Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jehowi, Jehowce, Jehowe, Jehowici, Jehowcy...


  • Please log in to reply
34 replies to this topic

#21 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-22, godz. 19:03

Kto z powyższych odczuć bliższy jest poniższemu Bożemu poglądowi?
1Kor 10:31 BT „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” 32. „Nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego


Podaj też bardziej uniwersalne wskazówki obejmujące niewierzących.

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#22 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-05-22, godz. 20:09

Drogi gambicie:

Jesli 'katolik' pochodzi od 'kata' - to ja jestem od urodzenia SJ. Nie gorsz mnie takimi stwierdzeniami ;)

#23 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2009-05-22, godz. 20:31

Pewnego razu będąc nadzorca obwodu w zborze z wizytą, to udzielił m.in. wskazówek, że gdy się idzie głosić a ludzie stosują pejoratywne określenia 'nie należy oddawać złem za złe' (Rz12:17-19). Podał też dwa przykłady. Pierwszy polegał na niefrasobliwości pewnej 'siostry', która w odwecie na nazwanie ŚJ "kocią wiarą", zapytała - czy zna jeszcze gorszą od "kociej"? Gdy rozmówczyni zapytała - jaka? 'Siostra odpowiedziała; "psia", bo na "kocią" szczeka.


A mnie riposta tej "niefrasobliwej siostry" bardzo się podoba! :lol: Taka odpowiedź może dać czasem więcej do myślenia niż odczytanie przymilnym głosem kolejnego wersetu ;)

#24 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-05-26, godz. 17:09

Kiedyś przeczytałem w jednej z gazet, że cechą charakterystyczną śJ jest "nadużywanie imienia Jehowa". To imię jest tak często wymieniane w rozmowach między śJ, że praktycznie mało używanym słowem staję się "Bóg". "Uświęcanie imienia Bożego" poprzez jego częste używanie dało skutek spowszednienia, a nie "uświęcenia".
SJ argumentują, że "do przyjaciela przecież się zwracamy po imieniu", ale jak to trafnie określił w rozmowie ze mną Tadeusz Połgensek, śJ traktują Boga raczej jak kolegę...
Szczerze powiem, że zawsze raziło mnie nadużywanie tego imienia. "Jehowa to", "Jehowa tamto", Jehowa, Jehowy, Jehowie....
Czy jego świadkowie czasem nie przyczynili się do tego, że "światusy" nazywają ich bez szacunku po imieniu "kolegi"?????...

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#25 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-05-27, godz. 07:27

Również uważam, że ŚJ nadużywają imienia Bożego. Natomiast również uważam, że formy "jehowi", "jehowici" nie powinny być używane. Z szacunku dla cudzej religii oraz z szacunku dla Boga. Tak samo jak nazwanie katolika "katol" albo coś w tym rodzaju.

#26 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-06-02, godz. 11:47

Mam jeszcze jedno pytanie do wszystkich:
Czy powinniśmy śJ określać mianem sekty, skoro w równym stopniu ich to razi?!



To pytanie powinno być sformułowane w nastepujący sposób:

-Czy powinnienem śJ określać mianem sekty, skoro w równym stopniu ich to razi?-

Przy takim układzie wydaje sie, ze odpowiedz zawarta jest w pytaniu.
Po za tym nigdy na pewno nie wiemy gdzie i kiedy zawitamy w miejsca (intelektualne, mentalne, duchowe), w których to słowo (sekta) może obrócić się przeciwko nam.
Nadużywanie nigdy nie przynosi pożytku.

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2009-06-02, godz. 11:51

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#27 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2009-11-23, godz. 22:49

Czy takie formy was rażą, czy są obojętne?
Mnie rażą baaardzą. I nawet nie wiem dlaczego. Jeżeli ktoś w jakimś tekście o śj używa formy tego rodzaju, od razu zaliczam go do tych, co nie mają pojęcia, o cym mówią.

Kiedyś raziły bardzo! Ale okazuje się, że czas pozwolił nabrać i do tego dystansu. Zdarza się, że czasami ktoś ze starych znajomych zadaje mi pytanie w stylu: a ty byłeś kiedyś jehowym? Nie reaguje już histerycznie. Nawet nie poprawiam. Odpowiadam tylko, że byłem.

Kiedyś słysząc te określenia odczuwałem łomotanie serca. Teraz tłumaczę sobie to tak, że skoro mówimy katolik na osobę wyznania rzymsko-katolickiego, ewangelik na wyznania ewangeliczno-augsburskiego, mormon na członka Kościoła Świętych w Dniach Ostatnich, to dlaczego mam reagować histerycznie na dosyć powszechne określenie: "jehowy"

Sam nie używam takich określeń, jako nie eleganckich ale już mnie nie rażą takie formy. Chyba że, jako niepoprawne językowo.

#28 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-11-24, godz. 18:33

Mam jeszcze jedno pytanie do wszystkich:
Czy powinniśmy śJ określać mianem sekty, skoro w równym stopniu ich to razi?!


Według mnie nie powinniśmy ŚJ określać mianem sekty - IMHO definicja sekty do nich nie pasuje. Oczywiście jest wiele definicji słowa "sekta" (w zależności od określonego słownika bądź encyklopedii) lecz nie wszystkie elementy definicji pasują do tej religii. Wobec ŚJ nigdy nie będę używał tego określenia ani "oko w oko" ani tutaj ani w rozmowach prywatnych.

Należy też zauważyć, że wielu ludzi używa w stosunku do ŚJ określenia "sekta" podczas gdy tak naprawdę w ogóle nie wiedzą co to słowo znaczy. Najczęściej powodem do używania tego określenia jest po prostu niechęć do ŚJ lub chęć wyrażenia w bardziej dosadnych słowach że "ja należę do religii bardzo rozpowszechnionej i długo istniejącej która jest wywyższona a oni do jakiejś śmiesznej wiary".

Użytkownik ble edytował ten post 2009-11-24, godz. 18:36


#29 wizart

wizart

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 36 Postów

Napisano 2009-12-30, godz. 12:08

Według mnie nie powinniśmy ŚJ określać mianem sekty - IMHO definicja sekty do nich nie pasuje. Oczywiście jest wiele definicji słowa "sekta" (w zależności od określonego słownika bądź encyklopedii) lecz nie wszystkie elementy definicji pasują do tej religii. Wobec ŚJ nigdy nie będę używał tego określenia ani "oko w oko" ani tutaj ani w rozmowach prywatnych.

Należy też zauważyć, że wielu ludzi używa w stosunku do ŚJ określenia "sekta" podczas gdy tak naprawdę w ogóle nie wiedzą co to słowo znaczy. Najczęściej powodem do używania tego określenia jest po prostu niechęć do ŚJ lub chęć wyrażenia w bardziej dosadnych słowach że "ja należę do religii bardzo rozpowszechnionej i długo istniejącej która jest wywyższona a oni do jakiejś śmiesznej wiary".



żeby używać określenia SEKTA należałoby znać jej prawdziwą definicję. Poza tym Jezusa i jego towarzyszy nazywano SEKTĄ więc w zależności od kontekstu możemy nazywać ich tak lub nie :)

A jeśli chodzi o nie ładne formy nazewnictwa to mi się podoba zasłyszana swego czasu KATOLE-GŁUPOLE :)

#30 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-30, godz. 13:14

za wikipedią :Sekta (od łac. secta - kierunek, droga, postępowanie, zasady, stronnictwo, nauka, od sequi - iść za kimś, postępować, towarzyszyć lub łac. secare, sectare - odcinać, odrąbywać, odcinać się od czegoś) - pierwotnie określenie grupy wyznawców, których poglądy religijne są przez tradycyjne Kościoły uznane za niezgodne z oficjalną, dominującą doktryną. Współcześnie termin kontrowersyjny (według jego przeciwników będący elementem pseudonauki), nie uznawany przez niektórych religioznawców[1]. Według nich każda grupa wyznaniowa i religijna może być nazwana sektą, z braku jedynego punktu odniesienia (względność). Sektą w znaczeniu potocznym są wszystkie podgrupy religijne, które odłączyły się od wyznania wiodącego i głoszą dogmaty niezgodne z dogmatami grupy macierzystej. Termin używany między innymi przez chrześcijan[2] w odniesieniu do mniejszości wyznaniowych, m.in. które oddzieliły się od macierzystej organizacji wyznaniowej i które z uwagi na stosowane przez nie metody uważają za niebezpieczne.

Sektę, według definicji encyklopedycznej, charakteryzuje zespół wybranych cech, które często uznawane są za negatywne przez oficjalne instytucje państwowe lub religijne, m.in. autorytarne sprawowanie władzy przez przywódcę sekty, traktowanie członków sekty w sposób instrumentalny przez jej kierownictwo, łączenie celów politycznych i ekonomicznych (czerpanie korzyści materialnych z działalności sekty przez wybrane osoby lub grupy osóB) z celami religijnymi lub parareligijnymi, brak samokrytycyzmu, dążenie do uniezależnienia się od uznawanych przez społeczeństwo czynników kontroli (np. rodzina lub media)
koniec cytatu.

Jak najbardziej każdą grupę wyznaniową można nazwać sektą, druga częśc prezentująca charakteryzująca wyznanie przez zespół wybranych cech PASUJE jak ulał do wyznania sj.
nie potrafiłam uwierzyć.......

#31 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-12-30, godz. 13:22

żeby używać określenia SEKTA należałoby znać jej prawdziwą definicję. Poza tym Jezusa i jego towarzyszy nazywano SEKTĄ więc w zależności od kontekstu możemy nazywać ich tak lub nie :)

A jeśli chodzi o nie ładne formy nazewnictwa to mi się podoba zasłyszana swego czasu KATOLE-GŁUPOLE :)



zgadza sie. kazdy z nas zatem musi miec wlasny wyznacznik, czerpac z tych definicji to co nas uderza, dotyczy lub czego bysmy nie chcieli, aby bylo na nas lub w nas wykorzystywane. dla mnie takim wyznacznikiem jest otwartosc celow, celow rzeczywistych. jezeli chcesz znalezc odpowiedz czy w danym ruchu wystepuja jakies elementy sekciarskie, bierzesz dany element zachowan grupy i wprowadzasz go w otwarte pytanie. ogolna reakcja na pytanie jest swoistym testem.

np. w kosciolach ewangelikalnych twierdzi sie czasami, ze choroby pochodza od demonow. to ogolne twierdzenie moze byc wykorzystane w bardzo psychomanipulacyjny sposob, choc pozornie wydaje sie oparte na biblii. szatan=zło. jednak sami czlonkowie danej spolecznosci latwo moga wykorzystac to twierdzenie przeciw watpiacym, a akurat chorujacym np na raka. w watpiacym powstaje ogromna udreka i cierpienie zarowno duchowe jak fizyczne, jest sklonny oskarzyc sie o chorobe i nadal trwac w spolecznosci, czekajac az w koncu na nowo sie narodzi.

pytanie do werbujacego: czy demony odpowiadaja za moje chorobe?
mozemy w odpowiedzi zauwazyc sklonnosc do wykorzystania tego faktu w celu naklonienia przyjscia na spotkanie, gdzie naklada sie rece, wierzy w cuda i uzdrawia. jesli pojdzie cos nie tak moze to oznaczac, z pan/pani ma slaba wiare i tak w kolko.

w wypadku SJ.

pytanie do werbujacego: czy ostrzegaja Panstwo innych przed tym, ze wstapienie do waszej religii to bilet w jedna strone? ze nie ma mozliwosci opuszczenia grupy, bez ogromnej kary emocjonalnej? jak na taka informacje reaguja wasi sluchacze? a, nie ostrzegacie. czy mozna wiedziec dlaczego?

hare kriszna

pytanie do werbujacego: czy moj ojciec umarl przeze mnie?
sklonnosc do łaczenia wydarzen, przeznaczenie, poczucie winy, mozesz to naprawic.
pytamy zatem, czy ktos umarl w panskiej rodzinie po ty jak przyja pan kriszne? czy to pana wina? jesli tak- to cos nie tak jest z panska wiara. jesli nie. to dlaczego stosuje pan wobec mnie tak okrutny zabiegemocjonalny?

itd i itp.

za kazdym razem nie ma jasnych twierdzen, werbujacy szuka takich punktow w ktore moze uderzyc emocjonalnie, wykorzysta je, a jednoczesnie odkryje intencje, ze dziala programowo, nie liczac sie z rzeczywista krzywdą.

niestety psychomanipulacja to technika. znajomosc obrony przed psychomanipulacja to tez technika. zatem w obydwu przypadkach trzeba sie tych dwoch technik nauczyc, bo na czuja, to nic z tego nie wyjdzie.
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#32 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-01-02, godz. 18:30

łączenie celów politycznych i ekonomicznych (czerpanie korzyści materialnych z działalności sekty przez wybrane osoby lub grupy osóB) z celami religijnymi lub parareligijnymi


To nie pasuje jak ulał do ŚJ.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-01-02, godz. 18:30


#33 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-03, godz. 16:24

To nie pasuje jak ulał do ŚJ.

Jak to nie pasuje???? Ciało kierownicze ma wykupione pół Brooklynu, kilka ładnych nieruchomości, znajduje się na liście 100 firm najwięcej zarabiających w Stanach..... Patrząc na majątek w każdym kraju gdzie wszystkie dobra oi sale królestwa są własnością BO...... jak to nie czerpią korzyści? JAWNIE się bogacą.......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#34 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-01-03, godz. 16:31

O ile się nie mylę, pieniądze zgromadzone z dobrowolnych datków idą na działalność Organizacji więc nie sądzę aby służyły bogaceniu się. Tak samo nieruchomości w których ŚJ wykonują prace na rzecz działalności. Samo posiadanie majątku nie świadczy jeszcze o wykorzystywaniu go do jakiś prywatnych przyjemności. Idąc tym tokiem myślenia doszlibyśmy do mylnego wniosku, że każda religia zbierając pieniądze od swych wiernych bogaci się i jest sektą.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-01-03, godz. 16:38


#35 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-01-03, godz. 16:35

znajduje się na liście 100 firm najwięcej zarabiających w Stanach.....

Nie w USA tylko w samym Nowym Jorku. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych