Jeżeli chodzi o dowody na związek świadomości i mózgu - faktycznie nie były dyskutowane w tym wątku ale w innym, podobnym. Skrótowo: sen, narkoza, uszkodzenie mózgu i idąca za tym zmiana osobowości oraz utrata pamięci, lobotomia itd itp...
Związek mózgu z osobowością, percepcją i ekspresją jest nierozerwalny i niepodważalny. Pokazują to fakty obserwowalne.
Dla mnie mózg jest odpowiednikiem komputera - jego hardware i software determinuje jego możliwości. OK.
Czyli potencjał komputera determinuje programista i projektant i odpowiednio potencjał ciała określił w DNA, Stwórca.
Jednak DZIAŁANIE komputera determinuje UŻYTKOWNIK - on decyduje o czemu komputer służy.
Tak samo to kim jest człowiek jako całość determinuje OSOBA.
Trzeba ciągle uświadamiać sobie, że nawet samosterująca baza badawcza to nie osoba, bo jądro jej działań stanowi komputer, a
- Komputer nie myśli - on tylko przelicza dane i poddaje się najsilniejszemu bodźcowi
- Komputer nie tworzy - on reaguje, odtwarza zadane cele,
- Komputer nie wybiera do czego będzie służył
- Komputer nie utożsamia się - nie współczuje, nie tworzy sam siebie
U człowieka występują znacznie wyższe zdolności.
- Człowiek NADAJE ZNACZENIE wszystkiemu, co doświadcza.
- Człowiek nie musi reagować zgodnie z prawidłowo rozpoznanym przez niego bodźcem - może wybrać śmierć świadomie.
- Człowiek może kierować się WIARĄ a nie zmysłami
- Człowiek potrafi WSPÓŁCZUĆ, utożsamić się z kimś innym
To wszystko oznacza że człowiek żyje w wewnętrznym świecie stworzonym przez siebie.
Człowiek tworzy swój nadrzędny
system oceniający i sterujący - OSOBISTY SYSTEM WIERZEŃ.
Nasze
myślenie to nie prosta reakcja na bodźce fizyczne, bo nie polega na adekwatnym odwzorowywaniu i zapamiętywaniu doświadczeń zmysłowych.
W naszym myśleniu nie chodzi o zbadanie i zapamiętanie co jest przyjemne a co sprawia ból ciału.
Nie chodzi nam o to by wiedzieć do czego dążyć a od czego uciekać, z powodu doznań ciała jakie to powoduje.
My chcemy panować nad bólem i nieprzyjemnymi doznaniami. Jesteśmy gotowi hartować odporność na ból w imię wyższych celów.
Przyjemności cielesne nie stanowią dla nas najwyższych przyjemności, wręcz nudzą nas i osłabiają. Kierujemy się potrzebami wyższego rzędu - potrzebami duchowymi.
Zakres tej zdolności KREOWANIA WYBORÓW przerasta zdolności wszelkich zwierząt żyjących na ziemi.Przykładem tego jest
posługiwanie się SŁOWEM - systemem umownych, abstrakcyjnych znaczeń:
- wykształcił 6000 języków gramatycznych
- wykształcił setki systemów PISMA
- posługuje się NARZĘDZIAMI - nadaje funkcje obiektom świata
- tworzy KULTURĘ i SZTUKĘ
- posługuje się PIENIĄDZEM PAPIEROWYM - to jedna z najwyższych umownych abstrakcji
Człowiek posiada więc PONADCIELESNĄ zdolność MODELOWANIA świata i podejmowania DECYZJI.
Czy po uszkodzeniu mózgu nadal posiada tą unikalną zdolność? NIe wiem, bo nie mam uszkodzonego mózgu (jak mi sie wydaje
).
Natomiast nie wystarcza mi do opisania moich obserwacji procesu myślenia, teoria sprowadzająca myślenie do WYNIKU reakcji komórek.
Owszem bodźce są PRZETWARZANE przez mózg, które podaje jakieś wyniki w postaci myśli.
Zgadzam się, że nasze zachowanie jest w ODRUCHOWE, MECHANICZNE, czyli ZAPROGRAMOWANE.
Ale prawdą jest również, że jest w nas coś więcej niż INSTYNKTOWNE REAKCJE:
- osoba zmieniać swoje myśli a przez to odczucia a przez to zachowania.
- osoba może opanowywać odruchy i tworzyć nowe NAWYKI
- osoba może KREOWAĆ ZNACZENIA - nowe systemy wierzeń nieznane nikomu innemu
- osoba może ODRZUCAĆ wszelkie uczucia i doznania jakich doświadcza nawet kosztem życia
Trzeba więc być otwartym na zupełnie inną teorię.
Istnieje świat materialny, który jest badany przez nasze ciało. Istnieje świat wewnętrzny - kreowany przez naszego ducha.
Między nimi następuje stały przepływ informacji i ich INTERPRETACJA w obie strony, czyli KOMUNIKACJA.
Ciało jest zarówno narzędziem ODBIERANIA odbierania bodźców jak i narzędziem NADAWANIA przekazywania w formie bodźców.
Dzieje sie to w zakresach DETEKTORÓW jakie posiadamy - zmysłów cielesnych.
Bez odpowiednich funkcji mózgu nie możemy odbierać w pełni rzeczywistości a przez to odwzorowywać jej w myślach np.
- bez wzroku nie widzimy, a zatem nie posługujemy w myśleniu i wyrażaniu się wyobrażeniami wizualnymi,
- bez słuchu nie słyszymy i nie posługujemy się w swoim myśleniu pamięcią dźwięków i obrazowaniem słuchowym
- bez powonienia nie czujemy zapachów a posługiwanie się słowami określającymi zapach nie ma dla nas sensu
- bez dotyku nie czujemy ani ciepła ani zimna ani lepkości, czy faktury, więc te cechy rzeczywistości są dla nas obce, nieznane i niezrozumiałe
Brak któregokolwiek zmysłu ogranicza naszą zdolność do komunikacji z otoczeniem.
Jednak brak któregokolwiek ze zmysłów nie czyni z osoby rzeczy.
Pytanie zasadnicze jest takie: jaką informację komunikujemy światu poprzez ciało?
Pozornie chodzi o nasze pragnienia, potrzeby, ale one nami nie rządzą.
komunikujemy tylko te
PRAGNIENIA które ZDECYDOWALIŚMY SIĘ wyrazić, a zatem
WYRAŻAMY WOLĘ.
Komunikujemy to, kim w danej chwili postanowiliśmy być wobec świata, komunikujemy
swą aktualną ROLĘ.
Osoba nie jest nawet sumą tych pragnień ani zdolności. Człowiek w życiu odgrywa wiele ról ale żadną z nich nie jest.
Nie potrafimy odpowiedzieć sobie na pytanie czy człowiek w 100% albo w śpiączce sparaliżowany myśli.
Możemy więc operować w ramach założeń teorii, że
MYŚLENIE i DECYDOWANIE jest przymiotem DUCHA a nie ciała.
Przy czym niekoniecznie ta teoria wyczerpuje zagadnienie.
Ja mogę powiedzieć o sobie, że czasami moje myśli biją się ze sobą.
czasami nie umiem zdecydować się czego chcę i dokąd mam zmierzać.
Pismo dzieli człowieka na człowieka cielesnego i duchowego, mówi że mamy grzech i że mamy nad nim panować.
Człowiek jest więc istotą z natury podzieloną, rozdwojoną w duszy, istotą o dwóch sercach.
Pismo mówi również, że choć człowiek wybiera swą drogę to jednak nie kieruje swoim krokiem.
Może więc należ potraktować to dosłownie i wyciągnąć wniosek, że tak jak duch człowieczy ma swój rozum i myśli,
tak również ciało ludzkie ma swój rozum i myśli równolegle do ducha?
Użytkownik bury edytował ten post 2009-10-14, godz. 15:17