94 replies to this topic

[Sebastian Andryszczak]

można sprowadzić do jednego: uwierzyłem w nauczanie ciała kierowniczego świadków Jehowy.
.

.
.
wstąpiłem do ŚJ, chrzest przyjąłem w sierpniu 1989 r.,

później w latach 2000-2002 całkowicie zwątpiłem w nauczanie CK SJ,
a następnie nabrałem pewności że CK nie uczy prawdy, a 16-12-2002 oficjalnie wystąpiłem z organizacji ŚJ.

Po wystąpieniu, zastanawiałem się w co wierzyć. I skoro zburzony został fundament (zaufanie do CK) postanowiłem że nie będę trwał przy niezanegowanych jeszcze do tej ory przeze mnie naukach CK niejako "z rozpędu" czy "z przyzwyczajenia" ale na nowo wszystko przemyślę.

efektem był powrót do organizacji Bożej, zarządzanej przez JEDNOOSOBOWE ciało kierownicze

[novanna]

Sebastian Andryszczak
można sprowadzić do jednego: uwierzyłem w nauczanie ciała kierowniczego świadków Jehowy.

efektem był powrót do organizacji Bożej, zarządzanej przez JEDNOOSOBOWE ciało kierownicze

Biedaczek...taki szczery i tak zakręca te "kółeczka", i zakręca.....

Użytkownik novanna edytował ten post 2009-02-28, godz. 07:23

[augustusgermanicus]

Biedaczek...taki szczery i tak zakręca te "kółeczka", i zakręca.....

Ha ha ha
Ubawilem sie. Ja kosciol katolicki postanowilem opuscic z tego samego powodu dla ktorego obecnie jestem w procesie "opuszczania" SJ
Wszelkie zabobony sa zle, wszelkie poddanstwo guslom jest szkodliwe.

Mam jak najgorsze zdanie o religii.

Jesli Karol Marks powiedzial choc jedno madre zdanie w swoim zyciu to bylo to wlasnie:

Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu

[Sebastian Andryszczak]

nowanna, czy Twoim zdaniem samo zakręcenie kółeczka (w sensie: powrót do pkt wyjścia) to zawsze coś złego?

[qwerty]

Jeśli jest tak jak mówisz Seba, to doradzam wizytę u specjalisty......
masz jakies mega problemy ze sobą i swoim wnętrzem i próbujesz je rozwiązacza pomocą ciągłych zmian wyznań...... a chyba nie tędy droga.
Ale myślę że to jakas kaczka, jakoś nie mogę uwierzyć ........

[and]

Sebastian nie zmienia ciągle wyznań, wyszedł i wrócił z tego co wiem.

z tego co widzę to świadkowie mają już na zakodowaną nienawiść do Kościoła Katolickiego.

[Kasztanowa]

Ha ha ha
Ubawilem sie. Ja kosciol katolicki postanowilem opuscic z tego samego powodu dla ktorego obecnie jestem w procesie "opuszczania" SJ
Wszelkie zabobony sa zle, wszelkie poddanstwo guslom jest szkodliwe.

Mam jak najgorsze zdanie o religii.

Jesli Karol Marks powiedzial choc jedno madre zdanie w swoim zyciu to bylo to wlasnie:

Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu

Jak długo jestescie z żoną poza Organizacją?

Sebastian nie zmienia ciągle wyznań, wyszedł i wrócił z tego co wiem.

z tego co widzę to świadkowie mają już na zakodowaną nienawiść do Kościoła Katolickiego.

And,a ty byłes kiedyś Swiadkiem Jehowy?czy jestes od zawsze Katolikiem?

[augustusgermanicus]

Jak długo jestescie z żoną poza Organizacją?

Zona to aktywny swiadek. Ja jestem encyklopedycznym przykladem fadera. Nie wykluczony, nie odlaczony a nieczynny i nie wyrazajacy checi by byc czynnym.
Zamierzam rozbic ta sekte od srodka ha ha ha ha

[Sebastian Andryszczak]

Sebastian nie zmienia ciągle wyznań, wyszedł i wrócił z tego co wiem.

też myślę, że nie są to "ciągłe" zmiany.

z tego co widzę to świadkowie mają już na zakodowaną nienawiść do Kościoła Katolickiego.

to się daje 'odkodować' na trzy sposoby:
1) obojętność religijna, ateizm, agnostycyzm
2) zastąpienie fanatyzmu antykatolickiego szajbą ultrakatolicką, np. radiomaryjną
3) wpływ Ducha Św., okazywanie owoców Ducha Św., rzeczywiste nawrócenie (nie koniecznie na katolicyzm)

zanim ktoś mi zarzuci "zwalczanie" RM zastrzegam, że nie każdy słuchacz RM ma "szajbę radiomaryjną"

[lucek]

też myślę, że nie są to "ciągłe" zmiany.
to się daje 'odkodować' na trzy sposoby:
1) obojętność religijna, ateizm, agnostycyzm
2) zastąpienie fanatyzmu antykatolickiego szajbą ultrakatolicką, np. radiomaryjną
3) wpływ Ducha Św., okazywanie owoców Ducha Św., rzeczywiste nawrócenie (nie koniecznie na katolicyzm)

zanim ktoś mi zarzuci "zwalczanie" RM zastrzegam, że nie każdy słuchacz RM ma "szajbę radiomaryjną"

Witaj błądzący!

Pakuj walizy i w pielgrzymkę do Norwegii.
Zapraszam na koncert Gorgoroda, trzeba powrócić do pogaństwa, tych prastarych europejskich korzeni!

[Terebint]

Jeśli jest tak jak mówisz Seba, to doradzam wizytę u specjalisty......
masz jakies mega problemy ze sobą i swoim wnętrzem i próbujesz je rozwiązacza pomocą ciągłych zmian wyznań...... a chyba nie tędy droga.
Ale myślę że to jakas kaczka, jakoś nie mogę uwierzyć ........

Przecież Sebastian od dawien dawna głosi, że jest niewolnikiem papieża...

[Mario]

Przecież Sebastian od dawien dawna głosi, że jest niewolnikiem papieża...

A najciekawsze że papież jest niewolnikiem samego siebie. Bo musi myśleć i zachowywać się jak papież. Nie może iść na miasto na piwo - bo nie wypada. Głupio pokazać się z kotem, a przecież wiadomo, że kota ma. Nie może publicznie palić papierosów a wiadomo że kurzy. Na tej podstawie twierdzę, że rola bardzo tego człowieka ogranicza w zewnętrznej ekspresji siebie samego. A więc jako papież biskup Ratzinger jest też niewolnikiem papiestwa.
Więc kim może być niewolnik takiego niewolnika?

[Artur Schwacher]

Nie może publicznie palić papierosów a wiadomo że kurzy...Skąd???

Wszycy wiedzą ,że ma kota - nawet jest ksiązka, w której kot opowiada o tym co robi papież - dla dzieci.

A JPII pokazał ,ze papież wcale nic nie musi....

[Nilrem0]

A najciekawsze że papież jest niewolnikiem samego siebie. Bo musi myśleć i zachowywać się jak papież. Nie może iść na miasto na piwo - bo nie wypada. Głupio pokazać się z kotem, a przecież wiadomo, że kota ma. Nie może publicznie palić papierosów a wiadomo że kurzy. Na tej podstawie twierdzę, że rola bardzo tego człowieka ogranicza w zewnętrznej ekspresji siebie samego. A więc jako papież biskup Ratzinger jest też niewolnikiem papiestwa.
Więc kim może być niewolnik takiego niewolnika?

Chciałbyś żeby było tak jak napisałeś, czy naprawdę w to wierzysz ?

[and]

And,a ty byłes kiedyś Swiadkiem Jehowy?czy jestes od zawsze Katolikiem?

nie zmieniałem przynależności do różnych wyznań. Po kontakcie ze świadkami, najpierw porównałem ich nauki z Biblią, to wystarczyło. A na forum jestem dlatego by poznać mentalność śJ a to dość trudne.

[krzysiek_enoch]

można sprowadzić do jednego: uwierzyłem w nauczanie ciała kierowniczego świadków Jehowy.
.

.
.
wstąpiłem do ŚJ, chrzest przyjąłem w sierpniu 1989 r.,

później w latach 2000-2002 całkowicie zwątpiłem w nauczanie CK SJ,
a następnie nabrałem pewności że CK nie uczy prawdy, a 16-12-2002 oficjalnie wystąpiłem z organizacji ŚJ.

Po wystąpieniu, zastanawiałem się w co wierzyć. I skoro zburzony został fundament (zaufanie do CK) postanowiłem że nie będę trwał przy niezanegowanych jeszcze do tej ory przeze mnie naukach CK niejako "z rozpędu" czy "z przyzwyczajenia" ale na nowo wszystko przemyślę.

efektem był powrót do organizacji Bożej, zarządzanej przez JEDNOOSOBOWE ciało kierownicze

Przepraszam ale nie rozumiem Twojego posta. Czy oznacza on, że odszedłeś z Kościoła Katolickiego i wstąpiłeś z powrotem do Świadków Jehowy?

[Sebastian Andryszczak]

nie, nie wróciłem do ŚJ, zmiany wyznania w moim życiu to:
1) 1989 opuszczam KK i wstępuję do ŚJ
2) 2002/2003 występuję od ŚJ i wracam do KK
innych zmian nie było,

[Mario]

Chciałbyś żeby było tak jak napisałeś, czy naprawdę w to wierzysz ?

To nie jest przedmiot wiary tylko fakty (np. co do kota, czy gry na pianinie, palenie cygaretek). A reszta ...? Myślę, że jak jestem sam na sam z przyrodą w Bieszczadach to czuje się wolniejszy niż jak siedzę na koncercie w Filharmonii.
A papież? Cóż, wiecznie musi się kontrolować, tysiące doradców, itp. Spotkać się z Dalajlamą czy nie? A co świat pomyśli. A sprawa z Lefebrystami, itd. Wiecznie w zagrożeniu - aby być poprawnie politycznie. To swoista forma niewolnictwa.

[Artur Schwacher]

Co ty chrzanisz?

Jak to są fakty to source plisss to primo, a secundo: jakie tysiące doradców - jak watykan nie ma 1000 obywateli? A to przecież służba, kucharze, gwardziści, jak ma 100 to dobrze, choć nawet w to wątpie. I dziwne bo JP II nie miał problemów co do Dalejlamy. To obecny ma z tym problem, nie wiem skąd. I na koniec : obecna polityka Watykanu nie jest poprawna politycznie

Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2009-03-01, godz. 21:22

[jb]

Przecież Sebastian od dawien dawna głosi, że jest niewolnikiem papieża...

No i sygnaturka Sebastiana w dalszym ciągu informuje:

BYŁEM świadkiem Jehowy ALE poznałem PRAWDĘ, okazuję Benedyktowi XVI lojalność podobną do tej, którą ŚJ okazują tzw."niewolnikowi"

Świadkowie Jehowy wmawiają katolikom, że "ślepe" posłuszeństwo biskupom i papieżowi jest niewłaściwe, a później, gdy ktoś wstąpi w ich szeregi, wymagają "lojalności" wobec "niewolnika wiernego i rozumnego" z Brooklynu. Jednym słowem, proponują zamianę stabilnego autorytetu, który od setek lat naucza jednych i tych samych prawd wiary, na "autorytet" niestabilny i chwiejny, błyskający "nowymi światłami"...