45 replies to this topic

[rhundz]

A co do kobiety wypowiadającej się w tym filmie - nie nam oceniać jaj serce.

A komu wtedy?

To dosc ciekawa kwestia jaka sie spotyka, ze nikt z grupy SJ nie odnosi sie do slow bylych SJ - a raczej, jakby rzec - z gory sa one oddalane i odrzucane oraz nie brane pod uwage.

Dlaczego tak sie dzieje ?

[Mario]

A komu wtedy?

To dosc ciekawa kwestia jaka sie spotyka, ze nikt z grupy SJ nie odnosi sie do slow bylych SJ - a raczej, jakby rzec - z gory sa one oddalane i odrzucane oraz nie brane pod uwage.

Dlaczego tak sie dzieje ?

Ja pisze by nie oceniać w znaczeniu, nie wydawać sądów typu: kłamie, mówi prawdę.
Ja osobiście jej wierzę. Wiem, że telewizor nie jest w stanie wszystkiego przekazać. Jak dodamy do tego scenariusz itp, to dochodzę do wniosku, że wydawanie sądów ostatecznych nie jest właściwe.
Ale swoje zdanie należy mieć.

[rhundz]

Ja osobiście jej wierzę.

I o to chodzi !

Pozdrawiam

[Mario]

I o to chodzi !

Pozdrawiam

Nie za bardzo wiem, o co chodzi. Abym się z nią zgadzał?

[rhundz]

Nie za bardzo wiem, o co chodzi. Abym się z nią zgadzał?

Nie, ze kroczek po kroczku powstanie jakies odniesienie do słów ludzi poza organizacja, takie, hmm, nieuprzedzone ^^.

Ze w koncu bedzie jakies stanowisko, inne, niz te, ktore strasznie czesto spotykane jest, tzn 'takich slow komentowac nie bede' (mowiac skrótowo).

[gambit]

Takie programy to nic innego jak analogia z wpuszczeniem na ring bokserów, przy czym jeden z nich ma związane ręce i nogi. W rzeczywistości był to monolog ''trójcy" a nie dialog. Nie podobało by mi się również odwrotnie, gdyby ŚJ puszczali w eter o katolikach, a którzy mają dużo więcej przykrych doświadczeń. Zresztą podejrzewam, że ŚJ nie przyjęli by zaproszenia do takiej konfrontacji, tak jak i katolicy. Może nie mam racji. Może niech poważne media zaproszą na taki publiczny panel.
Swego czasu była taka konfrontacja w pełni nocy ok. 3 godz. pomiędzy ŚJ a księdzem w radiu Łudź. Mam część nagrane na taśmie magnetofonowej, tylko nie wiem w jakim stanie gdyż leży już w mym archiwum ok. 15 l. Na razie nie mogę sprawdzić jakości gdyż zepsuł mi się odtwarzacz który jest w radiu. Było ciekawie.
-- gambit

[leffe]

Najbardziej szkoda mi tej kobiety, widać, że pogubiła się w tym wszystkim a za problemy w domu oskarża śj. Jej mąż był zły, bo odwrócił się od synów ponieważ jest śj. Facet przesadził - to prawda. ŚJ jednak nie mówią żeby porzucać rodziny i nie dbać o bliskich. To niesprawiedliwy osąd. Film wg. mnie nie jest obiektywny ale wcale się tego nie spodziewałem; gdyby zrobić film o innym wyznaniu dopuszczając do głosu tylko osoby, które czuja się pokrzywdzone przez to wyznanie i przeciwne temu wyznaniu to byłoby to samo. Jeśli chcą robić film o tych, którzy odeszli to niech zaproszą i takich, którzy mówią pozytywnie o śj. mimo, że odeszli (np. takich jak ja). Jeśli chodzi o wpływ na społeczeństwo - to żaden argument. Wiadomo, że 38 mln. ludzi nie zostaniw śj. A jak wyglądałby nasz kraj gdyby w ogole nie było śj? Dalej czytałbym fałszywe 10 przykazań z katechizmu.

[gedeon]

Wyemitowany program to " buraczana wiocha" Publiczna kasa wdeptana w błoto. M.Kożuchowska niech skupi się na swoim aktorstwie a nie na prowadzeniu programu o którym nie ma zielonego pojęcia

[szperacz]

Wypowiedź tej pani przypomina mi moje problemy. Popełniłem niestety ten błąd i wpuściłem kiedyś ŚJ do domu. Za karę mam same problemy.
W końcówce jednak ta pani zafundowała sobie wpadnięcie z deszczu pod rynnę.
Druga część programu to ordynarna propaganda. Oni są be, my jesteśmy cacy, chodźcie do nas. Przecież to samo twierdzą ŚJ.

[Terebint]

Druga część programu to ordynarna propaganda. Oni są be, my jesteśmy cacy, chodźcie do nas. Przecież to samo twierdzą ŚJ.

Ja tak nie uważam... A co do przejścia do innego kościoła, jeszcze nie poznaliście różnicy? Pobyt w WTS może faktycznie źle się zakończyć dla człowieka, jego bliskich. A co takiego złego może się stać w kościele? Ktoś się może zakrztusić opłatkiem?

[pojawiamsieiznikam]

ŚJ jednak nie mówią żeby porzucać rodziny i nie dbać o bliskich.

Owszem nie mowia. Co nie zmienia faktu ze z ich przyczyny niejedna rodzina sie rozpadla.

Czesc materialow w tym filmie jest kilkuletnia - dodaje klimacik do filmu. Byc moze ktos po obejrzeniu tego filmu zastanowi sie zanim zostanie SJ.

[ble]

Najbardziej szkoda mi tej kobiety, widać, że pogubiła się w tym wszystkim a za problemy w domu oskarża śj.

Być może ta kobieta miała w domu sytuację podobną do mojej. Być może starsi nie reagowali (jak to zwykle bywa) na problemy piętrzące się między nią a jej mężem. Tak to jest, chrześcijański mąż może bić żonę i znęcać się nad nią psychicznie, żona nie może się z nim rozwieść, a starsi tak naprawdę interesują się dopiero wtedy gdy następuje rozwód/zdrada/spotykanie się z innym partnerem. Oni przecież nie są od pomagania w problemach małżeńskich tylko od komitetów sądowniczych karających za wyżej wymienione czyny. Dla nich tak naprawdę problemów chyba nie ma żadnych, bo przecież oni mają "inną robotę" typu naganianie braci do służby polowej. Dla nich problem powstaje tylko wtedy, kiedy wydaje im się że należy kogoś ukarać. Chyba nie wiedzą o starym dobrym przysłowiu że "lepiej zapobiegać niż leczyć". Gdyby starsi naprawdę zainteresowali się tym co się dzieje to by pomogli tej kobiecie. Jednak prawdopodobnie tak się nie stało i kobieta widząc tę obłudę zrezygnowała z bycia ŚJ.

Ja akurat wolałem być wykluczony chociaż mogłem się scwanić i wyjść z tej sytuacji pozostając ŚJ to jednak nie zachowałbym wtedy godności (brak mojej winy a zostałem napomniany, satysfakcja niektórych osób), a bardziej zależało mi aby mieć swą godność niż pozostać ŚJ. Samoodejście natomiast według mnie byłoby w moim przypadku pójściem na łatwiznę, mało tego, dałoby satysfakcję co niektórym osobom i upewnienie ich, że się nie mylili. Po podjęciu decyzji o moim wykluczeniu starsi wcale nie wyglądali na nieszczęśliwych z tego powodu. Widać już dawno spisali mnie "na straty" i zaliczyli do grona sług Szatana Diabła.

Użytkownik ble edytował ten post 2009-01-11, godz. 16:06

[gambit]

A co takiego złego może się stać w kościele? Ktoś się może zakrztusić opłatkiem?

No tak, może !
Powszechnie jest znane w mojej okolicy, uwalnianie ''świętego ciała" (ks.) z bioder niewiernej żony przy pomocy karetki pogotowia.
Ale był to dopiero początek atrakcji. Dalsze wydarzenia nie mieszczą się w ramach publicznego ujawniania. Gdyby chodziło o ŚJ, to owszem. Czy tak ?
-- gambit

[Terebint]

No tak, może !
Powszechnie jest znane w mojej okolicy, uwalnianie ''świętego ciała" (ks.) z bioder niewiernej żony przy pomocy karetki pogotowia.
Ale był to dopiero początek atrakcji. Dalsze wydarzenia nie mieszczą się w ramach publicznego ujawniania. Gdyby chodziło o ŚJ, to owszem. Czy tak ?
-- gambit

Gambit, masz jeszcze jakieś sensacje? Pieprzysz bzdury, jak mało kto...

[odeszłam]

Kolejny ambitny program... Kożuchowskiej nie trawię w żadnej postaci, a szczególnie kiedy kreuje się na niemalże beatyfikowana Hankę M. Nienawidzę obłudy, a dla mnie to jedna z przodowniczek w tejże kwestii.
Do rzeczy jednak Takich programów było już kilka. Żaden nie wnosi niczego nowego. Podejście dominikanina w programie, jest również czymś czego znieść nie mogę. Parafrazując jego słowa: " nie otwierajcie drzwi świadkom, a jeśli już to zrobiliście, przyjdźcie do nas szukać pomocy". Dla mnie szczerym, wzbudzającym zaufanie byłby człowiek, który może powiedzieć: " odejdź od świadków, chociaż nie mogę zaofiarować Tobie niczego w zamian". Jest przecież mnóstwo osób, które po opuszczeniu świętej i jedynej, nie szukają substytutów. Ci ludzie żyją dalej, nie biegają na mszę, nie zgłebiają nauk buddyzmu czy jakiejkolwiek innej religii. Sama należę do takiej właśnie grupy. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym odczuwać przyjemność w kościele. Religii mam chyba dość, jeśli nie na zawsze, to na pewno na długo.
Zabawne, że kobieta, która była świadkiem 15 lat ( jak ja! ), za największą stratę uważała brak świąt, urodzin, imienin.
Lista rzeczy ponoć zakazanych, którą czytał dominikanin ku uciesze św. Małgorzaty, wyjęta z kapelusza. Świadkom nie wolno oglądać filmów, czytać innych czasopism poza Przebudźcie się i Strażnicą, nie wolno pracować po godzinach etc. Czy ktoś może się pofatygować i zrobić program, który będzie rzetelny? Który nie będzie pokazywał, że świadkowie są be, kościół katolicki cacy?

A, i jeszcze coś co mnie położyło na łopatki, to utyskiwania, że u świadków nie ma spowiedzi, i biedna bohaterka filmu odczuwała nieznośną ciężkość w sercu, bo nie mogła grzechów wyklepać przed księdzem. Gratuluję osobom, które po spowiedzi czują się jak tabula rasa...lekko, bezgrzesznie.. Chyba się jednak przejdę do konfesjonału...Na szczęście jestem w kraju, gdzie wierzących jak na lekarstwo.

Użytkownik odeszłam edytował ten post 2009-01-12, godz. 02:44

[qwaz]

Wydaje mi się, że programy i artykuły w mediach są bardzo stronnicze - albo zachwalają religię ŚJ albo ją ganią. Skrajności i przejaskrawienia.
A ten program odebrałem jako reklamę książki Kryzys Sumienia.
Choć znając nastawienie ŚJ do tego typu literatury, była to bardziej antyreklama.
Wielu ŚJ może by jeszcze sięgło po tą książkę, lecz po takim programie będą ją utożsamiać z literaturą odstępczą.
A przecież wiecie, że jest wartościowa pozycja , są to przemyślenia człowieka, którego ton wypowiedzi jest daleko różny od wypowiedzi osób biorących udział w tym programie.
Autorzy książek typu Bednarskiego wiele się jeszcze muszą uczyć od R. Franza.

pozdrawiam

[vilgefortz]

A co takiego złego może się stać w kościele?

Może cię zgwałcić ksiądz...

[gambit]

Rozmowy w toku - TVN - 27 marca 2008 r.

Gambit, masz jeszcze jakieś sensacje? Pieprzysz bzdury, jak mało kto...

,,Karina jest w 8 miesiącu ciąży z księdzem. Jak ksiądz Marek przekonał Karinę, żeby poszła z nim do łóżka?
Ania twierdzi, że ksiądz Adam upił ją i zgwałcił".
klik --> http://m.onet.pl/_m/...ae813ac,0,1.wmv

[Terebint]

Może cię zgwałcić ksiądz...

No jasne, bo przecież każdy ksiądz to gwałciciel...

Rozmowy w toku - TVN - 27 marca 2008 r.
,,Karina jest w 8 miesiącu ciąży z księdzem. Jak ksiądz Marek przekonał Karinę, żeby poszła z nim do łóżka?
Ania twierdzi, że ksiądz Adam upił ją i zgwałcił".
klik --> http://m.onet.pl/_m/...ae813ac,0,1.wmv

Gambit, jak wcześniej nic nie zrozumiałeś, tak dalej nic nie rozumiesz... To są nauki kościoła, czy pojedyncze przypadki, które zdarzają się w każdej społeczności?? Ilu katolików ma zryte banie przez "ucisk i nadmiar miłości" przez swoich współbraci, a ilu świadków Jehowy?

[gedeon]

oto wypowiedzi na forum TVP,
cytuje:

tommydi
Użytkownik
*
Wiadomości: 1


Odp: OSTATNI ODCINEK MY WY ONI - Świadkowie Jehowy
Dzisiaj o 00:29

Chichot

Niesamowite sadzilem ze takie "rewelacje" i takie materialy juz dawno przepadly w latach 80tych ... ogladajac na dobra sprawe polowe tego programu bo drugiej polowy bym nie wytrzymal bo sie poplakalem ze smiechu i idiotyzmow jakie szanowna pani mowila to ... zapewniam panow redaktorow edytujacych ten program i ten material ... nie wszystko co w TV bedzie pokazane "ciemny lud to kupi"

Chichot

I na dodatek zgodze sie z przedmowca i zachecam do sprawdzenia Biblii cytowanych wczesniej wersetow a jak te nie wystarcza to moge podac jeszcze calych pare szpalt do sprawdzenia Chichot I jesli ktos nie wie co to Biblia to jest to to cos co ksiadz czasami czyta jak nie ma nic juz ciekawego do powiedzenia albo po prostu podpiera sie o ta ksiazke zeby nie usnac Uśmiech)) Apropo na tej "ksiazce" zbudowana jest wiara chrzescijanska ... KAZDA wiara chrzescijanska i nikt zadnej wiary nie zalozyl ... bo np trzeba by bylo porownac Pana Rutheforda (nie wiem czy dobrze pisze) do np Luthera badz innego reformatora Uśmiech))

Pozdrowka i odkurzcie swoje Pisma Swiete od czasu do czasu Uśmiech)
nowy777
Użytkownik
*
Wiadomości: 2


Odp: OSTATNI ODCINEK MY WY ONI - Świadkowie Jehowy
Dzisiaj o 16:54

Noo dzieki za wsparcie, ale to jest chore...

Najbardziej rozbraja to, że 3 ludzi śmieje sie z rzeczy ZAPISANYCH W BIBLII i stwierdzenie - "NIe my nie glosimy ze zmartwychwstana tylko Katolicy, my mowimy ze zmartwychwstanie jest w Chrystusie"

Jaki to ma sens?

Chrystus to chrystus my to my.... A odnosnie tej kobiety z reportażu...Naprawde ja szanuje ludzi, ale no droga Pani, mogła pani wspomnieć, o swoich "znajomych" poznanych w senatorium...Małżeństwo nie rozpada sie od tak:)

Pozdrawiam Uśmiech