Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Dlaczego oburza Was kwestia odmowy transfuzji krwi? Jest to wolność wyboru sumienia"


  • Please log in to reply
57 replies to this topic

#41 byłaM

byłaM

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 158 Postów
  • Lokalizacja:W-awa

Napisano 2009-06-17, godz. 20:27

Wiecie co? O ile jeszcze w przypadku dorosłego w pewnym sensie jestem w stanie zrozumieć taką decyzję (każdy z nas sam decyduje o tym jak wygląda jego życie, więc jeśli odmawiając transfuzji chce popełnić samobójstwo, to jego decyzja, choć może niekoniecznie oczywiście zgodna z PŚ), o tyle w przypadku dzieci... to przecież odebranie komuś życia jest... to morderstwo...
Zawsze mi się wydawało, że życie jest nacudowniejszym darem, który dostaliśmy od Boga i za wszelką cenę powinniśmy ten dar pielęgnować, dbając o naszej życie i zdrowie. Nie potrafię ogarnąć rozumem kwestii krwi :/


Ja nie potrafię ogarnąć, jak dziala mózg człowieka, że sekta może go omamić tak mocno, że zanikają mu naturalne odruchy, w tym walka o życie własnego dziecka.

Nie rozumiem tego tym bardziej teraz, gdy sama mam 2-letnią córkę. Nie ma takiej rzeczy na świecie, która byłaby w stanie sprawić, że poświęciłabym życie ukochanego dziecka. W jakim stopniu ŚJ są otępiani, skoro potrafią robić takie rzeczy?
"Twierdzenie, że wierzący czuje się szczęśliwszy od niewierzącego, nie znaczy nic więcej jak to, że pijany jest szczęśliwszy od trzeźwego."

#42 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-06-18, godz. 07:17

Ja nie potrafię ogarnąć, jak dziala mózg człowieka, że sekta może go omamić tak mocno, że zanikają mu naturalne odruchy, w tym walka o życie własnego dziecka.

Nie rozumiem tego tym bardziej teraz, gdy sama mam 2-letnią córkę. Nie ma takiej rzeczy na świecie, która byłaby w stanie sprawić, że poświęciłabym życie ukochanego dziecka. W jakim stopniu ŚJ są otępiani, skoro potrafią robić takie rzeczy?


Tak sobie myślę, że to kwestia bezgranicznego zaufania do niewolnika "roztropnego". Tak jak Ziobro podkopał zaufanie do lekarzy w Polsce, tak robi ciało kierownicze. Wmawia barankom, że istnieje możliwość przeżycia bez transfuzji krwi w każdej sytuacji, tylko szatańscy lekarze chcą ją wmuszać świadkom, by złamać ich wierność.

Dlatego, gdy patrzę na te uśmiechnięte - niczym na przedwyborczych bilbordach - gęby ciała kierowniczego, to mam odruch Dołączona grafika

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#43 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-18, godz. 20:03

Wmawia barankom, że istnieje możliwość przeżycia bez transfuzji krwi w każdej sytuacji, tylko szatańscy lekarze chcą ją wmuszać świadkom, by złamać ich wierność.

A biedne dzieci cierpią i... umierają :/ To takie nieludzkie ;-( A tu jeszcze miłosiernego Boga w to wrabiają. Koszmar, kosz-mar!
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#44 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-06-19, godz. 21:20

A tu jeszcze miłosiernego Boga w to wrabiają.

Cecha_ta_szczególnie_ujawniła_się_w_podbojach_starożytnego_Izraela.
Dołączona grafika

#45 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-19, godz. 21:26

Cecha_ta_szczególnie_ujawniła_się_w_podbojach_starożytnego_Izraela.

Nie bardzo rozumiem... Mógłbyś rozwinąć?
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#46 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-06-19, godz. 21:35

Nie bardzo rozumiem... Mógłbyś rozwinąć?

Proszę_sobie_przeczytać_Stary_Testament.
Dołączona grafika

#47 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-19, godz. 21:40

Proszę_sobie_przeczytać_Stary_Testament.

Rozumiem, że negujesz miłosierność Boga?
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#48 SeeT

SeeT

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2009-11-10, godz. 10:41

Dlaczego oburza Was kwestia odmowy transfuzji krwi? Jest to wolność wyboru sumienia, ale tego też się czepiacie. Jak czytam gro z Was było ŚJ lub sympatykami tej organizacji. Więc co się takiego stało że teraz we wszystkich wątkach tak ją atakujecie? Czy to żal przez Was przemawia, przeskrobaliście coś, zostaliście wyrzuceni i teraz chcecie się odgryżć? Zobaczcie na przykład jak zmieniał się KK na przestrzeni lat! Włos staje dęba. Ale to Wam oczywiście nie przeszkadza!!!


Transfuzja krwi wolnością wyboru sumienia ????????????? Od kiedy ???? To że się od 2000r. nie wyklucza za transfuzji krwi nie oznacza że przyjęcie krwi pełnej stało się kwestią sumienia. W momencie zaprzestania wykluczania nastąpiła zmiana wprowadzająca karę odłączenia. W podręczniku dla starszych zboru " Zważajcie.." nakazuje się traktowanie takiego delikwenta w sposób identyczny jak wykluczonego - pytam gdzie tu wolność wyboru skoro nakładane są sankcję a o ile mi wiadomo nic do dnia dzisiejszego się nie zmieniło w tej kwestii.

#49 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-12-23, godz. 17:02

Decyzja o transfuzji lub jej zaniechania zależy od woli sumienia i wiary ŚJ. Może on postanowić jednak skorzystać z dobrodziejstwa jaką jest transfuzja, nikt go nie będzie za to sądził ani nie zostanie wykluczony. Jednak jeśli powie jednak nie, to może ma wielką wiarę..? Może w ten sposób znajdzie się szybciej w raju?
Niektórzy z was potępiają stanowisko ŚJ o zaniechaniu transfuzji. Macie do tego oczywiście prawo, ale czy potępiacie np. palenie papierosów? Ludzie świadomie się trują i ryzykują zdrowie i życie, jednak nikt im tego nie zabrania?! Ludzie idą do wojska, jadą na wojnę, ryzykują i niektórzy giną, nikt nic nie mówi. Czy tak łatwo potępić kogoś kto robi coś z wiary, a trudniej bo mu się tak podoba, albo lubi? Czasami brak transfuzji oznacza śmierć. Takiego ŚJ który jednak powiedział nie, traktuje się z litością, albo że jest głupi, a może zaślepiony, a może mózg wyprany... a jeśli człowiek poświęca się dla kraju? Takiego to się nazywa bohaterem, patriotą itd. Gdzie logika?

O ileż bardziej głupie, złe, wydaje mi się palenie papierosów niż wiara w Boga, jego obietnice i chęć mu się podporządkowania, a co za tym idzie życie wieczne.

Jeśli chodzi o dzieci... Pokażcie mi rodzica który by wydał swoje dziecko na pewną śmierć? Nie przeczę, że tacy jednak są, ale ŚJ to inni ludzie. Macie syna, którego w wieku 15 lat złapiecie na paleniu, co zrobicie? Dostanie lanie, karę, wytłumaczycie, zabronicie, czy olejecie? Myślę, że na samym końcu i tak się poddacie, a może nawet olejecie. Jak by mi syn umarł po 2 latach palenia, to by mnie chyba trafiło, że nie zrobiłem wszystkiego co w mojej mocy... Uwierzcie mi że ŚJ robią wszystko co w ich mocy nie żeby zabić swoje dziecka, ani głupio ryzykować, tylko żeby je ocalić. Lekarz który nie rozumie decyzji rodziców co do braku zgody na transfuzje, niech lepiej zmieni zawód na sprzedawce gum albo sabotażystę koncernów papierosowych. Niech może jednak wyjmuje ludziom papierosy z ust... Wiem wiem palenie tytoniu w ogóle nie szkodzi i nie zabija, jak domyślam się ktoś powie... Zabija co dziesiątą osobę na całym świecie... (według raportu "tabacco Atlas")
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#50 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-12-23, godz. 19:55

Decyzja o transfuzji lub jej zaniechania zależy od woli sumienia i wiary ŚJ. Może on postanowić jednak skorzystać z dobrodziejstwa jaką jest transfuzja, nikt go nie będzie za to sądził ani nie zostanie wykluczony. Jednak jeśli powie jednak nie, to może ma wielką wiarę..? Może w ten sposób znajdzie się szybciej w raju?
Niektórzy z was potępiają stanowisko ŚJ o zaniechaniu transfuzji. Macie do tego oczywiście prawo, ale czy potępiacie np. palenie papierosów? Ludzie świadomie się trują i ryzykują zdrowie i życie, jednak nikt im tego nie zabrania?! Ludzie idą do wojska, jadą na wojnę, ryzykują i niektórzy giną, nikt nic nie mówi. Czy tak łatwo potępić kogoś kto robi coś z wiary, a trudniej bo mu się tak podoba, albo lubi? Czasami brak transfuzji oznacza śmierć. Takiego ŚJ który jednak powiedział nie, traktuje się z litością, albo że jest głupi, a może zaślepiony, a może mózg wyprany... a jeśli człowiek poświęca się dla kraju? Takiego to się nazywa bohaterem, patriotą itd. Gdzie logika?


1. czy mozna sie znalezc szybciej w raju, skoro wg SJ ma nastapic w konkretnym czasie?
2. czy zabieg ratowania zycia mozna porownac z truciem siebie papierosami?

gdzie tu logika?

#51 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-12-23, godz. 20:12

A) Jadąc pociągiem skracasz czas podróży, taka jest logika.
B) Zły szyk zdania. Czy zabieg ratowania życia przez dokonanie transfuzji można porównać z zakazem palenia?
Z pewnością śmiertelność nieznacznie zmaleje w pierwszym przypadku, w drugim co dziesiąta osoba nie umrze na skutek palenia, tylko inaczej... Co jest lepszym pomysłem? Pierwszy przypadek godzi w wolną wolę obywatela może w statystykach jeden promil operacji na całym świecie, w dodatku na ŚJ... w drugim przypadku, co dziesiąta osoba czyli miliony ludzi by nie umarło (co roku ok 6mln). Zakaż im palić. Tak zdecydowanie ignorowanie woli o braku zgody o transfuzji ma się tak samo jak ignorowanie woli palenia tylko że z milion razy większym skutkiem.
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#52 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-12-23, godz. 20:59

Fige.

Mijasz sie i zmieniasz sens moich pytan a swoich odpowiedzi.

Ja nie pytam czy mozna skrocic sobie podroz w sensie minutowym badz godzinowym, tylko czy mozna szybciej wejsc do raju skoro wg SJ jest ustalona data. Przyspieszysz datę czy dasz rade podrozowac w czasie w przod?

Oraz na poczatku nie porownales tranfuzji to zakazu palenia tylko do samego palenia papierosow oraz trucia sie nimi, do czego sie odnioslem.

#53 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-12-23, godz. 21:16

A) definicja czasu?
Czas to pojecie względne i nie trzeba teorii E=mc2, żeby to wiedzieć. Szybciej dojedziesz na miejsce pociągiem niż idąc na piechotę. Szybciej znajdziesz się w raju, jak umrzesz teraz niż za 5 minut. To oczywiście może byc kwestia twojego poczucia czasu... ale nie czasu w sensie daty, godziny, czy odliczania. To tak jak kupić samochód i wogóle prawie nim nie jeździć... Masz go 10 lat ale jest to nowy samochód, natomiast Kupiony rok temu samochód - używasz- na liczniku 120 000 mil i już nie jest nowy. Czy 10 lat, czy rok... czas jest inny- względny. Jak sobie zaśniesz snem śmierci, to tak jak byś sobie zrobił krótką przerwę w użytkowaniu samochodu, dla Ciebie będzie to "już" dla świata może 2000 lat?

B) Wiedziałem, że będę musiał tłumaczyć jeszcze raz...
1) odmowa transfuzji krwi - palenie papierosów
Jedno i drugie jest ryzykowne, a czasami śmiertelne. Pierwsze wynika z nakazu Boga i wiary, a drugie z głupoty.
2) Kwestionowanie wolnej woli co do transfuzji krwi - Kwestionowanie wolnej woli co do palenia.
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#54 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-12-23, godz. 21:52

definicja czasu? o to bym chetnie zobaczył. zdefiniuj czas.

poza tym nie mam pewnosci czy bede w raju jak umre teraz ani jak umre za 20 milionow lat. Wiec nawet względność ów "czasu" nic mi nie daje, zadnych skrótów nie ma, gdy nie ma pewnosci dokad dojade i kiedy.


Gdyby jedynymi cechami laczacymi odmowe transfuzji oraz palenie bylo to, ze oba sa ryzykowne a wrecz smiertelne, to byloby fajnie. Nie kwestonuje niczyjej woli tylko pokazuje ze jest to irracjonalne. Ale jak sie uparli i chca umierac za watłe ideały to prosze bardzo, droga wolna. Nie bede plakal nad kims kto za wszelka cene chce sie ukatrupic. to samo tycy sie palaczy, nie zycze sobie jedynie palenia w mojej obecnosci, a dalej - truj sie, truj, mnie to ryba.

Jednak istnieje pewna roznica miedzy odmowa transfuzji a paleniem moj drogi i wcale sie nie trzeba biblijnymi zakazami podpierac, ani zadnej wolnej woli kwestionowac ani nic z tych rzeczy ._.! A magicznym słowem jest 'cel'.

#55 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-12-23, godz. 22:19

Logika nakazuje myśleć, że skrócisz czas jazdy dociskając pedał do dechy. Jednak ta sama logika podpowiada Ci, że to może być ryzykowne, albo skończyć się na mandaciku.

Cel palacza <<< Cel ŚJ

Jak by dla palacza tak samo oczywistym było to, że umrze bo pali --- jak dla ŚJ, że jak umrze będąc posłusznym Bogu, ma nadzieję na życie w raju, to mało ludzi by paliło.

Ludzie palą z głupoty, niektórzy wiedzą, że to ryzykowne, ale palą, bo nie potrafią rzucić albo po prostu lubią.
Nie zabronisz nikomu palić, to czemu zabraniać komuś trzymać się zasad bożych? Wyższych priorytetów niż tylko "chce mi się puścić dymka"?

Zresztą sama transfuzja nie jest 100% środkiem na utrzymanie przy życiu. Wiele operacji się nie udaje pomimo transfuzji, są choroby, za krew trzeba płacić, trzeba badania zrobić, wiele osób nie ma grupy krwi przy narodzinach wykrytej (w Anglii w ogóle nikt nie ma, bo za duży był procent urodzeń z "innego ojca").

Tyle było szumu o transfuzji krwi i nie zgodzie rodziców, filmy jakieś kiedyś oglądałem, że wyroki były itd... Ale o ile rozumiem wiarę i stanowisko ŚJ, za to nie rozumiem babci z kiosku, co sprzedaje papierosy 15 latkowi.
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#56 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-12-23, godz. 22:39

ale sie migasz, człowieku.

nie zdefiniowales czasu - to raz.

nie zabraniam nikomu odmawiac transfuzji - to dwa.

a logika nie kaze myslec, ze depczac pedal gazu dolecisz predzej, jesli tak sadzisz, to sie mylisz.

i swoja droga - mowilem, ze nie potrzeba biblijnych agumentow w tej kwestii a porownanie jest nie za bardzo na miejscu, ale jak juz na sile forsujesz "Wiare i stanowisko SJ" wynikajace z "zasad bozych", to powinienes wiedziec, ze transfuzja ze spozywaniem nie ma nic wspolnego i jest to zwykła demagogia WTS. Ale koniec tego, o tym inne są tematy.

proponuje mniej migania i badziej konkretne odnoszenie sie do tresci zawartej niz jej przepisywanie w innej formie.

#57 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-12-23, godz. 23:22

1) Zadajesz pytanie o definicje czasu, wiedząc, że to pojęcie które nie ma definicji, ale znalazłem jak tłumaczy to wikipedia:

Czas – jedno z podstawowych pojęć filozoficznych, skalarna wielkość fizyczna określająca kolejność zdarzeń oraz odstępy między zdarzeniami.

Czas może być rozumiany jako:

* chwila, punkt czasowy,
* odcinek czasu,
* trwanie,
* zbiór wszystkich punktów i okresów czasowych,
* czwarta współrzędna czasoprzestrzeni w teorii względności.

2) Nie mówię, że zabraniasz, odnoszę się ogólnie do tematu "Dlaczego oburza Was kwestia..."


Szybciej będę jechał, szybciej osiągnę cel podróży, czas dla mnie będzie krótszy niż osiągnięcie tego samego jadąc wolniej. Umierasz i się budzisz, zadajesz sobie pytanie ile to trwało? Droga na skróty :)

Prawdopodobnie z krwią nie można robić wiele innych rzeczy niż tylko konsumować, czy dokonywać transfuzji...
Jeśli okaże się, że kąpiel w świeżej krwi krowy jest najlepszym sposobem na raka skóry, albo na lepszą cerę? Pewnie nie można stosować krwi jako barwnika do tkanin albo do zabarwiania farbek plakatowych.. Nawet jeśli to wszystko możliwe to i tak z Biblii dowiadujemy się, że krew jest święta, żebyśmy ją wylewali, powstrzymywali się od niej itd. Jak Bóg Ci mówi, że coś jest święte, to nie zjesz tego nie? Jakby woda święcona, rzeczywiście była święta, to jakim brakiem szacunku byłoby jakbyś zaczął ją pić, albo zmywać nią gary. (ja wiem że to tylko woda, ale pójdę do sklepu po minerałkę niż zanurzę usta w wodzie święconej) Niektórzy uważają krowy za święte no i może przeszczep kawałka nerki krowy uratowałby ci życie, ale tego nie zrobisz bo krowa jest święta.
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#58 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-12-24, godz. 08:11

(...)

B) Wiedziałem, że będę musiał tłumaczyć jeszcze raz...
1) odmowa transfuzji krwi - palenie papierosów
Jedno i drugie jest ryzykowne, a czasami śmiertelne. Pierwsze wynika z nakazu Boga i wiary, a drugie z głupoty.
2) Kwestionowanie wolnej woli co do transfuzji krwi - Kwestionowanie wolnej woli co do palenia.

Zakaz transfuzji nie wynika z nakazu Boga, lecz z nauki WTS-u i do tego z nauki, która sama w sobie jest sprzeczna, bo zabrania przyjmowania całej krwi i jej czterech głównych frakcji, a pozwala to samo przyjąć jak się to podzieli na mniejsze frakcje. Totalny bezsens.
Czesiek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych