Długie włosy i długa broda
#21
Napisano 2005-08-03, godz. 13:22
#22
Napisano 2005-08-07, godz. 21:27
W Czechach widziałam siostrzyczkę w służbie polowej (dwie ich było, rozdawały broszurki na placu) z plecakiem na plecach (takim normalnym, niedużym, z cordury i kolorowym) i w... spodniach!
#23
Napisano 2005-08-07, godz. 21:44
Normalka
#24
Napisano 2005-08-08, godz. 16:27
Nie do końca tak jak mówisz. Oczywiście, że w Polsce siostrzyczki chodzą na co dzień w spodniach. Ale do głoszenia obowiązuje taki sam strój, jak na zebranie - czyli spodnie są kategorycznie wykluczone. I stąd moje zdziwienie. Zapewniam Cię, że w Polsce nie wyszła by głosić tak ubrana, a z kolei gdyby robiła coś innego (np. zakupy) to nie pisałabym tutaj o tym bo by mnie to nie dziwiło.Wszystko się zgadza i niekoniecnie potrzebne tu Czechy za przykład. Ja nie od dzisiaj zauważyłem że jehowa nie toleruje spodni (u siostrzyczek) tylko na zebraniach. Na codzień dostaje zaćmy i siostrzyczki paradują jak tylko chcą i mogą, a więc w spodniach, mini i jakże ponętnych dekoltach.
#25
Napisano 2005-08-08, godz. 19:56
Nie do końca tak jak mówisz. Oczywiście, że w Polsce siostrzyczki chodzą na co dzień w spodniach. Ale do głoszenia obowiązuje taki sam strój, jak na zebranie - czyli spodnie są kategorycznie wykluczone. I stąd moje zdziwienie. Zapewniam Cię, że w Polsce nie wyszła by głosić tak ubrana, a z kolei gdyby robiła coś innego (np. zakupy) to nie pisałabym tutaj o tym bo by mnie to nie dziwiło.
Coś im jednak z tego purytańskiego (katolickiego) etosu zostało.
No i nie wiem czy się z tego cieszyć ?
#26
Napisano 2005-08-08, godz. 20:22
Coś im jednak z tego purytańskiego (katolickiego) etosu zostało.
No i nie wiem czy się z tego cieszyć ?
Z tego co wiem etos był o wiele bardziej purytański np. na Ukrainie, gdzie jeszcze w latach 90-tych kobiety (także młode) brały udział w zebraniach w chustach na głowie a do odpowiedzi się wstawało jak w szkole. Co kraj to obyczaj. A raczej: co społeczeństwo to obyczaj.
Tego typu normy nie są narzucane odgórnie, tylko są swoistym folklorem lokalnych społeczności. Jeśli wśród polskich ŚJ panuje większa sieriożnośc, to nie dlatego, że Nadarzyn albo Brooklyn kazał Polakom: "wy bądźcie ortodoksami obyczajowymi a w Holandii sprawdzimy czy da się przeforsować to i tamto" tylko dlatego, że po prostu tacy są w większości polscy ŚJ. A są tacy, bo tak ich ukształtował ogół polskiego społeczeństwa. Większy luz jest wśród ŚJ holenderskich, ale też oni po prostu żyją w luźniejszym społeczeństwie. W Holandii nie wytyka się palcami gejów na ulicy, a w Polsce rzuca się w nich kamieniami i odmawia podstawowych swobód obywatelskich. Trudno chyba oczekiwać, że ŚJ z tych dwóch społeczeństw nie będą dzieliły różnice obyczajowe. Niezależnie od tego, co sami twierdzą, żyją w tym społeczeństwie i w wielu kwestiach są przez nie kształtowani. Ze względu na specyfikę religii (wpisany w nią pewien poziom purytańskości moralnej) przecież muszą się sytuować w kryterium "otwartości obyczajowej" raczej poniżej średniej niż w awangardzie.
Myślę, że "luzackość" polskich i holenderskich ŚJ na tle społeczeństw w których żyją przedstawia się w miarę podobnie - nieco poniżej średniej całego społeczeństwa. A, że ta średnia wypada gdzie indziej w Polsce i w Holandii, to widać po jednym rzucie oka na ulicę w Warszawie i Amsterdamie.
#27
Napisano 2005-08-25, godz. 16:41
#28
Napisano 2005-08-26, godz. 06:29
kto go będzie chciał słuchać i czy ktoś będzie chciał cokolwiek od niego wziąć, jeśli będzie wyglądał niechlujnie?
Towarzystwo musi więc zadbać, aby akwizytorzy (czytaj - głosiciele) wyglądali schludnie i w ten sposób mogli rozprowadzić jak najwięcej literatury (czytaj - dać świadectwo o panowaniu królestwa Jehowy)
Może warto pamiętać o tej stronie (handlowej) Organizacji Strażnica
#29
Napisano 2005-08-26, godz. 10:50
Pozdrawiam co niektórych
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#30
Napisano 2005-09-03, godz. 18:57
Idąc do domu Jehowy - należy być ubranym przyzwoicie. A spódnice, dlatego, iż w Polsce taki ubiór jest przyjęty za kulturalny.
#31
Napisano 2005-09-03, godz. 21:57
#32
Napisano 2005-09-12, godz. 11:14
do domu prezydenta poszedl bym ubrany normalnie,.A jak byście poszli ubrani na wizytę z prezydentem?
Idąc do domu Jehowy - należy być ubranym przyzwoicie. A spódnice, dlatego, iż w Polsce taki ubiór jest przyjęty za kulturalny.
niby poco mial bym zakładac krawat?
przeciez to nic nie zmienia.
TYLKO politycy oszusic i złodzieje nosza kamuflarze w postaci garniturów
#33
Napisano 2005-09-13, godz. 00:30
Spotkałem ostatnio dziewczyne należącą do kościoła pt."Stanowczy Chrześcijanie", są to ortodoksyjni wyznawcy.Tak, tak Chrześcijanstwo tez takich posiada!No cóż chciała mnie przekonać ze Krk(a jakby!ulubiony temat wszystkich "wyznań") to religja pogańska i fałszywa bo kobiety tam chodzą w spodniach...a jest napisane w ST ze obrzydliwościa dla Pana jest gdy kobieta ubiera sie jak mężczyzna i na odwrot;)No cóż z ciekawości spytałem tylko czy w takim razie zawsze chodzi w spodnicach i odpowiedziała ze oczywiscie!(wkońcu od tego zależy zbawienie!), no a pozniej tylko coś nakrzyczała ze księża to i tamto... i ze nie powinna ze mna wogole rozmawiac:/
#34
Napisano 2006-03-01, godz. 11:08
Właśnie, o co chodziło Pawłowi z tymi długimi włosami u mężczyzn? Dlaczego facet nie może nosić długich włosów? Czy teologia Kościołów wypaowada się jakoś w tej sprawie? Czy w Dniu Sądu mężczyzna dostanie od Boga "pstryczka w nos" za to, że miał zapuszczone włosy? Dlaczego to taka hańba? Czy może raczej chodziło, o ówczesną kulturę, bodajże Koryncką? Może kiedyś w długich włosach chodzili mężczyźni "utrzymywani do celów sprzecznych z naturą"?Pamiętacie może gdzie to było o długich włosach u mężczyzny
Czy to nie jest trochę tak, że zabrania się noszenia długich włosów chłopakom
A werset obok jest mowa o tym jaką nosić brodę. Ale tu już nie ważne ?
Co o tym sądzicie?
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#35
Napisano 2006-03-01, godz. 11:31
#36
Napisano 2006-03-01, godz. 23:36
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#37
Napisano 2006-03-02, godz. 06:41
Ponieważ ciągle zapuszczam i ciągle golę tę brodę, to temat jest mi bliskiA co do bród to nie wiem, dlaczego tak się przyczepiają. Przecież nawet w publikacjach strażnicy Jehowa i Jezus takowe posiadają. Chyba Bogu i jego Synowi nie dadzą "bana" za nie teokrayczną postawę?
pzdr.
Miałem już komentarz ze strony jednego starszego wiekiem brata że jak się nie będe golił to on się nie będzie ze ze mną przyjaźnił.
No ale ja mu nie powiedziałem że jak on będzie ciągle grał na komputerze w "Diablo" to ja się do niego przestanę odzywać
Mnie przeraża głównie fakt że prywatny, niebiblijny pogląd można narzucić setkom tysięcy męzczyzn na całej ziemi. Szczyt psychomanipulacji.
W końcu czy ważniejsze jest dobre samopoczucie owcy w zborze, czy konsekwencje słabej brody Rutiego+elementy marketingowe ?
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#38
Napisano 2006-03-02, godz. 06:45
Małe sprostowanie: we współczesnych publikacjach SJ nie zamieszcza się wizerunków Jehowy (chyba że się coś zmieniło...), za to Jezus występuje w różnych wariantach. Z brodą, oczywiścieA co do bród to nie wiem, dlaczego tak się przyczepiają. Przecież nawet w publikacjach strażnicy Jehowa i Jezus takowe posiadają. Chyba Bogu i jego Synowi nie dadzą "bana" za nie teokrayczną postawę?
pzdr.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#39
Napisano 2006-03-02, godz. 06:53
W latach 90 tych w jednym z Przebudźcie się na okładce był nowoporządkowy brat który miał tradycyjną brodę. Ten jeden raz była taka opcja... czyli z brodą czekać do armagedonu w Polsce. Wtedy będzie rządził Bóg, nie ludzie, a Jehowie broda chyba nie przeszkadza skoro dał naturalny zarost wszystkim męzczyznomMałe sprostowanie: we współczesnych publikacjach SJ nie zamieszcza się wizerunków Jehowy (chyba że się coś zmieniło...), za to Jezus występuje w różnych wariantach. Z brodą, oczywiście
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#40
Napisano 2006-03-02, godz. 09:22
Zakaz noszenia bród jest u świadków bezsensowny.Pamiętam,to był rok 1987[2 rok mojego swiadkowania],kiedy pewien pionier,młody chłopak miał problem z paskudnym trądzikiem i golenie powodowało podrażnienia.Prosił o pozwolenie na lekki zarost,zgadnijcie z jakim skutkiem.Potem chyba odszedł z organizacji,więc pozdrawiam cię Leszku,jeśli czytasz,odezwij się.Małe sprostowanie: we współczesnych publikacjach SJ nie zamieszcza się wizerunków Jehowy (chyba że się coś zmieniło...), za to Jezus występuje w różnych wariantach. Z brodą, oczywiścieA co do bród to nie wiem, dlaczego tak się przyczepiają. Przecież nawet w publikacjach strażnicy Jehowa i Jezus takowe posiadają. Chyba Bogu i jego Synowi nie dadzą "bana" za nie teokrayczną postawę?
pzdr.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych