Skocz do zawartości


Zdjęcie

Homoseksualizm w zborze


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
84 replies to this topic

#41 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-06-17, godz. 12:17

Raz mi starsi podczas komitetu powiedzieli - mojego komitetu, że nawet gdyby któś dwadzieścia lat temu popełnił wykroczenie, choćby ze swoją przyszłą żoną, to w momencie gdyby sprawa wyszła na jaw, to nawet po dwudziestu latach mieliby komitet. No co prawda może nie zostaliby wykluczeni - gdyby okazali skruchę. Jednak przy braku skruchy...

Odnoszę wrażenie, że jednak trochę liberalniej podchodzi się obecnie do spraw zwoływania komitetów i wykluczeń. Nie ma wielkiego napływu do organizacji to liczy się każdy, raportujący członek śJ, co by statystykę nie zaniżyć. Na siłę nikt nikogo nie zatrzyma w organizacji, ale też niekoniecznie zależy na oczyszczaniu zboru z osób niedomagających moralnie. A skrucha nie jest przecież rzeczą zmierzalną.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#42 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-06-17, godz. 16:23

Odnoszę wrażenie, że jednak trochę liberalniej podchodzi się obecnie do spraw zwoływania komitetów i wykluczeń. Nie ma wielkiego napływu do organizacji to liczy się każdy, raportujący członek śJ, co by statystykę nie zaniżyć. Na siłę nikt nikogo nie zatrzyma w organizacji, ale też niekoniecznie zależy na oczyszczaniu zboru z osób niedomagających moralnie. A skrucha nie jest przecież rzeczą zmierzalną.


To zależy. Dla przykładu ja nie raportowałem, więc się szybko mnie pozbyli. W tym wypadku niezwykle prędko im zależało na "oczyszczeniu zboru" z takiego rozpustnika jak ja.

Jeśli zaś chodzi o donos na homoseksualistę - ŚJ, to w tym przypadku może być jak zwykle potrzebne min. dwoje świadków spółkowania tego homoseksualisty z innym mężczyzną. Oczywiście wszystko zależy też od zboru i poziomu teokratycznego starszych bo nie wszyscy starsi postępują według procedur ustalonych przez Organizację, niektórzy są "niedouczeni" teokratycznie, inni kierują się "układami", inni jeszcze innymi rzeczami. Tak więc to wszystko zależy.

#43 nickolas81

nickolas81

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 206 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2009-06-17, godz. 19:43

Raz mi starsi podczas komitetu powiedzieli - mojego komitetu, że nawet gdyby któś dwadzieścia lat temu popełnił wykroczenie, choćby ze swoją przyszłą żoną, to w momencie gdyby sprawa wyszła na jaw, to nawet po dwudziestu latach mieliby komitet. No co prawda może nie zostaliby wykluczeni - gdyby okazali skruchę. Jednak przy braku skruchy...



Hmmm, ciekawe jakie "wykroczenie" ?

Czy chodzi o wspólne oglądanie demonicznego Harego Pottera? A może co gorsza Władce pierścieni?

A skrucha nie jest przecież rzeczą zmierzalną.


Nieprawda, niadawno starsi dostali w ramach pomocy od WTS nowa aplikację Skrusznik v.1.0 która na podstawie ilości wypłakanych łez i skali dzwiekowej płaczu z powodu przewinienia jest w stanie procentowo okreslić czy skrócha jest prawdziwa. Warto miec scrakowana wersję, wtedy nawet brak żalu zostanie odczytany jako wielka skrucha nie podlegająca nawet ograniczeniom, nie mówiąc o wykluczeniu... :)
by Nico

#44 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-17, godz. 20:08

...bo ja nie chodziłam na dyskoteki.

Żałuj, czasem dobrze pójść na "dycho" :)

A skrucha nie jest przecież rzeczą zmierzalną.

Ostatnio gadałam ze starszym, który stwierdził, że choć wszyscy znają definicję skruchy (ponoć opisana w którejś Strażnicy była), to jednak na komiteciku nikt nie jest w stanie "zagrać" i ich oszukać. Ciekawe, nieprawdaż?
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#45 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-06-17, godz. 20:20

Andrea, może jednak bez wyzwisk?


Komu się należy, to się należy. Kaszubi znają ziomala głos :D

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#46 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-17, godz. 20:26

Komu się należy, to się należy. Kaszubi znają ziomala głos :D

Niby tak... Ale zawsze lepiej powiedzieć komuś "spadaj na drzewo", tak, żeby ucieszył się na myśl o tej wycieczce. Trochę finezji i dyplomacji to podstawa :)
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"

#47 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-06-17, godz. 20:43

To prawda. ;) Kiedyś się pocałowałem z jedną siostrą, podszedł później do mnie pewien brat, i się mnie zapytał, czy mam zamiar z nią wziąć ślub... :blink: Odpowiedziałem, że NIE...


O rany, ale jazda ... ;)

#48 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2009-06-17, godz. 22:24

Hmmm, ciekawe jakie "wykroczenie" ?

Czy chodzi o wspólne oglądanie demonicznego Harego Pottera? A może co gorsza Władce pierścieni?

No właśnie. Mnie mogli wywalić na zbity ryj tylko na podstawie tego, że spędziłem noc u mojej dziewczyny a wam musieli udowodnić, że się ryćkaliście. I jak tu nie zazdrościć ;-)
[db]

#49 trydian

trydian

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 45 Postów

Napisano 2009-06-17, godz. 22:59

i jeszcze dwóch świadków mają szukać! to mi przypomina sytuację zgwałconej kobiety w islamie - że musi mieć dwóch męskich świadków na to, że ją zgwałcili.

#50 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-06-18, godz. 01:15

To prawda. ;) Kiedyś się pocałowałem z jedną siostrą, podszedł później do mnie pewien brat, i się mnie zapytał, czy mam zamiar z nią wziąć ślub... :blink: Odpowiedziałem, że NIE... Wtedy powiedział, że zgłosi to starszym, ale że mnie lubi, to mam sobie wybrać starszego, z którym mam mieć rozmowę...

Czyżby oprócz zakazu seksu przedmałżeńskiego istniał także zakaz pocałunków przedzaręczynowych?

#51 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-06-18, godz. 06:32

Czyżby oprócz zakazu seksu przedmałżeńskiego istniał także zakaz pocałunków przedzaręczynowych?


Wszystko chyba zależy od zboru i starszych. U mnie w zborze się czepiali. Jak okres zaręczynowy trwał wg starszych zbyt długo, to nawet wywierali presję, żeby para się pobrała "bo mogą nie wytrzymać". Podejrzane były też pary głosicieli, które zbyt często razem do służby chodziły. Za takimi to na przeszpiegi ruszały zazwyczaj starsze siostry. To kurde były czasy!

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#52 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-06-18, godz. 14:54

wracając do kwestii "zgłaszania" komuś podejrzeń nt. czyjegoś homoseksualizmu.
myslę, że to niegodne zachowanie.

Owszem, religia chrześcijańska uznaje go za grzech, ale nie nakazuje prześladowania homoseksualistów. Jeśli ktoś grzeszy w ten sposób, niech to zostanie między nim a Bogiem. To jest moja opinia.

#53 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2009-06-18, godz. 15:39

Hm, wynika z tego, że również cała masa stworzenia bożego robi to nie po bożemu... :)
http://pl.wikipedia....e...a_zwierząt

#54 kremówka

kremówka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 244 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-06-18, godz. 16:18

Czyżby oprócz zakazu seksu przedmałżeńskiego istniał także zakaz pocałunków przedzaręczynowych?

Moja córka trzymała sie za ręke z chłopakiem na sali i za to nie podpisali jej wniosku na ośrodek pionierski :huh:

#55 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-06-18, godz. 16:19

Czyżby oprócz zakazu seksu przedmałżeńskiego istniał także zakaz pocałunków przedzaręczynowych?


Z tego, co wiem, to istniał nawet zakaz przedzaręczynowego trzymania się za ręce ... ;)

O, Kremówka, prawie w jednym czasie napisałyśmy to samo ... :)

Użytkownik ewa edytował ten post 2009-06-18, godz. 16:20


#56 poruszony

poruszony

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2009-06-18, godz. 17:51

Widzę, że uderzyłem w stół...

Może sprostuję.
1. To nie jest prowokacja. Moje pytanie wynika z faktu, że jestem CIEKAWY, gdzie miałbym to zgłosić i jak się to odbywa. Nie jestem pewien, czy to zrobię i pragnę zauważyć, że niczego takiego nie napisałem. Umiejętność czytania ze zrozumieniem u niektórych - powalająca. Zdaję sobie sprawę, że to może zniszczyć człowiekowi życie, ale nie znacie sytuacji i nie wiecie, jak on od lat niszczy życie innym. Nie wiem czy to zrobię, chcę chociaż teoretycznie zrobić, z czym to się je? I z czym się spotykam? Z CICHYM PRZYZWOLENIEM na obłudę i tyle.
2. Teraz widzę, że to niedokładnie forum SJ, mój błąd. Przepraszam. Szukałem jakiegokolwiek forum w pośpiechu. Aczkolwiek czytając wasze wypowiedzi zaczynam się zastanawiać, czy nie jesteście świadkami.
3. Opiszę trochę sytuację, bo się nie rozumiemy. Co prawda, nie mam obowiązku, ale skoro dalej mam być obrażany, to proszę. W mojej rodzinie jest toksyczna osoba, która znęcasię psychicznie nad własną matką i wyłudza od niej pieniądze (tylko oni są Świadkami Jehowy). Kobieta ta jest osobą absolutnie nieasertywna, słaba i zastraszona (co zresztą tłumaczy, dlaczego wstąpiła do świadków) i nie wiem, czy zdaje sobie sprawę z tego, że jej 30-letni syn żyje na jej rachunek, a ona odejmuje sobie od ust, żeby fundować mu kolejne zachcianki. Ona uważa to za normalne, bo całe życie była nadopiekuńcza etc, problem jest dość złożony. Do świadków i do homoseksualistów nie mam nic. Boli mnie jednak fakt, że ta kobieta to moja babcia, a każdego członka rodziny, który nie jest Świadkiem traktuje gorzej niż jego. On oczywiście jest na wygranej pozycji, ponieważ jest "w prawdzie". Resztę swoich synów ona traktuje, jakby byli nic niewarci i nie widzi tego, że wszyscy ciągle jej pomagamy, podczas gdy on mieszka za granicą, a kiedy już ją odwiedza, nie poświęca jej uwagi, chyba że chce pieniędzy. Niejednokrotnie byliśmy świadkami tego, jak wrzeszczał na nią i ją obrażał; ciągle jednak ma przywileje, bo "jest w prawdzie". Przypuszczamy więc, że jeśli zostanie wykluczony, to przestanie obrażać nas wszystkich.

I proponuję nie wydawać sądów, skoro nie znacie sytuacji. Ten biedny, niewinny człowiek kilka lat temu nie miał żadnych oporów donieść starszemu na żonatego sąsiada, który flirtował z młodą dziewczyną. Później tłumaczył swojej matce, która nie była z tego powodu zadowolona, że "on musiał to zrobić, bo Jehowa tego od niego wymagał". O, cóż za
hipokryzja. Ale tego, żeby się przyznać do jawnej kpiny z doktryny Jehowa już nie wymaga?

To tyle, mówiąc krótko. Znalazłem jego profil na stronie dla gejów służącej do umawiania się na randki, jak również sam seks (potwierdzone, znajdują się tam jego zdjęcia, numer telefonu, mail, numer gadu-gadu). Adres - www.fellow.pl
Mam też inne dowody, które znalazłem kompletnie przez przypadek. Niczego nie wymyśliłem.

Większość z was się oburza, że chcę to zrobić anonimowo. Nie chcę mieć nic wspólnego ze Świadkami, ale jeśli procedura wymagania stanięcia z nimi "oko w oko" to byłbym w stanie to zrobić. Nie chodzi o anonimowość lub nie, bo nie boję się mu powiedzieć prosto w twarz, że mogę zgłosić to jego starszym i to niczego nie zmienia. Ale wszelkie sekty mnie brzydzą i nie chcę się narażać na ich ataki i manipulacje.

Radzicie mi pilnować własnego nosa - więc i ja radzę wam to samo. Nie proszę o ocenianie mojej moralności, zwłaszcza przez ludzi, którzy sami prezentują taki poziom:

Jeżeli masz dowody, że kopulują ze sobą bez prezerwatyw to najlepiej

zgłoś to w Światowej Radzie Homoseksualistów z siedzibą w Ciotkach Dolnych.
Ewentualnie zawsze istnieje możliwość odwołania w Urzędzie Homologacji spółki Romet, wydział "Montaż i naprawa pedałów".
Powodzenia.


Nie ma to jak sarkazm. Tylko co to wnosi do tematu?

A po co chcesz to zgłaszać? Wszakże każdy ma prawo do ochrony swojego życia prywatnego oraz decydowania o swoim życiu osobistym (art. 47 Konstytucji
RP).


Świadkowie są apolityczni. Po co się odwołujesz do Konstytucji, jeśli oni sami jej nie uznają? Logicznie rzecz biorąc ona ich nie dotyczy W ICH WŁASNYM MNIEMANIU, ich dotyczy "prawda" Jehowy. Świadkowie nie uznają sodomii, czyż tak? Kiedy powiedzieliśmy babci, że człowiek powinien głosować, wybierać swoją władzę, usłyszeliśmy: "Ja już wybrałam swoją
władzę."

Pewnie jest świeżo po aktywnym uczestnictwie w Paradzie Równości (rzecz jasna po tej drugiej stronie barykady), i wykrzykiwane tam hasła chciałby wprowadzić w czyn - "Precz z jehowickimi pedałami deprawującymi naszych porządnych katolickich pedałów". Żenada.


Nie jestem ani homofobem, ani katolikiem. Nie wiem, czy twój wąski horyzont myślowy poradzi sobie z tym faktem.

Zajmij się sobą i własnym życiem, a nie tym jak komuś zaszkodzić. I zastanów się nad swoim tchórzostwem i brakiem zasad etycznych. Jeszcze rozumiem, gdyby coś takiego powiedział Świadek, albo przedstawiciel jakiejś innej, wstecznej, zmanipulowanej i sfanatyzowanej grupy, sekty, Młodzieży Wszechpolskiej, ale ty?!


Kolejna z monopolem na nieomylność. Problem w tym, że to jest także część mojego życia, dotarło? To moja bliska rodzina i cała sytuacja odbija się na nas. Na mojej matce, moim ojcu i rodzeństwo. Mamy dość tej niesprawiedliwości, poniżania nas i życia w zakłamaniu. I tej patologicznej sytuacji też mamy dość, chcemy mieć normalne stosunki z babcią, a on jest Świadkiem, jest homoseksualistą i śmieje nam się w twarz z faktu, że babcia go wielbi. My chcemy normalności. Niekoniecznie definiowanej jako brak homoseksualizmu. Jak już powiedziałem - nie jestem homofobem. Na koniec - rada dla ciebie: przeczytaj sobie pierwsze zdanie własnego postu i zastosuj do siebie.

Czuję się poruszona... dry.gif
Nie lubisz obłudy, więc tak mówiąc szczerze - prostak z ciebie i prymityw


Czepiasz się nicku? "Więc tak mówiąc szczerze - prostak z ciebie i prymityw."

I dlatego nie chcesz tego zrobić pod własnym nazwiskiem? Sorry, nie przepadam za religią świadków, ale to obrzydliwe.


Czytanie ze zrozumieniem się kłania. "Zależy mi na tym, żeby pozostać anonimowym" to nie to samo, co "Muszę to zrobić anonimowo". Nigdzie nie napisałem, że jeśli będzie trzeba, nie ujawnię nazwiska. Zresztą co to za problem - jest takie samo jak jego.


Jak to, jakie? Donosicielstwo to przecież ulubiona rozrywka sfrustrowanych ludzi: na sąsiada do urzędu skarbowego albo do prokuratury, na kogoś z pracy do przełożonego, na kogoś ze zboru - a w tym przypadku na krewnego - do starszych tegoż zboru /ironia/


Ocenianie innych przez pryzmat strzępków faktów i dopisywanie sobie tego, czego się chce bez dokładnej znajomości sytuacji + ocenianie i troska o czyjąś moralność + kompletny brak empatii to także ulubiona rozrywka sfrustrowanych ludzi.

Rozumiem, że najprawdopodniej ów Świadek dopuszczał się homoseksualnych wybryków z gejem-katolikiem. Czy planujesz także wysłanie odpowiedniego anonimowego paszkwila do biskupa?


Twój świat dzieli się tylko na katolików i SJ? Gratulujemy ponownie. Ja nie mam z katolikami nic wspólnego, ale oczywiście, Ty widzisz świat w biało-czarnych barwach, czyż nie? Skoro donosi na świadka-geja, to pewnie katolik i homofob. Na pewno sfrustrowany. I jakie wszystko w życiu proste, czyż nie? Ruszenie głową i zastanowienie się, że może chodzi o poważny dramat rodzinny widocznie przekracza twoje możliwości.

Napiszę krótko: Jesteś śmierdzącym tchórzem. Nie masz jaj, ale za to wszy. smile.gif


Gratuluję poziomu. Nie ma to jak oceniać nie znając sytuacji. NIE MUSZĘ TEGO ROBIĆ ANONIMEM, a jemu powiedziałem, że wiem. Daruj, że to piszę, ale avatar ci nie pasuje do tego, co piszesz. Ludzie inteligentni nie oceniają po pozorach.

"]I aby zdemaskować tą obłudę jesteś gotów u.j.e.b.a.ć życie komuś, kogo znasz osobiście? Koleś, jesteś skończonym ch...


A ty kim jesteś, wyzywając mnie bez powodu? W którym miejscu napisałam, że już chcę iść i to zrobić? Mnie interesuje cała procedura. Nie znasz człowieka, nie znasz rodziny, ale oceniasz. Zajmij się swoim słownictwem, zamiast oceniać innych. Żałosne doprawdy, że moje zachowanie komentuje ktoś, kto wyraża się tak, jakby nie miał pojęcia, czym jest kultura słowa.

Ciekawe, że ktoś, kto "wierzy" i jednocześnie drwi z tej wiary, nie jest skończonym, jak to mówisz. Tego jakoś nikt nie widzi.



We mnie odzywa się ta przywara narodowa - donosicielstwo, tak? To urocze, doprawdy. Szkoda, że nie widzicie, że wy również prezentujecie cały wachlarz "najlepszych" wad tego społeczeństwa, m.in. wtrącanie się w czyjeś sprawy, ocenianie kogoś bez znajomości dokładnej sytuacji, troszczenie się o czyjąś moralność... i wymieniać można bez końca.

Jednak bardzo dziękuję kompetentnym osobom, które darowały sobie ZBĘDNY komentarz i udzieliły mi konkretnych odpowiedzi:

Najlepiej od razu napisz do Nadarzyna. Anonimy rozpatrują od ręki, zwłaszcza dotyczące intymnej sfery życia współwyznawców. wink.gif Najrozsądniej zrobisz, jak zdobędziesz się na odwagę i osobiście porozmawiasz z osobą, której przypisujesz homoseksualizm. Głupio zrobisz, jak zaczniesz działać bez konfrontacji i rzucisz pomówienie na niewinną osobę. Może błędnie interpretujesz te rzekome dowody. Nie działaj pochopnie. Problem orientacji seksualnej jest delikatny, działając nierozważnie możesz kogoś poważnie pogrążyć.


Oczywiście zamierzam z nim porozmawiać, właściwie już dałem mu sygnał, że wiem. Nie rzucam pomówień na inną osobę, mam mnóstwo dowodów. Za radę dziękuję :)

poruszony, tu sami ludzie, którzy już dawno wybili sobie donosicielstwo z głowy. Tobie też to radzę


Mogę prosić o jakieś wyjasnienie? Nie rozumiem dlaczego.

No ale bez przesady, dajcie mu spokoj. Patrzy na tych SJ i widzi w nich zaklamanie i chce to przekazac, robi co uwaza za sluszne, a jakie ma motywacje to juz jego sprawa.


Dziękuję za normalne stanowisko.



#57 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-18, godz. 18:12

Mam prosbe:
moglbys predko nie uciekac z tego forum?


a odnosnie sprawy:
jaka masz pewnosc, ze po wywaleniu go ze zboru, nie stanie sie bardziej agresywny niz jest teraz?

#58 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2009-06-18, godz. 18:29

Ocenianie innych przez pryzmat strzępków faktów i dopisywanie sobie tego, czego się chce bez dokładnej znajomości sytuacji + ocenianie i troska o czyjąś moralność + kompletny brak empatii to także ulubiona rozrywka sfrustrowanych ludzi.


No dobra, dobra, nie znam sytuacji, faktycznie, za szybko wydałam osąd. Moja wina ... ;)

#59 mihau

mihau

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 388 Postów
  • Lokalizacja:UK, West England

Napisano 2009-06-18, godz. 18:56

No to teraz zrobiłeś się nieco bardziej ludzki a twoje intencje nieco bardziej zrozumiałe.
Ciekawy scenariusz. Jednak nie jestem pewien, czy jego wykluczenie pomoże wam odnowić 'normalne' relację z babcią gdyż babcia... cóż, babcia tkwi w toksycznym układzie odgrywając rolę ofiary. (Moja babcia też była mocno toksyczna). Czy rozerwanie tego toksycznego związku poprzez wykluczenie pomoże odseparować gościa od babci? Na pewno to babcię mocno zaboli, gdyż darzy ona swego syna miłością. Oczywiście toksyczną. Właściwie jest to uzależnienie, a nie miłość, ale tak to już ludzie przywykli nazywać. Aha, czy to tylko twoja inicjatywa, czy też inni członkowie twojej rodziny też są w to zaangażowani? To być naprawdę trudna decyzja, co z tym zrobić, i ta decyzja należy do Ciebie.

#60 Ktosia

Ktosia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 169 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2009-06-18, godz. 19:44

1. To nie jest prowokacja. Moje pytanie wynika z faktu, że jestem CIEKAWY, gdzie miałbym to zgłosić i jak się to odbywa. Nie jestem pewien, czy to zrobię i pragnę zauważyć, że niczego takiego nie napisałem. Umiejętność czytania ze zrozumieniem u niektórych - powalająca. Zdaję sobie sprawę, że to może zniszczyć człowiekowi życie, ale nie znacie sytuacji i nie wiecie, jak on od lat niszczy życie innym. Nie wiem czy to zrobię, chcę chociaż teoretycznie zrobić, z czym to się je? I z czym się spotykam? Z CICHYM PRZYZWOLENIEM na obłudę i tyle.

Moim zdaniem bardzo słusznie napisał Sebastian - to sprawa między tym facetem a Bogiem. Nie chodzi o naszą obłudę czy przyzwolenie. Po prostu donosicielstwo jest wielkim świństwem i tyle.

I proponuję nie wydawać sądów, skoro nie znacie sytuacji. Ten biedny, niewinny człowiek kilka lat temu nie miał żadnych oporów donieść starszemu na żonatego sąsiada, który flirtował z młodą dziewczyną. Później tłumaczył swojej matce, która nie była z tego powodu zadowolona, że "on musiał to zrobić, bo Jehowa tego od niego wymagał". O, cóż za hipokryzja. Ale tego, żeby się przyznać do jawnej kpiny z doktryny Jehowa już nie wymaga?

Może on mimo wszystko jest w zgodzie ze swoim sumieniem? Albo może tego sumienia nie słucha? Ale oko za oko nie jest dobrą taktyką, a zemsta do niczego nie prowadzi, nie niesie za sobą nic dobrego dla żadnej ze stron i tyle.

Na Twoim miejscu zastanowiłabym się bardzo mocno nad pomysłem "podkablowania". Moim zdaniem nie warto tego robić.
Ktosia

"Czasem trzeba umrzeć, by urodzić się na nowo.
Czasem trzeba wiele stracić, by wyjść z podniesioną głową.
Nawet przestać wierzyć, by docenić wiary siłę.
Gdy przeczytasz tysiąc książek, czy zrozumiesz jedną chwilę?"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych