Skocz do zawartości


Zdjęcie

hermetyczność ŚJ


  • Please log in to reply
59 replies to this topic

#21 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-03-22, godz. 10:37

Zauważyłam, że jest to dość hermetyczne środowisko, lubiące wykluczać swoich członków. Przeczytałam, że wskazane jest unikanie "środowiska zewnętrznego", unikanie życia towarzyskiego, wskazane jest przyjaźnienie z ŚJ i tylko nimi.

Ale chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce.

Oprócz tego, że sami się izolują często również pilnują innych. U mnie w zborze tak było. Moi znajomi od początku bardzo się interesowali jak spędzam wolny czas, z kim się spotykam i gdzie, czy pójdę na studniówkę, jakie książki czytam, czy oglądam telewizję i co oglądam, itp. i lubili korygować moje podejście do tego typu spraw chociaż przeważnie byla to kwestia sumienia.
Również w internecie widać jak jedni drugich pilnują. Świadkowie pisujący na forach na których udzielają sie odstępcy i wyznawcy innych religii, wolą pozostawać anonimowi, wielu mialo problemy w zborze z tego powodu, gdyż na nich doniesiono.
Tak więc trudno jest byc świadkiem bez izolowania się. Być może są zbory bardziej liberalne, nie wiem, ale moje spostrzeżenia są jedynie takie.
Dołączona grafika

#22 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-03-22, godz. 10:44

Dlatego też, albo i w związku z tym :)

SERDECZNIE WITAMY NASZYCH UKOCHANYCH BRACI I WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH :)

A WYSTEPUJACYCH TUTAJ JAKO GOŚCIE I TYLKO CZYTACZE

bo szczerze Was zapraszamy do śmiałego wchodzenia i zadawania pytan byłym STARSZYM i NADZORCOM OBWODU pisującym tutaj :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#23 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-03-22, godz. 10:56

:rolleyes: He,he,dobre pytanie!Pewnie nie wiesz,ze u SJ jedyna podstawa rozwodu jest niemoralnosc?


Niemoralność? Czyli co to dokładnie oznacza dla ŚJ? Z innego powodu nie można wziąć rozwodu?

Dla członkow stowarzyszenia jestes potencjalnym członkiem stowarzyszenia.uwazaj,bo majac takie bliskie kontakty mozesz byc wciagnieta do matrixa,a wyjscie stamtad jest baaardzo trudne.Vide zamieszczone na forum swiadectwa. :unsure:


Mój przyjaciel jest ŚJ. Znam go 3,5 roku, ani razu sam z siebie nie poruszył tematu swojej wiary, rozmawialiśmy o tym ze dwa razy jak pytałam o różnice. Chyba mogę czuć się bezpieczna, zwłaszcza, że ja to agnostyczka z tendencją do ateizmu jestem ;-)
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#24 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-03-22, godz. 14:14

Niemoralność? Czyli co to dokładnie oznacza dla ŚJ? Z innego powodu nie można wziąć rozwodu?



Mój przyjaciel jest ŚJ. Znam go 3,5 roku, ani razu sam z siebie nie poruszył tematu swojej wiary, rozmawialiśmy o tym ze dwa razy jak pytałam o różnice. Chyba mogę czuć się bezpieczna, zwłaszcza, że ja to agnostyczka z tendencją do ateizmu jestem ;-)


Ktosia,u SJ rozwód jest mozliwy,jesli któres z małzonków dopusci sie cudzolostwa. :angry:

Jesli chodzi o twojego znajomego ,to jest to dziwny Swiadek,bo dobry SJ,zawsze,przy kazdej okazji "nawija"o Przenajswietrzej,oni juz tak mają ,ze musza to robic i wtedy nazywa się to głoszenie nieoficjalne. :)

Zapros przyjaciela na nasze forum,ciekawe,co powie? :P
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#25 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-03-22, godz. 18:14

Swoją hermetyczność ŚJ wzmacniają jeszcze budując bez przerwy napięcie w grupie. Na zebraniach, wykładach wmawia im się, że są zewsząd atakowani przez tzw. "świat".


Nie bardzo rozumiem jak mieliby być atakowani?

Ktosia,u SJ rozwód jest mozliwy,jesli któres z małzonków dopusci sie cudzolostwa. :angry:


Ale skoro jedna ze stron już śJ nie jest, to chyba może wystąpić o rozwód zgodnie z ustawodawstwem RP. Przecież sytuacje, które opisujecie, są pełne przemocy psychicznej :/

Jesli chodzi o twojego znajomego ,to jest to dziwny Swiadek,bo dobry SJ,zawsze,przy kazdej okazji "nawija"o Przenajswietrzej,oni juz tak mają ,ze musza to robic i wtedy nazywa się to głoszenie nieoficjalne. :)

Zapros przyjaciela na nasze forum,ciekawe,co powie? :P


Może i dziwny. W sumie niewiele tego, co przeczytałam o ŚJ, pasuje mi do niego, poczynając od tego, że przyjaźni się ze mną itd. niezależnie od mojego wyznania. Przez cały czas naszej znajomości nie odczułam jego "inności", dlatego jestem trochę przerażona tym, co tu czytam o ŚJ...

Może kiedyś go zaproszę ;-)
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#26 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-03-22, godz. 18:52

Pawle R. - tak to ten link. Drugi program był też po niemiecku. W ogóle w Niemczech telewizja jest bardziej zaangażowana w problemy społeczne. Ktosia! Twój przyjaciel na bank nie jest gorliwym śJ. Sama nazwa "świadek" obliguje do świadczenia przy każdej okazji. A skoro się z nim przyjaźnisz, to okazji pewnie nie brakowało. Więc skoro Tobie nie "składa świadectwa" to jest odchyłem od wzoru prawdziwego śJ. Powinno mu zależeć na "ratowaniu" Ciebie, gdyż oficjalne nauczanie śJ jest takie, że każdy kto w dniu Armagedonu (potocznie: koniec świata) będzie poza ich organizacją zginie z Bożego wyroku.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#27 miedziana_cyna

miedziana_cyna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 273 Postów

Napisano 2009-03-22, godz. 19:17

Miałem w klasie koleżankę będącą ŚJ. Pewnego razu, przed Wielkanocą, rozmawialiśmy na lekcji wychowawczej o zwyczajach świątecznych. I nauczycielka zapytała tę koleżankę, jak u niej obchodzona jest Wielkanoc. Odpowiedziała, że nie obchodzi, ponieważ jest innego wyznania. Nauczycielka wtedy poprosiła, żeby opowiedziała w takim razie o swoim wyznaniu i o tym, czy mają jakieś święta i jak je obchodzą. Koleżanka odpowiedziała, że nazwa jej wyznania to "świadkowie". Nie dodała, że Jehowy, bo, znając moją klasę, wszyscy by się z niej śmiali ("Ona jest jehowa!!!"). Niemniej jednak jednak parę osób o tym wiedziało i gdzieniegdzie pojawiły się uśmieszki i dał się słyszeć szept "Jehowa, jehowa..." Powiedziała, że mają święto podobne do Wielkanocy, które nazywają Pamiątką Pana Jezusa i krótko o nim opowiedziała.

Tak to się dowiedziałem, że ona jest ŚJ. Ale tak naprawdę niczym się nie wyróżniała. Wielkanocy i urodzin nie obchodziła, ale słuchała takiej samej muzyki jak jej koleżanki (wśród dziewcząt w jej wieku modna była wtedy Britney Spears, która właśnie zaczynała światową karierę), chodziła na dyskoteki, później także piła z nami piwo itp. Mieszkała niedaleko, więc, jak byliśmy młodsi, nawet się czasem bawiliśmy razem na podwórku. Jedynym może, co się rzucało w oczy to jej dobra znajomość Biblii. Na ogół była słaba uczennicą, ale gdy na polskim omawiano fragmenty Biblii, to całkiem sporo potrafiła o tym powiedzieć. Już dawno się z nią nie widziałem, ale dzięki "Naszej Klasie" wiem, że szczęśliwie wyszła za mąż. Nie wiem, czy nadal jest ŚJ, ale nie wydaje mi się, by przynależność do Organizacji miała jakiś szczególnie wielki wpływ na jej życie. W końcu bez urodzin i paru innych świąt da się normalnie żyć.

Oprócz tego miałem sąsiadów ŚJ, starsze małżeństwo. Może tylko żona była świadkiem, bo tylko ją widywałem na głoszeniu. Ale nie było w tej rodzinie nic dziwnego, no może poza ich wnukiem, który był osiedlowym chuliganem i ciągle były z nim problemy, ale wątpię, żeby on też "siedział" w Organizacji. I jeszcze kiedyś, jak byłem bardzo mały, ugryzł mnie ich pies ;) .

Tak więc, patrząc z zewnątrz, nie wydaje mi się, by ŚJ byli jacyś strasznie hermetyczni. To po prostu jest wyznanie mniejszościowe, stąd wyznawcy są ze sobą bardziej związani i więcej o sobie nawzajem wiedzą niż w wielotysięcznych, anonimowych parafiach katolickich. To samo obserwowałem np. u baptystów, których dobrze zdążyłem poznać. Oni czują się zjednoczeni w swojej odmienności od ogółu Polaków; czują, że coś szczególnego ich łączy, nawet jeśli nie chcą się wywyższać.

Inne wyznania też mają pewne zasady, którą mogą być dla innych dziwne i trudne do przestrzegania. Np. prawosławni mają bardzo surowe posty, w Wielki Piątek starają się w ogóle nic nie jeść i nie pić. Podobnie muzułmanie w miesiącu Ramadan nic nie jedzą ani nie piją od rana do wieczora i w dodatku modlą się 5 razy dziennie o określonych porach. Najpobożniejsi zrywają się nawet w środku nocy, by się modlić. Na tym tle ŚJ nie wyglądają ani na dziwaków, ani na sekciarzy.

Pozdrawiam! :)
Miedziana cyna, żelazny sód, wanadowy skand, berylowy tantal, kadmowy molibden...

#28 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-03-22, godz. 22:01

Ktosia! Twój przyjaciel na bank nie jest gorliwym śJ. Sama nazwa "świadek" obliguje do świadczenia przy każdej okazji. A skoro się z nim przyjaźnisz, to okazji pewnie nie brakowało. Więc skoro Tobie nie "składa świadectwa" to jest odchyłem od wzoru prawdziwego śJ. Powinno mu zależeć na "ratowaniu" Ciebie, gdyż oficjalne nauczanie śJ jest takie, że każdy kto w dniu Armagedonu (potocznie: koniec świata) będzie poza ich organizacją zginie z Bożego wyroku.


No tak na tyle, co go znam, to nie pasuje mi to do tego wszystkiego, co przeczytałam. Ale właśnie to przeczytane sprawia, że strasznie się boję. Mój przyjaciel jest mi ostatnio coraz bliższy. A ja dużo czytam i im więcej czytam, tym bardziej się boję. Wiem, że on mnie bardzo lubi. W "normalnych" okolicznościach żyłabym chwilą, cieszyła się ze wszystkiego itd. Natomiast w tej sytuacji czekam, aż mi powie, że to koniec, bo jako śJ nie może spotykać się ze mną, bo jestem POZA. Czy to nie głupie? Przecież to taki fajny facet :-(
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#29 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-03-22, godz. 22:31

Ktosia! Nie wiem co rozumiesz po pojęciem "przyjaźń", ale jeżeli jest to przyjaźń w moim zrozumieniu - którą cechuje wzajemna lojalność i zaufanie - to po prostu go zapytaj. Nie rozumiem w czym problem ?! Z zewnątrz niektóre patologiczne rodziny też wyglądają normalnie, a żona ma limo "bo się uderzyła o szafkę". Więc odpuść sobie czytanie postów "sąsiadów rodziny" , a czytaj posty tych, co w "rodzinie" byli. Będziesz miała racjonalny obraz. Pozdrawiam!

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#30 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-03-22, godz. 22:51

Być może są zbory bardziej liberalne, nie wiem, ale moje spostrzeżenia są jedynie takie.


Są też liberalne zbory. Na poważne sprawy przymyka się oko. Np. brat zajmuję się nielegalnym handlem alkoholu i dalej kontynuuje proceder, mimo , że wszyscy o tym wiedzą. A niemoralność kończy się zwykle upomnieniem. Nikt na siłę nie chce nikogo wyrzucić ze zboru, no chyba , że ktoś bardzo tego chce. Najważniejszy jest czysty wizerunek organizacji na zewnątrz. A więc jeśli ktoś po cichu i bez rozgłosu poddaje się grzeszkom -jego sprawa. Nie spotkałam się z przesadnym donosicielstwem. Ale nie ma się czemu dziwić, połowa członków zboru była w pewnym okresie wykluczona. :o Naprawdę
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#31 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-03-22, godz. 23:00

Żeby było śmieszniej znam braci starszych na Targówku co piją i palą wraz ze swoimi zonami <_< to dopiero tragedia
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#32 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-03-22, godz. 23:19

Żeby było śmieszniej znam braci starszych na Targówku co piją i palą wraz ze swoimi zonami <_< to dopiero tragedia

Wierzę Ci, nic mnie nie zaskoczy. To też jest powód dla którego zbrzydła mi organizacja. Fałsz, brud i niskie morale.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#33 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-03-23, godz. 07:03

Ale wy brzydkie rzeczy piszecie o tych swietoszkach :rolleyes:

Kiedy w domu wspominam o takich,czy innych ekscesach w ich wykonaniu,mój domowy swiadek ,groząc mi palcem powołuje sie na słowa Gamaliela'Jesli to z ludzi,to upadnie ,a jesli z Boga,to uwazaj z kim walczysz".Wiec cóz,"Upadek jej bedzie wielki",bo TO napewno nie jest z Boga ,szkoda tylko szczerych ludzi,którzy o tym poprostu jeszcze nie wiedza. <_<
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#34 carrington

carrington

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2009-03-23, godz. 10:51

Żeby było śmieszniej znam braci starszych na Targówku co piją i palą wraz ze swoimi zonami <_< to dopiero tragedia


Podaj inicjały hehe :P

#35 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-03-23, godz. 10:57

witaj. carrington po co ci inicjały, chcesz donieść czy spodziewasz się, że to o tobie?
pozdrawiam Andrzej

#36 carrington

carrington

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2009-03-23, godz. 11:35

witaj. carrington po co ci inicjały, chcesz donieść czy spodziewasz się, że to o tobie?


dołączyć do zabawy ... ;)
przyjde na taka imprezke z trawką ... moze to tez palą ...

#37 carrington

carrington

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2009-03-23, godz. 12:01

witaj. carrington po co ci inicjały, chcesz donieść czy spodziewasz się, że to o tobie?


HM. Doniesc? dla mnie weterana walki z terrorem WTS-owej wierchuszki to prawdziwa zniewaga :P

Krwiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :lol:

#38 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-03-23, godz. 12:22

HM. Doniesc? dla mnie weterana walki z terrorem WTS-owej wierchuszki to prawdziwa zniewaga :P

Krwiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :lol:


nie przyjmuj tego jak zniewagi to tylko ostrożność lub ograniczone zaufanie.
pozdrawiam Andrzej

#39 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-03-23, godz. 12:49

Bródno-Targówek narazie musi Ci wystarczyc :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#40 carrington

carrington

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2009-03-23, godz. 13:11

Bródno-Targówek narazie musi Ci wystarczyc :)

:lol:

picie to rozumiem

ale palenie?

przeciez tyton to czyste zło nie to co wodka :P




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych