(Z przeniesies) Szukam kontaktu z bylymi ŚJ - potrzebne rady
#21
Napisano 2005-09-18, godz. 14:02
1) strażnica minus zanegowane fragmenty
wyznanie "częściowej niewiary" :-) jestem BYŁYM co prawda, ale jednak świadkiem
Jehowy, zapatrzonym w tę organizację, którą opuściłem: mam kanon zanegowanych "prawd", ale dalej na 90% spraw w życiu patrzę oczami strażnicy,
2) urwana sprężyna
wyznanie "wiary, niewiary, bałaganu ideowego, czy jak to ktoś chce nazwać"
nareszcie jestem "wolny" i "mogę kraść co popadnie, uprawiać seks z kim popadnie
a żaden Bóg ani bożek nie ma nic do gadania". Efektem mojej wolności jest to, że
wcześniej lub później wyląduję na śmietniku.
3) jestem sobie jednoosobowym kościołem, ale uznaję chociaż Dekalog
4) szukam innej, równie totalitarnej organizacji, która myślałaby za mnie...
5) odnalazłem wartości humanistyczne i ogólnoludzkie
6) jakieś inne rozwiązania?
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#22
Napisano 2005-09-18, godz. 16:10
trudno mi jest się z tym zgodzić...
Tak się składa, że większość osób, które trafiają do ŚJ to ludzie, którym podobaa się np. dekalog, chcieliby, żeby cały świat go stosował w życiu i mają raczej wysokie morale.
Efektem Twojej wolności nie musi być śmietnik!
Nie wydaje mi się, by ludzie nie czynili zła tylko dlatego, że wisi nad nimi miecz pomsty Bożej...
#23
Napisano 2005-10-11, godz. 17:15
To jedna z możliwych (choć odradzana przeze mnie) dróg zmiany osobowości po odejściu z sekty.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#24
Napisano 2006-03-21, godz. 00:59
#25
Napisano 2006-03-21, godz. 01:27
Pzdr.
A member of AJWRB group
#26
Napisano 2006-03-21, godz. 06:49
W samej tylko mojej rodzinie, jak policzyłem szybko, jest 7 odstęców i ja tylko spośród nich jestem użytkownikiem tego forum. Takich przykładów jest wiele.
Dorotko, jeśli czujesz potrzebę pogadania, zawsze zapraszam na priv.
Pozdrawiam
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#27
Napisano 2006-03-22, godz. 00:50
PODOBNO ZBLADZIC TO LUDZKA RZECZ, TYLKO ZE CZASAMI TE BLEDY MAJA WPLYW NA CALE NASZE ZYCIE I SWIATOPOGLAD...
JESLI TYLKO KTOS MA OCHOTE POGUBIC SIE WE WLASNYM ZYCIU TO ZAPRASZAM DO STUDIUM ZE SJ
POZDRAWIAM GORACO
#28
Napisano 2006-03-22, godz. 00:57
Nie załamuj się.
Początki są trudne.
Z czasem coraz lepiej.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#29
Napisano 2006-03-22, godz. 06:29
jesteśmy w trochę podobnej sytuacji. Trzymaj się.
Aha, i na początek wyłącz Caps Lock, bo źle się czyta.
#30
Napisano 2006-03-22, godz. 17:03
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#31
Napisano 2006-03-22, godz. 22:47
Oj,tak mi szkoda tamtych lat.Niestety za bledy trzeba placic.
Kochani podpowiedzcie jak Wy odnalezliscie ponowny sens zycia?Przeraza mnie mysl ze staje sie ateistka,wlasnie to sobie uswiadomilam...
Wylaczylam caps lock,ale z polska czcionka bedzie gorzej,wybaczcie
#32
Napisano 2006-03-23, godz. 23:08
Dla mnie jest to straszne co piszesz na temat ateizmu. Mogła byś jakoś to bardziej określić dlaczego coraz bardziej skłaniasz się ku ateizmowi? Może zadaj jakieś konkretne pytania na tematy, które cię trapią i wtedy zobaczysz jak na te kwestie zapatrują się inni bracia, czy forumowicze. A wtedy będzie łatwiej podjąć jakąś dezycję, lub chociaż na sprawę spojrzeć w taki sposób, w jaki do tej pory się nie patrzyło.
A zaglądałaś może na te stronki?:
http://www.sn.org.pl
http://www.berea.pol.pl
Tworzą je uduchowieni ludzie, byli świadkowie Jehowy. Może na nich znajdziesz coś ciekawego?
Też fajna jest lektura książki Josha McDowella "Więcej niż Cieśla". Znajduje się pod tym linkiem:
http://www.ewangelia...p3?_text=ciesla
Mam nadzieję, że odbudujesz swoją więź z Panem i Stwórcą.
pzdr.
Użytkownik Terebint edytował ten post 2006-03-23, godz. 23:39
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#33
Napisano 2006-03-23, godz. 23:21
Gadanie czy Bóg jest czy go nie ma, czy wpływa na nasze życie czy nie... to filozofia. Każdy z nas ma argumenty za i przeciw. Ale mnie to juz zupełnie nie obchodzi.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#34
Napisano 2006-03-23, godz. 23:43
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#35
Napisano 2006-03-24, godz. 08:30
Musze przyznać, że to co napisałeś budzi we mnie głęboki smutek . Znam Cię już dość długo i bardzo doceniam to co zrobiłeś po opuszczeniu organizacji. Zwłaszcza w kwestii AJWRB ale i na tym forum. Twój ostatni wykład na temat kwestii krwi w Świętochłowicach był świetny i pomógł wielu inaczej spojrzeć na ten temat. Jeden człowiek, to przeżył swego rodzaju metamorfozę. Trudno mi zrozumieć, że to dzieło ateisty, za którego próbujesz się uważać. Ja myślę, że jest to pewien trudny (i bolesny) etap w Twojej wędrówce. Ufam i o to się modlę, żeby 'nie ustała wiara Twoja'. Chcę Cię też zapewnić, że masz we mnie oddanego przyjaciela i zawsze możesz na mnie liczyć.
Pozdrawiam ciepło
Jaabes
#36
Napisano 2006-03-24, godz. 08:50
#37
Napisano 2006-03-24, godz. 09:08
Mam nadzieję, że się jakoś rozkręcisz na forum i wrazie wątpliwości będziesz pytać lub sama udzielać odpowiedzi na pytania innych.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#38
Napisano 2006-03-24, godz. 11:19
Zachęcam Cię do poczytania sobie Twojego własnego świadectwa- listu o odejściu z organizacji.Z tego co przeczytałam to m.in. jednym z powodów twojego odejścia było szukanie Prawdy.A ja mam to już wszystko gdzieś. Chcę żyć dla siebie, dla przyjaciół... Po co wracać do nędznych i starych rzeczy? Nie wierzę w Boga ani w żadne dogmaty; chcę pomagać dzieciakom zabijanym w imię doktryny o krwi... taka moja misja, reszta mnie nie obchodzi.
Gadanie czy Bóg jest czy go nie ma, czy wpływa na nasze życie czy nie... to filozofia. Każdy z nas ma argumenty za i przeciw. Ale mnie to juz zupełnie nie obchodzi.
Pzdr.
Kiedy ja przechodziłam jakieś kryzysy wiary albo załamania, Bóg bardzo często wtedy stawiał mi na drodze ludzi,z którymi mogłam dzielić się ewangelią i świadectwem swojego nawrócenia, w momencie kiedy zaczynałam rozmawiać czułam się trochę nieciekawie, bo miałam wrażenie, że jestem troche obłudna, mówiąc komuś jakie to niesamowite może być życie z Bogiem i o pewności zbawienia ,kiedy w danym momencie nie czułam wcale tej radości, ale po chwili gdy komus opowiadałam co Bóg uczynił w moim zyciu, wtedy zaczynało to przemawiać do mojego serca, więc często okazywało sie, że chcąc pomóc komuś innemu,jednoczesnie ja na tym korzystałam.
Myślę,że wystarczająco przekonałeś się już w organizacji jak się kończy poleganie na swoich siłach, a może jeszcze nie...
ps. Co jest dzisiaj dla ciebie Prawdą?
pozdrawiam
#39
Napisano 2006-03-24, godz. 12:05
Liberal:
http://www.exjw.pol.pl/Listy/mb.html
http://www.exjw.pol.pl/Listy/mb2.html
Arek:
http://www.thaleia.p...=mojadroga.html
Wszystkim z rozterkami duchowymi, życzę miłej i uważnej lektury. Dla mnie są to wzruszające historie współczesnych Wyclif'ów, czy Hus'ów.
pzdr.
Użytkownik Terebint edytował ten post 2006-03-24, godz. 12:39
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#40
Napisano 2006-03-25, godz. 00:15
z tym ateizmem to jest tak troche dziwnie,bo "wtedy"codziennie o Bogu myslalam,to byl moj wspanialy Jahwe,przyjaciel.Zawsze cos dla niego robilam,mialam swoje miejsce w rozrastajacej sie organizacji.Teraz czuje jak bym nie miala dokad pojsc no i Bog jakby zniknal,odszedl,zapomnial,a moze to ja zapomnialam.Kosciol katolicki nie zastepuje mi tego co odeszlo,a SJ tez nie chce byc wiec kim jestem?...stad to stwierdzenie ze chyba ...ateista,choc chyba nie do konca.Do tej pory staralam sie dosc umiejetnie wszystko zatuszowac,wymazac z pamieci az do momentu kiedy trafilam na to forum.Znow odzylo...
Dzieki za Wasza pomoc
Ester! chyba Cie rozumiem!
Liberal! mysle ze gdzies tam w glebi wierzysz w Boga! ale starasz sie to w sobie stlumic,zagluszyc,moze nawet zapomniec.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych