktowane jako świętokradztwo.



ALE skrytykowanie tego co napisane w Strażnicy JEST TRAKTOWANE JAKO świętokradztwo
wręcz grzech przeciwko Duchowi
co do fizycznej strony to, nie traktują tych gazetek jak innych, nie używają ich jako papieru pakowego, ani do owijania książek, że o paleniu nie wspomne
Więc rozsądź skoro tak traktują Strażnice to jest czy nie jest?

a propos jeżeli zachodzą do twego domu, namawiam Cię na pewien eksperyment
zapewniam efekt edukacyjny a i zabawa przednia
zaintersesowanym opowiem o pomyśle

Użytkownik dawid1234 edytował ten post 2008-10-25, godz. 10:03


#29 kochajacy_prawde

kochajacy_prawde

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 155 Postów

Napisano 2008-10-25, godz. 11:12

a propos jeżeli zachodzą do twego domu, namawiam Cię na pewien eksperyment
zapewniam efekt edukacyjny a i zabawa przednia
zaintersesowanym opowiem o pomyśle


Dawid, podziel się swoim pomysłem.

#30 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-10-25, godz. 12:03

ALE skrytykowanie tego co napisane w Strażnicy JEST TRAKTOWANE JAKO świętokradztwo
wręcz grzech przeciwko Duchowi

Jednakże to co mówisz potrzebuje doprecyzowania Twego poglądu, gdyż nie jest to tak jednoznaczne jak piszesz. Mianowicie w Strażnicy jest wiele cytatów z Pisma Świętego i gdy ktoś będzie zaprzeczał ich przekazom, to krytykuje Boga a nie redaktorów lub głosicieli tej Strażnicy. Z jednej strony coś prawdy jest, gdy chodzi o interpretację. Odczułem to osobiście, gdy wykazałem niezgodność w pewnym zagadnieniu. Z drugiej strony ŚJ piszą: ,,Nie twierdzimy, że wyjaśnienia zamieszczone w tej książce są nieomylne". (,,Objawienie" str.9, ramka)

co do fizycznej strony to, nie traktują tych gazetek jak innych, nie używają ich jako papieru pakowego, ani do owijania książek, że o paleniu nie wspomne
Więc rozsądź skoro tak traktują Strażnice to jest czy nie jest?

Przez 20 letniego bycia ŚJ nie spotkałem by ktoś miał obawy spalić literaturę, jeżeli była na tyle zniszczona, że np. higienicznie itp., była podejrzana. Natomiast czasem i zniszczone się chroni i broni, nie ze względu na kultowe nastawienie, lecz na wartość archiwalną, dokumentalną , unikalną itp., tak jak i inne książki świeckie. Tylko czasem ma problem ktoś, kto przygląda się z ,,boku" i błędnie ocenia czyjeś pobudki.

Razu pewnego oprawiłem Biblię przeźroczystą folią pod którą włożyłem zdjęcie z kalendarza ŚJ. Zwrócono mi uwagę, ale nie na brak poszanowania dla literatury lecz, że zbyt jaskrawa oprawa odwraca uwagę podczas głoszenia od tego co się mówi oraz, że szczególnie jest to ważne, gdy mają zadecydować pierwsze sekundy, czy ktoś się zainteresuje czy nie.Tak więc punkt widzenia niejednokrotnie zależy od punktu ,,siedzenia", oraz czy ktoś nie jest czasem pedantem.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#31 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-10-25, godz. 15:56

Dawidzie, przecież ja wyżej pisałem, że przedmiotem balwochwalstwa ŚJ nie jest materialny przedmiot (gazeta, papier) ale niematerialne słowo redaktora. Bóg nakazuje kochać dzieci, redaktor straznicy nakazuje nie przetaczać krwi i wygrywa słowo paranoika redaktora. I to jest o wiele gorsze balwochwalstwo niż bicie pokłonów przed drewnianym posążkiem fałszywego bożka np. aszery czy dagona w starożytności

#32 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-10-25, godz. 19:27

Jednakże to co mówisz potrzebuje doprecyzowania Twego poglądu, gdyż nie jest to tak jednoznaczne jak piszesz. Mianowicie w Strażnicy jest wiele cytatów z Pisma Świętego i gdy ktoś będzie zaprzeczał ich przekazom, to krytykuje Boga a nie redaktorów lub głosicieli tej Strażnicy. Z jednej strony coś prawdy jest, gdy chodzi o interpretację. Odczułem to osobiście, gdy wykazałem niezgodność w pewnym zagadnieniu. Z drugiej strony ŚJ piszą: ,,Nie twierdzimy, że wyjaśnienia zamieszczone w tej książce są nieomylne". (,,Objawienie" str.9, ramka)



co precyzyjniej zacytować?

#33 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-10-25, godz. 22:39

ALE skrytykowanie tego co napisane w Strażnicy JEST TRAKTOWANE JAKO świętokradztwo
wręcz grzech przeciwko Duchowi
co do fizycznej strony to, nie traktują tych gazetek jak innych, nie używają ich jako papieru pakowego, ani do owijania książek, że o paleniu nie wspomne
Więc rozsądź skoro tak traktują Strażnice to jest czy nie jest?

co precyzyjniej zacytować?

Jeżeli masz jakieś doświadczenie, to możesz chociaż anonimowo się podzielić, tu na forum lub przedstawić jakieś dowody np. cytując wraz z podaniem źródła z literatury ŚJ. o traktowaniu swej literatury jako kult. Wyników eksperymentu o którym piszesz, sam jestem ciekaw. Może ktoś spróbuje i obiektywnie podzieli się z nami.

Raz spotkałem się z sytuacją, gdy pewna ,,siostra"(ŚJ) powiesiła na ścianie w ramce z którejś publikacji ŚJ widok rozmowy Jezusa z uczniami. Bracia najpierw wypytali dlaczego zawiesiła? Pomimo przekonywania, że nie w celu czczenia lecz by jej to przypominało, żeby czytać i rozmyślać o radach Jezusa. Mimo to sugerowano jej, że lepiej by było aby usunęła. Wiem, że nie zdjęła i raczej też nie robiono z tej sprawy większej kwestii.

Ponadto ŚJ uczą, co wynika z poniżej zamieszczonego skanu, chociaż nie każdy by tak postąpił. Zresztą niech oceni sam czytelnik.

Dołączona grafika
Świadkowie Jehowy a Wykształcenie (str.20)
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#34 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2008-10-26, godz. 09:24

Ponadto ŚJ uczą, co wynika z poniżej zamieszczonego skanu, chociaż nie każdy by tak postąpił. Zresztą niech oceni sam czytelnik.

-- gambit


Dołączona grafika
1982 Nr 2

Dołączona grafika

Dołączona grafika
s.15

Kiedy Towarzystwo Strażnica wmówi nowemu adeptowi, że np. obrazy, figurki są bogami, tak oto potem postępuje:

Dołączona grafika
s.16

Oczywiście, że ŚJ nie napluje na flagę, natomiast zniszczy obraz Pana Jezusa, podrze i wyrzuci na śmieci. Tutaj wychodzi prawdziwe oblicze Świadka Jehowy. W ten sposób pokazuje na zewnątrz, kim dla niego jest Zbawiciel, kiedy poznaje "prawdę" rodem z Brooklynu.

Użytkownik hi fi edytował ten post 2008-10-26, godz. 09:25


#35 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-10-26, godz. 14:11

[quote name='gambit' date='2008-10-25 22:39' post='104307']
Jeżeli masz jakieś doświadczenie, to możesz chociaż anonimowo się podzielić, tu na forum lub przedstawić jakieś dowody np. cytując wraz z podaniem źródła z literatury ŚJ. o traktowaniu swej literatury jako kult. Wyników eksperymentu o którym piszesz, sam jestem ciekaw. Może ktoś spróbuje i obiektywnie podzieli się z nami.


ulotka "ceńmy rzeczy święte\"
wnioskuje że jesteś w organizacji więc pewnie jak zadasz sobie trochę trudu to odnajdziesz

strażnica CVII nr 1 str 14 p 17 " ktokolwiek szerzy prywatne poglądy, stawiając w niekorzystnym świetle rady "wiernego niewolnika" ustanowionego przez Chrystusa , ten nie trzyma się mocno "głowy".
strażnica CVII nr 19 str 15 p15
" Jehowa posługuje się teraz jako kanałem do przekazywania tego nowego światła"
i w ramce
" Klasa niewolnika Jehowy złożona z jego namaszczonych świadków , dobrze wywiązuje się z roli szafarza Słowa Bożego"
p.16 " więc Jehowa obficie im błogosławił udostępniając na bieżąco "nader wszechstronną mądrość Boga""
tytuł artykułu "Upodobanie w Słowie Jehowy"
a mowa o rozumowaniu które tzw. niewolnik rozpowszechniał w swojej literaturze
strażnica CIV nr 16 6 str 13 p.6 " Toteż duchowi izraelici, którzy miłują całą prawdę Słowa Bożego, nie ukrywają zazdrośnie niczego, (..)wyjawienie im tej prawdy było cząstką w "dziedzictwie , jakie mają święci w świetle" . Czasopismo strażnica od samego początku ukazywania sie drukiem (w lipcu roku 1879)służyło za narzędzie Boże "
strażnica XCIV nr 24 str 12 p. 13 " publikacji dostarcza Bóg za pośrednictwem swojej organizacji"nie ośmielaj się ich lekceważyć" i pyt do 13p dlaczego należy systematycznie czytać i studiować Biblię oraz publikacje chrześcijańskie?

#36 pharao29

pharao29

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 166 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Jarocin

Napisano 2008-10-26, godz. 19:41

Gdy byłem jeszcze głosicielem (czasy studenckie) pewna starsza siostra opowiadała o prześladowaniach świadków w Polsce w latach chyba 50. Wspomniała wtedy zachowanie jednego brata, który ze strachu palił publikacje (w obawie przed rewizją). Mówiła o tym, jak o mordowaniu człowieka, zatem coś jest na rzeczy, gdy zarzuca się świadkom rodzaj bałwochwalstwa względem publikacji.
"Szlachetny rzecz każdą z wielu stron ogląda i nie ma uprzedzeń"

#37 Matrix

Matrix

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 51 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-10-26, godz. 20:08

Gdy byłem jeszcze głosicielem (czasy studenckie) pewna starsza siostra opowiadała o prześladowaniach świadków w Polsce w latach chyba 50. Wspomniała wtedy zachowanie jednego brata, który ze strachu palił publikacje (w obawie przed rewizją). Mówiła o tym, jak o mordowaniu człowieka, zatem coś jest na rzeczy, gdy zarzuca się świadkom rodzaj bałwochwalstwa względem publikacji.

-To musiało być okropne przeżycie ;)

#38 kochajacy_prawde

kochajacy_prawde

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 155 Postów

Napisano 2008-10-28, godz. 10:06

Ten temat nurtuje chyba wielu.

Na początek podzielę się z Wami pewną historią, która nie tak dawno się przydarzyła.

Zobaczyłem w tłumie starszego człowieka, który zaczepiał ludzi idących chodnikiem, chcąc wręczyć im jakieś gazety. Kiedy podszedłem bliżej okazało się, że tymi czasopismami są STRAŻNICE.

Widząc w jakim kierunku podąża ten miły, starszy pan, wyprzedziłem go i usiadłem na ławce, wiedząc, że siedzącego na ławce człowieka żaden ŚJ nie minie. Stało się zgodnie z moimi oczekiwaniami.

Starszy pan podszedł i nawiązała się między nami ciekawa rozmowa, w trakcie której wręczył mi STRAŻNICĘ. Dziwne, był wtedy kwiecień, a na strażnicy była data 1 maja :-))))))) Wziąłem, ponieważ lubię być na bieżąco z nowinkami Towarzystwa, aby móc potem rzeczowo rozmawiać.

Popełniłem jednak kardynalny, jak się okazało, błąd. Wziąwszy czasopismo, zgiąłem je wzdłuż na pół, bo inaczej nie zmieściłoby się do reklamówki.
"Oj, oj, to boli. Proszę tak nie robić" - usłyszałem słowa starszego pana.
Początkowo nie zrozumiałem o co chodzi, ale kiedy na niego spojrzałem, jego wzrok z grymasem bólu był utkwiony w STRAŻNICĘ. Wtedy zrozumiałem swój błąd.
"Przecież to tylko gazeta" - odpowiedziałem.
"Nie wolno tak robić. Tu są słowa Boga" - odparł starszy pan.
Potem długo nalegał, bym, kiedy wrócę już do domu, wyprasował swoją zgiętą STRAŻNICĘ, bo, jak stwierdził, "tak nie wolno z nią postępować".

Dodam, że był to ŚJ z 50-letnim stażem w Towarzystwie oraz posiadał nadzieję niebiańską, więc jak rozumiem, należy do pomazańców, którzy ustalają doktrynę.

Jak to rozumieć? Czy ŚJ oddają cześć gazecie?


Skoro, jak niektórzy z Was twierdzą, ten starszy pan tak się zachował powodowany jedynie szacunkiem dla kolorowych gazet, to ciekawy jestem, czy w taki sam sposób by się zachował, gdybym na przykład tak boleśnie potraktował "Poradnik młodego wędkarza"?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych