Skocz do zawartości


Zdjęcie

Opis jak Swiadkowie traktują swoich byłych braci


  • Please log in to reply
43 replies to this topic

#21 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-22, godz. 14:54

Ja już byłem rogaty przed ślubem, więc to się nie liczy :D . Nie prowokuj, Sebol, bo zaraz dostaniemy burę za czatowanie :) .
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#22 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-23, godz. 01:14

zaraz niektórzy dokonają "odkrycia", że ja byłem i jestem rogaty przed ślubem.
I co wtedy się okaże? Będę "rogaczem"?! :D

Okazuje się, że niektórzy ŚJ spać po nocach nie mogą, gdy sobie wyobrażą, że Sebastian jest lub ew. może kiedyś być szczęśliwy.

Jak na razie, dowiedziałem się od ŚJ rewelację, że moja Beatka nie istnieje.
Beatka, jak to usłyszała, była mocno zdziwiona...
Ale ona nie była nigdy ŚJ więc nie wie, jakie tam klimaty panują.

#23 MadHamish

MadHamish

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 139 Postów
  • Lokalizacja:z dziada pradziada

Napisano 2006-02-23, godz. 12:04

Drodzy Rogacze ;) :D , w mojej rodzinie sa cale masy roznych wykluczonych i nikt sie od nich nie odwraca. :) Ja pewnie zreszta tez do nich wkrotce dolacze. Tzn. do grona wykluczonych. :)

Ale pamietam, jak pewnego pieknego dnia na zebraniu sluzby (zebranie piatkowe) nadzorca zboru zaczal publicznie ostrzegac przed kontaktowaniem sie z wykluczonymi, bo moze sie to skonczyc wylaczeniem ze zboru. Patrzyl przy tym na mnie, co mnie okropnie podjudzilo, bo mam jad w naturze. ;) Zaczepilam go zaraz po zebraniu i powiedzialam mu, co sadze o zakazie kontaktowania sie z wykluczonymi, a takze, co sadze o wtracaniu sie starszych w moje prywatne sprawy. Podkreslilam przy tym, ze mam przyjaciol wsrod wykluczonych i ze nie zamierzam zrywac z nimi kontaktow. Na takie dictum, brat nadzorca powiedzial tylko, ze porozmawiamy pozniej. Coz, czekam na te rozmowe juz ladnych kilka lat. Zaznaczam, ze wciaz figuruje w kartotekach zborowych, a nawet jakies pol roku temu bylam na zebraniu. :)

Co o tym sadzicie?

Pozdrawiam,
Mad :D
Przepraszam bardzo, czy to ja napisałam? Nie wiem, czy się z tym zgadzam...:-)

#24 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-23, godz. 12:10

sądzę, że bracia starsi z Twojego zboru nie pobierają emerytur z ZUS ani KRUS, ale zarabiają na życie, prowadząc działalność gospodarczą.

#25 MadHamish

MadHamish

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 139 Postów
  • Lokalizacja:z dziada pradziada

Napisano 2006-02-23, godz. 12:23

sądzę, że bracia starsi z Twojego zboru nie pobierają emerytur z ZUS ani KRUS, ale zarabiają na życie, prowadząc działalność gospodarczą.

Trafiles jak kula w plot. Opisany nadzorca jest emerytem. :D
Przepraszam bardzo, czy to ja napisałam? Nie wiem, czy się z tym zgadzam...:-)

#26 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-23, godz. 12:43

do mnie nadzorcy szli 100m przez kilka lat, ale rozumiem: działalność gospodarcza, żonaci, dzieci dorastające, zbór absorbuje i w ogóle...

#27 MadHamish

MadHamish

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 139 Postów
  • Lokalizacja:z dziada pradziada

Napisano 2006-02-23, godz. 12:52

Moze i tak jest. Albo starsi zwyczajnie boja sie rozmawiac z niepokornymi owieczkami, bo jeszcze mogliby cos nieciekawego uslysec... ;)
Przepraszam bardzo, czy to ja napisałam? Nie wiem, czy się z tym zgadzam...:-)

#28 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-23, godz. 13:42

kiedyś do mnie przyszli, ale ja udzielałem strasznie wymijających odpowiedzi:

- czy jest coś co cię powstrzymuje od głoszenia i chodzenia na zebrania?
- tak, jest takie "coś" co mnie powstrzymuje.

Zgłębiali, czym jest to coś, i dowiedzieli się, że to "coś" jest poufne i Bogu wiadome, a ja wiem, tylko że im nie powiem...

Brali mnie na huki, że mnie wykluczą, to ich postraszyłem Armagedonem, że Jehowa ich zabije za niesłuszne wykluczenie Sebastiana. Przestraszyli się...

Nic dziwnego, że nie spieszyli się do kolejnej wizyty. Ale ich w końcu zaprosiłem tylko po to aby wręczyć im oświadczenie o wykluczeniu. Chciałem mieć to z głowy, więc nie wysyłałem pocztą, aby nie mieli pretekstu do odwiedzenia mnie np. za kilka miesięcy. Chciałem w ciągu paru dni odejść i mieć gwarancję że nie będą mnie agitować do powrotu.

#29 kania

kania

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 76 Postów

Napisano 2006-02-23, godz. 14:39

Jak czytam wasze posty to zastanawiam sie ,ze ci starsi to bardzo opieszali byli w waszych zborach .U mnie nic dokładnie nie wiedzą a juz mnie straszyli wykluczeniem i zrobili by to bardzo szybko bo mogłabym skazić zbór który jest czysty wprost to powiedzieli , kampanie jaką podjeli była natychmiastowa mąż mój który nie chciał im pomóc i stanął po mojej stronie zostal natychmiast pozbawiony wygłaszania punktów w szkole mikrofon i takie tam W moim mieście gorliwość braci starszych jest wzorcowa i niewolnik napewno sie cieszy.

#30 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-23, godz. 15:02

Kaniu, pamiętaj, że wszelkie klątwy starszych Jehowa Bóg zamieni w błogosławieństwo.

Słyszałem kiedyś o człowieku, któremu (gdy chciał odejść) starsi zboru odczytali jakiś werset mówiący, że on w ciągu roku umrze, tzn. Jehowa go zabije w ciagu 12 miesiecy po odejściu. Gościu się przejął, bał się panicznie o swoje życie, trafił do psychiatryka. Rok minął i jakoś nic się człowiekowi nie stało. Od odejścia z organizacji minęło 7 lat, a człowiek nadal żyje.

Swoją drogą, to po takich słowach sam Bóg go chyba musiał pilnować, żeby udowodnić tamtym starszym że ich klątwy nie pochodzą od niego.

Logicznie patrząc, taka klątwa jest lepsza od polisy ubezpieczeniowej :D

Życzę Ci odejścia "w wersji light", a jakby Cię chcieli straszyć, to śmiej im sie prosto w oczy.

#31 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2006-02-23, godz. 15:30

Jak czytam wasze posty to zastanawiam sie ,ze ci starsi to bardzo opieszali byli w waszych zborach .U mnie nic dokładnie nie wiedzą a juz mnie straszyli wykluczeniem i zrobili by to bardzo szybko bo mogłabym skazić zbór który jest czysty wprost to powiedzieli , kampanie jaką podjeli była natychmiastowa mąż mój który nie chciał im pomóc i stanął po mojej stronie zostal natychmiast pozbawiony wygłaszania punktów w szkole mikrofon i takie tam W moim mieście gorliwość braci starszych jest wzorcowa i niewolnik napewno sie cieszy.

Przemiła Kaniu.
Cóż tu dodać, z twoich słów wynika, że Ty i twój mąż jesteście po prostu dobrymi i szczerymi ludźmi. Nigdy nie byłem w przenajświętszej to raz, nigdy też nie nabrałem się na doktrynę Russel - fordów czy innych Adamsów czy knurrów. Dlatego trudno mi zrozumieć problematykę niełatwej (jak widać) emancypacji z tego specyficznego środowiska.
Powiedzmy tak, płyniesz stakiem, na którym coraz mniej Ci się rzeczy podoba. Kurs rejsu jakby też już nie wiedzie w pożądanym przez Ciebie kierunku. Na statku jakiś zapyziały kapitan (któremu źle z oczu patrzy) trzyma wszystko za mordę i jeszcze chce, żeby go podziwiać.
Wokół płyną piękne statki ze szczęśliwymi pasażerami a on twierdzi że i tak wpadną na rafę.
Pewnikiem to jakiś idiota (zbiegły z niezbyt pilnie strzeżonego specjalnego zakładu), który szuka głupszych od siebie. Czyż nie nadszedł już czas, by opuścić tą zaszczurzoną łajbę i osiąść na lądzie pośród szczęśliwych i mądrych ludzi.

#32 kania

kania

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 76 Postów

Napisano 2006-02-23, godz. 19:08

Wiecie wymyśliłam dlaczego tak jest w zborze który czasem odwiedzam To co piszecie jest prawdą oni sie boja i nie wiedzą czego sie moga po mnie spodziewać ale to nir jest odpowiedź .Otóż starsi w obecnym składzie mają żony, ale te żony ,może im jest z tym dobrze, siedzą cicho jak mysz pod miotłą. Tam facet decyduje (długo by opowiadać) a ja zawsze miałam coś do powiedzenia delikatnie ale tak ,ze woleliby mnie nie widzieć i słyszeć(np. studium książki) dla nich jestem nie przestrzegającą porządku teokratycznego żoną, która robi co chce w ich odczuciu co dali mi wiele razy do zrozumienia i teraz taka baba jak ja im przenajmądrzejszym coś tam chce się zapytać lub ma swoje zdanie i tu jets też problem.Podejrzewam ,że gdyby z takimi kwestiami zwrócił by sie facet najlepiej tez starszy to rozmowa wyglądałaby inaczej z pozycji równy z równym a nie z jakąś tam babą która nie rozumie wspaniałych rzeczy bożych

#33 gobo

gobo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów

Napisano 2006-02-24, godz. 20:55

Wiesz Droga Kaniu chyba jest w tym trochę racji, muszę Ci jednak powiedzieć ,że jeśli chodzi o rozmowę ,,równy z równym ,, niestety nie zawsze to się sprawdza.Pracuję z jednym starszym i pomimo to ,że jesteśmy w podobnym wieku braciszek ów chętnie ze mną rozmawia (oczywiście nie zawsze) ale tylko na ogólne tematy.Kiedy poruszałem tematykę S.J po kilku trudnych pytaniach zaczął unikać rozmów , na koniec stwierdził ,żebym poszedł do swego zboru i tam zapytał.Od pewnego czasu nie rozmawiamy na TE tematy.Pozdrawiam.

#34 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2006-02-24, godz. 21:21

Witam wszystkich pięknie :) . Powiem wam co myśle na temat "opieszałości " starszych. Uważam , że żaden z nich nie chce zmniejszenia sie liczby członków zboru. Licza po cichu ,że owi sie nawrócą po pewnym czasie ... lub "swiatło" sie zmieni i owce wróca. Tak więc uważam ,że starssi nie są nic głupsi od nas ,przynajmniej niektórzy. Co prawda jedna siostra pytała mojej przyjaciółki czy mnie juz wykluczono czy jeszcze nie. Bardzo mnie to rozbawilo. :D Ale rozumiem , przeciez gdyby spotkała mnuie na rynku to jak tu sie zachować ??? <_<
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#35 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-02-25, godz. 10:23

witam serdecznie,jestem nowicjuszem,ale forum czytam od 3 m-cy.odniose sie do tematu sposobu traktowania byłych sw.Jehowy przez tzw.braci.ja jednak chcę ten temat poszerzyc o kwestię wspólnego życia w rodzinie'gdzie kogoś wykłuczono lub sam się odłączył,tak jak ja.tak się słada,że znam osobiście rodzinę Adama,który się powiesił,mnie też zresztą prorokowano,że zrobię to samo.Odeszłam od organizacji na własne życzenie,po 16 latach pełnej aktywności'ale mój mąz pozostał,więc proszę sobie wyobrazić moje życie po jednym dachem z nawiedzonym fanatykiem.4 lata walczę z ciężką depresją,myślami samobójczymi i wieloma kłopotami dnia codziennego.Byli bracia rzecz jasna omijają mnie jak zadzumioną,ale nic to w porównaniu z sytuacją w domu.masakra jednym słowem :angry: proszę,aby odezwały się osoby mające podobne doświadczenia.pozdrawiam Sally11

#36 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-25, godz. 11:47

Serdecznie cię witam Sally11 na naszym forum! :)

Cieszę się, że odnalazłaś to forum i że zdecydowałaś się podzielić z nami swoimi odczuciami i wrażeniam. :)

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#37 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-02-25, godz. 13:14

Witaj Sally. Ja stałem się odstępcą, będąc "urodzonym w prawdzie". Nie było łatwo, ale opłaciło się. Znam ten ból, gdy wszyscy mają cię za trędowatego, nawet ludzie, którzy wydawali się przyjaźni. Ja najbardziej nie mogłem ścierpieć postawy osób, którym, będąc SJ, sam pomagałem w różnych sytuacjach (mentalnie, duchowo, finansowo). To wszystko stało się nieważne, bo nagle odważyłem się myśleć samodzielnie. Ale nic to, po pewnym czasie splunąłem na nich, bo stwierdziłem, że nie są godnie tego, aby się nimi przejmować.
Początkowo miałem przeciwko sobie całą rodzinę. Jednak z biegiem lat tak szczęśliwie się wszystko ułożyło, że i oni stopniowo poodłączali się od organizacji. Zupełnie jak w filmie z happy endem. Niestety, o pewnych sprawach się nie zapomina i trzeba z nimi trwać dożywotnio. Jednak cierpliwość, upór i samozaparcie procentują.
Życzę Ci wytrwałości na właściwej drodze życia, bez piętna Brooklynu, i pozdrawiam serdecznie.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#38 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-02-25, godz. 13:36

Witaj Sally. Ja stałem się odstępcą, będąc "urodzonym w prawdzie". Nie było łatwo, ale opłaciło się. Znam ten ból, gdy wszyscy mają cię za trędowatego, nawet ludzie, którzy wydawali się przyjaźni. Ja najbardziej nie mogłem ścierpieć postawy osób, którym, będąc SJ, sam pomagałem w różnych sytuacjach (mentalnie, duchowo, finansowo). To wszystko stało się nieważne, bo nagle odważyłem się myśleć samodzielnie. Ale nic to, po pewnym czasie splunąłem na nich, bo stwierdziłem, że nie są godnie tego, aby się nimi przejmować.
Początkowo miałem przeciwko sobie całą rodzinę. Jednak z biegiem lat tak szczęśliwie się wszystko ułożyło, że i oni stopniowo poodłączali się od organizacji. Zupełnie jak w filmie z happy endem. Niestety, o pewnych sprawach się nie zapomina i trzeba z nimi trwać dożywotnio. Jednak cierpliwość, upór i samozaparcie procentują.
Życzę Ci wytrwałości na właściwej drodze życia, bez piętna Brooklynu, i pozdrawiam serdecznie.

Dzięki za wsparcie.Nie poddam się.miejmy nadzieję,że nasze szeregi będą się powiększać bo przecież oni już mają coraz mniej do zaoferowania,Ja to się bardzo cieszę,że przez 16 lat nikogo nie "przyprowadziłam "do organizacji,a tak bardzo czasami się starałam.Może uda się kogoś z tamtąd wyrwać,tu będę się jeszcze bardziej starała.Ty rób to samo,wszyscy to róbmy.żaden "normalny" świadek nie zajrzy na nasze strony,więc tu trzeba zmienić strategię i coś wymyśleć,"a nasza nagroda obfita będzie w niebie"POZDRAWIAM SERDECZNIE

#39 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-02-25, godz. 13:42

Serdecznie cię witam Sally11 na naszym forum! :)

Cieszę się, że odnalazłaś to forum i że zdecydowałaś się podzielić z nami swoimi odczuciami i wrażeniam. :)

pzdr. :)

Miło mi was poznać,jakiś czas śledzę to fprum no i odważyłam się zabrać głos,a w moim wieku[sic!]to nie lada wyczyn.POZDRAWIAM wszystkich i zapraszam do ciekawych ,jak zawsze wypowiedzi.

#40 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-02-25, godz. 18:24

Sally Kwiatuszku,no coz to za wiek.Nie spotkalem tu starszego od siebie.Ja 70lat z czego wszystkie w jedynej prawdzie :o to jest wyczyn :rolleyes: Nie martwcie sie wszyscy juz nadchodzi nowe swiatlo :rolleyes: nastepny rok 1975 bedzie w 2043.Niedlugo to pewnie ogloszą na łamach naszej wspanialej straznicy, ktora w latach 50-siatych wlasnorecznie trzepalem na powielaczach jakie widzieliscie zapewne w Nadarzynie w galeri historycznej.Coz ja mam dopiero powiedziec?? Mam kazdy egzemplarz z tamtych lat, a dzisiaj kiedy je ponownie przegladam pojawia mie sie tylko lekki usmieszek na twarzy i ciche westchnienie do Jehowy,echhhhh.Dzieci moje gdyby nie Chrystus i Jego Ojciec tylko sobie w leb strzelic :angry: ,,, a nie pokladajcie ufnosci w dostojnikach,,,,
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych